Skocz do zawartości

Pierwsza rejestracja z hakiem


andmat

Rekomendowane odpowiedzi

Czy w przypadku pierwszego badania pojazdu zarejestrowanego za granicą sprowadzonego z zamontowanym hakiem pobiera się opłatę 35zł? Większość stacji kasuje. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 109
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • berecik

    18

  • Piotr Barczuk

    12

  • wiesław

    7

  • wrc69

    6

W przypadku, gdy mamy do czynienia z pojazdem zarejestrowanym po raz pierwszy za granicą z zamontowanym hakiem holowniczym nie pobieramy żadnej dodatkowej opłaty, ponieważ w zakresie badania pierwszego tego pojazdu zawarte jest już badanie okresowe, w którym należy sprawdzać warunki dodatkowe.

Szukając w cenniku - zgodnie z uwagami zawartymi pod nim - nie pobiera się opłaty określonej w pkt. 7.1. (hak) jeśli pojazd ma urządzenie zamontowane już wcześniej.

 

Wg mojej skromnej osoby (i nie tylko mojej) - opłatę 35 zł pobieramy jedynie w przypadku, gdy właściciel pojazdu zamontował hak i potrzebuje zaświadczenia z SKP aby dokonać wpisu w dowodzie rejestracyjnym w Wydziale Komunikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dot. badania pojazdu o DMC do 3,5t zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą przystosowanego do ciągnięcia przyczepy

 

W przypadku, gdy mamy do czynienia z pojazdem zarejestrowanym po raz pierwszy za granicą z zamontowanym hakiem holowniczym nie pobieramy dodatkowej opłaty w wysokości 35 zł, ponieważ w zakresie badania tego pojazdu zawiera się badanie okresowe, w którym należy sprawdzać warunki dodatkowe (jeśli pod takie pojazd podlega). Idąc dalej, zgodnie z objaśnieniem nr 1 do cennika badań, nie pobiera się opłaty określonej w pkt. 7.1. (pojazd przystosowany do ciągnięcia przyczepy) jeśli pojazd ma urządzenie zamontowane już wcześniej. Opłatę 35 zł pobieramy w przypadku, gdy właściciel pojazdu zamontował hak i potrzebuje zaświadczenia z SKP aby dokonać wpisu w dowodzie rejestracyjnym w Wydziale Komunikacji.

 

Nadmienię, że hak jest elementem wyposażenia pojazdu związanym z bezpieczeństwem użytkowania pojazdu (wymieniony w załączniku nr 3 do rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia) i może być montowany po spełnieniu warunku określonego w § 10 ust. 1 ww. rozporządzenia.

 

Reasumując, opłata za badanie pojazdu o DMC do 3,5 t, zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą, wyposażonego w hak, wynosi 169 zł.

 

Źrodło:

PISKP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod wrażeniem. Pozostało mi Was pochwalić. Postaram się jutro po przedyskutowaniu zając stanowisko ponieważ mam drobne wątpliwości. Owszem w skład pierwszego wchodzi okresowe jednak z przepisów, które powołaliści wynika, że jak podczas okresowego będzie wpis w dowodzie rejestracyjnym o przystosowaniu pojazdu do ciągnięcia przyczepy to nie pobiera się 35 zł. Jednak na pierwszym w skład, którego wchodzi okresowe z dodatkowymi pojazd nie ma dowodu rejestracyjnego a tym samym wpisu o HAK-u więc powinno się pobrać. Ale jak mówiłem przedyskutuje temat.

 

Przy okazji pragnę przypomnieć, że jak na tabliczce znamionowej fabrycznej nie będzie zapisu o DMC zespołu lub DMC z hamulcem i bez to pojazd nie może mieć zainstalowanego haka ponieważ producent do tego konkretnego pojazdu tego nie przewidział. Nie wypełniona pozycja lub tabliczka zastępcza daje możliwość wnioskowania do producenat pojazdu (nie dealera) czy w tym konkretnym pojeździe o danym nr VIN producent przewidział HAK. Zapis zaiksowany oznacza brak możliwości przepuszczenia pozytywnego pojazdu z HAKIEM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego więc pomimo takiej interpretacji samochody z Niemiec lub Belgii mają zamontowany hak a w dokumentach rejestracyjnych umieszczony jest o tym wpis ze stosownymi masami przyczep? Mało tego takie same pojazdy homologowane na inny rynek np. polski mają masę "zestawu".

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po konsultacjach zajmuje oficjalne stanowisko. Trochę mnie zmyliliście, gdyż większość z Was uważa że nie pobiera się dodatkowej opłaty za badanie HAK z zagranicy, jednak nie poddaje się presji większości. W zasadzie powołaliście się na właściwe przepisy tylko na przyszłość proszę spisywać całość treści objaśnienia 1 a nie połowę zmienić po swojemu jak akurat pasuje.

Zgodnie z par. 1 (Dz. U. z 2003r. Nr 227, poz. 2250 z późn. zm.) badanie techniczne polega na sprawdzeniu, czy pojazd odpowiada warunkom technicznym określonym w ustawie Prawo o ruchu drogowym i warunkom technicznym z Dz. U. Nr 32. Panowi POLSKIM przepisom prawa, gdzie określony jest wzór dowodu rejestracyjnego i POLSKIM warunkom technicznym.

 

Zgodnie z art. 71 ust. 4 (Dz. U. z 2003r. Nr 58, poz. 515 z późn. zm.) zespół pojazdów składający się z pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5T i przyczepy lub autobusu i przyczepy może być dopuszczony do ruchu po uzyskaniu odpowiedniej adnotacji w dowodzie rejestracyjnym (przypis POLSKIM) pojazdu silnikowego, dokonanej na podstawie przeprowadzonego badania technicznego (...) . Bez jakiejkolwiek interpretacji przepis ten mówi jasno pojazd z Hakiem może być dopuszczony do ruchu pod warunkiem przeprowadzenia badania technicznego czy pojazd jest przystosowany do ciągnięcia przyczepy i odpowiednim zapisie w POLSKIM (bo wg polskiego Prawa o ruchu drogowym) dowodzie rejestracyjnym. Za badanie pobiera się stosowaną opłatę.

 

Zgodnie z par. 3 ust. 4 (Dz. U. z 2003r. Nr 32, poz. 262 z późn. zm.) producent pojazdu dla konkretnego pojazdu o danym nr VIN przeznaczonego do ciągnięcia przyczepy może określić inną wyższą wartość maksymalnego nacisku osi tylnej stasowanej wyłącznie podczas ciągnięcia przyczepy.

 

Czy producent określił czy pojazd może ciągnąć przyczepę opisałem powyżej dodam jedynie przypominająco do poprzedniej wypowiedzi, że podczas badania technicznego pojazdu z zagranicy diagnosta nie ma prawa odczytywać danych z homologacji lub brieefu itp dokumentu tylko z godnie z par. 11 ust. 4 (Dz. U. z 2003r. Nr 227, poz. 2250 z późn. zm.) w przypadku pojazdu niezarejestrowanego dane identyfikacyjne pojazdu zamieszcza się na podstawoie stanu faktycznego pojazdu czyli z natury według tabliczki znamionowej. Nie interesują nas niemieckie, belgijskie czy holenderskie przepisy (ich nasze też nie interesują). Jeżeli pojazd ma być rejestrowany w Polsce wówczas to czy może ciągnąć przyczepę określa właściwy zapis na tabliczce znamionowej lub zaświadczenie wystawione przez producenta pojazdu (nie dealera).

 

Dodam tylko zgodnie z art. 81 ust. 2 (Prawa o ruchu drogowym) pierwsze badanie techniczne jest przeprowadzane przed pierwszą rejestracją. Panowie na logikę, skoro nie jest samochód zarejestrowany w Polsce to nie ma Polskiego dowodu rejestracyjnego więc nie ma wpisu hak w dowodzie rejestracyjnym.

 

Nie mam żadnego pojęcia skąd wymyśliliście zapis że jak pojazd ma zamontowane urządzenie to nie pobiera się opłaty?!?!?! A niby jak nie będzie miał zamontowanego HAKA to pobierzecie 35 zł. Bez komentarza.

 

Otakich szczegółach że w skład pierwszego wchodzi okresowe w skład którego wchodzą dodatkowe nie pisze bo to wiecie.

 

Zgodnie z pkt 7.1 tabeli opłat za btp (Dz. U. z 2004r. Nr 223, poz. 2261) dodatkowe badanie prawidłowości przystosowania pojazdu silnikowego do ciągnięcia przyczepy pobiera się 35 zł. i teraz czytajcie dokładnie zapis objaśnienia nr 1: w przypadku pojazdu przedstawionego do okresowego badania technicznego z adnotacją w dowodzie rejestracyjnym o treści: "przystosowany do coiągnięcia przyczepy" lub "HAK" nie pobiera się opłaty określonej w Lp. 7.1 tabeli.

 

Kilka pytań retorycznych: Czy tu jest wzmianka o badaniu pierwszym czy okresowym? Czy badanie okresowe robi się w pojeździe zarejestrowanym? Czy badanie pierwsze robi się w pojeździe zarejestrowanym czy nie zarejestrowanym? Czy opłaty nie pobiera się jak jest wopis w dowodzie rejestracyjnym HAK czy jak ma zamontowane urządzenie?

 

Reasumując:

Przykro mi moi drodzy ale w mojej skromnej ocenie w myśl powołanych przeze mnie przepisów w pełni nie zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami. Za badanie piewsze pojazdu z zagranicy pobiera się zawsze np. 169 zł. + 35 zł. za badanie HAK-u .

A niby jak będziecie sprawdzać pojazd z zbiornikiem GAZU to pobierzecie tylko opłatę 169zł. czy 169 +63 za badanie specjalistyczne pojazdu przystosowanego do zasilania gazem (nie mówiąc o decyzji UDT)?

 

Z ciekawości przepytałem kilku bydgoskich diagnostów, którzy jak jeden mąż odpowiadali za badanie pierwsze z zagranicy 169+35 za HAK.

 

Oczywiście każdy może mieć odmienne zdanie isię ze mną nie zgodzić. Uważam jednak, że w tym momencie jeśli ktoś się powołuje na opinię PISKP to wprowadza ona w błąd diagnostów. Jeśli mimo to będziecie mieć wątpliwości zapraszam kontakt telefoniczny 52/58-58-134 Bogusław Maćkowski, 52/58-58-607 Czesław Wróblewski. Jesteśmy z reguły od 8-10 od poniedziałku do piątku. Później jesteśmy na kontrolach stacji diagnostycznych lub transportu drogowego więc można nas nie zastać.

 

Ale i tak muszę pochwalić poprzednić przedmówców ponieważ widać znacząco podniesienie poziomu kultury na forum i większą umiejętność znajfdowania przepisów dotyczących danego zagadnienia. Do następnego ciężkiego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż - nic dodać, nic ująć. W końcu diagnostą czynnym nie jestem - nie wiedziałem. Całe życie się człowiek uczy - dobrze, że ma od kogo :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czy producent określił czy pojazd może ciągnąć przyczepę opisałem powyżej dodam jedynie przypominająco do poprzedniej wypowiedzi, że podczas badania technicznego pojazdu z zagranicy diagnosta nie ma prawa odczytywać danych z homologacji lub brieefu itp dokumentu tylko z godnie z par. 11 ust. 4 (Dz. U. z 2003r. Nr 227, poz. 2250 z późn. zm.) w przypadku pojazdu niezarejestrowanego dane identyfikacyjne pojazdu zamieszcza się na podstawoie stanu faktycznego pojazdu czyli z natury według tabliczki znamionowej. Nie interesują nas niemieckie, belgijskie czy holenderskie przepisy (ich nasze też nie interesują). Jeżeli pojazd ma być rejestrowany w Polsce wówczas to czy może ciągnąć przyczepę określa właściwy zapis na tabliczce znamionowej lub zaświadczenie wystawione przez producenta pojazdu (nie dealera).

 

A co na to załącznik nr6 do 227 poz.2250?

 

§2.1. Przy ustalaniu nieznanch danych technicznych pojazdu należy w możliwie największym stopniu wykorzystać dostępne informacje zawarte w takich żródłach jak (...) dokumenty homologacyjne (w domyśle krajowe),(..) a w indywidualnych przypadkach inne wiarygodne publikacje i dokumenty, dotyczące danego pojazdu(...).

 

A co do LPG to ja preferuję 169+114 :) a najlepiej jeszcze +35 za hak :)

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniany załącznik nr 6 wprowadza par. 10 (Dz. U. Nr 227, poz. 2250 z późn. zm. cyt. "sposób ustalania nieznanych danych technicznych pojazdu podczas przeprowadzania badania technicznego określa załącznik nr 6 do rozporządzenia".

 

Badanie, o którym mowa powyżej wprowadza par. 2 ust. 1 pkt 4 cyt: "dodatkowe-dotyczące pojazdu skierowanego na badanie techniczne przez starostę w celu ustalenia danych pojazdu niezbędnych do jego rejestracji".

 

Tak jak wspomniałem powyżej badanie dodatkowe i okresowe pojazdu już zarejestrowanego dokonuje się na podstawie porównania zapisów w dowodzie rejestracyjnym, pozwoleniu czasowym lub odpowiadającym mu dokumencie np. pokwitowaniu za zatrzymany dowód rejestracyjny.

 

Wspomniany załącznik określa ustalenie dopuszczalnej ładowności lub dopuszczalnej masy całkowitej oraz liczby miejsc, rodzaj pojazdu, podrodzaj, przeznaczenie, pojemność skokowa silnika. Wówczas faktycznie korzystamy z wymienionych tam wiarogodnych źródeł.

 

W tej odpowiedzi skupiam się wyłącznie na badaniu haku podczas pierwszego badania pojazdu z zagranicy.

 

Owszem wspomnianymi parametrami diagnosta może się posiłkować jednak na pierwszym ma spisać z natury czyli tabliczki znamionowej i może tu się posilać w wspomnianych danych parametrami homologacyjnymi czy producenta. Pamiętajcie że w każdym kraju jak np belgia czy holandia obowiązują inne przepisy niż w Polsce wobec czego zapis w brieefie nie koniecznie może być wiarygoidny, bo wg ich przepisów można coś zmienić wg naszych nie.

 

W wspomnianym załączniku bnie wspomina się o ustaleniu dmc zespołu bądź dmc przyczepy z hamulcem bądź bez.

 

Wspomniany zapis ustalenia dopuszczenia ciągnięcia przyczepy ustala się zgodnie z załącznikiem nr 4 (Dz. U. z 2003r. Nr 32, poz. 262 z późn. zm.), który określa wymagania dotyczące tablicxzki znamionowej, gdzie w par. 2 ust. 1 pkt 5 "dopuszczalna masa całkowita zespołu pojazdów w przypadku pojazdu samochodowego przeznaczonego do ciągnięcia przyczepy).

 

Dlatego też dane o Haku ustalamy z tabliczki znamionowej.

 

Tylko tak jak zaznaczyłem to był temat uboczny, gdyż pytanie dotyczyło pobierać 35 zł. czy nie. Mogę tylko dodać że niepotrzebnie PISKP wprowadziła diagnostów w błąd poprzez wydanie swojej odmiennej opinii. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko delikatnie zauwazyć, iż tabliczka znamionowa jest również wynikiem homologacji pojzadu.

 

Przykład:

Ford Transit 2000 i w górę DMC w Polsce: 3490 kg, ten sam samochód np. w Belgii DMC 3500? Dlaczego :) ??

 

Skąd ta świeta wiara w tabliczkę znamonową ? A co w wypadku, gdy tabliczki nie ma ?

 

Pozatym kłoci się to z moim pojeciem techniki. Skoro mogę uznać samochód za dopuszczony do ruch po wymianie silnika z 90 KM na 130 KM, to dlaczego nie mogę stwierdzić na podstawie mojej wiedzy techniczne (dostępnych danych producenta), iż samochód może holować przyczepę?

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiara w tabliczkę wynika z tego, że tabliczkę montuje producent pojazdu nabijając konkretny nr VIN i masy danego pojazdu a świadectwo homologacji wydawane jest na partię pojazdów produkowanych w danych latach. Jeśli dany pojazd będzie odbiegał w granicach widełek określonych w świadectwie homologacji wówczas zostanie to zapisane na tabliczce znamionowej. Przykładowo w Belgii pojazd może mieć inne DMC wg ich przepisów tak samo jak Belgowie zastanawiają się jakim cudem zespół pojazdów ma 45 Ton a w dowodzie rejestracyjnym wpisują mu 40 T lub 42T.

 

Nawet nie będę próbował się rozpisywać co wtedy gdy tabliczki nie ma. Odsyłam do poprzednich odpowiedzi i stanowisko jest aktualne.

 

Na ostatnie pytanie nawet nie próbuję odpowiedzieć, gdyż już wielokrotnie zajmowałem stanowisko w tej sprawie. Odsyłam do osób bezpośrednio nadzorujących diagnostów.

 

Poza tym nie do diagnosty należy decyzja czy pojazd może ciągnąć przyczepę tylko do producenta pojazdu. Swoje uwagi zawarł na tabliczce znamionowej w pozycji DMC zespołu pojazdów.

 

Owszem można zmienić moc silnika. Nie wpływa ona na typ pojazdu. W świadectwie homologacji producent określił jaki moce są dopuszczalne dla danej parii pojazdów. To również wynika z obliczeń określonych w świadectwie homologacji a nie na tabliczce czy dany pojazd jest w stanie posiadać silnik o zwiększonej mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy my nie mówimy o tym samym udowadniając zupełnie dwie przeciwne tezy ?

 

Ja nie upieram się, iż do Matiza mozna zapiąć przyczepę bo diagnosta ma takie "widzimisię" ale o sytuacji gdy ten sam model samochodu w Polsce dostał homologację z przyczepą a np. w Belgi nie, czyli ograniczenia co do holowania przyczepy nie wynikają z konstrukcji samochodu.

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle,że producenci troszke naciągają do przepisów w danym kraju. Przypomnijmy sobie "wzór Lisaka " jesli pojazd niespelniał to sprzedaż leżała, wykonywało się pare zabiegów kosmetycznych (teoretycznie nowe świadectwo) i wszystko było OK :!: Dzisiaj jest tak samo :!: Chodzi o kase. A powiem wam więcej te auta u Dilerów(w danych krajach) krążą i tylko tabliczki się zmienia, pod daną ustawe. Zawsze jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ... :!::!::!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

A ja pobieralem dodatkowo do pierwszego 35 za hak, klienci jakos nie robili problemow. Super ze po wyjasnieniach p. Mackowsliego okazalo sie ze robilem to legalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a co w przypadku kiedy mamy pojazd z zagranicy na pierwszym badaniu,jest zamontowany hak oczywiscie za granica.Na tabliczce znamionowej w drugiej pozycji kreski,zera lub brak jakiegokolwiek wpisu.W dokumentach zagranicznych jest napisane DMC p-py.I co klient ma zdemontowac hak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Koledzy jak jest z montowaniem haka po 1 maja 2004 czy musi mieć zdejmowaną kulkę i jak jedzie bez przyczepki czy musi być ona zdemontowana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas nic nie ma na temat demontażu zaczepu więc robimy to normalnie. Co do tabliczki jesli są kreski lub brak wniosek do producenta i wszystko jest jasne !(nie diler) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pojawia się u ciebie taki pojazd tz.z hakiem bez wpisu na tabliczce to dajesz mu wynik negatywny,klient pisze wniosek do producenta i w zaleznosci od odpowiedzi dopuszczasz go z hakiem lub bez?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak robie, sparzyłem się na tym i od ostatniego wyroku w sadzie dmucham na zimne. (urwał się zaczep i były ofiary). Każdy niech robi co chce !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic w naszych przepisach, ze musi byc ze sciagana glowka. Ale jak ma hak, w ktorym nie mozna zdemontowac glowki haka to np. jak w niemczech zlapia go bez przyczepy to potrafia wezwac woz techniczny,obciac hak specj. nozycami , przylozyc mandat i potem zycza przyjemnej jazdy. za "demontaz " haka tez policza. kolega to przezyl ,w ktoryms niemieckim landzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku mój kolega na granicy austryjackiej ciął hak bo go niechcieli wpuścić. Oczywiście nasze przepisy nic nie mówią na ten temat, warto jednak podpowiedzieć ludzią bo przecież podróżujemy coraz więcej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Międzynarodowa umowa zezwala nam poruszać się po cywilizowanych krajach z hakiem, który jest zgodny z maszymi przepisami.Jeździmy często i jesteśmy kontrolowani. Raz kierowca zapłacił 10 euro za brak osłonki na kuli o którą kontrolujący szwędak pobrudził sobie portki. Kontrola trwała 35 minut, w tym 20 minut pouczanie jak to jest w Germanii.

Tacy mądrzy, a po naszych drogach gubią swoje wczasowe domki (sam widziałem )

Ponadto większość sprowadzanych aut z hakiem z terenu Germanii nie posiada dodatkowych kierunkowskazów co u nas jest wymagane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.