Skocz do zawartości

Anglik przekładka


pietrek_k

Rekomendowane odpowiedzi

A ileż tych aut po przekładce jest? Osobiście raz na rok mam Freelandera i Celicę i o żadne zaświadczenia nie krzyczę.

Wniosek taki, żem ślepy albo w pozostałych samochodach przekładka lepiej niż fabryka zrobiona. :hah:

To z czym skakać do klienta, co nie. ;)

Z resztą po co mi zaświadczenie jak zamiast dobrej roboty może być lipa odwalona przecież.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • JANUSZ60

    13

  • IVVO

    7

  • blakop

    6

  • wojteczek

    6

w razie wątpliwości poprosić o opinię rzeczoznawcy?

Widać mało jeszcze wiesz o odpowiedzialności rzeczoznawców oraz jakości ich opinii,,,

 

jak podjedzie tyfus pod stację

 

Nareszcie do rzeczy mówisz, bo nie widziałem jeszcze fachowo przełożonego (przewody hamulcowe, kable) anglika,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ileż tych aut po przekładce jest?

Ile by ich nie było to i tak o jeden za dużo

Dla mnie tak i wydaje mi się że zaświadczenia takiego oczekuje diagnosta który nie potrafi wskazać usterki albo boi się

Nie próbuj wmawiać mi nie kompetencji toż to sam nazwałeś

jak podjedzie tyfus pod stację
to wymyślają zaświadczenia bez podstawy prawnej,

Ustawodawca w 996 dał nam pkt. 2 na koniec tabeli

Pojazd po przekładce traktowany powinien być jak SAM - SKP w ogóle nie powinna go dotykać.

Na forum jest temat o przewodach hamulcowych - jeśli ktoś twierdzi że przekładaniec to norma to jego sprawa - ja tego g... nie dotknę - ale to mój problem - 98pln mnie nie zbawi a pojadą do tych co niczego nieżądaną - ot zwykły przegląd. To że Ustawodawca nie pomyślał o tym nie zwalnia nas od tego żeby przekładańce tępić.

Akurat w tym przypadku" "literalnie" - nie znaczy dobrze

przekladka-anglika.jpg.034bc781637e2008406f1e855bb6d293.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że Ustawodawca nie pomyślał o tym nie zwalnia nas od tego żeby przekładańce tępić.

 

Widzę tu mentalność w stylu "sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie" :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że Ustawodawca nie pomyślał o tym nie zwalnia nas od tego żeby przekładańce tępić.

 

 

Widzę tu mentalność w stylu "sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie" :razz:

 

 

Wydaje mi się, że oboje Panowie macie rację, bo z jednej strony dlaczego mielibyśmy nie dopuścić do ruchu pojazdu, który w profesjonalny sposób został "przełożony", ale z drugiej strony słowem kluczem jest tu wyraz "profesjonalny". Znam profesjonalizm, rzetelność, kulturę techniczną i uczciwość wielu mechaników- widać to często na badaniu poprawkowym. Widać to jadąc przez wioski, gdzie na szopie wisi szyld "naprawa i diagnostyka wszystkich samochodów, naprawy szybkie i główne, diagnostyka komputerowa", a w środku wygląda to tak jakby ktoś wrzucił tam granat. Widzę to, gdy czasami dla znajomego zrobię jakąś naprawę u siebie na kanale po godzinach i patrzę na dzieło poprzednich rzeźbiarzy. Klienci też nie są bez winy: chcą żeby było szybko i tanio, to mają- najtańsze części, montowane na szybko, dokręcane na fest, bez czyszczenia, konserwowania, smarowania itd... I w taki sposób, niestety, pewnie w większości przypadków będą robione "przekładki" angielskich samochodów...

 

A my na stacji nie mamy możliwości zweryfikowania takich przeróbek. Wiadomo, że można się posilić opinią rzeczoznawcy i żądać faktury z warsztatu, gdzie będzie potwierdzenie wymiany wyszczególnionych elementów na fabrycznie przystosowane do montażu po danej stronie pojazdu i przy wykorzystaniu technologii montażu przewidzianej przez producenta. Wiemy też, że na końcu "łańcuszka" i tak jest diagnosta, który ostatecznie to zatwierdza i w razie problemów to on jest głównym oskarżonym, ale wymaganie powyższych papierów i oświadczeń zawsze jest jakąś linią obrony w sądzie- dzięki temu możemy udowodnić, że nie "podbiliśmy" takiej przeróbki na zasadzie "pocztowca", tylko zrobiliśmy to co możemy, aby potwierdzić jej techniczną prawidłowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie próbuj wmawiać mi nie kompetencji

Nie próbuję i nie zamierzam, to jest indywidualna spraw diagnosty bo jak zauważyliście to on za to beknie w przypadku problemów. W tym kraju prawie wszystkie samochody z USA są po przejściach, te europejskie które oglądamy też najczęściej słyszymy: może był malowany ale nie u mnie. Jakoś diagności nie żądają zaświadczeń od producenta że można je naprawiać mimo że mają wymieniane deski, przekładnie kierownicze, zawieszenia itd. Ale jak z GB po przekładce to trzeba gonić. Lepiej jak ma wstawiany dach, podłużnicę czy wyrwane zawieszenie. Uważam że problem jest nie w przekładce tylko w kosztach z wykonaniem tej przekładki fachowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że problem jest nie w przekładce tylko w kosztach z wykonaniem tej przekładki fachowo.

To po to się tu podniecałeś, by po czterech dniach się zgodzić, iż od początku o to Nam chodziło ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty ze swoim kolegą się podniecaliście wymyślając bzdurne zaświadczenia. Taki klub wzajemnej adoracji. Napisać głupotę i nawzajem piwko sobie postawić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty ze swoim kolegą się podniecaliście wymyślając bzdurne zaświadczenia.

To nie od kolegów się zaczęło . Jak widać nie znasz początku historii zaświadczeń, nawet ministerstwo się wypowiedziało ,a WK rozesłały pismo do SKP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I większość WK się z tego wycofało niestety nie było to na piśmie. W powiecie w którym mieszkam wołali zaświadczenie a sąsiednie nie. Od ok 5 lat rejestrują i nie żądają żadnego zaświadczenia z wyjątkiem zaświadczenia z SKP. Zapomnieli o swoich zaleceniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać wielu "kolegów" specjalizuje się w badaniu dokumentów, a nie pojazdów... W sumie to dla wielu cenna informacja - mogliby od razu w profilu dawać adres stacji, bo wielu cwaniakom ułatwiłoby to życie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ok 5 lat rejestrują i nie żądają żadnego zaświadczenia z wyjątkiem zaświadczenia z SKP. Zapomnieli o swoich zaleceniach.

A Ty biedny, oczywiście nie wiesz, że to zwykłe wygodnictwo i asekuranctwo ze strony WK.

Zasada jest prosta, WK przyjmie wszystko co napisze diagnosta, bo diagnosta pojazd widział i tylko on beknie za to w razie W ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta, WK przyjmie wszystko co napisze diagnosta, bo diagnosta pojazd widział i tylko on beknie za to w razie W ,,,

 

A jak ma pismo, że przekładka jest możliwa to nie beknie- tak??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem powinno być tylko i wyłącznie ocenienie sposobu dokonania takiej przeróbki

Bo jest problemem. Jak widać są tacy co są wstanie ocenić czy przekładnia kierownicza jest przykręcona w fabryczne otwory czy dziury wywiercone w stodole, są lepsi od Jackowskiego.W innym temacie ktoś pisał o spawanej przegrodzie czołowej,dobrze że dało się zauważyć,bo po zamontowaniu elementów wygłuszających i wszelkiej maści osłon to sobie można.

Już kiedyś pisałem że mamy takie przepisy że diagnosta nie mając możliwości sprawdzenia ma się pod tym podpisać(i nie dotyczy tylko angoli).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisałem że mamy takie przepisy że diagnosta nie mając możliwości sprawdzenia ma się pod tym podpisać
I tu jest pies pogrzebany. Przykłady można by mnożyć ale przytoczę tylko jeden. Nie pamiętam czy był umieszczony tu na forum, czy czytałem o nim gdzie indziej. Chodziło o samochód poskładany z dwóch w taki sposób, że diagnosta nie był w stanie tego zauważyć i klient, który to auto kupił żądał od niego zadośćuczynienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie było to przypadkiem o serwisowych szpeniach co mu oglądali, przeglądali, komputerowali, lakier mierzyli i jeszcze dodatkowo jakiś kwit, że wsio z autem OK wystawili.. :hah:

A potem w wyniku badanka skromny diagnosta mu oczy przetarł jak ino do kanału wszedł tylko. :roll:

No, ale nie ma co kręcić i wątku dalej motać. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty ze swoim kolegą się podniecaliście wymyślając bzdurne zaświadczenia. Taki klub wzajemnej adoracji. Napisać głupotę i nawzajem piwko sobie postawić

Panie wojteczku temat jest stary - ale po co czytać - za czym zaczniesz się wypowiadać prześledź temat.

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=9107&postdays=0&postorder=asc&highlight=przek%B3adka+anglika&start=15

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=8296&postdays=0&postorder=asc&highlight=przek%B3adka+anglika&start=45

ministerswto1001.thumb.jpg.4ed626df0cae85cac6390f3772993ad6.jpg

2007.07.13_Nr_61_Samochody_przystosowane_do_ruchu_lewostronnego.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano miałem ciekawy przypadek - klient chciał sprawdzić autko przed zakupem - wszystko super - książka serwisowa z Niemiec, przebieg, stan techniczny - tylko jeden mały szczegół wpadł mi w oko - wycieraczki szyby "leżały" po drugiej stronie - po odsunięciu mat wygłuszających - katastrofa - Land Rover

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.