Skocz do zawartości

Zmiana przeznaczenia samochodu na Van lub wielozadaniowy.


eizosp

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 175
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Paprock

    27

  • Solaris

    24

  • blakop

    18

  • michal_k

    16

Nasza spółka nie zna przepisu, na który Mógłby powołać się diagnosta warunkując wydanie decyzji od okazania przez użytkownika pojazdu ”Wyciągu ze świadectwa homologacji”.

To niech poczytają, albo zatrudnią osobę o odpowiedniej wiedzy.

Podrodzaj pojazdu jest określany przez producenta pojazdu, a więc to tylko producent wie jak dany pojazd został homologowany. W przypadku chorego, nielogicznego (aby nie użyć słów, które morderator i tak wytnie) prawa podatkowego w naszym kraju, od tego podrodzaju zależy czy przedsiębiorca może dokonywać odpisów czy też nie, skoro tak, to jak diagnosta ma wykonać poprawnie BT, nie dysponując niezbędną wiedzą, którą posiada tylko producent.

 

Wiesz dlaczego producent wystąpił o sprostowanie homologacji? Ponieważ pierwsze przepisy o tej herezji podrodzaju w podatkach zaczęły obowiązywać od pojawienia się Dz.U. nr 90 z 2005 roku. Zwróć uwagę na datę wejścia w życie przepisów i na datę pisma. Do tamtego czasu kalafiorem wisiało każdemu, co jest zapisane w homologacji, bo nie miało wpływu na nic, ale cudowna zmiana zapisów podatkowych zrobiła ze świadectwa homologacji bardzo cenny dokument, a nie tylko świstek papieru do przepisania kilku danych przy rejestracji, jak to było wówczas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo zatrudnią osobę o odpowiedniej wiedzy.
z tym to jest ciężko ,zobacz przyszła nowa miotła i obsada stanowisk od nowa - nie co umiesz ,ale ile masz wazeliny w kieszeni .
Sądzę' date=' że pismo pisała osoba nie mająca pojęcia o czym pisze[/quote'] i pożnij wychodzą takie herezje za które nikt nie ponosi odpowiedzialności -ale diagnosta jak najbardziej ...........musi być ofiarą tego systemu.. :x:cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie,

Powiem wam, że nic nie załatwiłem temacie z samochodem.

 

-Panowie diagności powiedzieli, żeby to mogli to w ogóle rozpatrzyć to muszę mieć takie same pisemko jak mi przysłali z citroena (wcześniejszy post), ale pod mój VIN.

*Ja na to, że Panowie z Citroen Polska dali mi takie pismo jakie dają wszystkim bo one jest wzorcowe.

-A oni i co z tego to do innego samochodu.

*Natomiast ja do nich mają Panowie w dokumencie (tym z citroena) napisane na podstawie jakiego podpunktu jakiej ustawy zostało to stwierdzone więc jest uniwersalne.

-Więc zaczęli tego szukać znaleźli ten podpunkt w ustawie o Vat, było napisane dokładnie tak jak, w dokumencie z Citroena. Nie wiedzieli jak z tego się wykręcić, to zaczynał mi koleś opisywać jakieś pickup'y typu Nissan Navara.

*No to ja mówię to co Pan mi czyta to tyczy się też mojego samochodu i rozmawiamy o moim modelu, a nie o Nissanie.

-To koleś szybko, że oni tak na pusto nie mogą tego wpisać, że to VAN tylko oni się opierają: "Rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 27 września 2003 w spawie szczegółowych czynności organów w sprawach związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu oraz wzorów dokumentów w tych sprawach. "

Oraz na podstawie dokumentów jakie posiadam czyli świadectwem homologacji, a jak tego nie mam to innych dokumentach. No i mi pokazuje skan francuskiego dowodu rejestracyjnego jaki posiadałem, gdzie jest napisane J.3 Fourgon i tłumaczy mi, że takie literki są we wszystkich dowodach rejestracyjnych w unii i oni się na tym opierają.

*A najlepiej to najlepiej jakbym dostał z "Citroena wyciąg ze świadectwa homologacji". Więc jak tylko udało mi się namierzyć numer do Citroena to do nich zadzwoniłem czy mogą mi coś takiego wystawić to mówią, że nie da rady bo nie oni byli importerem samochodu. Koleś na słuchawce jeszcze dodał, że powinni ocenić samochód na podstawie badania i pomiarów podczas pierwszego badania technicznego, a nie na podstawie, żadnych dokumentów.

 

Po tej rozmowie z diagnostami wynika, że oni oczekują ode mnie papierka od ministra, bo się boją żeby nie mieli problemów. Chcą podkładkę, żeby byli czyści, a nie żeby zrobić to poprawnie.

 

Rozmawiałem z nimi odnośnie tej dyrektywy co ktoś napisał 2007/46/WE to powiedzieli, że to jest dokument wewnątrz unijny, a oni mają wytyczne się opierać się polskimi przepisami zawartymi w ustawach.

 

To co Panowie mam ja teraz, zrobić pewnie napisać do tego ministerstwa?

Tylko jakie informacje w takim piśmie powinny być?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mi pokazuje skan francuskiego dowodu rejestracyjnego jaki posiadałem, gdzie jest napisane J.3 Fourgon i tłumaczy mi, że takie literki są we wszystkich dowodach rejestracyjnych w unii i oni się na tym opierają.

J.3 Typ karoserii w/g norm francuskich

http://przebiegpojazdu.pl/francuski-dowod-rejestracyjny/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z nimi odnośnie tej dyrektywy co ktoś napisał 2007/46/WE to powiedzieli, że to jest dokument wewnątrz unijny, a oni mają wytyczne się opierać się polskimi przepisami zawartymi w ustawach.

- no ale postanowienia z Dyrektywy wdraża ustawa Prawo o Ruchu Drogowym, a z tejże ustawy powstało rozporządzenie określające warunki techniczne pojazdów, rozporządzenie o homologacji pojazdów, rozporządzenie w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów, rozporządzenie o rejestracji pojazdów i rozporządzenia inne jeszcze.

 

Wystarczy początek dyrektywy przeczytać, a potem ustawy:

Niniejsza dyrektywa ustanawia zharmonizowane ramy zawierające przepisy administracyjne i ogólne wymagania techniczne homologacji wszystkich nowych pojazdów objętych jej zakresem zastosowania oraz układów, części i oddzielnych zespołów technicznych przeznaczonych do tych pojazdów, mając na uwadze uproszczenie ich rejestracji, sprzedaży i dopuszczenia do ruchu na obszarze Wspólnoty.
Niniejsza ustawa wdraża postanowienia następujących dyrektyw Unii Europejskiej:

10) dyrektywy 2007/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 września 2007 r. ustanawiającej ramy dla homologacji pojazdów silnikowych i ich przyczep oraz układów, części i oddzielnych zespołów technicznych przeznaczonych do tych pojazdów („dyrektywa ramowa”) (Dz. Urz. UE L 263 z 09.10.2007, str. 1, z późn. zm.);

5. Minister właściwy do spraw transportu w porozumieniu z ministrami właściwym do spraw wewnętrznych oraz Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, warunki techniczne pojazdów oraz zakres ich niezbędnego wyposażenia.

 

15. Minister właściwy do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, zakres i sposób przeprowadzenia badań technicznych oraz wzory dokumentów stosowanych przy tych badaniach, uwzględniając w szczególności zakres warunków technicznych pojazdów podlegających badaniu.

I tak to się kręci. Mniej więcej.

I nie chodzi o użyty w dyrektywie zwrot "pojazdów nowych". Idzie o to, żeby ktoś załapał to nieszczęsne "camionnette".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Panowie mam ja teraz, zrobić

Jeżeli kupiłeś pojazd wraz z BT, to go oddaj komisowi, jako niezgodny z umową, niech się komis buja jak nie umie dokumentów przygotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja was Panowie rozumiem, spróbuje ponownie w innej stacji diagnostycznej. Ale powiedzcie mi nie ma problemu, że mam wydany już dowód?

Co w takiej sytuacji? Na drugiej stacji dadzą mi nowe zaświadczenie o odbyciu przeglądu i co dalej do wydziału komunikacji o zmianę tego dowodu jaki posiadam. Tak?

Tak to będzie wyglądać proceduralne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedzcie mi nie ma problemu, że mam wydany już dowód?
- ale o jaki problem chodzi, bo jeżeli o VAT i Urząd Skarbowy... :x

Ja tam mogę się nie znać, ale tak szczerze, to 90% diagnostów bez pisemka z Citroën Polska niczego związanego z VAT-em przy tym auteczku się nie podejmie.

Spytaj na forum, który ochotnik przerobi go teraz na VAN-a.

Na tak zwanym pierwszym badaniu, to jeszcze. Ale dziś/jutro ciężka sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem wcześniej może źle wytłumaczyłem, mój błąd. Chodzi o to bym od tego samochodu mógł odprowadzać VAT. Samochód przeszedł badanie techniczne i ma dowód wyrobiony wtedy nawet jak robiliśmy badanie techniczne to nie wiedzieliśmy, że z tego taki problem wyniknie. Dopiero po tym jak wyrobiliśmy dowód się dowiedzieliśmy, że się nie kwalifikuje do odliczenia VATu bo nie jest w kategorii BB.

Później jak pisałem znajomy nam poradził, żeby pójść do rzeczoznawcy samochodowego on może wydać pismo właśnie takie, żeby przekwalifikować ten samochód na Van lub wielozadaniowy.

No i jak pisałem to rzeczoznawca powiedział, że jak ma dowód i badania to trzeba napisać teraz do ministra infrastruktury właśnie o przekwalifikowanie samochodu.

 

Dlatego w 1 poście spytałem się, co musi w takim piśmie być aby można było ten samochód przekwalifikować na Vana bo nie wiem jak takie pismo wyglądać powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmień znajomych - tyle można Ci poradzić.

 

Rzeczoznawca nie jest od tego, aby określać nowy podrodzaj w pojeździe... A jeśli nawet Diagnosta poprosił o taką opinię (to Diagnosta kieruje Cię do rzeczoznawcy, kiedy nie jest w stanie sam ocenić parametrów pojazdu - tylko wtedy jest podstawa do tego), to trafiłeś z kolei do jakiegoś naciągacza, a nie rzeczoznawcy.

Żaden minister i żadne ministerstwo nie zmieni żadnym "pismem" klasyfikacji Twojego pojazdu. Więc nie dostaniesz tu odpowiedzi co takie pismo powinno zawierać, bo takie pismo - tzn. możliwość jego złożenia w świetle prawa NIE ISTNIEJE.

 

Twoja jedyna szansa, to żeby Diagnosta poprawił Ci pierwsze badanie na podstawie właśnie pisma od producenta, ponieważ ŹLE określił podrodzaj pojazdu podczas pierwszego badania, błędnie interpretując zapisy z francuskiego dowodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy inaczej. Pisać to se ile wlezie można, bo nie ma takiego prawa, które tego zabrania. Tylko ze skutkiem odpowiedzi gorzej. Całkiem jakby ten list w zakorkowanej butelce nadać przez fale Bałtyku. Minister nie odpowie, bo wszystko co miał w sprawie tego pojazdu do powiedzenia zamieścił w rozporządzeniach. Rola rzeczoznawcy też tutaj żadna. No chyba że ma papiery z francuskiego tłumacza przysięgłego.

To jest trudny temat i należałoby zacząć jeszcze raz od tłumaczenia. Nie wiem gdzie dowód zagraniczny od tego pojazdu. Ale tak jak wskazał Grzegorz Łódź, najważniejsze są objaśnienia do rubryk o kodach: [J], [J.1], [J.2], [J.3]. Tym bardziej, że w przedstawionych dokumentach tematycznego Jumpera pojawiają się dwa terminy tyczące prawdopodobnie nadwozia/rodzaju nadwozia.

Potem jeszcze raz prośba do Citroën Polska o poszerzenie horyzontów w temacie Fourgone i Camionnette w stosunku do polskiego nazewnictwa.

Jak te sprawy odkręcą się pomyślnie, to kierunek do "swojego" WK drążyć dalej temat jak Urząd to widzi na podległym terenie. Czy wystarczy, nazwijmy je bieżącym, zaświadczenie z dodatkowego badania potwierdzającego podrodzaj pojazdu, czy wyprą się, że tylko przez korektę/poprawę tego 'porazpierwszego' badania wykonanego przed rejestracją w PL pozytywnie rozpatrzą sprawę.

 

Nie unosić się ładnie proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu bardziej pasuje na to rubryka [J.2] i nie wiem czy tak podali, bo tak sobie podali, ale w pierwszym przykładzie mamy pojazd kategorii=[M1], jednopokładowy=[CI], a w drugim jak to często w praktyce bywa, ot po prostu nie podali. Czyli standardy na stacji. :hah:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzicie dzwoniłem do Citroena i mi powiedzieli krótko nie my jesteśmy importerem samochodu i dali delikatnie do zrozumienia my Panu nie pomożemy. Homologacji nie wystawia bo jak dobrze pamiętam może to zrobić producent czy coś takiego... Odnośnie pisma to Pan przez słuchawkę powiedział mi, że mają jeden standardowy wzór. Nawet im się nie dziwie, że mają w czterech literach tą sytuację bo to nie ich problem.

 

Tłumacz tego na siebie nie weźmie byłem już chyba u 3-4 bo dla nich Fourgone to Furgon. Nawet jak pokazałem im pismo z ministerstwa to powiedzieli, że taki pismo to powinno wystarczyć na stacji diagnostycznej.

 

A na stacji diagnostycznej chcą ode mnie pisma pod mój samochód. Mało tego jeszcze powiedzieli my nie jesteśmy tłumaczami i dla nas Fourgone to Furgon nie musimy tego wiedzieć jak to się tłumaczy, patrzymy na dokumenty.

 

Każdy tego na siebie nie chce wziąć i mówi co innego. Ta sytuacja się nadaje do TV bo to cyrk istny.

 

Spróbuje jutro jeszcze zadzwonić do Citroena i opisać im raz jeszcze sytuację zobaczymy może inny konsultant będzie bardziej pomocny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tłumacz gdyby poprawił swe tłumaczenie i stwierdził, że Furgone to VAN to i diagności mieli by podstawy do poprawy zaświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - tylko to powinien być tłumacz stricte techniczny, który by uwzględnił te wszystkie materiały i opisy, które w tym temacie się pojawiły. A taki zwykły tłumacz może zwyczajnie tego nie ogarniać.

 

Natomiast postawa diagnostów w tą sprawę zamieszanych jest żenująca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem kolega prosi Citroena o złe dokumenty. W przypadku gdy auto jest z importu nasi klienci nie pytają o homologację tylko o rodzaj nadwozia. Otrzymują przykładowo taką informację.

 

Nazwa importera

 

Potwierdzam. że pojazd marki XXX o numerze VIN XXXX został wyprodukowany z nadwoziem klasyfikowanym wg obecnych przepisów homologacyjnych do rodzaju AF - wielozadaniowe.

 

Podpis

 

WK bez problemu akceptuje taki dokument.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Dziś dzwoniłem 2x do Citroena kolego radekd2 i otrzymałem taką odpowiedź, nie możemy Panu wystawić, żadnych dokumentów do samochodu którego nie byliśmy importerem, bo nie wiemy jak ten samochód jest zbudowany czy jakoś tak

To mówię, że mogę im wysłać homologację francuską itp., a koleś i tak nie możemy.

 

Wiec spytałem czy chociaż dokument który tu już wcześniej kolega wysłał na forum

"Oświadczenie o danych i informacjach o pojeździe niezbędnych do rejestracji i ewidencji pojazdów." nie tylko dla samochodów polskich, albo przez nas importowanych!

 

Poszukam jeszcze jakiegoś tłumacza przysięgłego który może będzie biegły w takich sprawach i będzie mi w stanie poprawnie przetłumaczyć Francuską homologacje.

 

Jeżeli to nie pomoże to samochód prawdopodobnie, pójdzie na sprzedaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

sugeruję nie dzwonić do Citroena tylko podjechać do najbliższego dealera tej marki aby on załatwił taki dokument. Jeden dealer załatwia za darmo, u innego płaci się 100-200 zł. Tak to przynajmniej robią klienci, których znam.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.