Skocz do zawartości

Czy nadzór nad SKP powinien trafić do TDT ?


Norbert Jezierski

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie jak to u tych skandynawów? Widziałem stację w Helsinkach, która przed uwolnieniem rynku robiła 1000 badań dziennie (dzisiaj 1000 miesięcznie) ale jakość badań jest taka sama!!!!!! Bo diagności są od badania samochodów a nie grzebania się w przepisach!!!!!! Czy na tym forum był choć jeden wątek poświęcony sprawom technicznym? O co to to nie - bijemy pianę o głupoty a to jakie zaświadczenie, a to ile za badanie,a to co pan urzędnik w WK wymyślił. A tam diagnosta jest od machania kołami i robi to dobrze i zgodnie ze sztuką. Jedyna czynność papierkowa diagnosty to... wbicie pieczątki do dowodu. Nawet terminu następnego badania nie wyznacza (ile to czasu zmarnowaliśmy roztrząsając a może 2 a może jednak tylko rok) bo termin badania (z dokładnością do miesiąca) wynika z numeru rejestracyjnego. W Danii rok temu uwolniono rynek wyrosło sporo nowych stacji, ale wielkie zmiany nie zaszył, poza tym ze ludzie masowo odchodzą od starej państwowej sieci - tyle że procent samochodów niesprawnych na badaniu jest taki ja był!!!!! Czyli nowe stacje wygrywają jakością usług a nie "elastycznością".

Rozmawiałem z duńskimi diagnostami, nikt specjalnie się do tego zawodu nie rwie bo zarabiają mniej jak mechanik. Pytam się o największe problemy w pracy (z nadzieją ze nie tylko jak patrzę jak sroka w kość na ułomne przepisy) a oni na to: Wiesz, jak się robi dużo badań dziennie to boje się że czasem czegoś nie zauważę i puszczę niesprawny.

Monitoring przez kamery to paranoja, tak samo jak paranoją był sąd że ITS poprzez kontrolę nad sprzętem poprawi jakość badań. Taką bzdurę (ITS) można wymyśleć tylko z za urzędniczego biurka. Stacja to nie apteka - czy ma szerokość 3,8m czy 4,5m a podłaoga odchyłki 1mm czy 10 mm - nie poprawi to bezpiczeństa na polskich droga nawet o pół promila. Stacja ma jedno zadanie: Elimonować z ruchu samochody nie sprawne!!!!

Nigdy się to nie uda jesli przez sciane bedzie warsztat - ani w Finlandii ani w Danii przedsiębiorca nie możne łaczyć jakiejkolwiek działalności w motoryzacji z SKP.

 

Chcecie jakości? Proszę bardzo: w 10 moze 20 miejscach w Polsce zatrzymujemy po 100 samochodów w każdym. Sznurkiem jadą na SKP gdzie komisyjnie zostną przebadane. Troszkę statystyki i mamy procentowy udział samochodów niesprawnych w ruch drogowym, nawet w rozbiciu na podzespoły i układy.

 

Żaden urzędnik nie musi biegać po stacjach z częstotliwością co roku. Sprawdzi jedynie, które to stacje znacznie odbiegają od w/w procentowego udziału. I na tych stacjach zrobi kontrolę stosownie często i w stosowny sposób. Efekt murowany. Żeby było uczciwie to jak stacja daje więcej negatywów, niż ustawa przewiduje to tez im się należy kontrola :) Jeśli kontrola potwierdzi, że na tą stację przyjeżdżają same bezusterkowe 3 latki to problem z głowy a jak nie to załoga na szkolenie, aż się nauczy badać.

 

Co do upaństwowienia stacji to ja rozumię, że to się wpisuje w obecną politykę rządu (becikowe itp), ale prawdy nie da się oszukać - więcej państwa więcej korupcji, a na potwierdzenie: W Rosji w każdej SKP siedzi policjant zobaczcie czym Rosjanie tu przyjezdzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Piotr Barczuk

    11

  • tutus

    6

  • Norbert Jezierski

    5

  • ArekNJ

    4

Witam

W czasie kontroli wykryłem pewne nieprawidłowości. Zaostrzyłem wewnętrzny nadzór nad diagnostami. Skutek był ,, natychmiastowy ". Klienci byli odsyłani ze stacji, spadek przeglądów z 200 -250 miesięcznie do 100-150, mniejsze wpływy do kasy o min. 10 tys. złotych miesięcznie. Dodatkowo radość w innych okolicznych stacjach ( wzrost przychodów ), klienci których u nas się odsyła wykonują bez problemów ,, badania " w innych stacjach. Ja od kilku miesięcy mam strach w oczach bo coraz realniej grozi mnie bankructwo.

Nie wiem co dalej robić ?

Dlatego uważam, że gdyby były częste niezapowiedziane kontrole: starostwa, policji lub TDT to jakość wykonywania badań byłaby wszędzie właściwa i taka stacja jak nasza nie miałaby problemów - bo wszystkie stacje danego klienta bez pojazdu czy z niesprawnym pojazdem by nie ,, przepuściły " i pojazd musiałby być sprawny.

 

Dlatego jestem jak najbardziej za KONTROLAMI.

Bo teraz kto rzetelnie wykonuje badania BANKRUTUJE a kto nieuczciwie ten KWITNIE i ROZWIJA SIĘ.

 

Z poważaniem

Kierownik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem po samochodówce, byłem diagnostom teraz jestem urzędnikiem

Gdyby wszyscy urzędnicy, którzy zajmują się nadzorem nad SKP z ramienia starosty mieli takie przygotowanie byłoby super i nawet TDT byłby wtedy niepotrzebny.

Świta mi pomysł: skoro diagnosta, wykonujący BTP musi mieć odpowiednie wykształcenie samochodowe i praktykę na stanowisku zwiazanym z obsługą i naprawą pojazdów, to może osoba sprawująca bezpośredni nadzór nad SKP też powinna posiadać jakieś konkretne kwalifikacje w tym kierunku. Co wy na to!? Maćkowskiego już mamy, ja chcę mieć takiego zawodowca też u siebie :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z Piotrem Barczukiem ma grać kasa i papiery a autko może nawet kółek nie mieć

system jest chory. znam atakie stacje gdzie chłopaki rzetelnie podchodzą do badań i stacja się

konczy, i opinia oczywiście kąży po mieście. coś sie musi zmienić dobrze trzeba zastanowić w jakim kierunku podążać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:?: u nas zawsze jest tak, ze ciągle się coś poprawia , wprowadza nowe przepisy a nie przestrzega starych.

 

jest nadzór nad stacjami ze strony WK to niech będzie . WK powinny nadzorować pracę stacji prawidłowo,

 

tak jak każdy inny organ do tego powołany. czy to jest TDT czy ITS czy ORMO , niech każdy dokonuje

 

nadzoru jak się należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:?: u nas zawsze jest tak, ze ciągle się coś poprawia , wprowadza nowe przepisy a nie przestrzega starych.

 

jest nadzór nad stacjami ze strony WK to niech będzie . WK powinny nadzorować pracę stacji prawidłowo,

 

tak jak każdy inny organ do tego powołany. czy to jest TDT czy ITS czy ORMO , niech każdy dokonuje

 

nadzoru jak się należy.

 

Zgadzam się ponieważ nie jest istotne jak i co bedzie się nazywało, wystarczy by każdy wykonywał swoją robote jak należy. Dobrze by było aby sprawujący nadzór mieli jakąś praktyke w branży.Ten brak praktyki widać chociażby po podejściu TDT do zagadnienia odbioru SKP "co kraj to obyczaj" i zamiast zajmować się sprawami poważnymi to biegają z linijką i szukają 1 mm :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie czy wy jesteście naiwni czy takich gracie ????? Jaki nadzór, jaki monitoring to jest wizja świata według urzędnika która nigdy się nie ziści.

 

Przykład:

 

Urzędnicy z US kontrolują firmy do bólu i co, gdyby nie VAT to państwo by upadło, bo 99% nie wykazuje dochodu i nie płaci w związku z tym podatku dochodowego.

Czyli podatek dochodowy jest źle skonstruowany a VAT odrobinę lepiej i jest ściągany. Na wzmożoną kontrolę US przedsiębiorcy odpowiadają większą starannością w preparowaniu papierów. Siłą rzeczy wygrywają z urzędnikami bo przedsiębiorcy zależy na pieniądzach a urzędnik z założenia jest nieporadny i nielogiczny (wyjątki w postaci zaradnych i logicznych serdecznie przepraszam).

 

Żeby stacje działały prawidłowo potrzeba:

 

1. Sprawny CEPIK.

2. Rozłączenie działalności SKP od serwisowej w 100%. (ten sam przedsiębiorca (spółka etc.) nie ma prawa sprzedawać nawet wentylków nie mówiąc o naprawianiu).

 

Resztę opisałem we wcześniejszym poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno być mniej więcej tak: Diagnosta mający uprawnienia chcący pracować jako diagności powinni (po odpowiednich egzaminach) znaleźć się na liście TDT lub Ministerstwa Infarstruktury podobnie jak rzeczoznawcy samochodowi. W momencie chęci zatrudnienia diagnosty właściciel SKP składałby wniosek do TDT iż potrzebuje diagnosty. TDT zatrudniałoby Go na etat do siebie (płace powinny być ustalone z góry) i ten jako pracownik TDT sprzedawałby usługi TDT dla SKP. Uposażenie diagnosty powinno stać na wysokim poziomie. Wtedy nie byłoby nacisku na diagnostów przez pracodawców aby wykonywali jak najwięcej przeglądów z pozytywnym wynikiem badań, aby mieć jak najwięcej klientów a przez to i kasy . A naciskają najbardziej poprzez sposób wynagradzania ''zrobisz więcej wypłata będzie większa'' inne rozwiązania będą tylko półśrodkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W momencie chęci zatrudnienia diagnosty właściciel SKP składałby wniosek do TDT iż potrzebuje diagnosty. TDT zatrudniałoby Go na etat do siebie

Niech Allach ma w opiece Ciebie i twoje wielbłądy.

Wracaj na Ziemię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TY żartujesz jak w dzisiejszych czasach robiąc prawidłowo badania techniczne i nie robiąc innych usług utrzymać firme :?::?::?:

 

Nie żartuję, tak to działa w cywilizowanej części Europy. Właśnie dlatego, że przy każdej budzie z kanałem powstaje SKP ( bo pracowników i tak zatrudniam, a zawsze jakieś badano strzelą) jest jak jest na rynku.

Ja wierzą ze kiedyś trafimy do cywilizowanej części tego kontynentu, chociaż czy warto cywilizacja i tak przenosi się do Azji, a my w Azji już jesteśmy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuję, tak to działa w cywilizowanej części Europy

Dziwne, bo jak firma oddale lkw na przegląd w niemczech to auto zostawiają na kilka dni i odbierają z podbitym przeglądem i fakturą za wymienione części. Przy pkw nie jest tak drastycznie, ale ogólnie obowiązkiem klienta jest dostarczyć auto już przygotowane do przeglądu (sprawne) i jak jest coś nie tak to zazwyczaj nie wypuszczą auta z przeglądu (to dotyczy głównie pkw) puki nie będzie sprawne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze któryś z kolegów napisał: "ubijamy tu tylko pianę z ...." W gruncie rzeczy wszyscy, jako Polacy boimy się dyscypliny i chyba wcale nie chcemy uporządkować żadnej dziedziny życia w naszym kraju. Dobrze też napisał któryś z kolegów o tym, że mało technicznych zagadnień tu poruszamy. Bolesne wręcz są również wypowiedzi w rodzaju : "coś ty? ja nigdy nie zrobiłbym tego czy tamtego w taki sposób jak ty to zrobiłeś"; przepraszam, a dlaczego? Skąd wiesz, że to właśnie TY masz rację? Przecież w plątaninie niespójnych przepisów chyba nikt nie ma 100% racji. Można tylko wypracować sposób postępowania wspólnie i wspólnie go stosować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuję, tak to działa w cywilizowanej części Europy

Dziwne, bo jak firma oddale lkw na przegląd w niemczech to auto zostawiają na kilka dni i odbierają z podbitym przeglądem i fakturą za wymienione części. Przy pkw nie jest tak drastycznie, ale ogólnie obowiązkiem klienta jest dostarczyć auto już przygotowane do przeglądu (sprawne) i jak jest coś nie tak to zazwyczaj nie wypuszczą auta z przeglądu (to dotyczy głównie pkw) puki nie będzie sprawne...

 

Nie wiem jak jest to w niemczech, ale może to jest w drugą srtonę oddaję samochód do serwisu serwis robi to co trzeba i jedzie na przeglad do TUV; Dekra etc. Na moich ochach w Helsinkach dano negatyw włascicielowi warsztatu który jest ich najlepszym klientem (codziennie kilka aut klientów), bo whacz tylny w pieknie utrzymanyn Volvo 240 był nieco zabardzo skorodowany. Z opowiesci pracownika serwisu VW w Belgii wiem ze działa to tam tak samo, jadą na przeglad samochodem klienta do SKP i bez słowa wracają spowrotem bo nie przeszedł badania. A diagnosta na SKP nawet się nie sili zeby im pomóc - za duze zadymienie wisuje kod usterki w ich nomenklaturze i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podbitym przeglądem i fakturą za wymienione części.

 

U nas w niejednym przypadku faktura przekroczyła by wartość pojazdu i jak to ugryżć :idea:

Zmusic klienta do wyzłomowania samochodu,nikomu sie to jeszcze nie udało,bynajmniej na SKP

 

P.S.

A wracając do nadzoru nad stacjami to jak był pan RYSZARD K.z Poznania,to był taki porządek jak nigdy i chciałbym żeby te czasy wróciły.Jak było potrzeba to cie skarcił,a jak ktoś zasłużył to i po główce go pogłaskał.

Ah co to były za czasy :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam kolegów i zastanawiam się faktycznie ,czy któryś z nich nie chc zostać Wałesą

i przeskoczyć pewien mur który by wywołał rewolucję w badaniach technicznych . Nikt

sam w tym kraju nie zrobił nic , bo inni go usadzili . Podzielam zdania kolegów o upierdliwości

, bo jak to inaczej nazwać - panów z urzędów ,bo czy glazura będzie miała 1,89 cm czy 2 m

to jaki ma to wpływ na system badań - wg mnie wszystko zależy od wiedzy i umiejętności

kolegów diagnostów . Wywieranie presji i nacisków ,przecież to w naszym systemie normalka-

rynek pracy jest jaki jest ,każdy ma rodzinę i chce ją nakarmić . Może kiedyś to się poprawi .

Każdego obywatela będzie stać na dobry samochód , a nie zciągany złom z zachodu , kupi

sobie dobre części jak coś sie zepsuje , a nie będzi jeżdził na szrot bo taniej .

itd , itd długo by marzyć . Popieram kolegów o pisaniu więcej na tematy techniczne ,

napisałem post o oponach , o wyciekach itp. i tylko paru kolegów podzieliło się swoimi uwagami , a badania techniczne pojazdu to przecież cały zbiór układów pojazdu i zawsze jest jakieś ALE :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nadzór z TDT ? Czy ma jakieś znaczenie, kto sprawuje nadzór. Ważne jest by taki nadzór był i w dodatku był jeszcze merytoryczny. TDT niczym mądrym jak na razie nie błysnął więc czemu miałby być lepiej? TDT podczas ostatniej akcji certyfikacyjnej był skupiony jedynie na przepisach, które jak wynikało z forum i indywidualnych rozmów dość dowolnie były interpretowane. Ja również tego doświadczyłem. Nie protestowałem, bo i po co? Dość kłopotów i bez tego. Ktoś mówił o monitoringu. Jestem przerażony monitoringiem na stacjach. Nie w tę stronę myślenie. Chyba jako dodatkowe zabezpieczenie, może żle zrozumiałem. Ktoś wspomniał Pana „Ś” ze ślaskiego U. Wojewódzkiego. Ja pamiętam go znakomicie. Pracuję na SKP już 25 lat i z tym Panem współpracowałem sporo czasu. Miał charyzmę. Stworzył, w ciągu kilku lat sprawny mechanizm, który znakomicie funkcjonował do czasu wprowadzenia „reformy”. Był jeden ośrodek dyspozycyjny. Organizowano cykliczne spotkania wszystkich SKP, gdzie omawiało się występujące problemy i wątpliwości. Była dyscyplina i porządek. I to wszystko bez żadnych dużych nakładów finansowych. Panowie ! Nie wprowadza się zmian w trybie rewolucyjnej. Była jedna i jak wiemy nie sprawdziła się. Czas zrobi swoje. Słabi prędzej czy później i tak się wykruszą. Ważne by był ośrodek koordynujący. To nie musi być od razu instytucja i w dodatku z dużym budżetem. Ważne by ten człowiek czy grupa ludzi znała problem od „podszewki” Tak się składa, że nadzór na SKP jaki by on teraz nie był jest w rękach ludzi którzy znają go tylko z „opowiadań”. Jest jeszcze jeden problem, o którym też często mówi się ona tym forum. To t. zw. Dyspozycyjność diagnostów. Kiepskie okeslenie i nie do końca ujmujące zagadnienie. Problem duzy choć z drugiej strony prosty do załatwienia. Przecież diagnosta który dokonuje badania technicznego bierze z to całkowita odpowiedzialność. Nikt nie żyje w próżni. Wystarczy wokół siebie popatrzeć ile jeździ zdezolowanych pojazdów. To „Dyspozycyjni” dopuścili je do ruchu. Prosto jest ułożyć listę. Ale trzeba chcieć to zrobić i mieć do tego wolę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem nie wiem dlaczego ciągle mamy się czegoś bać. przepis wydaje min. finansów, intrpretacja po kilku miesiącach i to dotycząca spraw strikte technicznych. ciągłe kontrole a to nadzoru, a to dozoru, a to policji, starostwa itd.itp. to wszystko jest chore.

badania powinny być wykonywane przez stacje niezależne, podlegające urzędowi państwowemu i przez niego nadzorowane . wtedy nadzór np TDT nad stcją byłby na bieżąco , anie na zlecenie.diagnosta byłby osobą urzędową, na etacie, a nie na premii od ilości badań, bo właścicielowi oczywiście chodzi o ilość, a nie o jakość.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam panowie, pare uwag do tematu:

-kontrola nad skp temat morze, koledzy ze ślaska wspominają pana Ś- mialem przyjemność spotkać Go, na opolszczyżnie był Pan K- potrafił gość wyłapać wszysko, niektórzy Go mieli dość ale facio był i jest profesjonalistą, nie było prblemu z interp. przepisów,sprawami technicznymi - dlaczego w starostw. nie ma takich ludzi? są , tylko tylko o innych specjalnościach, ale co tam,chodzi tylko o obsadzenie stanowisk.

-trudno pogodzić intereś właściciela skp z pełnym egzekwowaniem przepisów- klient jedzie dalej- w miejscowosci 40-tysięcznej, w promieniu 10 km jest7 skp w tym 4 okręgowe- my diagności nie musimy za przeproszeniem udu....ać klientów, starajmy się wskazać jakie zagrożenie stwarza dana niesprawność- nawet wynik neg. nie będzie dla klienta stresem- to do kolegów którzy są za totalną kontrolą, monitoringiem

-jezeli by nadzór sprawował TDT nad skp, to właściciele nie mogli by być pracodawcą dla diagnostów-wiecie panowie co by się dzialo

-co do serwisów przy skp to nie mam zastrzeżen,bo jeżeli skp na siłe bedzie wysyłac klientów na serwis to wczesniej czy pózniej klienci beda unikac tej skp, z moich obserwacji wnioskuję ,że jezeli jest usterka to klient ma dylemat - gdzie jechać?, ma problem z glowy jak może to zrobic na miejscu, klienci są coraz bardziej swiadomi i uczuleni na stan techn. swojego pojazdu

 

 

miłego weekendu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-jezeli by nadzór sprawował TDT nad skp, to właściciele nie mogli by być pracodawcą dla diagnostów-wiecie panowie co by się dzialo

-co do serwisów przy skp to nie mam zastrzeżen,bo jeżeli skp na siłe bedzie wysyłac klientów na serwis to wczesniej czy pózniej klienci beda unikac tej skp, z moich obserwacji wnioskuję ,że jezeli jest usterka to klient ma dylemat - gdzie jechać?, ma problem z glowy jak może to zrobic na miejscu, klienci są coraz bardziej swiadomi i uczuleni na stan techn. swojego pojazdu

 

To jest system naczyń połączonych - SKP wykryło ze samochód nie spełnia normy emisji, warsztat walczy trzeci dzień i nie porafi zrobić (albo koszty przerastają klienta) w czwartym dniu kolega z warsztatu pójdzie na SKP i poprosi kolegę żeby .... no właśnie.

 

I nie mówcie ze jest inaczej bo przerabiałem to nie raz :)

 

Co do starych pięknych czasów - to byłem mały ale pamiętam, że cały sprzęt w rodzinie miał tą samą datę badania :) bo mama brała wszystkie dowody i jechała na stację. A było tego z 5 szt. :)

 

Co do "niektórych" starostw sprawujących prawidłowo pieczę nad SKP. Idę o zakład, że pierwszy napotkany taksówkarz w każdym mieście wskaże SKP na którym przejdzie "wszystko". Nawet gdyby to było piękne miasto na B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdyby to było piękne miasto na B.

 

oj zaczyna być gorąco

 

Chyba Pan B. sie zdenerwuje i od poniedziałku połowe stacji zamknie jak Twoje słowa się sprawdzą :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni zgadzam ,się z wypowiedziami Piotra Barczuka, Wojtka Jani i Kierownika.

 

Dodam tylko, że wspomniane kontrole z ukrytą kamerą, nieoznakowanymi radiowozami i ekipą policjantów i urzędników w Bydgoszczy są prowadzone. Wyników nie mogę ujawnić ale wielu bada pojazdy prawidłowo. Są też tacy, którzy mają wpięte w akta osobowe prowadzone postępowania a i tacy, którzy uprawnienia stracili w wyniku udowodnienia na gorącym uczynku wystawienia wyniku pozytywnego pojazdowi, który zagraża brd lub środowisku, a wyjeżdża właśnie z badania.

 

Nie ma lekko w Bydgoszczy diagności nie znają dnia ani godziny, kiedy stoimy pod stacją. Ale trzeba przyznać, że 90% to porządni ludzie. Te 8% się poprawia a 2% no cóż kto ma miękie serce musi mieć twardą ....

 

Jeżeli ledwo nadążamy radiowozami za wyjeżdżającymi z badań pojazdami po 10 minutach to taki diagnosta na rutynowej kontroli jedzie przy mnie cały zakres czynności z Dz. 227. Z reguły wykonuje idealnie każdą czynność i po zatrzymaniu swojego i mojego stopera stwierdzamy 42 minuty. I wtedy jest hasło: Panie Boguslawie miał Pan rację 10 minut nie jestem w stanie.

 

Najbardziej podobają mi się wtedy hasła kierowców - właścicieli aut.

 

Do nich mówię. Dzień dobry Urząd Miasta B ocena pracy diagnosty. Wtedy właściciel odpowiada a to się cieszę bo będę miał idealnie sprawdzone auto. Mniej więcej po 50 minutach, gdy widzi, że samochód jest dokładnie sprawdzany stwiedza trzymając rękę na głowie: O Boże po co ja tu przyjechałem.

 

Żle bo jakiś pseudodiagnosta nauczył go że badanie robi się w 10 minut, sprawdza światła, hamulce pieczątka i wyjazd i dziwi się co ten diagnosta tam jeszcze sprawdza. A przecież ja nic nowego nie wymyśliłem i nie każe sprawdzać nie wiadomo co tylko czynniki mające wpływ na bezpieczeństwo jazdy i podróżnych.

 

Już wiem czemu moi diagności są tacy obkuci. Bo każdy ma mój protokół z oceny pracy diagnosty, który specjalnie po to zamieszczony jest również na forum diagnostów, by wiedzieli na co zwraca się szczególną uwagę.

 

Ale to jest faktycznie ważne, by diagności i urzędnicy nadzorujący SKP mieli faktyczne przygotowanie merytoryczne, wówczas rozumią temat.

 

A diagnosta powinien być od badania pojazdu a nie ciągłego studiowania przepisów co należy do urzędnika. Dlatego nie zmieniam zdania po co diagnoście oryginały przepisów.

 

[ Dodano: Pią Gru 02, 2005 10:16 pm ]

Niech Allach ma w opiece Ciebie i twoje wielbłądy.

 

DLA MNIE JEST TO KOMENTARZ MIESIĄCA. ŚWIETNE.

 

Niestety diagności w B tylko gadają gdzie przechodzą lewe badania pojazdy ale jak przychodzi co do czego to nie wiedzieć czemu nie podpowiadają mi gdzie mam stanąć. Muszę sam liczyć na traf przypadku. A do innego komentarza taksówkarz nie powie gdzie przejdzie taniej bo w B nie robi badań.

 

W 2003r. robiliśmy statystykę ile taksówek przechodzi badania. Wówczas taksówek było 1480 z czego w 2003r. w mieście B. przeglądów taxi było 300 a w Starostwie B 60. Brakuje 1100 taksówek. Co niby jeżdża do miast oddalonych o setki kilometrów by przejść badania? Coś tu mi wjeje lewymi badaniami.

 

Tylko po co. taiksówkarze wbijają sobie lewe pieczątki to nie wiem. Znam kilku taksówkarzy co dostali wyrok za danie dowodu do wbicia pieczątki na 2 lata w zawieszeniu. (diagności też dostali). Tyle tylko, że taksówkarz dostał wyrok za przestępstwo przeciwko fałszowaniu dokumentów i w efekcie stracił licencje TAXI na 3 lata.

 

A ponieważ głośno jest o stacjach co badanie taksówki wykonują za 100 zł to w skład kontroli wchodzi dodatkowo u nas kontrola cen urzędowych za badanie.

Lojalnie ostrzegam, wykrycie kończy się przestępstwem karno-skarbowym i wykonaniem badania niezgodnie z przepisami.

 

Nie warto.

 

Z doświadczenia wiem, że problemy diagnosty zaczynają się nie wtedy gdy kontrola wykryjke nie prawidłowość, tylko wtedy gdy diagnosta ma miękie serce a klient z dumą o tym opowiada w Urzędzie, że przeszedł i patrzy na nasze reakcje. A jaki to problem dla nas ustalić jego numer rejestracyjny z wniosku i sprawdzić badanie. I wtedy i diagnosta ma postępowanie a klient wznowione postępowanie o zarejestrowanie pojazdu. No ale chodzi taki i klepie na lewo i prawo, a dla nas jest to czysty wynik.

 

Proszę przy okazji nie wyzywać na urzędników, że o szerokość ścian się czepiają bo to nie nasz zakres kontroli tylko TDT a oni nie są urzędnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o szerokość ścian się czepiają bo to nie nasz zakres kontroli tylko TDT a oni nie są urzędnikami.

Czepiają - nie czepiają - są Dz.U. i są respektowane. Koniec i kropka. Prawo jest, jakie est ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrole duzo nie wniosą, pracujacy na SKP diagności muszą zrozumieć, że to od ich decyzji będzie zależało niekiedy życie może ich bliskich. Jestem za monitorowaniem filmowaniem badań technicznych chociaz przy uzyciu kamer przemysłowych. Pomysł z przejsciem diagnostów na etat ITD lub TDT jest niezbyd ciekawy, pracodawca musi zapewnić pracownikowi odpowiednie warunki socjalne. Diagności muszą czytać więcej przepisów, powinny być organizowane obowiązkowe kursy doszkanalące. Może troche poprawi sytuacja przesyłania danych z SKP do CEPiK, są takie pojazdy z zamontowanymi układami gazowymi od których pobierane są tylko opłaty za badania okresowe.

 

[ Dodano: 03-12-2005, 07:40 ]

Panowie jeśli my Polacy będziemy sie kłócić między sobą kto ma kontrolować stacje, na czyim etacie ma pracować diagnosta a nie będzimy wykonywać dobrze i uczciwie swoich obowiązków diagnosty, nie bedziemy się zrzeszać w stowarzyszenia do obronyy naszych interesów jako grupa zawodowa - zachód bacznie sie nam przygląda i chciałby wejśc na nasz rynek badań, (ustawa o swobodzie działalności gospodarczej im to umożliwia) słyszałem o takich próbach i chęciach, tylko jak sie okazało my jako państwo mamy najlepsze przepisy co do badań technicznych pojazdów, tylko nasza narodowa mentalność kombinatorstwa nas gubi. Zachód w większości nie ma nawet warunków technicznych dla SKP i pytają się nas jak udało się nam je u nas wprowadzić tam przedsiębiorcy na to nie pozwalają. postepujmy zgodnie z przepisami a bedzie OK. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ledwo nadążamy radiowozami za wyjeżdżającymi z badań pojazdami po 10 minutach to taki diagnosta na rutynowej kontroli jedzie przy mnie cały zakres czynności z Dz. 227. Z reguły wykonuje idealnie każdą czynność i po zatrzymaniu swojego i mojego stopera stwierdzamy 42 minuty. I wtedy jest hasło: Panie Boguslawie miał Pan rację 10 minut nie jestem w stanie.

 

Boguś Ty mylisz fakty, poczyniłeś błędną z założenia hipotezę, że jeśli coś jest zgodne z DZ. U. nieważne jakim to będzie dobre dla bezpieczeństwa ruchu porządku etc.

Nic bardziej błędnego - nie ma powodów żeby badanie trwało więcej jak 20-25 min. reszta to radosna twórczość autora Dz.U. nie mająca nic wspólnego z racjonalnością. Ja w mojej utopijnej wizji dla Polski a (rzeczywistości w reszcie europy) poczyniłem hipotezę, że ma być bezpieczniej, zdrowiej i logiczniej. Wybacz ale w tej wizji nijak nie mieszczą mi się radiowozy, kątomierze i 40 min badania, do tego rozumiem ze na badania chodzisz razem z US bo jeszcze w fakturach grzebiesz :)

 

Incydentalne kontrole, dają incydentalne efekty za to spektakularne i co z tego bezpieczniej jest, czyściej? Największą szkodę dla SKP poczynił ITS lansująć banialuki ze tylko prawidłowe wyposażenia zapewni jakość, obawiam się ze lansowanie teorii ze prawidłowy nadzór w takiej formie (czyli przez WK) poczyni takie same szkody jak teorie ITS.

 

Brakuje nam racjonalnego systemu badań technicznych a tym (świadczy widok naszych ulic) a mydlenie oczu kontrolami z radiowozami to wmawianie samy sobie ze jest dobrze, dobrze jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.