Skocz do zawartości

Czy nadzór nad SKP powinien trafić do TDT ?


Norbert Jezierski

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio mówiono w któryś wiadomościach jak to Policja przygotowana jest do zimy ,

brak opon zimowych , letnie łyse , stare polonezy a gdzie niegdzie jeszcze UAZ - na koniec

pytanie redaktora ,kto tym panom zabierze dowód rejestracyjny i skąd obywatele mają

brać przykład :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Piotr Barczuk

    11

  • tutus

    6

  • Norbert Jezierski

    5

  • ArekNJ

    4

I to jest nakbardziej dobitny przykład, że działlnosć SKP powinna być absolutnie oddzielona od napraw/warsztatów. Bo bedzie działało to dokładnie tak samo jak w radiowozach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za monitorowaniem filmowaniem badań technicznych chociaz przy uzyciu kamer przemysłowych

Ale co z tego wynika?Duzo wieksze państwowe instytucje doprowadzały do tragedi ludzi na potęzne kwoty i udowodnili im to bez kamer i nikt za to żadnej odpowiedzialności nie poniósł (przyklad firmy OPTIMUS),to dlaczego SKP i diagności maja pracować pod taką presją ukrytych kamer,notorycznych kontroli:LUDZIE my nie jesteśmy aktorami,wystarczy tylko sumiennie wykonywać swoje obowiązki ,a sumienie i dusza będzie miała spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrac policji skp i wtedy kto bedzie zabieral dowdziki i do wydzialu odsylal ,ale by byla walka policji z diagnostami oni nam na drodze my im na skp REKA DO GORY KTO JEST ZA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy panów z WK,to może zaprośmy do dyskusji pana Policjanta z KRD niech się tez wypowie co o tym sądzi,przeciez powinniśmy razem wspópracować 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam jak to ostatnio mądry Zandarm wszedł pod stara266 , przeciągnął ręką po

skrzyni biegów i zatrzymał dowód za wycieki ze skrzyni biegów , może to potwierdzić mój

kolega z elbląga - idiotów się nie sieje sami się rodzą :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby stacje podeszły pod nadzór TDT ?

Mówię tu o nadzorze w pełnym tego słowa znaczeniu.

 

Może też ITD wpadałoby na małe kontrole ? Bo skoro mogą kontrolować transport, to czemu nie rozszerzyć delikatnie ich uprawnień ?

 

Czekam na Wasze opinie. Widzicie, co się dzieje na Waszych podwórkach, co na innych SKP, jak nieuczciwa jest konkurencja ...

Może to jest rozwiązanie ? Jeśli TDT podejdzie do tego tak, jak do odbiorów SKP, to może być ciekawie :lol:

 

Ps. Chodzą takie słuchy, chodzą ...

 

I oto jest pytanie. Z punktu widzenia Starosty jest to idealna sprawa , urzednik ma świety spokój - dostaje na stół protokół i sprawa jasna. Ale z tego co się orientuje , powierzone kontrole są dopiero w około 50 % urzędów. Moje zdanie jest takie: jeżeli ITS kiedyś odebrał skp to po co TDT się czepia , ale może się coś zdarzyć między czasie , że skp coś zawali to trudno .Natomiast sprawa uczciwości przeprowadzania badań technicznych jest sprawa inną. Generalni napewno tdt jest lepiej przygotowana pod względem technicznym

do kontroli . Wydaje mi się , że jednak ostateczna decyzja o konsekwencjach pokontrolych musi leżyć po ostronie innego organu . Z drugiej strony , bądźmy ludźmi , sami wszyscy wiemy że przestrzeganie norm i reguł ustalonych w przepisach o warunkach technicznych ścisle - doprowadzić musiało by do wycofania sporej grupy pojazdów . Jak to sie ma do całej sytuacji ekonomicznej w kraju , bezrobocia . itp. Pozdrwaiam Wiecho62/to mój pierwszy raz /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecho62/to mój pierwszy raz

Witamy, witamy kolegę :D

 

jednak ostateczna decyzja o konsekwencjach pokontrolych musi leżyć po ostronie innego organu .

Dokładnie tak - procedury odwoławcze od ew. decyzji TDT powinny być jasne, przejrzyste, nie powinny ciągnąć się ani miesiącami, ani nawet tygodniami ...

 

Z drugiej strony , bądźmy ludźmi , sami wszyscy wiemy że przestrzeganie norm i reguł ustalonych w przepisach o warunkach technicznych ścisle - doprowadzić musiało by do wycofania sporej grupy pojazdów .

Bycie człowiekiem kojarzy mi się z powiedzeniem o miękkim sercu. Masz oczywiście rację - zawsze powinna istnieć zasada złotego środka. Ja bardziej liczę na eliminowanie nieprawidłowości typu BTP bez auta, ewidentny brak kontroli pojazdu podczas badania itp. Być może wystarczy stworzyć sensowną listę przewinień - coś na zasadzie punktacji mandatowej z gradacją kar ...

 

[ Dodano: 05-12-2005, 11:25 ]

I jeden punkcik w konkursie zaliczony - pierwszy punkt też za Tobą ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak - procedury odwoławcze od ew. decyzji TDT powinny być jasne, przejrzyste, nie powinny ciągnąć się ani miesiącami, ani nawet tygodniami ...

:D Dokładnie tak. Katalog kar byłby sprawa przejrzysta dla diagnosty i dla urzednika.

Swoja drogą , to normalka tworzy się przepisy , potem rozsyła sie pisma na dół z interpretacją tych przepisów i to jest jana checa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TY żartujesz jak w dzisiejszych czasach robiąc prawidłowo badania techniczne i nie robiąc innych usług utrzymać firme :?::?::?:

 

W całości zgadzam się. Robiąc rzetelnie badania nie da się utrzymać stacji jako singla,dwóch diagnostów i kierownika. ;)

 

[ Dodano: 06-12-2005, 11:22 ]

Panowie czy wy jesteście naiwni czy takich gracie ????? Jaki nadzór, jaki monitoring to jest wizja świata według urzędnika która nigdy się nie ziści.

 

Przykład:

 

Urzędnicy z US kontrolują firmy do bólu i co, gdyby nie VAT to państwo by upadło, bo 99% nie wykazuje dochodu i nie płaci w związku z tym podatku dochodowego.

Czyli podatek dochodowy jest źle skonstruowany a VAT odrobinę lepiej i jest ściągany. Na wzmożoną kontrolę US przedsiębiorcy odpowiadają większą starannością w preparowaniu papierów. Siłą rzeczy wygrywają z urzędnikami bo przedsiębiorcy zależy na pieniądzach a urzędnik z założenia jest nieporadny i nielogiczny (wyjątki w postaci zaradnych i logicznych serdecznie przepraszam).

 

Żeby stacje działały prawidłowo potrzeba:

 

1. Sprawny CEPIK.

2. Rozłączenie działalności SKP od serwisowej w 100%. (ten sam przedsiębiorca (spółka etc.) nie ma prawa sprzedawać nawet wentylków nie mówiąc o naprawianiu).

 

Resztę opisałem we wcześniejszym poście.

 

 

Nie zgadzam się z Panem Piotrem (rozłączenie działalności SKP od serwisowej) ponieważ znam stacje( i wszyscy u nas znają) najstarsza bardzo prestiżowa . Gdy u mnie dostanie negatyw czy gdzie indziej jedzie się tam i załatwione przyjeżdżają do nas obnoszą się pieczątką ( a propos jednemu załatwiliśmy powtórne badanie, skierowanie z WK). Jest to stacja jako tylko stacja kontroli a u nas może auto praktycznie od ręki naprawić bez żadnego nagabywania i wyszukiwania usterek :!: . I to jest o wiele lepsze od robienia pseudo badań tylko dla wyniku finansowego

 

[ Dodano: 06-12-2005, 12:24 ]

Potrzebny jest wypracowany system rzetelnych badań na stacjach.Ale powiem szczerze nie mam pomysłu na ten system. Widzę że na forum w tym temacie jest wiele ciekawych pomysłów które można wdrożyć w życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to stacja jako tylko stacja kontroli a u nas może auto praktycznie od ręki naprawić bez żadnego nagabywania i wyszukiwania usterek . I to jest o wiele lepsze od robienia pseudo badań tylko dla wyniku finansowego

 

W ramach riposty:

1. Proponuję zlikwidować badania powypadkowe na SKP i przenieść do zakładów blacharskich – przecież oni najlepiej wiedzą, co wsparli i ile ćwiartek. Potrzebny tyko rzetelny system I nie będą to pseudobadania , bo cały proces będzie nadzorowany. Pomijam fakt, że spora już cześć warsztatów jest lepiej od SKP przygotowanych technicznie.

 

 

W całości zgadzam się. Robiąc rzetelnie badania nie da się utrzymać stacji jako singla,dwóch diagnostów i kierownika.Nie zgadzam się z Panem Piotrem (rozłączenie działalności SKP od serwisowej) ponieważ znam stacje( i wszyscy u nas znają) najstarsza bardzo prestiżowa . Gdy u mnie dostanie negatyw czy gdzie indziej jedzie się tam i załatwione przyjeżdżają do nas obnoszą się pieczątką ( a propos jednemu załatwiliśmy powtórne badanie, skierowanie z WK).

 

2. Nie wiem czy powinniśmy uogólniać na postawie jednej stacji. Moim zdaniem fakt, że co druga przecznica jest SKP spowodował, iż mamy to, co mamy.

Zakładając, iż nie można łączyć działalności SKP z inną motoryzacyjną w efekcie mielibyśmy:

1. Samoregulację ilości stacji - bo nie byłoby, z czego dokładać (warsztat) do SKP lub odwrotnie.

2. Właściciel mocno zastanowiłby się nim zgodziłby się na „pseudobadania”, bo straciłby znaczące/jedyne źródło dochodu.

 

No i na jaką cholerę kierownik nad dwoma diagnostami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyając posty mam wrazenie że widmo Orweel'a nad skp jest bliskie.a i tak to nic nie zmieni .musi zmienić mentalność ludzi: -klienta -diagnosty,rzetelne podejście do tego co robimy i za ile(wynagrodzenie ma wpływ na jakość)-przy tak duzej odpowiedzialności,

szefa - który postawi na jakość nie na ilość itp....ale zawsze się ktoś wyłamie

tyle jednostek kontrolujących - policja z kamerami . różni urzednicy ,U.M. ,S.P ,kamery na SKP. i co jeszcze :?:

zawał za kilka lat :cry:

 

"Z niewolnika nie ma pracownika"

 

[ Dodano: 08-12-2005, 18:36 ]

i zapomniałem o prowokacjach nieskazitelnych dziennikarzy z ukrytymi kamerami i mikrofonami :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Wystarczy, że każdy będzie odpowiednio zarabiał niezależnie od ilości { przy określonych sankcjach za nieprawidłwości) a jakość sama sie pojawi. Stacje nie powinny przynosić biznesu pseudo biznesmenoom, ale powinny być na garnuszku gmin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Podtrzymuję swoje myślenie we wcześniejszym poście. Podobnie zresztą myśli użytkownik ZJC . A jeżeli chodzi o wielbłądy to ani ich nie mam ani nie jestem muzułmaninem i Allach niczego tu nie wskóra.

Pytanie jakim pragnę potrzymać swoje poglądy to: Dlaczego służby takie jak Policja, Straż grniczna ABW i inne tego typu nie zatrudniają w swoich szeregach prywatnych detektywów (oczywiście z uprawnieniami)?

 

Tak pracodawca nie powinien mieć jakiegokolwiek wpływu na diagnostę. Zatrudniając takiego Pana z uprawnieniami powinien wiedzieć, że zatrudnia urzędnika państwowego albo funkcjonariusza państwowego. To powinno wyglądać tak mniej więcej jak w przypadku kiedy panowie z TDT przyjeżdżają na odbiór SKP . Gdyby przedsiębiorca chcący prowadzić SKP wynajmował (zatrudniał) diagnostę jako funkcjonariusza TDT nie miałby zbyt wielkiego wpływu na niego, no chyba, że chciałby wręczyć łapówkę. Płace oraz ich rewaloryzacja powinny być z góry ustalone.

Teraz to wygląda mniej więcej tak, że pracodawca zatrudnia diagnostę (czyli Pana z 3 letnim stażem jako mechanika, który czasem nic z tym wspólnego nie miał, bo naprawiał blacharkę w jakiejś szopie ale ma staż na świadectwie pracy i który ukończył 2 tygodniowy kurs dla diagnosty a na nim opanował zagadnienia dotyczące wykonywania przeglądów technicznych w najprzeróżniejszych pojazdach takich jak autobusy, ciągniki samochodowe, naczepy - cysterny do przewozu materiałów niebezpiecznych (opanował cały zakres ADR) dźwigi, pojazdy specjalne także szynowe itd. i któremu udało się zdać egzamin bo akurat popadły mu te pytania na które znał odpowiedź) i daje mu najniższą krajową bo reszta to premia uznaniowa albo od prowizji i trzepie kasę posługując się tym diagnostą jak jakimś narzędziem do robienia pieniędzy.

Moi drodzy do puki diagnosta nie będzie dobrze wykształconym profesjonalistą , dobrze opłacanym, i żaden pracodawca nie będzie miał możliwości nacisku na niego pod groźbą zamknięcia stacji i nawet nie wiem jakie byłyby kary i dla diagnostów to nie pozbędziemy się tego niskiego poziomu przeglądów jakie są na naszych SKP.

Wydziały komunikacji nie powinny mieć kontroli nad SKP - kontrolę powinny mieć TDT. Dlatego że pracują tam ludzie urzędnicy nauczeni czegoś innego nie wykonywania przeglądów technicznych. Fachowa kontrola i opieka przez TDT zmieniłaby obraz pracy na SKP. Gdyby diagności pochodzili z listy (jako funkcjonariusze) TDT posiadali by uprawnienia TDT a nie wydane przez starostów, czy prezydentów. Co mogą wiedzieć urzędnicy biurowi na temat przeglądów (nie dotyczy wszystkich ale większości) i fachowości osoby która ma być diagnostą. TDT dbało by o to aby diagnostami zostawali prawdziwie przeszkoleni ludzie (moim zdaniem dzisiejszy egzamin nie odzwierciedla wiedzy potrzebnej aby zostać diagnostą, wieksze szkolenie i gorszy egzamin przechodzi osoba która ma być kierowcą). Inspektorów sprawdzających na drogach samochody ciężarowe szkoli się 9 miesięcy a diagnostów 2 tygodnie. Przecież diagności mają przeglądać wszystkie pojazdy nie tylko ciężarowe powyżej 3,5t. To tyle doś już tego pisania .

Jestem w pełni świadomy, że te moje pomysły pewnie nigdy nie znajdą się w ustawach. No chyba, że PIS naprawdę zacznie budować IV RP. Ale czasami zauważam, że niektóre pomysły które kiedyś miałem są w ustawach. To znaczy, żę nie są złe. ::claus

 

[ Dodano: 17-12-2006, 18:31 ]

Wiem, że ten wcześniejszy post nie będzie pasował dla właścicieli SKP dlatego spodziewam się krytyki. Chciałbym jednak usłyszeć jakie pomysły na podniesienie jakości przeglądów i respektowania przepisów mają właściciele SKP. Co zrobić aby diagności nie przymykali oczu na niesprawne podczas przeglądów auta.

 

[ Dodano: 17-12-2006, 18:44 ]

Z Panem Piotrem Barczukiem także się nie zgodzę, że CEPIK coś pomoże. Sprawa jest dla mnie oczywista jeżeli stacja na której pracują solidni diagności nie da pozytywnego wyniku to klient będzie ją w pozostałych latach omijał i znajdzie se stację na której przymykają oczy na niesprawność pojazdu. Cepik może zadziałać tu tylko w jednym przypadku pierwszy raz. Nie rozumiem także co w tym złego jeżeli przy stacji jest serwis i po ustaleniu usterek od razu je usuną. Oczywiście po naprawie trzeba pojazd jeszcze raz przebadać.

 

[ Dodano: 17-12-2006, 19:10 ]

A diagnosta powinien być od badania pojazdu a nie ciągłego studiowania przepisów co należy do urzędnika. Dlatego nie zmieniam zdania po co diagnoście oryginały przepisów.

 

Dziwię się, że tak poważni ludzie mają właśnie takie poglądy. Według mnie diagnosta powinien umieć studiować przepisy. Czyżby diagnosta miał być matołem bez żadnej inteligencji który nie umie przeczytać i zastosować przepisów. Świat się zmienia a co za tym idzie i zmieniają się rozwiązania techniczne. Wraz z tymi zmianami muszą się zmieniać i normy prawne aby to regulowały aby regulowały sposób badania tych urządzeń. Czy urzędnik ma znać się na tym co ma zrobić diagnosta gdy wejdą nowe przepisy? Czy urzędnik który nie ma technicznego wykształcenia ma przeczytać przepis i nauczyć diagnostę jak ten ma wykonywać badanie systemu OBD czy innych coraz to nowszych rozwiązań. To chyba bzdura. Dla urzędników niektóre zadania diagnostów to czarna magia. Przykładem tego jest nakazanie wymiany instalacji gazowej po wymianie w pojeździe silnika. Silnik o tej samej pojemności (bliźniaczy silnik). Skończyło się tym że ci się wycofali gdy ktoś kompetentny im powiedział, że to bzdura. Tak właśnie urzędnicy czytali przepisy. Twierdzę więc, że diagnosta musi umieć czytać przepisy i jes zastosować. Jeżeli nie to niech zmieni zawód gdzie tego nie trzeba robić. Najlepiej z miotełką.

 

[ Dodano: 17-12-2006, 19:14 ]

A diagnosta powinien być od badania pojazdu a nie ciągłego studiowania przepisów co należy do urzędnika. Dlatego nie zmieniam zdania po co diagnoście oryginały przepisów.

 

[ Dodano: 17-12-2006, 19:16 ]

W poprzednim dodaniu chodziło mi o ten cytat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pracodawca nie powinien mieć jakiegokolwiek wpływu na diagnostę. Zatrudniając takiego Pana z uprawnieniami powinien wiedzieć, że zatrudnia urzędnika państwowego

 

Coś się koledze chyba pomyliło , od zatrudniania urzędników są URZĘDY

 

nie miałby zbyt wielkiego wpływu na niego, no chyba, że chciałby wręczyć łapówkę. Płace oraz ich rewaloryzacja powinny być z góry ustalone.

 

Kolejny bzdurny wywód, nie mieć wpływu na to kogo się zatrudnia i na jego pracę :mrgreen: ??

 

Fachowa kontrola i opieka przez TDT zmieniłaby obraz pracy na SKP. Gdyby diagności pochodzili z listy (jako funkcjonariusze) TDT posiadali by uprawnienia TDT a nie wydane przez starostów, czy prezydentów. Co mogą wiedzieć urzędnicy biurowi na temat przeglądów (nie dotyczy wszystkich ale większości) i fachowości osoby która ma być diagnostą.

 

rozumiem że uważasz pracowników TDT za fachowców ?? I ludzi ,którzy nie są urzędnikami ??Ja też w jednym z postów napisałem, że ludzie którzy nie mają pojęcia o BT nie powinni sprawdzać diagnostów - i nadal to podtrzymuję !!

 

Fragment wypowiedzi usunięty przez moderatora.

 

Nie zwracamy uwagi na czyjeś niewielkie błędy ortograficzne. Może się zdarzyć największemu profesjonaliście. - przyp mod.

 

I tak uważam ,że diagności posiadają dużo większą wiedzę niż Panowie urzędnicy razem wzięci :lol: - nikogo przy tym nie urażając

 

nie będzie pasował dla właścicieli SKP dlatego spodziewam się krytyki.

 

nie jestem właścicielem SKP ani też diagnostą, ale uważam ,że oddanie władzy w ręce TDT jako jedynego organu kontroli jest beznadziejnie głupim pomysłem ze względu na brak kompetencji części tych Panów do wykonywania czegokolwiek co ma związek z motoryzacją . Nazwisk nie będę wymieniał ... ( jeszcze )... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy kolega wie że diagnosta jest w świetle prawa klasyfikowany jako funkcjonariusz publiczny. Może urzędnik to za dużo powiedziane ale widzę, że nie trzymasz wcale za diagnostami, chyba raczej trzymasz z pracodawcą, nieźle Ci się powodzi i dlatego choć by ci to dało większą pozycję wolisz być pionkiem.

 

A jeżeli chodzi o wpływ pracodawcy na diagnostę to o jaki Ci wpływ chodzi. Czy chodzi o to aby diagnosta przymykał oko na nie dokońca sprawne pojazdy. Ja nie widzę wpływu jaki mógłby mieć pracodawca na diagnostę chyba, że chodzi ci o to aby się nie spóźniał do pracy.

 

[ Dodano: 18-12-2006, 11:18 ]

Sory zapomniałem, że nie jesteś diagnostą.

 

A kim ma być osoba która wystawia urzędowe dokumenty (zaświadczenia dopuszczające pojazdy do ruchu) z upoważnienia starosty i prezydenta?

 

[ Dodano: 18-12-2006, 11:21 ]

Czy kolega uważa,że w ciągu dwóch tygodni można wykształcić diagnostę - profesjonalistę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego

a uważasz że ludzie, którzy odbierają Stacje z ramienia TDT szkolą się dłużej ? bo ja nawet mam wątpliwości czy w ogóle ?

A tak poza tym to nic nie mam do diagnostów :piwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nie wiem ile się szkolą ale znam kilku takich panów i wiem, że posiadają niemałą wiedzę w tych sprawach. Gdy u nas byli na odbiorze stacji, zasypali nas pytaniami na temat wykonywania przeglądów i wtedy wyszła nasza niewiedza a czyliśmy się mocni w tym co robimy.

 

Skoro kolega upiera się, że dwa tygodnie to wystarczy na przygotowane do zawodu diagnosty to nie pojmuję dlaczego tych panów z Inspekcji Transporu Drogowego szkoli się aż ponad pół roku.

 

U nas na konkurencyjnej stacji przeszkolono nauczyciela przedmiotów zawodowych pracującego na warsztatach szkólnych - znam tego jegomościa posiada niemałą wiedzą na temat mechaniki a egzamin na diagnostę zdał dopiero za piątym razem.

Mówił, że to co miał na kursie to kropla w morzu tego co trzeba wiedzieć i opanować na egzamin. Na kursie to wszystko było po łebkach bo brakowało czasu. ::hey::hey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówił, że to co miał na kursie to kropla w morzu tego co trzeba wiedzieć i opanować na egzamin. Na kursie to wszystko było po łebkach bo brakowało czasu. ::hey ::hey

witam

to może najpierw należałoby skontrolować system i ośrodki szkolenia diagnostów, zresztą nie tylko diagnostów.

a swoją drogą łatwiej jest kontrolować niż być kontrolowanym.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Na dzień dzisiejszy sprawa jest przegrana i już nikt nie będzie w stanie rozwiązać problemu stacji kontroli pojazdów.

Jest moim zdaniem jedno wyjście w obecnej sytuacji. Diagnosta lub kilku diagnostów z odpowiednim starzem i doświadczeniem których zatrudiało by państwo lub TDT.Zadaniem tych ludzi byłoby prowadzenie statystyki tygodniowej ( ilośc zatrzymanych DR ilośc zaśwaiadczeń) z dnia pracy losowo wybranej stacji. Tacy diagności wiedzą co można a czego się nie da sprawdzić na stanowisku kontrolnym w myśl obowiązujących przepisów. Statystyki te stosowane by były do oceny pracy i umiejętności sprawdzania pojazdów przez diagnostów na wszystkich stacjach.

A w przypadku gdy praca diagnosty znacznie odbiegałaby od normy taki dagnosta kierowany byłby na ponawny egzamin TDT :mrgreen:

Oczywiście diagnosta mógłby się odwołac od tej decyzji. Jeśli na jego terenie poruszają się tylko sprawne samochody i jest pewien swoich ocen. Mógłby skożystać ze statystyki przeprowadzonej na stacji gdzie pacuje.

Jak ocenia się prace policjanta? Po bloczku mandatowym i stąd wiadomo że wychodził z radiowozu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wiele razy mówiłem na tym forum ze jedyną miara pracy diagnosty jest ilosc badań negatywnych. Tylko skąd u kolegi ta chęć do "ukrzyzowania" diagnosty. Przecież kazdą sankcję trzeba stopniować- na poczatek zwrócić uwagę ze nieprawidłowo, moze konieczne jest jakieś dokształacania, moze kurs z asertywności - a "ukrzyzowanie " w ostatetcznosci. To własnie przez Twój post jest niezgodny z zasadami - popraw, co masz do poprawienia - inaczej dostajesz ostrzeżenie ! ny system, który praktycznie pozwala diagnoscie odebrać prawo do wykonywania zawodu, za bład "iterowy" w dowolnym dokumencie mamy takie bagienko jak mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież kazdą sankcję trzeba stopniować- na poczatek zwrócić uwagę ze nieprawidłowo, moze konieczne jest jakieś dokształacania, moze kurs z asertywności - a "ukrzyzowanie " w ostatetcznosci.

 

A ja powtarzam, że diagności potrafią przeprowadzać badania ,wiedzą z czego składa się pojazd i co tzreba sprawdzić. Może mają problemy z interpretacją przepisów i dlatego przydałby by sie szkolenia.

 

 

Tylko skąd u kolegi ta chęć do "ukrzyzowania" diagnosty.

 

Ciekawe czy w Bydgoszczy najpierw wysyłają na dokształcenie znim ukrzyzują.

Bo moim zdaniem stopniowanie to egzamin TDT.

 

Dodam tylko, że wspomniane kontrole z ukrytą kamerą, nieoznakowanymi radiowozami i ekipą policjantów i urzędników w Bydgoszczy są prowadzone. Wyników nie mogę ujawnić ale wielu bada pojazdy prawidłowo. Są też tacy, którzy mają wpięte w akta osobowe prowadzone postępowania a i tacy, którzy uprawnienia stracili w wyniku udowodnienia na gorącym uczynku wystawienia wyniku pozytywnego pojazdowi, który zagraża brd lub środowisku, a wyjeżdża właśnie z badania.

Jak narazie właściciele SKP widzą kożyści w wykonywaniu badań P, bo klienta trzeba szanować. A nie dostrzegają kozyści w wykonywaniu badań N co mogłoby przynieśc znaczne wpływy do kasy. Gdyby kazdy diagnosta musiał wykonac swoją normę N nikt by nie wskazywał stacji gdzie "załatwiają" bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy w Bydgoszczy najpierw wysyłają na dokształcenie znim ukrzyzują.

Bo moim zdaniem stopniowanie to egzamin TDT.

 

Nie wiem co robią w Bydgoszczy - ale faktem jest ze mozliwości za wiele nie ma.

 

Co do ostatniego zdania to cieszę się ze podzielasz moje poglady :)

Srednia "usterkowosc" w europie to 30% badanych samochodów z tym ze nie wszystkie wymagają ponownego badania i nie we wszystkich krajach ponowne jest płatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.