Skocz do zawartości

Diagności obudzicie się? ????????


ketiw38

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli najlepsze było by rozwiązanie takie jak stosuje ITD, czyli mandat dla kierującego i kara finansowa dla firmy transportowej.

Z drugiej strony to ja zwolennikiem żadnych kar finansowych nie jestem, bo w obecnej formie to żadnej sprawiedliwości w nich nie widać. Kara finansowa powinna być proporcjonalna do zamożności lub zarobków obywatela, bo nie jest sztuka ukarać bezrobotnego mandatem 500 PLN a było by wielkim sukcesem wlepienie mandatu w wysokości np. 1000000 PLN któremuś z prezesów spółek państwowych czy jakiemuś politykowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 250
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • ketiw38

    33

  • danielg539

    27

  • blakop

    26

  • kowal

    20

Top Posters In This Topic

Posted Images

Właściciel, posiadacz, użytkownik... Trzeba to mądrze zapisać, bo pamiętajcie że większość pojazdów użytkowych w naszym kraju należy do firm leasingowych, które jako takim właścicielem są wyłącznie formalnie i nakładanie na nich jakichkolwiek obowiązków nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nakładanie na nich jakichkolwiek obowiązków nie ma sensu.
a może i wręcz odwrotnie. Bo może zapisy umowy leasingowej wymusiły by na użytkowniku większą dbałość o pojazd. IMHO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że przepisy często-gęsto szafują określeniami użytkownik, posiadacz etc. ale nigdzie te terminy nie są jasno zdefiniowane - i zasady wystawiania dowodów rejestracyjnych również. Nigdzie też nie określono jaki zakres praw i obowiązku miałby z tego wynikać.

 

I właśnie w postępowaniu administracyjnym najlepiej to widać, bo użytkownicy (nawet Ci jakoś tam wpisani do DR) są bardzo zdziwieni, że samodzielnie przed urzędem nie mogą nic zrobić.

 

Po kiego np w DR rozbicie rubryki "C" na dwa wpisy, skoro wyłącznie się je dubluje tylko? :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kiego np w DR rozbicie rubryki "C" na dwa wpisy, skoro wyłącznie się je dubluje tylko? :razz:

 

Tak było kiedyś, a od jakiegoś czasu jest to już trochę jaśniej określone:

 

a)za kodem C.1.1 – imię i nazwisko lub nazwę posiadacza dowodu rejestracyjnego lub pozwolenia czasowego (dane jednego podmiotu); za kodem tym wpisuje się jeden z następujących podmiotów:

– właściciela pojazdu, który o rejestrację pojazdu wnioskował na podstawie art. 73 ust. 1 ustawy,

– zakład lub wydzieloną jednostkę organizacyjną, których kierownik wnioskuje o rejestrację pojazdu na podstawie art. 73 ust. 2 ustawy, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa wielozakładowego lub innego podmiotu,

– właściciela pojazdu, o którym mowa w art. 73 ust. 2a ustawy,

– właściciela pojazdu, o którym mowa w art. 73 ust. 4 ustawy,

– podmiot polski, któremu pojazd został powierzony przez zagraniczną osobę fizyczną lub prawną, wnioskujący o rejestrację pojazdu na podstawie art. 73 ust. 5 ustawy,

– użytkownika pojazdu użytkowanego w drodze umowy leasingu, o rejestrację którego wnioskuje leasingodawca (właściciel pojazdu),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imię i nazwisko lub nazwę posiadacza dowodu rejestracyjnego

 

Kolejne genialne określenie. Czy posiadacz dowodu rejestracyjnego to to samo co posiadacz, a już tym bardziej użytkownik pojazdu? :razz:

 

Teraz Michał - pomijając te wszystkie dyplomatyczne i wojskowe historie. Ile znasz sytuacji w kolejnych przypadkach, gdzie te wpisy się rozróżnia? Ile leasingów wpisuje użytkowników (czy jak ich tam zwał do DR)??? Pomijam fakt, że tam był kiedyś lapsus w tym zapisie, że to leasingobiorca sam się miał wpisywać hehe.

 

Przedsiębiorstwa wielozakładowe - oddziały są wpisywane jako właściciel, nawet gdy nie posiadają samodzielności prawnej bo tak się utarło...

 

Powierzenia? Za moich czasów co byś nie wpisał to i tak wyrzucało użytkownika do adnotacji, a rozróżnienia w polach C1 i C2 nie było. Jak jest teraz?

 

Ale co najważniejsze. Załóżmy, że ten posiadacz czy jak go tam zwać jest już wpisany w DR. Co on na tej podstawie może w WK? Może powiedzmy samodzielnie wymienić sobie dowód rejestracyjny? 8)

 

Słowo użytkownik jest użyte w dyrektywie

 

Tylko co nas obywateli dyrektywy obchodzą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile leasingów wpisuje użytkowników (czy jak ich tam zwał do DR)???

 

U nas akurat leasingów nie ma, więc ciężko mi odpowiedzieć. W tych DR, które widuję/widywałem nie spotkałem się, żeby byli wpisani użytkownicy.

 

Przedsiębiorstwa wielozakładowe - oddziały są wpisywane jako właściciel, nawet gdy nie posiadają samodzielności prawnej bo tak się utarło...

 

U nas od pewnego czasu już jest poprawnie, odkąd zwróciłem na to uwagę.

 

Powierzenia? Za moich czasów co byś nie wpisał to i tak wyrzucało użytkownika do adnotacji, a rozróżnienia w polach C1 i C2 nie było. Jak jest teraz?

 

Powierzeń mieliśmy kilka i jak się odpowiednio wybrało "użytkownik/posiadacz" to pojawiał się odpowiednim polu, a nie w adnotacjach.

 

Co on na tej podstawie może w WK? Może powiedzmy samodzielnie wymienić sobie dowód rejestracyjny? 8)

 

A g... może :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych DR, które widuję/widywałem nie spotkałem się, żeby byli wpisani użytkownicy.

 

I nie spotkasz raczej takich - tyle mogę Ci powiedzieć z praktyki z zagłębia leasingowego z kolei.

Generalnie chyba troszkę tu chodzi o zwykłą mentalność - leasingi nie bardzo by chciały, żeby taki wpis gdziekolwiek był, bo on nieco wadzi... W różnych sytuacjach 8)

 

U nas od pewnego czasu już jest poprawnie, odkąd zwróciłem na to uwagę.

 

A rozbudowany nr regon też podajesz wtedy? Bo ja o to walczyłem latami u siebie... Cieszę się, że u Ciebie ogarnięto temat, choć podejrzewam, że jesteś bardzo osamotniony w tej walce, co? :P

 

Powierzeń mieliśmy kilka i jak się odpowiednio wybrało "użytkownik/posiadacz" to pojawiał się odpowiednim polu, a nie w adnotacjach.

 

Może to zmienili. Kiedyś tak nie było. No i problem z polem H też był - nie wiem czy już to w końcu rozwiązali?

 

A g... może :P

 

Nie - no nie przesadzaj... Może być np... dumny :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie..

diagnosci muszą mysle walczyc o to by planowane kary nie były tak drastyczne.. a jak widac dyskusja dotyczy innych mniej waznych dla naszego środowiska spraw.POdzielam głos jednego z wypowiadającyh ,że czasem odczuwa sie,ze jes to Towarzystwo wzajemnej adoracji i najbardziej sie nakręca gdy ktoś zacznie pisać o funkcionariuszu publicznym dla UDS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diagnosci muszą mysle walczyc o to by planowane kary nie były tak drastyczne..

Żadne kary nie są dość uciążliwe, jeżeli nie ma ich egzekucji. Przy dzisiejszej karze nie powinno być lewych badań. A co mamy? Co z tego, że kara jest tak drastyczna skoro poczta ma się dobrze, a pojedyncze przypadki odebrania uprawnień wynikają z błędów diagnostów, którzy dali się złapać nie na zasadzie działań celowych, tylko poprzez niedopatrzenie (oczywiście niejednokrotnie poprzez brak wiedzy). Nadzory doskonale wiedzą co dzieje się na ich terenie i nic z tym nie robią, bo po co. Widać to było po kontrolach wspólnych z udziałem TDT.

Oczywiście gradacja kar musi być, ale za nią musi iść odpowiednia egzekucja. Bez tego dalej nic się nie zmienia, wręcz jest to zaproszenie do patologi, bo zmieni się tylko wysokość "w łapę", mając świadomość, że nie zostaną odebrane uprawnienia, a tylko będzie drenaż kieszeni.

Tak samo było z CEPem. Jak wchodził to wszyscy drżeli, ale kiedy się okazało, że jest to tylko kocioł do którego się wrzuca dane, bez żadnego nadzoru i konsekwencji to strach odszedł w zapomnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

I po raz kolejny TDT przegrywa w sądzie i tacy ludzie mają nas kontrolowac.

Szanowni panowie diagności a moźe tak strajk włoski, moźe ustawa o zawodzie diagnosty samochodowego, lub właściwe umiejscowienie prawne naszych poczynań.

Przecież dbamy o bezpieczeństwo wszystkich.

A co TDT zrobił dla nas insp.udsów przez lata sprawowania nadzoru "budowlanego" (odbiory stacji ) i uczestnictwa w kontrolach.

Być może mam krótką pamięć , ale nie pamiętam żadnej inicjatywy ustawodawczej lub innego działania w celu poprawy naszego losu.

Jeśli chodzi o odbieranie uprawnień to są zawsze pierwsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może link do wyroku ?

 

Wyrok NSA:

http://www.orzeczenia.com.pl/orzeczenie/5yrf0/nsa,II-GSK-2487-14/5/

 

Zdaniem skarżącego stwierdzone naruszenia procedury badania pojazdów nie miały istotnego wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Zresztą, mając taką możliwość, osoby kontrolujące skarżącego nie spowodowały ponowienia badania wspomnianych elementów pojazdu na okoliczność ich zgodności z obowiązującymi przepisami. Mieli bowiem pełną świadomość, że skontrolowane przez skarżącego pojazdy były całkowicie sprawne.

 

 

Uzasadnienie (5)

 

Treść zasady proporcjonalności może być wyprowadzona z tzw. "testu proporcjonalności". Pierwszym etapem takiego testu jest sprawdzenie, czy wybrany środek jest przydatny, a więc czy rzeczywiście przyczyni się do osiągnięcia wybranego celu. Drugi etap polega na zbadaniu, czy wybrany środek jest niezbędny (konieczny). Chodzi tu o to, czy środek - będąc skutecznym - nie idzie zbyt daleko, a więc czy nie jest zbyt restrykcyjny; czy nie powoduje nadmiernej ingerencji w sferę prawną jednostki. Być może istnieją inne środki - równie skuteczne z punktu widzenia realizacji określonego celu czy zadania - ale w mniejszym stopniu naruszające prawa i wolności jednostki. Wreszcie trzecim elementem testu proporcjonalności jest tzw. test proporcjonalności w wąskim znaczeniu. Dokonuje się tutaj porównania wagi interesu, którego realizacji służyć ma wybrany środek, oraz interesu poświęconego w związku z wykorzystaniem tego środka i realizacją określonego celu. Najczęściej chodzi tutaj o wyważenie interesu publicznego oraz interesu indywidualnego (Andrzej Nałęcz, Sankcje administracyjne w świetle Konstytucji RP, w "Sankcje administracyjne blaski i cienie" redakcja Małgorzata Stahl, Renata Lewicka, Marek Lewicki, LEX, Warszawa 2011, str. 637).

 

Wobec trafności zarzutu skargi kasacyjnej w kwestii braku rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji skargi pod kątem naruszenia przez zaskarżoną decyzję konstytucyjnej zasady proporcjonalności, co mogło mieć wpływ na wynik sprawy, należało uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Warszawie (art. 185 § 1 p.p.s.a.).

 

Za co chcieli diagnoście zabrać uprawnienia na 5 lat ??? :

 

Na podstawie wyników omawianego protokołu Samorządowe Kolegium Odwoławcze w W. ustaliło:

 

• sprawdzenie wycieraczek i spryskiwaczy dokonane przed halą, zamiast na stanowisku kontrolnym,

 

• zbadanie świateł przeciwmgielnych na bramie wjazdowej, zamiast na stanowisku kontrolnym,

 

• brak sprawdzenia tylnych prawych drzwi (nie noszących śladów uszkodzenia),

 

• sprawdzenie tylnych pasów bezpieczeństwa organoleptycznie, bez ich dotykania,

 

• brak zakończenia procedury badania hamulców poprzez niedokonanie nacisku na pedał hamulca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

• brak zakończenia procedury badania hamulców poprzez niedokonanie nacisku na pedał hamulca.

Chodzi Ci zapewne, o niedokonanie pomiaru nacisku na pedał ham.???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe cały czas "równolegle" na poziomie niższym, czy sądów wojewódzkich ciągle zapadają wyroki, że nie ma mowy o żadnym miarkowaniu karyvi przepis musi być stosowany "sztywno" (forum OSDS - wyrok w sprawie uta bez protokołu TDT) :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa nie jest przegrana jak to ktoś określił, tylko przekazana do ponownego rozpoznania:

 

Treść wyniku

Uchylono zaskarżony wyrok i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania przez Wojewódzki Sąd Administracyjny

 

Czytając treść uzasadnienia wynika, że cofnięto uprawnienie, za nie wykonanie kilku czynności kontrolnych. Jednak inspektorzy TDT nie uznali, aby sprawdzenie tych czynności miało jakikolwiek wpływ na naruszenie BRD, gdyż nie spowodowali ponownego badania tych zespołu. Tym samym uznali, będąc przy badaniu, że i tak byłby wynik pozytywny.

 

Z mojego doświadczenia: zakres badań to kilkadziesiąt stron czynności których na pamięć nie znam ja ani żaden diagnosta i tym bardziej inspektor TDT. Idąc dalej tym sposobem za każdą pierdołę, której zapomni diagnosta można cofnąć uprawnienia.

 

W mojej ocenie Sąd słusznie podkreślił zasadę proporcjonalności, aby ją uwzględnić. Bo jak ma się dopuszczenie do ruchu pojazdu, który wogóle nie był na lini diagnostycznej albo był z różnicą sił hamowania 60% do nie sprawdzenia wycieraczek i drzwi?

 

A wogóle taka ocena pracy powinna bardziej wyczulać diagnostę na co powinien zwracać uwagę ani udowodnić diagnoście, że się nie zna.

 

Dla mnie jest inne głębsze podłoże. Ten kraj pozwolił na powstanie turystyki przeglądowej umożliwiając powstawanie mnóstwa stacji kontroli pojazdów i zamiast zaznaczyć okres przejściowy że za 5 lat zostaje 1 stacja kilku stanowiskowa w 1 mieści to zdawalność na diagnostów jest 5% - i że niby co ośrodki szkolenia nie umieją szkolić, czy kursanci są tak niepojęci? To znaleziono nowy sposób cofać istniejącym diagnostom, aby zabrakło ich na rynku i wtedy zamykać stacje z powodu braku diagnostów. I to ma poprawić BRD w Polsce?

 

Sorki ale nie wytrzymałem. OKi zapomniał sprawdzić drzwi i wycieraczki i nikt nie wpadł na to, aby pouczyć do protokołu, albo wydać wystąpienie pokontrolne, aby zobowiązać diagnostów do zwracania na to uwagi a następnym razem - a nie z klapkami na oczach art. 84 nie przewiduje pouczeń jak w SKP i później słusznie naruszono zasadę proporcjonalności.

 

Co ciekawe Sąd zasugerował, że brak jest w PORD gradacji kar gdyż, gdyby Sąd I instancji uznał, że naruszono zasadę proporcjonalności to nie cofa ponownie tylko występuje do Trybunału o niezgodność PORD z konstytucją.

Gdyby inspektorzy TDT nie wiedzieli za co cofnąć to doradzam sprawdzać numery znaku legalizacyjnego tablicy rejestracyjnej z dowodem rejestracyjnym - w końcu po coś te lupy są na stacjach :-)

 

Bardzo szanuję inspektorów TDT za wiedzę na temat urządzeń na SKP. Jednak jeśli TDT będzie miał mieć nadzór nad SKP to nie mając w swoich szeregach urzędników o wykształceniu administracyjnym będą przegrywać każdą sprawę w organie II Instancji i dalej w Sądzie. Z tego co się orientuję urzędnicy w wiedzą prawa administracyjnego nie wybierają się do TDT. Idąc dalej większość takich pomysłów o cofnięcie uprawnień nie doszła by do kwalifikacji cofnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Bogusiu - żyjemy w państwie prawa (choć być może należało by napisać w "państwie tzw. prawa"), co oznacza, że osobiste życzenia Bogusia Maćkowskiego, czy Błażeja Kopki mają wartość przysłowiowej rolki papieru toaletowego...

 

Burdel prawny na wschodnim brzegu Odry jest taki, że NSA (jednostka nadrzędna?) w kwietniu pisze w wyroku, jak sam zaznaczasz, że:

W mojej ocenie Sąd słusznie podkreślił zasadę proporcjonalności, aby ją uwzględnić.

Ale już miesiąc później WSA (jednostka podrzędna?) uzasadniając wyrok dla diagnosty pisze:

 

Zawarte w przytoczonym przepisie ustawy sformułowanie, że uprawniony organ "cofa" diagnoście uprawnienie do wykonywania badań technicznych w razie stwierdzenia okoliczności określonych w art. 84 ust. 3 pkt 1 i 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie wskazuje, że żadne inne okoliczności nie mogą być brane pod uwagę (por. m.in. wyroki NSA z dnia 12 września 2012r., sygn. akt II GSK 422/11 i z dnia 27 czerwca 2012r., sygn. akt II GSK 619/11). W utrwalonym orzecznictwie sądowym jednolicie przyjmuje się, że w razie ustalenia, że okoliczności te zaistniały, organ nie ma swobody w podjęciu decyzji, lecz jest zobligowany do cofnięcia uprawnień. Przepis art. 84 ust. 3 pkt 1 i 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie daje również organowi prawa do miarkowania konsekwencji, co oznacza, że uchybienia o dużym ciężarze gatunkowym są traktowane na równi z uchybieniami o mniejszych skutkach.

 

:evil::evil::evil:

 

Więc swoje zdania to my mieć możemy - ale lepiej mieć znajomości w WSA lub dobrego prawnika po prostu 8)

 

Natomiast chciałbym, żebyś rozwinął inną swoją tezę:

zamiast zaznaczyć okres przejściowy że za 5 lat zostaje 1 stacja kilku stanowiskowa w 1 mieści

 

Zapachniało nacjonalizmem i komuną tak bardzo, że aż ie wiem które aspekty tego absurdalnego dla mnie postulatu opisać. Bardzo proszę rozwiń ten zapis, bo może źle zrozumiałem po prostu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak inspektorzy TDT nie uznali, aby sprawdzenie tych czynności miało jakikolwiek wpływ na naruszenie BRD, gdyż nie spowodowali ponownego badania tych zespołu.

Proszę proszę, a podobno według Dyrekcji tylko wyposażenie sprawdzają, a tu proszę już wykonuję przyszłe obowiązki....................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzućmy do tego wszystkiego klauzule natychmiastowej wykonalności, który to zapis znalazł się w projekcie zmian ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.