Skocz do zawartości

Rozporządzenie ws warunków technicznych pojazdów (2015.305)


Bogusław Maćkowski

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 285
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • blakop

    30

  • michal_k

    30

  • Grzegorz Łódź

    24

  • DARIO64

    18

Top Posters In This Topic

Posted Images

Bo przeciętny Diagnosta ma wpisane w naturę "utrudniać życie - nigdy nie iść na rękę".

 

Oj, Błażej przeciągasz strunę. Nie pakuj wszystkich do jednego wora bo to niesprawiedliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A urzędnik to lepszy?...

 

Często nie. Ale urzędnik w tą czy w tą ostatecznie MUSI decyzję wydać. Diagnosta zwyczajnie może odmówić, zbyć klienta. To spora różnica...

 

Nie pakuj wszystkich do jednego wora bo to niesprawiedliwe.

 

Oj Gieniu :) Ty i kilku innych Kolegów stąd postępujących inaczej to tylko promil w tym morzu niestety, nie mający znaczenia statystycznego :( Przykro mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźcie Panowie pod uwagę tylko jedną kwestię: Samochód osobowy na początku był homologowany jako całość, dotyczy to również śrub i nakrętek użytych do mocowania pasów, siedzeń etc. Do tego zgodnie z prawem pasy bezpieczeństwa powinny być zamontowane nowe (zakaz montowania używanych pasów, poduszek itp.).

Czy my jako Diagności mamy sprawdzać i wziąć na siebie odpowiedzialność, że klient który przerobił sobie dostawczaka znów na osobówkę użył do tego odpowiednich materiałów? Przecież dobrze wiecie, że najczęściej do mocowania siedzeń czy pasów używają najtańszy chińskich śrub i pasów zakupionych na szrocie. Czy wówczas takie auto spełnia wymogi pierwotnej homologacji? Na pewno nie.

Po co my więc mamy to sprawdzać, lepiej żeby podpisała się pod spełnieniem tych warunków jednostka wyznaczona. Do tego jak się wczoraj dowiedziałem po rozmowie z Panem Dyrektorem PIMOT-u (polecam rozmowę i bezpłatne szkolenie jakie organizują), koszt takiego zaświadczenia to 500 PLN netto. Handlarze takie auta kupują dużo taniej niż w wersji osobowej więc nie zbiednieją jak taką kwotę wydadzą na odpowiedni papier.

 

My będziemy mieli i głowę spokojną że nikomu nic się nie stanie i kryte plecy (nie my odpowiadamy za sprawdzenie przeróbek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co my więc mamy to sprawdzać, lepiej żeby podpisała się pod spełnieniem tych warunków jednostka wyznaczona.

 

z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że w trakcie badani okresowego nie wykonujesz w ogóle sprawdzenia wyposażenia pojazdu, o którym mowa w poz. 776 zał. nr 1 7.1. Pasy bezpieczeństwa, zapięcia pasów i inne bezpieczeństwa systemy zabezpieczenia pasażerów pojazdu???? :shock:

 

Bo to tylko przy zmianach???

My będziemy mieli i głowę spokojną że nikomu nic się nie stanie i kryte plecy (nie my odpowiadamy za sprawdzenie przeróbek).
na pewno...nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Źle wnioskujesz.

Tyle, że nie zdejmuję boczków i tapicerki (zgodnie z rozporządzeniem sprawdzenia dokonuje się bez demontażu elementów pojazdu) żeby zobaczyć czy przykręcone są na odpowiednich śrubach i nakrętkach, oraz nie sprawdzam faktur zakupowych czy pasy zamontowane są nowe czy ze szrotu. Sprawdzam zgodnie z rozporządzeniem czy są zamontowane i czy są sprawne. Nie wnikam (bo nie mam takich kompetencji i możliwości), czy są zamontowane zgodnie z wytycznymi Regulaminu nr 14 i 17 EKG ONZ. Jeśli Ty Masz takie kompetencje i podpisujesz się pod tym, że zamontowane pasy (zamontowane przez właściciela bądź inną osobę nie fabrycznie) wytrzymają w razie wypadku bo rozebrałeś tapicerkę (niezgodnie z rozporządzeniem), sprawdziłeś wytrzymałości śrub i sprawdziłeś że są takie same jak w homologacji pierwotnej (fabrycznej), to się podpisuj. Ja przecież nikomu nie bronię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokonuje się bez demontażu elementów pojazdu)
podniesienie siedziska to nie jest demontaż elementów - analogicznie nr VIN pod "klapką" w wykładzinie też nie sprawdzasz bo musisz zdemontować ją najpierw???

 

Sprawdzam zgodnie z rozporządzeniem czy są zamontowane i czy są sprawne.

A co z:

g) Punkty kotwiczenia w miejscach nieprzewidzianych przez producenta pojazdu.

h) Śruby mocujące bez oznaczenia cech wytrzymałościowych

???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przyjedź proszę biker100 i sprawdź w moim aucie zamocowanie pasów bezpieczeństwa bez rozbierania tapicerki (mam leciwego nissana)...

U mnie wszystkie śruby od siedzeń tylnych i pasów (przednich i tylnych) są zasłonięte plastikami, które jak raz zdejmiesz, to bez nowych spinek nie założysz.

Nie porównuj tego do odsłaniania dywanika czy zdejmowania klapki do numeru VIN bo w tym przypadku nic nie demontujesz (nie odkręcasz i nie odrywasz) tylko odsłaniasz/wyciągasz.

 

Jakie, w związku z powyższym, cechy wytrzymałościowe (dokładnie) powinna mieć na śrubach mocujących tylne pasy bezpieczeństwa np. KIA CEED, z jakimi była homologowana (ciekawe gdzie to sprawdzisz?). Bardzo proszę podaj mi dokładne dane, które musisz znać w związku z wymaganiami wytrzymałościowymi zawartymi w regulaminach EKG ONZ, które to pojazdy po dołożeniu siedzeń (i przy pierwszej homologacji) muszą spełniać.

Skoro sprawdzasz cechy wytrzymałościowe, to musisz wiedzieć jakie dla danego pojazdu są poprawne. Czy w tym konkretnym wystarczą 9.8, czy muszą być 10.9, a może jednak aż 12.9? Czy źle jak będą mocniejsze? Nie wiem, może były obliczane, że powyżej jakiegoś przeciążenia mają w odpowiednim momencie jednak "puścić" i zbyt mocne też są kiepskie.

 

Pytanie jeszcze jedno. Mówimy tu o powrocie do pierwotnej homologacji auta osobowego, a na jakiej podstawie twierdzimy, że na pewno jego pierwotna homologacja była osobowa w każdym przypadku i czy ówczesna homologacja była zgodna z wymaganiami Regulaminów nr 14 i 17 EKG ONZ, którą mają spełniać auta po przeróbce? Dodatkowo to, że taki sam model miał taką homologację nie znaczy, że to konkretne auto miało i, że na pewno punkty kotwiczenia pasów i siedzeń są zgodne z homologacją na taki sam model, ale osobowy (od początku). Widziałem pandę fabrycznie przerobioną tak, że żadnych punktów kotwiczenia nie miała (ale przecież można wspawać kawałek podłogi od osobowej pandy i już będzie miała. jak zrobi się to dobrze, to gwarantuję, że nikt nie pozna na żadnym przeglądzie o zmiany konstrukcyjne), czy to również jest powrót do pierwotnej homologacji?

 

Oczywiście możemy próbować obchodzić rozporządzenie (gdzie wówczas te skrupulatne sprawdzenie zgodne z rozporządzeniem?) i wymyślać zmianę najpierw na osobowy, a później dokładanie siedzeń, czy inne metody. Pytanie po co? Za 82 zł mamy ryzykować zabranie uprawnień? Co będzie jak jednak choćby jedno auto na 1000 przebadanych będzie źle przebudowane i ktoś zginie podczas wypadku, a smutni panowie zapukają do diagnosty? Ja nie będę ryzykował i obojętnie od odpowiedzi WK będę prosił o odpowiednie zaświadczenie bo nikt mi tego nie zabroni. Za 82 zł, które wpływa do kasy szefa mam gdzieś żeby ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest według Was przy zmianach tego typu. Samochód ciężarowy do 3,5 t i zmiana z izotermy na wywrotkę, czy skrzynię?? Proszę o jakieś podpowiedzi, bo od wydziału sąsiedniego usłyszałem, że żadnych zmian nie można robić ( nawet z ciężarowego na osobowy - zdjęcie tzw kratki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o jakieś podpowiedzi, bo od wydziału sąsiedniego usłyszałem, że żadnych zmian nie można robić

 

To niech ten głupek z wydziału poda jeszcze podstawę prawną.

 

Samochód ciężarowy do 3,5 t i zmiana z izotermy na wywrotkę, czy skrzynię??

 

Po staremu - nic się nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie podał tylko straszył ale to było zaraz po wejściu tych zmian w życie, więc pewnie trochę nie doczytał i się zagalopował. Podobny przypadek mieliśmy w innej instytucji, która wymagała określenie kategorii pojazdu w zaświadczenie, mimo że w DR ani innym dokumencie jej nie było ale urzędnika nie interesowały objaśnienia do zaświadczenia i tak to jest niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ustaliłem, to dla pojazdu wracającego do stanu osobówki - 500 pln netto. Dla typowych "dostawczaków" ustalana indywidualnie. Trzepa zadzwonić i zapytać o konkretny pojazd. Wiem też że jak trzeba to dojeżdżają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy wymagamy dla osobówki ?????

 

Nic się nie bój, jednostka uprawniona się postara żeby ministerstwo wydało opinię, że jednak jest to zwiększenie miejsc w ciężarowym i dokument jest wymagany :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ograniczenia są w czterech przypadkach

 

Literalnie tak. Ale jak poczytasz forum to wiesz, że ludzie podciągną to pod KAŻDĄ zmianę konstrukcyjną jak widać :?

Już tu nawet dziś doczytałem, że anglików chyba nie będzie się już robić bo GB po referendum nie jest już w Unii...

 

Podziwiam "pomysłowość" niektórych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem też że jak trzeba to dojeżdżają.
Każdy by chciał skasować 500zł. Ciekawy jestem jak wygląda to na takim wyjazdowym badaniu, pewnie tak jak na SKP. Nie chcę tu nikogo oczerniać ale wygląda mi to na wykorzystywanie mało przejrzystych przepisów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy by chciał skasować 500zł.

 

No wiesz... każdy by chciał skasować 50 zł za sprawdzenie numerów, odczytanie stanu licznika i stwierdzenie, ze pojazd ma 1 rzad siedzeń i przegrodę... (VAT)

 

Nie pamięta wół...

 

Weź pod uwagę, że za kasą idzie tez odpowiedzialność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jest jakaś odpowiedzialność i tu masz rację. Natomiast czy to badanie jest konieczne w tym najpopularniejszym przypadku zmiany z ciężarowego na osobowy, gdzie często nawet piąty pas był pod kanapą. Od miesiąca ten temat jest wałkowany przez diagnostów, Piskp i Its coś tam przebąkują że w takim przypadku akurat zostaje po staremu a tu jednostka badawcza twierdzi coś innego i jeszcze w terenie mogą zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast czy to badanie jest konieczne w tym najpopularniejszym przypadku zmiany z ciężarowego na osobowy

 

Moim zdaniem nie, bo nie jest to dołożenie miejsc w ciężarowym.

 

a tu jednostka badawcza twierdzi coś innego

 

Bo chce zarobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie często nawet piąty pas był pod kanapą.

 

A POWINIEN TAM BYĆ ???????????????

 

Moim zdaniem nie

 

A moim zdaniem tak, bo zwiększamy ilość miejsc w ciężarówce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.