Skocz do zawartości

Oględziny auta na stacji diagnostycznej


sad_madman

Rekomendowane odpowiedzi

Nazwa trochę specyficzna bo nie wiedziałem jak ująć to w prostych słowach. Chodzi mi w tym momencie o zakup auta i wizytę na stacji diagnostycznej aby ocenić czy autko spełnia oczekiwania. Oczywiście mowa o normalnych czynnościach wykonywanych podczas badania technicznego. Normalna stawka 99zł ?

Od razu też mam dwa pytania:

1. Z tego co mi wyszło - badanie tłumienia amortyzatorów nie wchodzi w skład procedury (chociaż zawsze mi to wykonywali diagności), ile takie badanie może kosztować ?

2. Emisje - czy każda stacja dagnostyczna jest wyposażone w czytnik do OBD ? Bo z tego co widzę, to albo bada się emisję spalin albo dokonuje się odczytu właśnie z OBD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem Pierwszy, w każdej chwili możesz podjechać na SKP i po prosić aby diagnosta "Sprawdził" auto bez konieczności wpisywania w dowód pieczątki, Koszty takowej wizyty to raczej indywidualna stawka na danej stacji, pomimo iż jest cennik który mówi ile kosztuje np. badanie tłumienia amortyzatorów, to przyjeło sie nieco inne rozwiązania, stacje by zaprosić klienta na badanie techniczne wykonują takie badanie amortyzatorów czy zawieszenia gratis i kończąc rozmowe zapraszają na badanie techniczne. inne znowu "biorą" 20zł od czynności, tak przynajmniej jest w moich okolicach. Więc najprściej zadzwonić do SKP i zapytać ile kosztuje i kiedy można przyjechać. Na pewno będzie to kwota mniejsza kwocie badania technicznego.

Pytanie1 Badanie amortyzatorów nie jest wymagane podczas okresowego badania technicznego jedni diagności to robią inni nie, zazwyczaj na życzenie klienta i może też wtedy gdy jest i czas na to, nie ma kolejki klientów.

Pytanie 2 OBD dziś ma każda stacja, w zależności od daty rejestracji auta można dokonywać pomiaru emisji spalin analizatorem lub OBD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwa trochę specyficzna

 

I dział "nieteges"... juz przeniosłem...

 

na stacji kontroli wykonuje się tylko przeglądy urzędowe

 

na pewno?

 

Normalna stawka 99zł ?

 

Wszystko w zależności od zakresu. U nas taka usługa sprawdzenia przed zakupem kosztuje do 250 zł.

 

Ogólnie na wszystkie poza urzędowe czynności obowiązują ceny umowne, więc praktycznie na każdej stacji możesz zapłacić inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 1 - działania amortyzatorów jednej osi 14 zł (w cenniku ministerialnym - ponownym sprawdzeniu usterek)

 

Ad 2 - a - każda stacja

b - najprościej tłumacząc albo tak, albo tak się robi. Zależne od ... poczytaj w zakresie i sposobie przeprowadzania badań technicznych pojazdów ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz mniej stacji wykonuję takie sprawdzenia bo kilku kolegów diagnostów już po sądach chodziło. Wystarczy, że kupujący ze sprzedającym się pokłócą i sprawa idzie do sądu. Lepiej jak by w firmie był mechanik / pomocnik, bez uprawnień diagnosty i on robił takie sprawdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy, że kupujący ze sprzedającym się pokłócą i sprawa idzie do sądu.

 

No właśnie dlatego ja od razu wyjaśniam że z wyposażeniem które posiadam nie sprawdzę grubosci lakieru, nie podepnę pod komputer (taki prawdziwy :) ) itd. Sprawdzam tylko to co wchodzi w zakres OBT i jak chcą i auto okaże się sprawne to mogę podbić DR. Stawka w razie podbijania DR urzędowa a jak tylko sprawdzenie to 2/3 ceny urzędowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dział "nieteges"... juz przeniosłem...

Dziękuję. Muszę przyznać, że śmiesznie wygląda potwierdzenie na mailu, że temat został przeniesiony z "Tematy ogólne" do "Tematy ogólne".

 

Pytanie1 Badanie amortyzatorów nie jest wymagane podczas okresowego badania technicznego jedni diagności to robią inni nie, zazwyczaj na życzenie klienta i może też wtedy gdy jest i czas na to, nie ma kolejki klientów

Z doświadczenia wiem, że tak naprawdę amorki sprawdzali na każdej stacji na jakiej byłem a spalin/świateł nigdy.

 

Coraz mniej stacji wykonuję takie sprawdzenia bo kilku kolegów diagnostów już po sądach chodziło. Wystarczy, że kupujący ze sprzedającym się pokłócą i sprawa idzie do sądu. Lepiej jak by w firmie był mechanik / pomocnik, bez uprawnień diagnosty i on robił takie sprawdzenia.

Tak z ciekawości - jaka jest różnica między takimi czynnościami wykonywanymi przez diagnostę a "nie diagnostę" ?

 

Wszystko w zależności od zakresu. U nas taka usługa sprawdzenia przed zakupem kosztuje do 250 zł.

Co wchodzi w skład tych oględzin ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości - jaka jest różnica między takimi czynnościami wykonywanymi przez diagnostę a "nie diagnostę" ?

W czynnościach różnicy nie ma żadnej. Jest ona dopiero w przypadku problemów prawnych.

Jak mechanik będzie chodził po sądach oskarżony o współudział w oszustwie to dostanie tylko wyrok za oszustwo a nikt nie zabierze mu uprawnień, których nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt nie zabierze mu uprawnień, których nie ma.

 

A kto zabierze diagnoście uprawnienia za badanie, którego nie wykonał? Oczywiście cały czas mowa o "sprawdzeniu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie lubi po sądach chodzić. Tym bardziej, że jak będzie trzeba, to właściciel zezna, że był przekonany, że to badanie urzędowe i tym bardziej diagnoście się oberwie hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie lubi po sądach chodzić.

Oczywiście,ale za badanie urzędowe musiałem sie stawić w Poznaniu..,GNIEZNO ma ładny sąd :P i zwrot za podróż dostałem :evil:

 

....W sądzie jest p....e :razz: chciałem powiedzieć -nie ma żartów :-( Jedyna odp.tam to: TAK lub NIE :?

Za sprawdzenie tzw.przed zakupem jeszcze nie ;)

Na początku zaznaczam kupującemu i sprzedajacemu -nie oceniam stanu nadwozia(dzwony,lakiery i te inne)Tylko stan tech. hamulce,analizy,amorki ,zawieszenie itd.......W razie wątpliwości zapraszam do kanału ,pokazuje ,wyjaśniam ,pytam czy rozumie ;)

A są laicy że... :shock:

Na rachunku jest wyszczególnione co było sprawdzane .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku zaznaczam kupującemu i sprzedajacemu -nie oceniam stanu nadwozia(dzwony,lakiery i te inne)Tylko stan tech. hamulce,analizy,amorki ,zawieszenie itd.......W razie wątpliwości zapraszam do kanału ,pokazuje ,wyjaśniam ,pytam czy rozumie

JA też tak robię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś spędziłem parę godzin w sądzie ja nie pamiętałem tego pojazdu, w rejestrze go nie było ale sprzedający twierdził że go sprawdzaliśmy. Auto zostało podobno zabezpieczone gdzieś za granicą bo jakieś elementy z kradzieży miało zamontowane, nabywca chciał zwrotu kasy od komisu a komis podobno zaniżył fakturę. Co do takiej sprawy wniesie diagnosta czy mechanik który to auto oglądał? Od tamtej pory staram się unikać takich tematów a jak ktoś chce sobie obejrzeć podwozie to mogę na chwilę udostępnić kanał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie trafiłem do sądu w charakterze świadka na szczęście po akcji oględzin kupno-sprzedaż na stacji kontroli.

Od tamtej pory pięć dych za udostępnienie kanału i niech z własnym specjalistą oglądają. Za dodatkowe pięć dych mogę auto przez linię przegonić i zero papierów, wydruków, protokołów... Usługa serwisowa, kasa i po temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na stacji kontroli wykonuje się tylko przeglądy urzędowe !!! [hi , hi] a tak poza tym to co łaska , jednak nie mniej niż......

 

Panowie o czym Wy piszecie!!!. Sąd sądem ale jest jeszcze urząd skarbowy. Na stacji kontroli pojazdów wykonuje się badania urzędowe pojazdów i tego się trzymajmy. Mam nadzieję, że nikt z urzędu skarbowego tego nie przeczyta. No chyba, że każdy z Kolegów wystawia paragon za sprawdzenie pojazdu. Pan, który pyta niech skorzysta z telefonu do najbliższej stacji a nie porusza tematu na ogólnodostępnym forum. Takie jest moje zdanie. pozdrawiam. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem tego zdania i tego się trzymam. Ale jak widać są akcje promocyjne* przeprowadzane na stacjach kontroli, a organizowane różnie. Czasem jest to podmiot prowadzący własną stację, czasem Policja, a czasem Inspekcja... I świat się nie sypie.

Poza tym są odmienne zdania co do szerokiej gamy badań przeprowadzanych na stacjach. No i nikt mi nie powie, że podmiot działający jako serwis i stacja kontroli będzie zmuszony montować na części serwisowej dodatkowe urządzenia by sprawdzać przed naprawami/po naprawch samochody.

No i jeszcze raz 'poaza tym', cwaniakować można i w ten sposób, że pewne rzeczy się robi po oficjalnych godzinach pracy stacji. ;)

 

* - nie zawsze za darmoszkę, ale zawsze można sprowadzić to do roli pozazakresowego badania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wchodzi w skład tych oględzin ?

 

Ścieżka diagnostyczna, szarpaki, ogólne oględziny z góry i dołu (światła, pasy, szyby, stan blach,opony, tarcze, klocki, itd), spaliny, grubość lakieru, błędy sterownika silnika - jeśli się da, pomiar geometrii w 3D z przesunięciami osi i jeśli się uda to próbujemy potwierdzić jakąś historię serwisową.

Z reguły przekazujemy suche dane, unikamy odpowiedzi na pytania typu: czy warto?, czy pan by kupił? itp Klienci są zadowoleni, sprzedający niekoniecznie... taki lajf...

 

Nazwaliśmy to Motodoktor. W zależności od klienta cena podlega lekkim negocjacjom, ostatnio klient chciał od razy BT, to zapłacił za sprawdzenie o 50 zł taniej. Badanie na osobnym paragonie zgodnie z cennikiem urzędowym.

 

Sąd sądem ale jest jeszcze urząd skarbowy

Nabijam na kasę US nie ma nic do tego.

 

Na stacji kontroli pojazdów wykonuje się badania urzędowe pojazdów i tego się trzymajmy.

Na skp wykonuje się badania i analizy techniczne - tak wynika z PKD. Nie naprawia się samochodów i tego się trzymajmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli stacja ma obok warsztat i paragon jest wystawiony jest z cennika warsztatu to ok. Jeżeli stacja działa bez warsztatu tylko jako samodzielny podmiot , to chyba nie jest takie proste.

A czy czasami nie jest tak, że stacja kontroli pojazdów funkcjonuje w oparciu o Ustawę PoRD i inne rozporządzenia z tego zakresu a nie PKD. Przecież pod tym samym kodem są np. analizy chemiczne, okresowe badania techniczne samochodów i laboratoria i kilka innych . Z tego co pamietam dopiero proponowana nowelizacja Ustawy PoRD dopuściła możliwość sprawdzenia pojazdu na wniosek właściciela poza obowiązkowym badaniem technicznym, bez wyznaczania terminu następnego badania technicznego. I jak mówią "osoby" z ministerstwa to po to aby ukrócić szarą strefę w tej dziedzinie powszechnego sprawdzania pojazdów na stacjach kontroli. PKD to chyba Polska Klasyfikacja Działalności gospodarczej, czyli raczej klasyfikacja dla celów podatkowych. Czy stacje funkcjonują na podstawie PKD, czy Ustawy PoRD wraz z rozporządzeniami wykonawczymi?

To co przyjedzie klient i zrobię mu badanie składu chemicznego paliwa na podstawie oględzin organoleptycznych - mogę bo ten sam kod PKD co wykonywanie okresowych badań technicznych pojazdów?Wystawię papier i klient pojedzie na stację paliw kłócić się, że kiepskie paliwo mu sprzedali? Moim zdaniem to nie tak.

 

Kolega był swego czasu na szkoleniu i przedstawiciel bodajże z Ministerstwa Transportu mówił właśnie o tym sprawdzaniu pojazdów dla klientów. Wyraził się jasno, że stacje są do kontroli urzędowej, a sprawdzić pojazd klient ma jechać do mechanika. Na razie przymyka się na to oko, ale licho nie śpi.

 

 

Dlatego Panowie nie wywołujcie wilka z lasu.

 

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A za chwilę wpadła kontrola z Urzędu Skarbowego( ci sami klienci) i zapytali dlaczego diagnosta nie wydrukował paragonu

 

A gdyby zgodnie z prawem wydrukował paragon za wykonaną usługę to skarbówka nie miałaby nic do tego co przedsiębiorca robi w swoim budynku. Nie znam przepisu zakazującego przedsiębiorcy wykorzystywania urządzeń SKP do sprawdzania pojazdów - więc na zasadzie swobody wykonywania działalności gospodarczej moim zdaniem może wykonywać sprawdzenia pojazdów w dowolnym zakresie. Oczywiście wtedy nie będzie to badanie techniczne w rozumieniu PORD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie gdyby wydrukował to sprawy by nie było. Ale czy można ot tak wydrukować wydrukować paragon poza badaniem np. za 20 zł ( usterki wszystkie inne) jak stacja działa jako samodzielny podmiot? Kiedyś tak robiliśmy ale po którejś z kontroli w naszej firmie był telefon z naszego biura, że nie wolno tak robić.teraz sprawdzamy za darmo w ramach" reklamy". W końcu sam już nie wiem czy wolno, czy nie wolno.

To chyba musiały by się wypowiedzieć osoby znające zagadnienie przepisów w tej sprawie.Ja też nie kojarzę przepisu, który by zabraniał wykorzystywania urządzeń SKP do sprawdzania pojazdów poza badaniem technicznym.Znam tylko zapis, że prowadzenie SKP jest działalnością regulowaną i zapis mówiący o tym, że okresowe i dodatkowe badania techniczne wykonuje się na SKP. Znam zapis mówiący jakie są te dodatkowe badania techniczne.

Ponoć jest tak, że skoro prowadzenie SKP jest działalnością regulowaną to przepisy dokładnie określają co można na SKP robić i to jest zapisane w rozporządzeniu o zakresie badan technicznych oraz do tego jest ustalony cennik w formie rozporządzenia.W tym cenniku nie ma pozycji- sprawdzenie pojazdu na wniosek właściciela, tylko jest rozdział "ponowne sprawdzenie stanu technicznego pojazdu" .Tak kolega usłyszał kiedyś na szkoleniu.

Ale ile tym prawdy to nie wiem. Polskie prawo jest tak dziwnie skonstruowane, że brak zapisu o niemożliwości wykorzystaniu urządzeń SKP do sprawdzania pojazdów poza urzędowa kontrolą wcale nie musi oznaczać , że wolno to robić. Przydałaby się jakaś opinia w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć jest tak, że skoro prowadzenie SKP jest działalnością regulowaną to przepisy dokładnie określają co można na SKP robić i to jest zapisane w rozporzadzeniu o zakresie badan technicznych oraz do tego jest ustalony cennik w formie rozporządzenia.
u mnie nadzór podobne ma zdanie, a o całej reszcie raczej nie chce słyszeć, nie chce wiedzieć. :x

 

A tak z ciekawości zapytam komu podczas kontroli przytrafiła się taka lub podobna 'pozazakresowa' usługa?

No albo dlaczego w dniu kontroli takie sprawy nie zdarzają się na stacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć jest tak, że skoro prowadzenie SKP jest działalnością regulowaną to przepisy dokładnie określają co można na SKP robić i to jest zapisane w rozporządzeniu o zakresie badan technicznych oraz do tego jest ustalony cennik w formie rozporządzenia.W tym cenniku nie ma pozycji- sprawdzenie pojazdu na wniosek właściciela, tylko jest rozdział "ponowne sprawdzenie stanu technicznego pojazdu" .Tak kolega usłyszał kiedyś na szkoleniu.
A widzisz. Po pierwsze ustawa o swobodzie działalności gospodarczej daje przedsiębiorcy możliwość prowadzenia działalności w pełnym zakresie zawartym w PKD, a jedynie w zakresie BT reguluje je inna ustawa. Dlatego cennik za inne usługi leży w gestii przedsiębiorcy, o ile je fiskalizuje. Wtedy US nie ma nic do roboty. Ba, są nawet Izby Skarbowe, które twierdzą, że cena BT podana w urzędowej tabeli opłat, jest ceną maksymalną i przedsiębiorca może ją dowolnie obniżać, gdyż obecnie mamy wolny rynek i ceny nie mogą być regulowane odgórnie. Co kraj to obyczaj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli stacja działa bez warsztatu tylko jako samodzielny podmiot , to chyba nie jest takie proste.

 

To jest bardzo proste. Wystawiam paragon... i już...

 

wydrukować paragon poza badaniem np. za 20 zł ( usterki wszystkie inne)

 

A kto powiedział, że tak robię???? Tak akurat nie wolno.

Mogę wystawić paragon na dowolną kwotę i dowolną usługę z poza cennika urzędowego. Cennik urzędowy jest TYLKO do BTP. Cennik poza urzędowy jest dowolnie edytowalny, włącznie z dawaniem rabatów.

 

Żaden przepis nie zabrania na SKP wykonywać innych, nieurzędowych badań i analiz technicznych.

 

Ponoć jest tak, że skoro prowadzenie SKP jest działalnością regulowaną to przepisy dokładnie określają co można na SKP robić

Ponoć nie. Tak działają urzędy, Policja. Oni mają działać "w granicach prawa", czyli podług ustawi rozporządzeń. A SKP - nie. To jest prywatne podwórko z uregulowanym postępowaniem podczas badania urzędowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ile tym prawdy to nie wiem.

Największy problem w tym, że prawdy u nas się tworzy pod potrzebę, bo przepisów ci u nas dostatek. Wystarczy je odpowiednio ponaginać. Podobnie byłoby z opiniami prawnymi.

I gdyby tylko zechciał ktoś mocny się zabawić, to by się pewnie okazało, że to co robi "Psuj"też jest niezgodne z przepisami, choć jest przekonany, że tak można ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.