Skocz do zawartości

Wykrywacz metali.


Dzejcop

Rekomendowane odpowiedzi

Tak naprawdę poszukiwanie wykrywaczem nigdy nie było tak całkiem legalne. Aby chodzić wykrywaczem po własnym podwórku należy mieć zgodę od konserwatora zabytków. Od 1 stycznia poszukiwanie zabytków detektorem jest uznawane za przestępstwo i bodajże 2 lata więzienia grozi wcześniej było to wykroczenie. I tu się nasuwa pytanie co to jest zabytek? Oczywiście w przepisach nie jest to określone czyli interpretacja dowolna, mogą cię skazać tak samo za posiadanie złotej monety średniowiecznej jak za aluminiowe 2 złote z PRL jeśli uznają to za zabytek. Oczywiście wszystkie znajdki które mogą być zabytkami archeologicznymi trzeba zgłaszać do konserwatora zabytków archeologicznych i wtedy unikasz kary. Słyszy się często w mediach że ktoś ukrył fakt odnalezienia skarbu i potem próbuje go sprzedać lub celowo rozkopuje groby lub inne stanowiska archeologiczne i przez takich ludzi detektoryści mają złą renomę. Detektorystów w Polsce jest około 100 tysięcy więc zdarzają sie czarne owce. Oprócz tych wyjątków to ludzie z pasją zrzeszeni w stowarzyszeniach lub działający samodzielnie dbający o historie miejsc i ludzi. Dbają o zapomniane groby, organizują spotkania historyczne, czyszczą lasy i pola z metalowych śmieci i niewypałów, a znalezione fanty identyfikuja i zabezpieczają przed zniszczeniem. Najgorsze w tym że archeolodzy atakują takich ludzi twierdzą że uszkadzają tak zwany

kontekst historyczny czyli warstwy ziemi do określenia czasu powstania zabytku. W praktyce wygląda tak że idziesz z wykrywaczem na pole zaorane przez rolnika gdzie ta ziemia jest przewracana co rok kilka razy i jak tu określić kontekst historyczny. Nie oszukujmy się takim wykrywaczem małą monete wykryjesz max z 20 cm pod ziemia czyli w ziemi wyciągniętej przez płóg i chyba trzeba za to winić rolnika. Tak naprawde to tylko hobby tak jak wędkarstwo żyć z tego nie idzie główne znaleziska to puszki i nakrętki po wódce, ale jak się coś fajnego znajdzie to radocha.

 

Z lasami było na tyle dobrze że jak pogadałeś z leśniczym to jeszcze fajne miejsca pokazał wiadomo nie wszyscy ale jak się nie niszczyło przyrody i zakopywało dołki to było dobrze. Przy okazj śmieci się pozbierało i wnyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawde to tylko hobby tak jak wędkarstwo

no nie wiem, wędkarz musi mieć kartę wędkarską, legitymację z wklejonymi znaczkami o wniesieniu stosownej opłaty, prowadzić rejestr połowów, znać i przestrzegać regulaminu PZW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Najlepiej by było rozwiązać tą sprawe w podobny sposób. Przejść szkolenie, opłata, opis znalezisk i miejsc taka licencja. Teraz to wygląda tak że piszesz pismo z prośbą o zgodę na poszukiwania, musisz wypełnić troszkę papierków określić dokładnie miejsca gdzie bedziesz szukać wraz ze zgodami właściciela działki, opłata, nieraz wymagaja podpisanej umowy z muzeum, które nie chcą takich umów podpisywać i wtenczas może dostaniesz zgodę a może nie. Niedawno powstał Polski Związek Exploratorów ale narazie są na fazie rejestracji itp. Będziemy mieli swojego przedstawiciela i wtedy może coś się zmieni narazie pozostaje czekać i pisać podania o zgody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 1 stycznia poszukiwanie zabytków detektorem jest uznawane za przestępstwo

 

Ale w ogóle, czy po prostu najpierw trzeba uzyskać jakąś zgodę, czy dokonać zgłoszenia??

 

To porównanie do wędkarstwa trafne w mojej ocenie.

Swoją drogą - ciekawe kiedy np. dla grzybiarzy podobne obostrzenia wprowadzą.

W socjalistycznej europie w wielu krajach zbieranie grzybów jest prawnie zabronione już.

 

Ale na tym forum nie brak lewaków, którzy zakochani są w zgniłej europie :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciebie smutni panowie. Ostatnio nawet pozabierali jednemu z detektorystów działających legalnie porcelanę która otrzymał od babci. Pytanie jak on porcelanę detektorem metalu znalazł? Jakby przepisy zmieniały się z biegiem czasu to takie tajemnice jak Rise były by rozwiązane. np nadleśnictwo zabrania wycięcia jednego drzewa aby dokonać małego odwiertu a Szyszko puszczę tnie jak idzie. Komuś jest na rękę. Może kiedyś to się zmieni. W UK detektorystów jak coś znajdzie ciekawego nie dość że nie jest karany to otrzymuje nagrodę finansową. Mi by wystarczyło aby mógł swoje hobby rozwijać bez konsekwencji prawnych.

 

[ Dodano: 15-01-2018, 20:43 ]

Najpierw należy uzyskać zezwolenie a potem wszystko zgłaszać. I to że masz takie pozwolenie wcale nie daje pewności że nie wpadną do Ciebie smutni panowie. Ostatnio nawet pozabierali jednemu z detektorystów działających legalnie porcelanę która otrzymał od babci. Pytanie jak on porcelanę detektorem metalu znalazł? Jakby przepisy zmieniały się z biegiem czasu to takie tajemnice jak Rise były by rozwiązane. np nadleśnictwo zabrania wycięcia jednego drzewa aby dokonać małego odwiertu a Szyszko puszczę tnie jak idzie. Komuś jest na rękę. Może kiedyś to się zmieni. W UK detektorystów jak coś znajdzie ciekawego nie dość że nie jest karany to otrzymuje nagrodę finansową. Mi by wystarczyło aby mógł swoje hobby rozwijać bez konsekwencji prawnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajemnicy Riese detektorem i odwiertami nie odkryjesz. Ostatnie dwie dekady w zasadzie NIC w tej kwestii sprawy do przodu nie ruszyły, a wiercili i kopali dużo.

Natomiast zgadzam się, że leśnicy + konserwator to mafia, która potrafi ukrócić wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się ukryć że państwo nie ułatwia odkrywanie takich tajemnic. Jakby dali trochę wolnej ręki wiadomo pod kontrolą to są osoby posiadające odpowiednie sierodki może by coś ruszyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, aby taki pomysł przeszedł, bo w praktyce trudno byłoby taki model działań wypracować i ubrać go w jasne procedury prawne. A celowość dla takich działań pogrzebali troszkę Koper i Richter.

Do tego trudno chyba o bardziej skłócone i antagonistycznie nastawione wobec siebie środowisko hobbystyczne w Polsce, jak właśnie poszukiwacze. Również odsetek oszołomów z uwagi na aspekty tematu nie mały, więc... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to cud że wogóle coś pokopali w sprawie złotego pociągu zwłaszcza że to teren PKP. Ale region Wałbrzycha przynajmniej na turystach zyskał. Nie da się ukryć jak poszukiwacze są około 100 tys grupą i mogli się dogadać to by mogli wiele dokonać. Niektórych tajemnic może lepiej nie odkrywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozkopali i guzik wykopali, a to sprawia, że choć chwilowo zwabili ciekawość, to w dłuższej perspektywie wiele osób zniechęcili i ewentualne zielone światło dla podobnych projektów pogrzebali.

A Riese to już klasyczny przykład wojenki Polsko-Polskiej. Przy takiej mentalności rodaków niemcy mogą spać spokojnie - tajemnica będzie zachowana po wsze czasy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc jak ogląda się na YT różne filmiki z "akcji", które nagrywane są GoPro to często to są jacyś rzeźnicy. Uderzy kilka razy szpadlem, na chama podważy co by wyszło z ziemi itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jak z "Adidasami" - niby marka własna a mówi się po prostu tak na wszystkie buty sportowe. Tak samo z tym "Gopro" - jest to po prostu kojarzone z określonym typem kamerki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w dzisiejszych czasach najwięcej filmików pochodzi z "komórek". GoPro jest stosunkowo drogą zabawką, a do tego zbędną, a nawet niewygodną do "stacjonarnego" nagrywania. Poza tym wcale nie jest taka najlepsza i bezkonkurencyjna jak i powszechna.

Choć przyznam, że gdybym takową kamerkę kupował zapewne bym ją rozważył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi wyobrazić sobie człowieka chodzącego po lesie z kamerką na głowie :evil: To wymyślono w innym celu.

Ale oczywiście i do toalety możesz się z nią udać - co komu pasuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak trzymasz szpadel w jednej łapie a w drugiej wykrywacz metalu to niby gdzie trzymasz "kamerę" ? Zresztą wystarczy, że wejdziesz na YT to zobaczysz że większość "poszukiwaczy" właśnie w ten sposób filmuje swoje ekspedycje. Przykłady to "Odkrywca Historii", "Buł gar", "ZBYSZKO Z BOGDAŃCA podróże i nie tylko"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdej "branży" są tacy czy inni yotuberzy uwieczniający swe wyczyny. Np. kucharze. Co nie znaczy, że każdy pasjonat gotowania wchodzi z kamerką do kuchni. Podobnie jest z "detektorami".

Zmierzam jednak do tego, że trudno adidasa porównywać do GoPro. Adidas to potęga budująca swoją markę latami i przez lata ten rynek dominująca.

Rynek wyrobów elektronicznych taki nie jest bo jest za młody i za szybko się zmienia i trudno o jednego lidera, a i legendy potrafią się wykruszyć (przykład Nokii).

Jeśli pojechał byś na zlot powiedzmy motocyklistów i zobaczył, że ponad połowa ma kamerki GoPro to ok - ale tak nie jest. Przeszkodą zawsze była cena. Za połowę ceny GoPro można mieć sprzęt porównywalny, a nieraz lepszy pod pewnymi względami.

Owszem - kilka lat temu ta firma była liderem rynku, ale teraz już tak nie jest. Choćby Sony robi lepsze kamerki. A GoPro się nie rozwija, od lat notuje straty i wydaje się, że podzieli los wspomnianej Nokii w najbliższym czasie. Po prostu poszli w złą stronę ze strategią rozwoju.

Dlatego obstaję przy swoim, że na dzień dzisiejszy nie jest na tyle popularna i jako jedyna najlepsza, aby pozostałe produkty tej gamy sygnować jej nazwą. To młody segment rynku i chyba jeszcze długo żadna marka nie dostąpi tego zaszczytu.

GoPro rzeczywiście zabłysnęło modelem "3". Sęk w tym, że kolejne modele rewolucji już ze sobą nie niosły, a przez te kilka lat konkurencja nie spała i wyprzedziła ich. Dlatego dziś nie są już liderem rynku - trudno więc mówić o swoistej "legendzie". To nie Apple ze swoim ajfonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc jak ogląda się na YT różne filmiki z "akcji", które nagrywane są GoPro to często to są jacyś rzeźnicy. Uderzy kilka razy szpadlem, na chama podważy co by wyszło z ziemi itp.

 

Inaczej nieraz nie idzie wykopać. Nieraz nawet szpadla nie idzie wbić. Jasne że niektórzy nie są delikatni zwłaszcza że pod ziemią może być coś wybuchowego a jest tego dużo. To nie jest też takie aż prymitywne zajęcie jak tylko kopanie dołów. Wpierw trzeba znależ fajne miejsce wertując stare mapy, opisy bitew, a jak coś znajdziesz to to zidentyfikować wyczyścić i zabezpieczyć dla potomnych. Jakbyś spróbował to byś zmienił zdanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kilka lat temu miałem okazję pobawić się wykrywaczem metali w okopach z czasów II WW. Jak na diagnostę przystało znalazłem kilka pustych puszek konserwowych i tablicę rejestracyjną z lat 60tych. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jak z "Adidasami" - niby marka własna a mówi się po prostu tak na wszystkie buty sportowe.

No ciekawe , jak piszemy "homologacja " to się przypi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.