Skocz do zawartości

Badania pojazdów koncernu VW i dodatkowe obowiązki dla SKP ...


Norbert Jezierski

Rekomendowane odpowiedzi

Odświeżam temat ponieważ dowiedziałem się od jednego z posiadaczy tych felernych samochodów, że na początku afery dostał z VW pismo o konieczności dokonania aktualizacji sterownika, lecz do dnia dzisiejszego tego nie uczynił, co więcej nie ma zamiaru tego zrobić. Ponadto stwierdził, że od otrzymania pisma był kilkakrotnie dokonywać napraw serwisowych pojazdu i nikt z nim więcej tego tematu nie poruszał. Uważam, że robimy z siebie idiotów poruszając ten temat na badaniu technicznym, a z tego co widzę to koncernowi na rozwiązaniu problemu wcale nie zależy.

Zastanawia minie jeszcze jedna kwestia, a mianowicie skoro ze stronki internetowej wiemy, że pojazd nie spełnia normy toksyczności spalin, to jaki w tej sytuacji powinien być wynik badania technicznego. Ministerstwo pokrętnie napisało, że pojazdy ewentualnie mogą wpływać na zwiększenie poziomu zanieczyszczeń do środowiska, a z informacji zawartej na stronie stowarzyszenia https://www.stopvw.pl/afera-vw/ wynika, że pojazdy te w niektórych warunkach mogą aż 40-krotnie przewyższać wymagane normy.

Edytowane przez rewers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, rewers napisał:

skoro ze stronki internetowej wiemy, że pojazd nie spełnia normy toksyczności spalin, to jaki w tej sytuacji powinien być wynik badania technicznego.

My na BT mamy się odnieść do pomiarów a nie zasłyszanych informacji. Skoro dokonujemy pomiaru i mieszczą się one w określonym zakresie, to wynik jest chyba jasny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak , my badamy zadymienie , a tu chodzi o całkowity skład spalin  - nox , co2 , inne . jeśli zadymienie zmieści się w normie to dajemy wynik P. Nie będzie natomiast spełniał normy Euro 5 ale tego na stacji kontroli nie sprawdzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście sprawdzam pojazdy przez link i informuje klienta czy pojazd podlega akcji serwisowej - mimo iż nie dostałem jak na razie zaleceń.

Co do tego czy ma to wpływ na badanie - to żaden. Czym mam sprawdzić NOx - dymomierzem - mam pojazd z tym silnikiem bez akcji serwisowej i  wierzcie dymomierz pokazuje tylko temperaturę spalin?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego apeluje "?"o pilne przedstawienie pojazdów objętych akcją naprawczą do producenta

Czytaj więcej na https://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-volkswagen-spaliny/wiadomosci/news-afera-spalinowa-polakom-niespieszno-do-zmiany-oprogramowania,nId,2593143#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dajmy na to jak klient "motór" wymienił na inny "wolny od wad" ( o ile to możliwe w tym koncernie) to taki "składak" podlega apelowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, cezary napisał:

a dajmy na to jak klient "motór" wymienił na inny "wolny od wad" ( o ile to możliwe w tym koncernie) to taki "składak" podlega apelowaniu?

Tu chodzi o soft

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wam nic do tego jako Diagnostom.

Natomiast z ogólnodostępnych informacji jasno wynika, że CoC tych pojazdów, w których przecież normy NOx i inne są zawarte jest niezgodny ze stanem faktycznym.

I tym powinien się zająć WK, bo na podstawie takiego niezgodnego z prawdą CoC'ka zarejestrowano przecież pojazd...

Tylko kto się odważy?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 13.06.2018 o 11:44, rewers napisał:

Ponadto stwierdził, że od otrzymania pisma był kilkakrotnie dokonywać napraw serwisowych pojazdu i nikt z nim więcej tego tematu nie poruszał.

Być może już ma zmienioną mapę:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bardzo pomocnym byłoby przekazanie do podległych stacji kontroli pojazdów,  

prośby o wykonanie , ...

 

 

zmiękli trochę :silent: 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Szkoda, że jako stowarzyszenie działające w tej sprawie (w imieniu Diagnostów) jest podawany SITK, a nie OSDS.

Szkoda, że nikt nie ma odwago spytać cywilnie dlaczego te pojazdy ciągle są zarejestrowane, skoro miały fikcyjne dane w dokumentach stanowiących podstawę do rejestracji.

Cóż - poniekąd między wierszami zawarto odpowiedź - nikomu na tym nie zależy, a już na pewno nie właścicielom tych pojazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, blakop napisał:

nikomu na tym nie zależy, a już na pewno nie właścicielom tych pojazdów

dziwne by było jakby właściciele chcieli żeby cofnięto im rejestrację pojazdów, powiem więcej, po aferze pojawiło się zdecydowanie więcej chętnych do zakupu vw ze względu na większe promocje i upusty przy zakupie, poza tym Europa, a zwłaszcza Polska ( jeszcze ludzie tu to wielcy miłośnicy marki vw) to nie USA, gdzie jedną decyzją można było wycofać 500 tys. pojazdów ze sprzedaży a  tym którzy już byli "szczęśliwymi" posiadaczami wypłacono sowite zadośćuczynienie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że te wszystkie normy emisji to fikcja, która ma napędzać sprzedaż nowych pojazdów. Gdyby koncern VW (inne koncerny mają podobne grzeszki) został dotkliwie ukarany i by zbankrutował to skutki gospodarcze takiego posunięcia były by dużo bardziej dotkliwe dla gospodarki niemieckiej niż jakaś nadmierna emisja spalin - słowem tylko kasa się liczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

telefony ze starostwa się zaczęły dlaczego nie ma raportu o autach z grupy vw, a nam niestety właśnie rwie internet jak chcemy to sprawdzać i nie mamy jak...wiec co mamy za raport wysyłać?  A jak to u Was wygląda?

 

 

Edytowane przez ddaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, ddaro napisał:

telefony ze starostwa się zaczęły dlaczego nie ma raportu o autach z grupy vw

 

A zapytałeś ich może o podstawę prawną i pokrycie kosztów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.07.2018 o 21:59, blakop napisał:

Szkoda, że jako stowarzyszenie działające w tej sprawie (w imieniu Diagnostów) jest podawany SITK, a nie OSDS.

Szkoda, że nikt nie ma odwago spytać cywilnie dlaczego te pojazdy ciągle są zarejestrowane, skoro miały fikcyjne dane w dokumentach stanowiących podstawę do rejestracji.

Cóż - poniekąd między wierszami zawarto odpowiedź - nikomu na tym nie zależy, a już na pewno nie właścicielom tych pojazdów. 

Te pojazdy dlatego chyba jeżdżą bo diagności bo znaczna część diagnostów zapomniała o możliwości  istnienia usterki 8.2.2 Emisja spalin z silników wysokoprężnych podpunkt a) w kolumnie trzeciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sposób przeprowadzania zadymienia spalin jest jaki jest (przepisy o tym stanowią) i jeżeli zgodnie z tymi  przepisami norma nie jest przekroczona to jakie masz podstawy, żeby tego nie uznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, myślałem o usterce 8.2.2.1 a)

Ta manipulacja może wyczerpywać przesłanki usterki 8.2.2.1 a)

Brak fabrycznie montowanego urządzenia kontrolującego emisji spalin lub wyraźnie nieprawidłowe działanie urządzenia.

Pozostaje czy zakwalifikować tą usterkę do grupy UD czy UI.

Poniżej masz link do pisma z 11 maja 2018 roku:

http://www.dlid.pl/images/stories/wyjasnianie/Pismo-MI-Recall.pdf

W piśmie z 11 maja  w trzeciej linijce po przecinku napisane jest: " w których wykryto manipulację poziomem emisji spali."

Według mnie to znaczy dokonano manipulacji w układzie sterującym praca jednostki napędowej w taki sposób, że nie jest to do wykrycia w trakcie pomiaru zadymienia spalin ani w trakcie

 

Natomiast pomiar spalin to jest 8.2.2.2,  przy modyfikacji oprogramowania w sposób   jaki dokonano w VW, przy założeniu, że artykuły prasowe opisują tą manipulację, nic by nie wykazała na stanowisku stacjonarnym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, simtek napisał:

w których wykryto manipulację poziomem emisji spali

Nie do zweryfikowania na stanowisku SKP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, nie do zidentyfikowania usterka.

Do dnia powiadomienia przez Wydział komunikacji o istnieniu wykazu pojazdów eksploatowanych z tą " manipulacją".

Już wydział przysłał zapewne stosowne pismo, a w załączeniu do niego, pismo z 11 maja 2018 roku

Sprawdź pocztę.

Adamie, a w jakim celu została umieszczona uwaga nr. 2 do rozporządzenia. Pamiętasz ją jeszcze, a może przypomnisz sobie kiedy z niej skorzystałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 16-07 dostaliśmy z nadzoru, podczas okresowego badania tech.,kontrola poj grupy VW ,czy poj.z rocznika 2008-2015 podlegają pod kampanię naprawczą "emisja spalin". Świetnie przygotowany system sprawdzania w programie SQL. Jak do dzisiaj miałem 2 pojazdy podlegające kampanii,kontrola zadymienia była pozytywna. Podczas dyskusji z klientem poinformowałem go o udaniu się do serwisu z pojazdem celem wykonania akcji serwisowej .Reakcja klienta "wielkie oczy" i słowa pierwsze słyszę.Zastanawiam się  co robią serwisy marki VW,Audi,Seata,Skody,że nie informują o kampanii.Sądzę że problem jest złożony,co z pojazdami sprowadzonymi z zagranicy i tu chyba nasza rola. Program SQL jest przygotowany i w szybki sposób można zweryfikować takie pojazdy i poinformować klienta o wizycie w aso.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł z strony pod linkiem:

http://www.dieselgate.com.pl/2017/08/01/porsche-cayenne-zdelegalizowane-w-niemczech/

Niemiecki minister transportu Alexander Dobrindt wydał w czwartek zakaz dopuszczania do ruchu nowych samochodów Porsche Cayenne 3.0V6 TDI. Ma to związek z udowodnieniem stosowania systemu oszukiwania pomiar emisji spalin.

 

AUDI WEZWIE DO SERWISU 850 TYS. SAMOCHODÓW. CHODZI O SPALINY

Na całym świecie sprzedano do tej pory 22 tysięcy egzemplarze Porsche Cayenne 3.0V6 TDI. Około siedem tysięcy z nich trafiło na rynek niemiecki. Porsche przyznało, że „odkryło” ich w tych samochodach rzeczywiście zainstalowano nielegalne oprogramowanie. Wykrywało ono, że samochód jest testowany i włączało system obniżający emisję spalin. Po zakończeniu testu system się wyłączał, a samochód zaczynał emitować tyle spalin, że nie spełniał obowiązujących norm.

 

Porsche wezwie do serwisów wszystkie 22 tysiące samochodów, naprawa odbędzie się na koszt producenta.

 

Ponieważ jednak Porsche Cayenne 3.0 TDI wciąż znajduje się w produkcji wydano zakaz dopuszczenia tego modelu do ruchu, dopóki nie zostanie wdrożona zmiana oprogramowania, a samochód zacznie emitować tyle spalin, by spełniał normę Euro 6.

 

Silnik 3.0 TDI był opracowany i produkowany przez Audi. Marka ta kilka dni temu ogłosiła „dobrowolne” wezwanie do serwisu 850 tys. samochodów z wysokoprężnymi silnikami V6 i V8, przy czym nie przyznaje się do łamania prawa.

 

Pierwszym niemieckim koncernem motoryzacyjnym, który przyznał się do nielegalnych praktyk, był Volkswagen. W następstwie dochodzenia podległej rządowi USA Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Volkswagen przyznał się we wrześniu 2015 roku do zainstalowania w łącznie około 11 mln samochodów oprogramowania pomagającego fałszować wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla.

 

Oprogramowanie to, znane pod angielską nazwą „defeat device” (urządzenie udaremniające), w celach oszczędnościowych wyłączało system neutralizowania tlenków azotu podczas normalnej eksploatacji samochodu i włączało go po rozpoznaniu, że silnik poddawany jest testom.

 

Porsche i Audi należą do koncernu Volkswagen.

 

INTERIA.PL/PAP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.