Skocz do zawartości

katalizator w dieslu / Samochód bez DPF-a nie przejdzie przeglądu


tutus

Rekomendowane odpowiedzi

No to tak, żeby doprecyzować, bo widzę że ciekawa dyskusja stanęła w miejscu...

DPF nie ma nic wspólnego z redukcją NOX a do pomiaru jego sprawności, dymomierz jest absolutnie wystarczającym urządzeniem pomiarowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Marek1 napisał:

DPF nie ma nic wspólnego z redukcją NOX a do pomiaru jego sprawności, dymomierz jest absolutnie wystarczającym urządzeniem pomiarowym.

Pod warunkiem, że będzie on w stanie wychwycić zadymienie na poziomie 0,001 k-1.

Jaką wartość zadymienia mają podaną obecnie sprzedawane diesle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, danielg539 napisał:

zadymienie na poziomie 0,001 k-1.

Mój 0.01 - 0.02 pokazuje na świeżym powietrzu, by udowodnić , że działa ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dowodzi temu, że powietrze masz nie najświeższe.

Pracowałem kiedyś na analizatorze, który po porannym teście szczelności wskazywał HC -2. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, danielg539 napisał:

Pod warunkiem, że będzie on w stanie wychwycić zadymienie na poziomie 0,001 k-1.

Jaką wartość zadymienia mają podaną obecnie sprzedawane diesle?

Ale do czego chcesz odnieść te wyniki z pomiaru? Póki co, to nie mamy w przepisach wartości zadymienia k-1 na poziomie trzech miejsc po przecinku więc i urządzenie nie mierzy z taką dokładnością.

Do oceny sprawności DPF wystarczy dotychczasowa skala.

Nie spotkałem się z przypadkiem by pojazd bez DPF był w stanie wykonać zadymienie które jest na TZ dla pojzadu z DPF.

filtry

Rys. 7–8. Z lewej: informacja o wartości zadymienia spalin zmierzonej w ramach badań homologacyjnych wg normy Euro 5 dla nowego samochodu marki Volkswagen Tiguan 2,0 TDI o mocy 140 KM z roku 2014 r.

Z prawej: informacja o wartości zadymienia spalin, zmierzonej w ramach badań homologacyjnych wg normy Euro 6 dla nowego samochodu marki Volkswagen Passat Variant 2,0 TDI o mocy 150 KM z roku 2014 (model wprowadzony do sprzedaży jesienią 2014 r.)

31 minut temu, danielg539 napisał:

To dowodzi temu, że powietrze masz nie najświeższe.

Albo zabrudzone szkła w komorze pomiarowej... ?

 

Edytowane przez Marek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek1 niestety jesteś w błędzie. Robiłem testy takich pojazdów z euro 5 i pomimo ponad dwukrotnego wzrostu zadymienia, osiągały one wyniki z dużą rezerwą dla normy z TZ. Przykład: BMW 520d z 2008 roku. Pomiar przed usunięciem dpf-a 0,03, po usunięciu 0,07.

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ile miało to BMW z euro 5 zadymienie na TZ? Bo na pewno nie więcej niż 0,5 więc twój pomiar po usunięciu DPFa już się nie mieści w dopuszczalnym zakresie.

Jak "przed usunięciem DPFa zadymienie było 0,3 to po co ktoś usuwał ten DPF, potrafisz to jakoś logicznie wytłumaczyć?

Dlatego wątpię, że miałeś możliwość takiego pomiaru.

Edytowane przez Marek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mareczku walnąłeś się o jedno zero po przecinku. Samochód miał iść pod grube modyfikacje i stąd wycięcie filtra. Klient przyjechał tylko na sprawdzenie zadymienia przed i po. Miałem kilka takich wozów i we wszystkich to samo.

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rzeczywiście, kretyni z tego BMW, że przy takich wartościach bez DPF stosują ten DPF....

Ja mam inne praktyczne doświadczenia.

Jak pojazd z euro 5 przekracza zadymienie z TZ to DPFu tam nie ma. 

I dla potrzeb ustalenia sprawności pojazdu na SKP wystarczy.

Natomiast jak nie ma tam fizycznie tego DPFu to i niskie zadymienie nie pomoże. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marek1 napisał:

Ale do czego chcesz odnieść te wyniki z pomiaru? Póki co, to nie mamy w przepisach wartości zadymienia k-1 na poziomie trzech miejsc po przecinku

Choć by do tego, że pomiar był przeprowadzony, że poszczególne pomiary różniły się od siebie itp. Przy tak małych wartościach, to można nie wkładać sondy do wydechu i zrobić wydruk z pomiaru i cięzko będzie udowodnić oszustwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co nasze przepisy o wielkości dopuszczalnego zadymienia i tak za tym postępem nie nadążają.

Jeżeli dla pojazdu do 2008 roku mamy stosować wielkość zadymienia 3,0 m-1, tak samo jak dla diesli z lat 80-tych które dzieli technologiczna przepaść,

natomiast po 30.06.2008 1,5 m-1 podczas gdy to już pojazdy z euro 5 i euro 6, które nominalnie nie przekraczają 0,5 m-1 i 0,2 m-1, to o czym dyskutować?  

Co dokładności urządzeń pomiarowych, którymi się posługujemy to wygląda to tak:

"dymomierze absorpcyjne - określają stopień pochłaniania światła przez spaliny
(badanie polega na ocenie spalin przez odczyt stopnia zanieczyszczenia szkieł
optycznych), problem w pomiarze tym urządzeniem tkwi w jego małej dokładności,

gdyż silniki ZS emitują również cząstki stałe wielkości nawet 0,002 mm groźne dla organizmu ludzkiego"

Edytowane przez Marek1
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marek1 napisał:

nasze przepisy o wielkości dopuszczalnego zadymienia i tak za tym postępem nie nadążają.

Właśnie o to chodzi i cała dyskusja na ten temat jest trochę ze sensowna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z artykułu:

"Panie, przecież diagnosta nie wejdzie panu do rury”.- I co pan mi zrobisz jak mi pan nic nie zrobisz....... , smutna prawda niestety:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, blakop napisał:

A ja ciągle nie wiem...

Jak go fizycznie nie ma to tak, ale :

 

13 godzin temu, leski66 napisał:

Panie, przecież diagnosta nie wejdzie panu do rury

A po za tym @Marek1 parę postów wyżej wg. mnie wyjaśnił sprawę.:icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, blakop napisał:

I od czego to ewentualnie zależy?

Od tego kto to robi . Zastanawiam się czy pisać więcej żeby nie robić poradnika .Sorry blakop ale na tym trzeba poprzestać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Panowie połowa diagnostów to nawet tego dymomierza nie umnie obsługiwać a gdzie tu coś sprawdzać dpf  to Pikuś większość samochodów ma wyciete katalizatory bo za 200 stowki handlarz jak sprowadził to wyciał i odziwo wszystkie mają ważne badania 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kuba19787 napisał:

gdzie tu coś sprawdzać dpf  to Pikuś większość samochodów ma wyciete katalizatory

Jeżeli spełniają odpowiednie normy ( od daty rejestracji ), to my jako diagności raczej do rury nie będziemy wchodzić ( oczywiście w celu sprawdzenia jego braku ). Jak fizycznie jest i nie nosi śladów ingerencji - to co Pan mi zrobisz jak mi Pan nic nie zrobisz.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie produkowane pojazdy na bieżąco monitorują pracę silnika i jakość spalin. Zamiast wydawać bez sensu pieniądze na nowe dymomierze wszystkie SKP powinny mieś tester diagnostycy raz w roku aktualizowany (za darmo). Diagnoza przez złącze OBD to jest przyszłość badań technicznych. (bezpieczeństwo, ekologia, modyfikacje - wszystko w jednym zarchiwizowanym pliku. )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, markes30 napisał:

Diagnoza przez złącze OBD to jest przyszłość badań technicznych.

Pewnie masz racje ale UE prędzej zakaże rejestracji pojazdów z silnikiem Diesla niż wprowadzi standard OBD w tych pojazdach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, markes30 napisał:

Obecnie produkowane pojazdy na bieżąco monitorują pracę silnika i jakość spalin

No i tak monitorują, że po wycięciu dpf można je oszukać i już nic nie monitorują bo wszystko według nich jest "dobrze" Więc pewnie o na złączu obd też będzie "dobrze" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, yatsek napisał:

No i tak monitorują, że po wycięciu dpf można je oszukać i już nic nie monitorują bo wszystko według nich jest "dobrze" Więc pewnie o na złączu obd też będzie "dobrze" 

 

Na takie rzeczy już są a za chwile się zaostrzą przepisy KK. Zobaczcie jak manipulacje przy licznikach zostały ograniczone tak samo będzie z usuwaniem katalizatorów i DPF. Rządzący chcą byśmy wymieniali całe linie diagnostyczne ( w pełni sprawne !!! ) zamiast wprowadzić w całe UE ujednolicony standard OBD z obowiązkowym zasilaniem nowymi danymi przez producentów pojazdów, którzy chcą sprzedawać samochody na terenie UE. Nie ma odwrotu od diagnozy przez OBD. Po co wymieniać analizatory za za 10-15 lat samochody elektryczne będą stanowiły większość na drogach UE.

18 godzin temu, danielg539 napisał:

Pewnie masz racje ale UE prędzej zakaże rejestracji pojazdów z silnikiem Diesla niż wprowadzi standard OBD w tych pojazdach.

OBD to nie tylko spaliny ale również wszystkie układy bezpieczeństwa czynnego i biernego. Nie ma innej opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.