Skocz do zawartości

Wędkarstwo :-)))


Norbert Jezierski

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, leski66 napisał:

Ja byłem w niedzielę ,

Wędkuję od wielu lat, na wodach zalewu koronowskiego.Niestety gospodarka rybacka na tym akwenie spowodowała  spustoszenie w pogłowiu ryb. Pozostały niedobitki ładnego leszcz,no i płoć.Zabawa była, bo ryba skubała.Jednak w tą niedzielę, para orłów bielików dała pokaz lotów kręcąc okręgi aż majestatycznie zniknęły w chmurach. Generalnie przyroda nad zalewem jest zjawiskowa, a brzask i wschód słońca przepiękny widok.Można odpocząć od "malkontentów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, blakop napisał:

wędkarzy

Tu tak, ale pytający .......dał dowody, że można w to wątpić.:smile:

Dnia 21.08.2018 o 22:59, Tomasz56 napisał:

gospodarka rybacka na tym akwenie spowodowała  spustoszenie w pogłowiu ryb

U nas jest podobnie, chociaż za zarybianie (w końcu) i "prywaciarze"... i dzierżawcy się wzięli, chyba presja łowisk komercyjnych na to pomału wpływa.

A tu jak by w mo..... strzelił następne zagrożenie. Jeszcze nie napotkałem "tego szkaradztwa".:silent:

http://gazetaolsztynska.pl/531062,Babka-zaatakowala-nas-nad-Sniardwami.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędkuję na zalewie od lat 70-tych.W tamtych odległych czasach, gospodarzem na tych wodach był PGR-ryb.W tamtych czasach przed wędkowaniem najpierw był spektakl w wykonaniu leszczy-przysłowiowe spławianie,było widać że woda "żyje"W latach 90-tych gospodarzem zalew zostało PZW i zaczęło być coraz gorzej. Od około 15 lat dzierżawi "prywaciarz" i pozostała "pusta" woda. Pozostała glapka i płotka. Słuch i ślad po świetności zalewu przeminął,jeżeli chodzi o rybostan. . Bywam tam ,bo przyroda w koło jeszcze jest wspaniała ,można odpocząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż serce się raduje, że jeszcze " nieliczni " z dużą rybą stają w oko w oko. :OK: Z artykułu wynika, że wędkarz odwiedził jedno ze swoich  ulubionych miejsc ..... ach te ulubione miejsca i ja mam kilka swoich. A tak na marginesie niedawno wróciłem z" rannej wyprawy" to oprócz paru pistoletów zębatych, które wróciły do wody to można rzec bezrybie. ;-)

 

W sobotę pod wieczór miałem ładnego sandacza (ok. 4kg) zdjęcia nie wrzucam (bo już kiedyś wrzuciłem) Pozdrawiam Wszystkich po kiju.:smile:

Edytowane przez leski66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, blakop napisał:

Oko w oko

Oczywiście była to "przenośnia". Łowienie przy użyciu "kija" przynajmniej rybie daje "jakieś" szanse. A tu jw. ryby szans nie mają i śmiem wątpić w to ,że rybą zwrócono wolność (zwykłe mięsiarstwo). Ja uznaję ogólnie  zasadę "no kill".:smile:

Ps. Czasami i na patelnię też coś się trafi.:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Chyba przełamałem passę "bezrybia":smile: Rekordowych ryb tzw. "kloców" nie było, ale.....  ilości to ho....ho..ho..;-) Wędkowałem przez całą sobotę i niedzielę do popołudnia, na płyciznach przy wyspowych (woda ok 1-2.5m), rano pierwsze meldowały się "mętnookie" a po południu i wieczorem "zębacze". Ilość złowionych ryb przerosła moje najśmielsze oczekiwania, (oczywiście  zasada "no kill"). W niedzielę dużo złowionych ryb trafiało się ponownie nawet na te same przynęty. Życzę każdemu wędkarzowi takich miejscówek - "El Dorado", pozdrawiam Wszystkich po kiju.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, leski66 napisał:

Wędkowałem przez całą sobotę i niedzielę do popołudnia, 

Nie ma to jak porządny psychiczny odpoczynek ....

 

Nie pozdrawiam po kiju, bo ze mnie wędkarz jak z koziej .........   :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hobby jakieś tam się ma :)  Kiedyś namiętnie brydż z epizodem turniejowym w wieku 20 lat. Piękne czasy ...

Jednak nie wędkarstwo. Kij trzymałem w łapach raz, nad brzegiem zimnego Atlantyku podczas przypływu. I po złowieniu pierwszej sztuki, między innymi do zdjęcia, wędka wróciła w godne ręce właściciela (kolegi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za rybami "spokojnego żeru" raczej nie przepadam( trochę zasiadek hodowlano - stawowych zaliczyłem, ale mnie to nie kręci) . Muszę przyznać "kloc",  i na pewno swoją moc pokazał. Gratulacje :smile:

Ps. Na "paproch", nie do wyjęcia.... Pozdrawiam po kiju.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dzisiejsza wypraw obfitowała głównie w " zębatą młodzież " , ale....  jedna babcia się trafiła (85 cm - 4,5 kg zdjęcie poniżej ). Oczywiście wszystkie ryby zostały w wodzie, jutro też szykuje się wyprawa i myślę , że w końcu natrafię na jesienną " pra... pra.. babcię " .;-) Pozdrawiam po kiju.

szczupak 1.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam ( brak umiejętności pływania ) -  trzepotał by nóżkami i rączkami - imitując pływający " wobler ". Przy takim zachowaniu, mam nadzieję, że długo na branie byśmy nie czekali. No a później faktycznie :

26 minut temu, cezary napisał:

mogłoby się źle skończyć

Tylko rodzi się pytanie : dla kogo ?. Skromnie powiem, że pytanie ma trzy odpowiedzi : Dla Nas, Dla Nich, Dla Niego. :silent:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.