Skocz do zawartości

Numer nadwozia Ciągnik rolniczy- interpretacja


Rafi90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanowne grono. Ciekawy temat pojawił sie u mnie na południu. Mianowicie wydział komunikacji uparł się żeby ciągniki które mają wpisane ostatnie 5 cyfr do dowodu rejestracyjnego jako numer identyfikacyjny , a faktycznie na ciągniku przed tymi pięcioma cyframi widnieją cyfry i liczy (najpewniej to zakodowane dane o modelu, lub jakiejs serii) kasować 0.2b dawać N, wysyłać do rzeczoznawcy który stwierdzi że faktyczny numer to ten cały "długi" nabity na "budzie" , z tym do WK oni wymienią dowód na taki z długim , w ich mniemaniu poprawnym nr, i wtedy poprawka i data NBT wbita w dowód. Wcześniej wystarczyło dopisanie w uwagach że odczytano na pojezdzie pełny nr ble ble jakiś tam i wszystko grało. Jeśli był okres ze w dowody były wpisywane tylko ostatnie cyfry tegoż numeru to pewnie było to jakimiś przepisami uwarunkowane. Tylko jakimi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może o coś z tych "paragrafów" chodzi:

 

Przepisy przejściowe i końcowe
§ 40. 1. Tablice (tablicę) rejestracyjne wydane na podstawie dotychczasowych przepisów zachowują ważność.
2. Dowody rejestracyjne wydane według wzoru określonego w dotychczasowych przepisach zachowują ważność do czasu zawiadomienia, o którym mowa w art. 78 ust. 2 pkt 2 ustawy.
3. Pojazdy posiadające numer VIN lub numer nadwozia, podwozia albo ramy nadane i umieszczone na podstawie dotychczasowych przepisów uważa się za spełniające wymagania w zakresie posiadania cech identyfikacyjnych wymaganych do rejestracji pojazdu.

 

Oczywiście zaczerpnięto z rozporządzenia w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów.

 

Poza tym nie ulega wątpliwości, że cecha identyfikacyjna powinna być po całości zapodana, a nie jakieś skrawki, fragmenty, wycinki...

Po mojemu koszt takiego uzupełniania powinien być scedowany na wydział komunikacji. :silent:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Rafi90 napisał:

Mianowicie wydział komunikacji uparł się

A jakaś podstawa prawna tego działania ( chodzi mi o pismo z tym związane ) bo :

46 minut temu, Rafi90 napisał:

kasować 0.2b dawać N, wysyłać do rzeczoznawcy który stwierdzi że faktyczny numer to ten

No ktoś to " wymyślił " i raczej nie na telefon:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie gdyby była na to podstawa prawna to bym nie truł du*y że tak powiem

Podobno na szkoleniach tak naczelników instruują . Ciekawe na jakich ?

Edytowane przez Rafi90
  • Polub 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wydziały, w tym naczelnicy i pracownicy mają swoje fora/grupy dyskusyjne, prelekcje, seminaria, szkolenia. Mają też spotkania towarzyskie po robocie jak i grille. To chyba nie powinno być dziwne.

Natomiast dziwi deko fakt, że ktoś niechlujnie wypełnił dokument wpisując fragment VINU. Po mojemu ten very... very... numer powinien być po całości zapodany.

Nie mnie oceniać słuszność postępowania, no ale nie może być tak, żeby numer VIN lub numer inny (rejestracyjny) był podawany w kawałkach. Moim zdaniem trzeba to prostować, tylko martwi mnie dlaczego kosztem właściciela traktora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jak podchodzicie do ciągników rolniczych ,pierwsza rejestracja po 20.10.2007

,jak na tabliczce znamionowej nie ma podanych max mas ciągnionych przyczep

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @Rafi90. Ty jako ten uprawniony diagnosta masz robić swoje. I jeżeli numer VIN jest niekompletny, to należy go uzupełnić.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście dotychczas za każdym razem to robiłem w sposób taki że w uwagach podawałem pełny odczytany numer i opisywałem że właśnie taki został odczytany później do WK klient, prostowali i po sprawie. A teraz nagle jakieś cyrki z rzeczoznawcą który miałby ocenić to co ja widzę na pierwszy rzut oka. Chciałem się tylko upewnić czy tylko u mnie takie jajeczka są

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.01.2019 o 14:01, Rafi90 napisał:

Oczywiście dotychczas za każdym razem to robiłem w sposób taki że w uwagach podawałem pełny odczytany numer i opisywałem że właśnie taki został odczytany później do WK 

 

U nas też podobnie przebiegała procedura odkręcenia błędów. Ale w tabeli usterek jest to UI. Ale jak na tabliczce znamionowej był podany pełny nr Vin to urząd nie powinien robić problemu.

Też tak robiłem, wtedy w uwagach wpisywałem że nr nadwozia zgadza się z ni na TZ i że tabliczka jest oryginalna. I po co tu rzeczoznawca on nic lepszego nie napisze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.01.2019 o 12:52, sojer1disco napisał:

i że tabliczka jest oryginalna

Skąd taka pewność? A może wygląda tylko jak oryginalna?

Ja osobiście jestem daleki od wydawania takich osądów zwłaszcza w przypadku nie młodych już pojazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie, tabliczka z alu w pojeździe z lat 80tych gdzie tam były chyba cynkowane czy jak.
Dla porównania zamówiłem sobie taką z neta - przyszła gotowa wybita taka jak mam na pojeździe. Jedyna różnica to materiał z którego została wykonana, koszt 50zł z przesyłką (jakiś czas temu parę osób na szkoleniu w miejscu gdzie pracuje twierdziło że jest to oryginał bo takie widzieli na pojazdach, dopiero jak im pokazałem zdjęcie oryginału które jest na pojeździe to sami zauważyli że jest coś nie tak).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 4.01.2019 o 14:01, Rafi90 napisał:

Oczywiście dotychczas za każdym razem to robiłem w sposób taki że w uwagach podawałem pełny odczytany numer i opisywałem że właśnie taki został odczytany później do WK klient, prostowali i po sprawie. A teraz nagle jakieś cyrki z rzeczoznawcą który miałby ocenić to co ja widzę na pierwszy rzut oka. Chciałem się tylko upewnić czy tylko u mnie takie jajeczka są

Po co Ci rzeczoznawca, jak jesteś sam wstanie stwierdzić prawidłowy numer identyfikacyjny (VIN, podwozia, nadwozia ramy)? Za niedługo będą żądać nie wiadomo czego.

Tobie opinia nie jest potrzebna, jeśli oni chcą, to niech wzywają aby do wniosku dołączali taką opinię, tylko jaką mają podstawę prawną na to?

Dla was najlepiej byłoby gdyby trafiło to na jakiegoś gościa który nie da sobie dmuchać w kasze i naciągać na koszty i porozmawia z naczelnikiem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.01.2019 o 11:24, LimonQ napisał:

.... i porozmawia z naczelnikiem. 

 

Ale to właśnie sam naczelnik rzekł... U nas współpraca z WK układa się bardzo dobrze , tylko teraz jakieś takie cudo wyszło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.01.2019 o 11:24, LimonQ napisał:

jak jesteś sam wstanie stwierdzić prawidłowy numer identyfikacyjny (VIN, podwozia, nadwozia ramy)

Hola, hola. Wzrokowe odczytanie numeru to nie to samo co stwierdzenie jego prawidłowości, oryginalności itp. Tu trzeba uważać i przyjąć zasadę ograniczonego zaufania, bo diagnosta nie posiadający wiedzy i doświadczenia w temacie, może dać się wrobić w lewiznę.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.