Skocz do zawartości

Ford Mustang z USA


Michu26

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, w niedługo zjawi się u mnie klient ze sprowadzonym Fordem Mustangiem z USA. Ford nie posiada tamtejszego ZDR a jedynie posiada świadectwo z odzysku (salvage title).

Czy na podstawie takiego dokumentu (salvage title) można przeprowadzić OBT a następnie czy wydział komunikacji zarejestruje taki pojazd?

 

Drugie pytanie.

Byłem z ciekawości obejrzeć Mustanga u pobliskiego lakiernika i nie widzę nigdzie wybitego trwale numeru VIN. Jest tylko na podszybiu i TZ.

Czy te Mustangi nie mają wybitnych nr VIN ?

 

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Michu26 napisał:

Czy na podstawie takiego dokumentu (salvage title) można przeprowadzić OBT

Literalnie nie można ale są WK, które przymykają na to oko.

6 minut temu, Michu26 napisał:

nie widzę nigdzie wybitego trwale numeru VIN

Pojazdy z USA, zwłaszcza te produkowane tylko wyłącznie na tamtejszy rynek mogą nie posiadać wybitego numeru nadwozia. Ten numer za szybą uważa się jako trwały numer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra rada moja. Trzymaj się o tego raczej z daleka. Niech WK zarejestruje na "czerwone" i wtedy niech klient wróci. Ale bez DR nikt tego nie klepnie

Co do NR VIN kolega wyżej ma racje, ten pod szybą uznawany jest za stały

Edytowane przez Rafi90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rafi90 napisał:

Ale bez DR nikt tego nie klepnie

Praktyka dowodzi, że klepną bez problemu, ale że niezgodnie z prawem to już inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się odnoszę do naszego rejonu w małopolskim i u nas nie bardzo chcą klepać. Ja też niechętnie podchodzę do tematu, i z tego co się dowiedziałem to nie tylko ja xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Rafi90 napisał:

Ja też niechętnie podchodzę do tematu

Słusznie, ja cię wcale nie namawiam, bo sam bym też nie zrobił badania na podstawie titla, ale są rejony, gdzie takie OBT zrobią bez mrugnięcia okiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od interpretacji odpowiednich organów. Jeżeli UC dopuści i WK zarejestruję to w czym problem? Zatem nie ferowałbym wyroku że ktoś tu robi coś bezprawnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile się nie mylę, to ostatnio był nawet wyrok WSA czy NSA w sprawie rejestracji ( a właściwie braku możliwości rejestracji ) takich pojazdów. Jak znajdę to wrzucę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki i tak zrobię. Najpierw czerwone tablice i PC a później przegląd jak się nie będzie do czego przyczepić.
A o salvage title trochę poczytałem. Podobno większość z USA ma taką historię.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas szkody całkowite są klepane i nawet nie wyrejestrowywane i gra gitarra. To co amerykańskiego rozbitka zarejestrować przeszkadza?

 Już nie mówiąc o pojazdach ze wspólnoty niewiadomej historii. I jakoś świat badań się kręci i nic się nie dzieje.

Jak nowy z Ameryki, to bez europejskiej homologacji wraz z oświadczeniem o danych nic nie da rady. I jak porozbijany i do kupy poskładany, to też nie da rady. :?

No nic. Poczekam na ten wyrok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie już pare takich mustangów robiło podchody i o ile z uzyskaniem PC nie było problemów to w każdym jednym oświetlenie zewnętrzne sprawiało problem nie do przejścia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był uderzony w tył, lamp jeszcze nie ma założonych ale tak, to jest podstawa. Uprzedzilem klienta o lampach.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Michu26 napisał:

później przegląd jak się nie będzie do czego przyczepić.

żeby usystematyzować, wizyta w wk, PC i czerwone tablice, później badanie techniczne w skp i jak się nie będzie się do czego przyczepić to w wyniku badania P, jak się doczepisz no to N :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rewers ale szkoda całkowita w USA może być spowodowana znacznymi kosztami naprawy pojazdu, często przekraczającymi jego pierwotną wartość. I każdy stan ma swoje własne regulacje w tym zakresie, więc nie demonizowałbym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczne koszty naprawy wynikają  z konieczności zastosowania fabrycznie nowych części, jednak poza USA " rzeźbiarze " robią to po taniości, więc biznes się kręci. . W Europie historia pojazdu pisana jest na nowo , jakie prawo w tej kwestii, taka sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wyrok WSA za wiele nie wnosi. Co to znaczy wycofany z eksploatacji? Jaki jest status krajowego pojazdu dla którego firma ubezpieczeniowa orzekła tzw. szkodę całkowitą? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, blakop napisał:

Jaki jest status krajowego pojazdu dla którego firma ubezpieczeniowa orzekła tzw. szkodę całkowitą? 

Najwyraźniej jest to pojazd ciągle zarejestrowany skoro po naprawie i badaniu pokolizyjnym zostaje dopuszczony do ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wadi napisał:

Znaczne koszty naprawy wynikają  z konieczności zastosowania fabrycznie nowych części

i ceny robocizny, która w tym przypadku jest czynnikiem decydującym. Przykładowo Mustang w wersji GT to koszt około 35-40 tys dolarów. Przy naprawie wartej 20 tys. wartość pojazdu wzrosła by do ok. 50 tys, a nadal mielibyśmy samochód wart katalogowo 35-40 tys, jako nowy. Stąd takie, a nie inne rozwiązania. I to nie jest tak, że samochodów się w USA nie naprawia, ale tam kalkulują koszty w stosunku do wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież u nas jest IDENTYCZNIE - tylko wartości mniejsze.

Skoro wartość wielu przeciętnych używanych pojazdów to 5-6 tysięcy, a stosunkowo najprostsza naprawa pokolizyjna (uderzenie przodem - lampy błotnik, chłodnica, może maska do tego) w warsztacie będzie wynosić nawet na używanych częściach od 3 tysięcy w górę, to nic dziwnego, że od razu mamy szkodę całkowitą. A będą i bardziej skrajne przypadki, gdzie nawet wymiana jednego elementu karoserii będzie już dawała taki skutek.

Tylko że u nas kwestia rejestracji pojazdu, jako urzędowego dopuszczenia do ruchu nie jest organizacyjnie, proceduralnie w żaden sposób powiązana z obowiązkowym bądź co bądź ubezpieczeniem pojazdu - w przeciwieństwie do większości państw "zachodnich". Stąd i całe zamieszanie. U nas pracownik WK czy SKP zwyczajnie nie wie, że przed chwilą firma ubezpieczeniowa przed chwilą skasowała ten pojazd. Na zachodzie taka informacja od razu pojawia się w rejestrach jak i dokumentacji pojazdu.

I nie demonizował bym, że takie auta to złomy. Ich sytuacja jest uwarunkowana bardzo często czynnikami ekonomicznymi w danej lokalizacji i z faktycznym stanem pojazdu wcale nie musi mieć wiele wspólnego. To co kompletnie nieopłacalne w USA może być opłacalne w Polsce i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, blakop napisał:

To co kompletnie nieopłacalne w USA może być opłacalne w Polsce i tyle.

Zwłaszcza w sytuacji braku jakiegokolwiek nadzoru nad jakością i technologią przeprowadzanych napraw.

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już nie wplatajmy w to zjawisk patologicznych. Powiedzmy, że naprawa będzie wykonana zgodnie ze sztuką, ale na krajowych warunkach. No po prostu będzie opłacalna i tyle. Ekonomia. Nikt mi nie powie, że fakt, że zakładam używaną maskę do mojego auta sprawia, że automatycznie jeżdżę złomem, auto naprawiono nieprawidłowo itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.