Nie daj się wirusom, trojanom i szpiegom

[berecik]

Hakerzy, wirusy, trojany - te słowa kojarzy większość użytkowników komputerów i internetu. Jednak, czy wszyscy wiemy jak chronić chronić nasze dane i bezpiecznie kupować w sieci? Obchodzony dzisiaj Dzień Bezpiecznego Komputera ma nam w tym pomóc.

Już po raz drugi pod hasłem Dnia Bezpiecznego Komputera najwięksi światowi producenci oprogramowania i ich polscy partnerzy łączą swoje siły, aby zwrócić uwagę na bezpieczeństwo komputerów.

 

O tym, że również komputer jest podatny na zagrożenia pochodzące z zewnątrz wiemy nie od dziś. Z jednej strony producenci oprogramowania i systemów operacyjnych oferują coraz bardziej wyrafinowane oprogramowanie, chroniące dane użytkowników, a z drugiej strony hakerzy, programiści amatorzy i inni, którym zależy na przechwyceniu cennych danych tworzą coraz bardziej wymyślne metody ataku. Wyścig trwa i będzie coraz bardziej zacięty. Zdaniem ekspertów od zabezpieczeń, nie wystarczą zabezpieczenia sprzętowe i oprogramowanie chroniące przed atakami. Drugim ważnym czynnikiem zminimalizowania zagrożeń jest edukowanie użytkowników komputerów. Ważne jest by zdawali sobie sprawę w jaki sposób zabezpieczyć komputer w domu przed atakami z zewnątrz.

 

Przed pracownikami korporacji poprzeczka stawiana jest wyżej – w tym przypadku może dojść do wycieku informacji wewnątrz firmy. Zgodnie z danymi organizatorów Infosecurity Europe 2003 wynika, że 95 proc. mężczyzn i 85 proc. kobiet jest skłonna do tego by podać hasło dostępu do komputera osobie dzwoniącej przez telefon! Podanie takiego hasła może mieć katastrofalne skutki dla całej korporacji – osoba stosująca socjotechnikę może uzyskać ściśle tajne dane mające np. wpływ na działanie korporacji.

 

Istotnym zagrożeniem dla zwykłego użytkownika są wszelkiego rodzaju wirusy komputerowe. Ich liczba przekroczyła jakiś czas temu 100 tys. O ile programy antywirusowe, bezustannie rozwijane przez producentów, są w stanie zminimalizować ryzyko utraty danych i przechwycić wrogie oprogramowanie, o tyle nie są w stanie zabezpieczyć przed narzędziami szpiegującymi spyware. Do tego celu służy osobna aplikacja (np. Ad-Aware, czy Microsoft Windows AntiSpyware), która jest w stanie sprawdzić jakie funkcje spełnia program, który właśnie dostał się do komputera użytkownika. Programy szpiegujące są w pewnych sensie bardziej niebezpieczne od samych wirusów komputerowych. Wirus najczęściej unieruchamia system operacyjny, uszkadza określone pliki i infekuje inne komputery poprzez sieć. Dobrym sposobem na ochronę swoich zasobów jest zrobienie kopii zapasowej systemu i istotnych danych. W najgorszym przypadku można później wszystko odtworzyć, co wymaga poświecenie w zasadzie tylko odpowiedniej ilości czasu. O wiele więcej zajmuje natomiast odtworzenie danych, a trzeba pamiętać o tym, że część z nich z uwagi na charakter pracy, może być bezpowrotnie stracona.

 

Program typu spyware, potrafi śledzić operacje wykonywane przez użytkownika komputera i przesyłać je do osoby lub organizacji, która go stworzyła. Co więcej spyware, w ten sposób potrafi również przekazywać pliki, w których zapisywane są wszystkie kliknięcia użytkownika, ujawniając np. w ten sposób login i hasło do banku internetowego. Nieświadoma niczego osoba może w ten sposób utracić nie tylko cenne dokumenty, ale również swoje zasoby finansowe i to w oka mgnieniu. Tego typu operacje, na komputerze podłączonym do Internetu, wykonywane są niezauważalnie. Inną odmianą kodu szpiegującego jest odpowiednio spreparowany mail, który wykonuje określone operacje po jego otwarciu w komputerze.

 

Zdolni programiści i hakerzy korzystają z wielu narzędzi, które są w stanie dotrzeć do komputera upatrzonej osoby. Najbardziej narażone są osoby, które nie ściągają aktualizacji oprogramowania i systemów operacyjnych dostępnych na stronach producentów. Rozwiązaniem tego problemu jest bieżące śledzenie tego co oferuje dana firma i korzystanie z wiedzy podawanej często na talerzu przez fachowców lub twórców oprogramowania wykorzystywanego w komputerze.

 

Problem zagrożeń ze strony Internetu dotyczy wszystkich użytkowników, zarówno tych, którzy korzystają z najprostszych form dostępu takich jak modemy, jak i tych, którzy łączą się przez telefon komórkowy, łącze stałe czy sieć bezprzewodową WLAN. Jeżeli ktoś myśli, że problem ten go nie dotyczy, jest w grubym błędzie. Z roku na rok, ataki będą coraz bardziej intensywne i wyrafinowane. Zdobywanie wiedzy, choćby nawet podstawowej na temat ochrony swoich danych, pozwoli zminimalizować ich utratę i przygotować się na gorsze czasy.

 

Tegoroczny Dzień Bezpiecznego Komputera będzie wyjątkowy ze względu na jednodniową wizytę w Polsce Billa Gatesa, prezesa rady nadzorczej i głównego architekta oprogramowania Microsoft Corporation. Założyciel koncernu z Redmond zostanie przyjęty w Pałacu Prezydenckim przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

 

"Wizyta Billa Gatesa w Polsce jest wyrazem znaczenia jakie zarówno on, jak i Microsoft Corporation, przywiązują do naszego szybko rozwijającego się kraju, posiadającego ogromny potencjał intelektualny i technologiczny" - mówi Marek Roter, dyrektor generalny polskiego oddziału firmy Microsoft. - "Jestem przekonany, że ta wizyta i podjęte w jej trakcie ustalenia przyczynią się do rozwoju nowych technologii w Polsce, a także do wyrównania szans w dostępie do narzędzi i umiejętności informatycznych w naszym kraju".

 

źródło www.onet.pl