Skocz do zawartości

[Poradnik] Masa własna w pojazdach sprowadzonych z zagranicy (ustalenie przed 1-szą rej. w kraju)


LimonQ

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, RafalC napisał:

Ale do czego potrzebujesz „instrukcji”

Właśnie do tego aby było określone dla wszystkich, że jak jest lub był nr rej. to nie ma znaczenia posiadanie tablic aby się ten numer znalazł w tej rubryce. U nas niestety jest milion interpretacji i każdy po części ma swoją rację, bo jak pojazd wyrejestrowany to ma nr rej. czy go nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Ciebie przy pierwszym badaniu nie interesują stan tablic rejestracyjnych. Nie badasz ich. Raczej zawsze najważniejszy jest dowód rejestracyjny. 

 

Edytowane przez Jacdiag
cytat całego poprzedniego posta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, RafalC napisał:

Raczej zawsze najważniejszy jest dowód rejestracyjny. 

Mi nie musisz tłumaczyć. To urząd ma problem nie do przeskoczenia kiedy pojawia się nr rej. dla pojazdu wyrejestrowanego. Ma to taki wpływ na proces rejestracji i bezpieczeństwo w ruchu drogowym, że klient musi się odbić kilka razy od okienka żeby wiedział gdzie jest jego miejsce w szeregu. Potem mamy te sławetne zapisy w uwagach i przekonywanie jeden drugiego o słuszności sprawy, która ma tak ogromny wpływ na cały ten proces jak ja na zimę w Japonii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę, przy pierwszej rejestracji pojazdu nawet gdybys nic nie napisał w uwagach ze nie ma tablic rejestracyjnych a wpisał numer w zaświadczeniu to zaświadczenie będzie wydane prawidłowo. 
 

Ktoś kogoś nauczył i nie patrząc w przepisy powiela głupotę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, RafalC napisał:

nie patrząc w przepisy powiela głupotę

To może nie do końca tak. Przepisy są robione pod impulsem chwili i stają się w konsekwencji niespójne i pozostawiające wiele interpretacji z których urzędy chętnie korzystają. Bardzo często audyty w urzędach są robione przez osoby niemające pojęcia o danej materii i urzędnicy dostają chore wytyczne do stosowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Nie wiem czy poradnik opracowany przez @LimonQ-a jest też stosowany w WK, ale wczoraj miałem na badaniu (pierwszym) pojazd z Niemiec, w PC urzędnik wpisał masę własną pomniejszoną o 75 kg. :nausea: No, no byłem zaskoczony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, cezary napisał:

w PC urzędnik wpisał masę własną pomniejszoną o 75 kg.

Zapewne zassał dane z homologacji, a jeżeli nie to chwali się wiedzę. Osobiście rzadko korzystam z opcji pomniejszania tej masy, ponieważ większość urzędów tego nie rozumie i dla nich jest to niezgodność danych. W przypadku samochodu osobowego w zasadzie nie ma to większego znaczenia a zbrzydło mi już tłumaczenie tego zagadnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, adam1501 napisał:

Zapewne zassał dane z homologacji, a jeżeli nie to chwali się wiedzę. Osobiście rzadko korzystam z opcji pomniejszania tej masy, ponieważ większość urzędów tego nie rozumie i dla nich jest to niezgodność danych. W przypadku samochodu osobowego w zasadzie nie ma to większego znaczenia a zbrzydło mi już tłumaczenie tego zagadnienia.

Właśnie szkoda ze większość tego nie stosuje i robi niezgodnie z przepisami, ale to już chyba Polska ma taką mentalność, nie ważne jak, ważne żeby było. 

Edytowane przez RafalC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, adam1501 napisał:

W przypadku samochodu osobowego w zasadzie nie ma to większego znaczenia

Ta konkluzja jest dla mnie nie za bardzo zrozumiała, tzn. w ciężarowych ma znaczenie? Poza tym od 3 lat tak działam i miałem jedną interwencję właśnie 3 lata temu z osławionego WK Krosno n/Wisłokiem, ale po info, że jest to zgodnie z ustawą dali sobie spokój, niemniej od tego momentu wpisuję :

"Masę własną pojazdu określono zgodnie z definicją tego parametru podaną w Ustawie

Prawo o Ruchu Drogowym Art. 2 pkt 53 - bez kierującego (75 kg)"

I nie ma więcej zapytań. :wink:

 

Edytowane przez cezary
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, adam1501 napisał:

Osobiście rzadko korzystam z opcji pomniejszania tej masy, ponieważ większość urzędów tego nie rozumie

Jak zacząłem wpisywać G tak jak się powinno to za każdym razem był problem, przestałem, pisze to co w DR i mam święty spokój. Nikt się nie czepia , "każdy tak robi" i jest ok. Taki ustrój

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RafalC napisał:

Właśnie szkoda ze większość tego nie stosuje i robi niezgodnie z przepisami

Skupiamy się na rzeczach, które nas nie powinny w ogóle interesować. Dopóki SKP nie będzie miała pełnego dostępu do danych homologacyjnych pojazdów i/lub nie będzie oficjalnej informacji w czyim DR jest co zapisane to niestety nigdy nie będzie jednomyślności.

Godzinę temu, cezary napisał:

Ta konkluzja jest dla mnie nie za bardzo zrozumiała, tzn. w ciężarowych ma znaczenie?

Może nie wydać z ładowności i wówczas trzeba tych kilka kilogramów poszukać, analogicznie jak w pojazdach osobowych o większej liczbie miejsc. 

 

Godzinę temu, cezary napisał:

Poza tym od 3 lat tak działam i miałem jedną interwencję właśnie 3 lata temu

Pracuję na co dzień po kuratelą prawie dziesięciu powiatów i nie mam już siły każdej pani Krysi lub panu Markowi tłumaczyć, że nie ma z drugiej strony telefonu pierwszego lepszego z pieczątkami i to co jest zapisane w DIP jest prawdziwe. Weryfikuję ładowność i dla świętego spokoju wpisuję to co widzę. 

Który z nas weryfikuje ten parametr w pojeździe już zarejestrowanym w trakcie OBT - tak z ręką na sercu? Resztę, która jest na TZ to się porównuje bo się ma punkt odniesienia a reszta? Dlatego stwierdzam, że nie ma to większego znaczenia i nie powinno się nad tym szczególnie pochylać, tym bardziej, że nikomu nie zależy nad ujednoliceniem definicji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, adam1501 napisał:

Skupiamy się na rzeczach, które nas nie powinny w ogóle interesować. Dopóki SKP nie będzie miała pełnego dostępu do danych homologacyjnych pojazdów i/lub nie będzie oficjalnej informacji w czyim DR jest co zapisane to niestety nigdy nie będzie jednomyślności.

Ale przecież w podanym poradniku masz podstawy prawne z dzienników ustaw danego kraju. Czego oczekujesz? interpretacji MI w tej sprawie? Ja myślałem że na zaświadczaniu powinno się wpisać dane zgodne z stanem faktycznym lub przepisami, nawet za to chyba może starosta cofnąć uprawnienia.

 

6 godzin temu, adam1501 napisał:

Może nie wydać z ładowności i wówczas trzeba tych kilka kilogramów poszukać, analogicznie jak w pojazdach osobowych o większej liczbie miejsc. 

Dla czterokołowca potrafi się wziąć odrazu to pod uwagę ale dla osobówki już nie?

6 godzin temu, adam1501 napisał:

Pracuję na co dzień po kuratelą prawie dziesięciu powiatów i nie mam już siły każdej pani Krysi lub panu Markowi tłumaczyć, że nie ma z drugiej strony telefonu pierwszego lepszego z pieczątkami i to co jest zapisane w DIP jest prawdziwe. Weryfikuję ładowność i dla świętego spokoju wpisuję to co widzę. 

Nie musisz tłumaczyć, wystarczy opisać na zaświadczeniu. Jeśli urzędnik ma z tym problem to zawsze można mu zadać pytanie dlaczego uważa że masa jest błędnie podana i czy jak rejestruje nowy pojazd to masa własna jest mniejsza o 75kg niż masa pojazdu widniejąca w homologacji. Niech sobie sprawdzi i oddzwoni.

Edytowane przez LimonQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, LimonQ napisał:

Niech sobie sprawdzi i oddzwoni.

Kolego za długo pracuje w tym fachu aby się użerać za bzdety. Urzędnik odstrzeli klienta od okienka i przegoni go kilkadziesiąt kilometrów w celu poprawienia dokumentu - bo on tak chce. Nie dość, że nasłucham się od urzędnika, że zabierze mi uprawnienia, to jeszcze nasłucham się od klienta, że nie mam pojęcia co robię i on poskarży się do mego właściciela żebym mu zwrócił za drogę i czas.

Spokój i nie zszargane nerwy ponad wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, adam1501 napisał:

Urzędnik odstrzeli klienta od okienka i przegoni go kilkadziesiąt kilometrów w celu poprawienia dokumentu [...]

Gorzej jak odstrzeli i przegoni, żeby było jak trzeba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, adam1501 napisał:

Pracuję na co dzień po kuratelą prawie dziesięciu powiatów

Nie tylko ty....

Ale tak szczerze mówiąc przez ostatnie 2-3 lata miałem tylko dwa telefony z pytaniem,,Czy oby się nie pomyliłem" oczywiście oba z Urzędu dzielnicy Targówek (który słynie z czepiania się) Za każdym razem po minucie sprawa była wyjaśniona i żaden klient z pretensją nie musiał biec.. 

Oczywiście każdemu klientowi tłumaczę i stosowną regułkę do uwag wpisuję skąd ta masa się wzięła i żeby z pod okienka nie dał się wygonić a jak coś ma numer niech dzwonią,to wyjaśnię...

Ale to może szczęście mnie te kilka lat trzyma albo moje badania trafiają na normalnych pracowników WK. Bo jeśli miałbym co dzień telefony odbierać to chyba postępował bym jak @adam1501

 

Edytowane przez yogi1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Admiral napisał:

Gorzej jak odstrzeli i przegoni, żeby było jak trzeba. 

Tego bym się nie spodziewał, ponieważ nawet jak sprawdzimy pojazd w katalogu ITS, to bardzo często zasada odjęcia nie jest uwzględniona. Urzędnik jak nie widzi różnicy w dokumentach to jest szczęśliwy.

9 godzin temu, yogi1984 napisał:

Za każdym razem po minucie sprawa była wyjaśniona i żaden klient z pretensją nie musiał biec.. 

Sądzę, że 90% urzędników nie ma pojęcia o tej definicji i odejmowance.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście.

Swego czasu walczyłem z jednym z WK miasta wojewódzkiego o zapis dla karetki, że jest pojazdem uprzywilejowanym. Wymieniali DR i pani z okienka powiedziała, że nie wyda nowego DR jak nie będzie w zaświadczeniu z OBT adnotacji o uprzywilejowaniu. Nie pomogły żadne tłumaczenia, że taka adnotacja nie istnieje, urząd nie ma prawa o takowy prosić przy wymianie DR, żadne podstawy prawne nic nie dawały i po ok trzech tygodniach przepychanki dyspozytor wręcz błagał o ten cudaczny zapis żeby w końcu ta karetka mogła spokojnie funkcjonować. Cóż miałem zrobić? Dalej iść w zaparte, bo wykonałem BT zgodnie z przepisami? Finalnie dokonałem tej adnotacji.

Drugi magistrat i masy przyczep bez hamulca w ciągnikach rolniczych. Nie ważne, że w dokumentach homologacyjnych widnieje 3 czy 4 tony (tak jest też na TZ) a w DR 1500 kg - dlaczego? Bo tak, takie mają wytyczne i inaczej nie będą wydawać DR. Najlepsze jest to, że jak na OBT wpisuję 0.2.e i prawidłową wartość z TZ to za każdym razem mam telefon, wizyty rzeczoznawców, że żyję w błędzie i te półtorej tony jest jedyną słuszną wartością. Całe szczęście, że mogę OBT wykonać, wpisać UD i zapomnieć o sprawie bez większych nerwów.  

To tylko niektóre sytuacje, które sprawiają, że w tematach o małej szkodliwości czynu nie mam ochoty się z nikim kopać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często się słyszy że w naszym fachu czym więcej wiesz tym jesteś większy ciul, żeby nie powiedzieć ...uj. Nadmiar wiedzy i zbyt dobre intencje nie tylko klientowi przeszkadzają ale i często urzędowi. Owszem są urzędnicy którzy potrafią nawiązać dialog, czasem nawet zadzwonić że mają jakiś problem nietypowy i czy nie moglibyśmy coś doradzić. Są jednak tacy że " tak się robi od zawsze" i koniec rozmowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rafi90 napisał:

zadzwonić że mają jakiś problem nietypowy

Też tak miałem. Że zadzwonili i prosili, żebym nie pisał w Zaświadczeniu tak, jak wymaga 776, Zał.3, OBJAŚNIENIA DO WZORU. Tylko pisał jak chłop krowie na rowie: VAT-1a (odpowiednio), bo oni nie wiedzą jaki VAT wpisać jak ja napiszę zgodnie z rozporządzeniem.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, wrc69 napisał:

żebym nie pisał w Zaświadczeniu tak

I co będziesz się szarpał za taką drobnostkę, bo wykonałeś zgodnie z przepisami? Są rzeczy które nie mają jakiegoś większego znaczenia do egzystencji na tym łez padole, więc po cóż sobie życie utrudniać.

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, michal_k napisał:

Adam to jednak zna życie :mrgreen:

No i właśnie tu mam żal do ich przełożonych. Że nie przekazali odpowiedniej wiedzy pracownikom. Że pracownicy nie mają i nawet nie chcą rozwinąć/poszerzyć swojej błyskotliwej wiedzy. Może ktoś kiedyś im przekaże informacje o tym poradniku i chociaż rzuca na niego oko. Jak to mówią "kropla drąży skałę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Rafi90 napisał:

Nadmiar wiedzy i zbyt dobre intencje nie tylko klientowi przeszkadzają ale i często urzędowi.

Mnie inny diagnosta zarzucił, że jestem nadgorliwy, bo ustalam prawidłowe parametry na OBT i daję UD. Bo skąd on ma wiedzieć jakie są właściwe masy przyczep itp. Witki mnie byli opadli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.