Skocz do zawartości

Zwiększenie liczby miejsc w specjalnym kempingowym


osocha

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, adamos napisał:

Jeśli jesteś w stanie ocenić prawidłowość takich zmian

Oczywiście, że tak. Musiałbym zobaczyć jak to zostało wykonane, uznać, że mocowania powstały w wyniku zmian konstrukcyjnych na specjalny- czyli oryginalne mocowanie producenta tego pojazdu ?- (oczywiście + min 40 stron - wtajemniczeni zrozumieją) i bez problemu przyklepane zmiany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Andrzej3 napisał:
2 godziny temu, adamos napisał:

A nie takie, które zostały przebadane na potrzeby przeciążeń panujących w trakcie wypadku? Jeśli jesteś w stanie ocenić prawidłowość takich zmian

A mocowanie szafek, półek, umywalki, kuchenki, paneli fotowoltaicznych, telewizora ..... itd.   _____  taki sam tok myślenia?

 

Słuszne pytanie. Z tym, że w moim konkretnym przypadku już od dawna w niemieckich papierach jest Wohnmobile a w polskich specjalny kempingowy (w briefie jest szczegółowy opis zmian w uwagach).

Czyli zabudowa została zaakceptowana przez niemiecką stację diagnostyczną. Niestety liczba miejsc nie została zmieniona.

 

Kilku diagnostów powiedziało mi, że jeśli miałbym wcześniej coś wpisane w papierach (liczbę miejsc) to by mi klepneli. Nie podważali by podstaw wpisu innej jednostki (np. niemieckiej).

 

Czyli reasumując: mam zabudowę, jest ona w papierach, jest OK.

 

Wrzucam fragmenty z tłumaczenia przysięgłego małego briefu.

 

5 pojazd specjalny samochód kempingowy powyżej 2,8 t -/-

 

F.1 3500

7.1 1650

7.2 1900

 

22. do G: podwyższa się: do 176, do 5.1: alternatywnie 3, do 0.1:2000 do
12 proc. wzniesienia lub 2200 do 1 O proc. wzniesienia, pojazd spełnia
wytyczną 94112/EG III, z ogrzewaniem postojowym Eberspacher D3LP
znak kontrolny 5257, do 18-20: wysokość zdachem Reimo typ HOD, do
F.11F.2: 16 przestrzegać, do F.11F.2: 16, dodatkowe obciążenie tylko w
połączeniu z dodatkowymi amortyzorami powietrznymi Goldschmitt na
tylnej osi (wg częściowej opinii 1810090003 TOV 50DWE5T). ·l·

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, osocha napisał:

 

Słuszne pytanie. Z tym, że w moim konkretnym przypadku już od dawna w niemieckich papierach jest Wohnmobile a w polskich specjalny kempingowy (w briefie jest szczegółowy opis zmian w uwagach).

Czyli zabudowa została zaakceptowana przez niemiecką stację diagnostyczną.

 

Tak naprawdę to nie wiesz jaka  zabudowa została zaakceptowania, bo ilość miejsc się nie zgadza 

 

31 minut temu, osocha napisał:

 

Czyli reasumując: mam zabudowę, jest ona w papierach, jest OK.

 

Reasumując masz zabudowę, nie wiesz czy ta obecna jest w papierach, więc nie jest OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mecher napisał:

Reasumując masz zabudowę, nie wiesz czy ta obecna jest w papierach, więc nie jest OK 

 

Z całym szacunkiem nie wiem jaki jest sens tego wpisu.

Co konkretnie nie jest OK?

 

Mam stary brief z 99 gdzie auto już było opisane jako Wohnmobile, mam stare zdjęcia z budowy tej zabudowy,

zabudowa nosi ślady wieloletniego użytkowania i nie widać śladów przebudowy wykonanej w ostatnim czasie. Kamper ma aktualny TUV do 2020, czyli przeszedł przegląd.

Mam przekonanie, że został tak przebudowany oryginalnie jak wygląda obecnie.

 

Ale oczywiście, że hipotetycznie ta zabudowa to może nie jest ta sama na podstawie, której zmieniono samochód na kempingowy.

Może była rozbudowana i ulepszona przez lata, albo wręcz wymienion - hipotetycznie.

 

Tylko jak i po co to udowadniać i co to zmienia?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, osocha napisał:

co to zmienia?

Przebudowa przygotowująca do zmiany rodzaju pojazdu mogła stworzyć punkty mocowania do dodatkowych foteli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, adam1501 napisał:

Oczywiście, że tak. Musiałbym zobaczyć jak to zostało wykonane, uznać, że mocowania powstały w wyniku zmian konstrukcyjnych na specjalny- czyli oryginalne mocowanie producenta tego pojazdu ?- (oczywiście + min 40 stron - wtajemniczeni zrozumieją) i bez problemu przyklepane zmiany. 

 

A jesteś w stanie pomóc mi w moim konkretnym przypadku? Łącznie z przygotowaniem wszystkich stron.

Daj znać na priva.

Email: p.osocha@gmail.com

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym krótko podsumować dotychczasową dyskusję, aby potwierdzić, że wszystko właściwie rozumiem.

 

Aby zwiększyć liczbę miejsc w samochodzie specjalnym kempingowym (i chyba podobnie w samochodzie osobowym) nie ma jakichś specjalnych wymagań: trzeba zainstalować dodatkowe miejsca i diagnosta wpisuje zwiększoną liczbę w badaniu technicznym. Trudniej jest przy samochodach ciężarowych, gdzie istnieją przepisy wymagające homologacji przez uprawnioną instytucję.

I teraz jeśli montuję nowe miejsca homologowane dla danego pojazdu w fabrycznych punktach mocowania, to powinna być formalność uzyskanie wpisu na stacji kontroli.

 

W przeciwnym razie Diagnosta musi sprawdzić prawidłowość montażu dodatkowych miejsc i w zasadzie też nie powinno być problemu, gdyby…
Gdyby nie to, że Diagnosta przyjmuje odpowiedzialność za prawidłowość montażu dodatkowych miejsc i ryzykuje swoją karierę (praca i zabranie uprawnień na 5 lat).

 

Zatem jeśli Diagnosta nie jest moim szwagrem albo kolegą ze szkolnej ławy (a nie jest) to raczej nie ma szans na przejście tego badania.

 

Pojawia się zatem pytanie jak zdjąć tę odpowiedzialność z barek Diagnosty i jest tu kilka pomysłów.

 

    1. Zwrócić się do jednostki uprawnionej do przeprowadzenia badań homologacyjnych. Link do listy był wcześniej w tym wątku. Obecnie chyba tylko PIMOT i ITS, bo słyszałem że BOSMAL w Bielsku już tego nie robi.
    W poniższym wpisie w innym wątku podano zdjęcia kilku pism z PIMOTU i ITS, że ich opinia nie jest wymagana (szczegóły w pismach).
  


    
    Oczywiście to, że nie jest wymagana nie znaczy, że nie można jej uzyskać. Na forum camperteam spotkałem informację, że można taką opinię uzyskać za 2500zł. Jednak był to wpis jednostkowy i nie potwierdzony przez innych użytkowników.
    
    Pytanie: Czy ktokolwiek spotkał się z pozytywną opinią PIMOT w sprawie auta innego niż ciężarowe? Pytanie zmierza do tego, czy jest JAKAKOLWIEK szansa, że jeśli pojadę do Warszawy kamperem to wydadzą odpowiednie zaświadczenie. Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją?
    
    Ponieważ działalność Pimot jakby nie dotyczy pojazdów osobowych i specjalnych kempingowych (chodzi o podstawę prawną), to
    
    2. podstawą zwiększenia liczby miejsc w specjalnym kempingowym (i osobowym) powinno być oświadczenie i/lub faktura przedsiębiorcy z odpowiednim PKD dokonującego zmian w pojeździe. I moim skromnym zdaniem to ten Przedsiębiorca bierze odpowiedzialność za wprowadzone zmiany, a rzeczone oświadczenie stanowi podkładkę dla Diagnosty.
    
    Jednak w tym wątku pojawił się wpis, że i tak diagnosta sprawdza poprawność montażu i bierze odpowiedzialność na siebie. Jeśli tak by było, to oświadczenie z PKD w ogóle nie ma sensu i uzasadnienia, jest zbędną formalnością.
    
    3. Też spotkałem na tym forum informację o certyfikacji dodatkowych miejsc przez jakiś instytut w Czechach (nie mogę teraz znaleźć tego wątku). Ale raczej do Czech nie będę jechał bo nic sam nie załatwię. Potrzebny byłby ktoś kto siedzi w temacie i może to zorganizować. Jakby nie było metoda ta wykorzystuje różnice w przepisach za granicą i wymaga "załatwienia" sprawy przez kogoś.

 

Reasumując wydaje się, że jeśli nie ma się szwagra diagnosty albo kogoś kto "załatwi" sprawę, to nie da się zwiększyć liczby miejsc w samochodzie specjalnym kempingowym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, osocha napisał:

2. podstawą zwiększenia liczby miejsc w specjalnym kempingowym (i osobowym) powinno być oświadczenie i/lub faktura przedsiębiorcy z odpowiednim PKD dokonującego zmian w pojeździe. I moim skromnym zdaniem to ten Przedsiębiorca bierze odpowiedzialność za wprowadzone zmiany, a rzeczone oświadczenie stanowi podkładkę dla Diagnosty.

 

Błąd. Nie ma żadnej podstawy prawnej na powyższe stwierdzenie.

 

15 minut temu, osocha napisał:

nie da się zwiększyć liczby miejsc w samochodzie specjalnym kempingowym.

 

Da się (tzn. przepisy na to pozwalają) - moim zdaniem niegłupim pomysłem byłaby SENSOWNA opinia rzeczoznawcy samochodowego, na której diagnosta może się oprzeć. Miałby wtedy dosyć dobrą i usankcjonowaną w prawie podkładkę. Oczywiście mam na myśli prawdziwą opinię, a nie "jedno zdanie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, osocha napisał:

 

Reasumując wydaje się, że jeśli nie ma się szwagra diagnosty albo kogoś kto "załatwi" sprawę, to nie da się zwiększyć liczby miejsc w samochodzie specjalnym kempingowym.

 

Czasem i to nie pomoże, jeżeli mamy do czynienia z przypadkiem , gdzie w DR F.2 =3100 kg, G= 2900 kg  S.1=2. Właśnie z takim przypadkiem się ostatnio spotkałem , a klient chciał dołożyć dwa miejsca siedzące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, michal_k napisał:

Miałby wtedy dosyć dobrą i usankcjonowaną w prawie podkładkę.

Ale nie rzeczoznawca podpisuje tylko diagnosta i w razie W kogo wezmą do odpowiedzialności diagnostę czy rzeczoznawcę? 

8 godzin temu, osocha napisał:

diagnosta sprawdza poprawność montażu i bierze odpowiedzialność na siebie

Tak diagnosta bierze na siebie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoń sobie do PIMOTU najlepiej na ich stację kontroli tam chłopaki wszystko ci powiedzą co i jak.  Jeśli się da, to zrobią bez wymówek typu "ja ci zrobię ale niestety nie mogę" i tego całego lania wody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam powyższe i zaczynają mnie nachodzić wątpliwości, po co w ogóle są skp, po co są tam zatrudnieni diagności, bądź co bądź ludzie, którzy powinni mieć wiedzę techniczną z zakresu budowy i eksploatacji pojazdów mechanicznych i umiejących to właściwie ocenić, jak już niecałkowicie samodzielnie to przy pomocy, choćby tych co są do tego powołani - rzeczoznawcy, przedsiębiorcy posiadającego odpowiedni zakres usług, zatem, diagnosta mający pojazd przebudowany przez uprawnionego przedsiębiorcę, popartą tę zmianę opinią rzeczoznawcy, podejmuje  świadomą decyzję wynikającą z posiadanej wiedzy czy jest to wykonane zgodnie ze sztuką, czy nie i decyduje o końcowym wyniku.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, osocha napisał:

    Pytanie: Czy ktokolwiek spotkał się z pozytywną opinią PIMOT w sprawie auta innego niż ciężarowe? Pytanie zmierza do tego, czy jest JAKAKOLWIEK szansa, że jeśli pojadę do Warszawy kamperem to wydadzą odpowiednie zaświadczenie. Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją?
   

Wg  przepisów PIMOT nie ma tutaj nic do gadania bo jest to pojazd kategorii M1. Mieli wprowadzać taki przepis ale z tego co widzę, jeszcze się nie pojawił.

 

 

 

8 godzin temu, osocha napisał:

    3. Też spotkałem na tym forum informację o certyfikacji dodatkowych miejsc przez jakiś instytut w Czechach (nie mogę teraz znaleźć tego wątku). Ale raczej do Czech nie będę jechał bo nic sam nie załatwię. Potrzebny byłby ktoś kto siedzi w temacie i może to zorganizować. Jakby nie było metoda ta wykorzystuje różnice w przepisach za granicą i wymaga "załatwienia" sprawy przez kogoś.

Najprawdopodobniej ktoś gdzieś pomieszał całą historię, Na polskim rynku możesz spotkać wiele kwitów wydawanych przez Czechów, Litwinów czy też Hiszpanów. Sytuacja wygląda tak, że musiałbym zgodnie z dokumentami wykonać od nowa montaż foteli (nowych), załatwić kogoś kto "użyczy" Ci kwitów a następnie i tak jechać do PIMOT.

 

 

 

Ps. Może było tak, że te fotele z tyłu nie były przeznaczone do użytkowania podczas jazdy tylko do jedzenia obiadu. Tak się zdarza ale wtedy nie powinno być na nich pasów - może ktoś zrobił zmianę właśnie w taki sposób a następnie sobie je przykręcił ?

 

11 godzin temu, Andrzej3 napisał:

A mocowanie szafek, półek, umywalki, kuchenki, paneli fotowoltaicznych, telewizora ..... itd.   _____  taki sam tok myślenia?

Możesz mnie oświecić kto i w jaki sposób (wg jakiej normy) jest wykonywana taka weryfikacja ? To nie ambulans.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, cezary napisał:

przedsiębiorcy posiadającego odpowiedni zakres usług

Większość przedsiębiorców ma wpisane do swojej działalności odpowiedni zakres usług, niestety nie wszyscy sobie z tym radzą, rzeczoznawcy też piszą nieraz ciekawostki. Jak pisałem decyzje końcową podejmuje diagnosta i dopóki nie będzie np. odpowiedzialności karnej dla wszystkich co opisują i robią zmiany w pojeżcie nie będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wimtus napisał:

PKD

tak można wpisać dosłownie wszystko i to jest chore, że tego nikt nie weryfikuje czy dany przedsiębiorca ma zaplecze do wykonywania usług na które się deklaruje 

Edytowane przez kurant2000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

q......a m..., skończcie ze spychologią, co Was obchodzi czy przedsiębiorca robi to nogami, jak ma odpowiednie PKD ma prawo coś wykonać i wykonuje, co Was obchodzi czy rzeczoznawca pisał opinię na haju, Wy macie obowiązek mieć "papier" od uprawnionego przedsiębiorcy, możecie zażądać opinii od rzeczoznawcy, ale ostatecznie to Wy oglądacie na stanowisku pojazd, dokonujecie oceny i wystawiacie wynik, bo WY (MY) znacie się na tym najlepiej. koniec. kropka. 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę zdefiniować i wyłapać oraz wskazać różnice między "fabrycznymi punktami mocowania siedzeń", a "siedzeniami zamocowanymi w miejscach nieprzewidzianych konstrukcyjnie dla danego typu pojazdu". Głównie chodzi o "punkty" i "typ". A na tapecie jest pojazd o rodzaju specjalnym i podrodzaju kempingowym. Pojazd, który w żaden sposób nie łapie się pod wytyczne paragrafów dziewiątych wiadomego rozporządzenia. Tym samym nie łapie się pod żadne jednostki badawcze w zakresie mocowania siedzeń, bo słynne paragrafy dziewiąte odnoszą się do:
- po pierwsze primo: do samochodów osobowych o typie nadwozia wielozadaniowy, hatchback i kombi, które to samochody można dostosować do wymogów ciężarowych poprzez wytyczne z dyrektywy wespół z jednostkami badawczymi,
- po drugie primo: do samochodów ciężarowych o typie nadwozia BB-VAN, w których to pojazdach można domontować kilka siedzeń w zgodzie z przepisami/dyrektywami/pimotami.
To jakim cudem do tego wszystkiego, do tych ciężarowych blaszaków = BB-VANÓW pasuje samochód specjalny kempingowy.
Oczywiście zagadnienie łatwe nie jest, bo debeściaki jak to debeściaki mieszają bez zastanowienia i na przemian terminami takimi jak rodzaj nadwozia, typ nadwozia, rodzaj i podrodzaj pojazdu. Czyli standardowo "robio co chco"!
Można się czepiać i owszem, gdyby ten kemping był chociaż samochodem ciężarowym, a tak... jakby podstaw brak. Życie.

Żeby uniknąć durnowatych pytań i przekierowań w stylu "czy byś przyklepał" to odpowiadam, że tak. Na podstawie opinii rzeczoznawcy wziął i sprawę z pozytywnym wynikiem ogarnął.

 

Cezary! Ty się nie irytuj, bo za kilka dni zaś wędka, woda, relax. Może trafi się i ryba. A jak nie, to dla rozrywki laptopa sobie weź. Co tak sam będziesz kontemplował naturę nudną.
 

Poza tym, można zauważyć i nie mo co się temu dziwić, bo wiatr z różnych stron wieje, że w przypadku VATU, to krata przegroda może być nawet na środku. Nie ważne gdzie. Ważne aby była w samochodzie zamocowana gdziekolwiek.

W przypadku przemianowania ciężarowego blaszaka = BB-VANA na samochód osobowy dla potrzeb odprawy granicznej w Dorohusku nie ma żadnych przeciwwskazań.

W mojej okolicy nikt siedzenia (legalnego, fabrycznego) dla pasażera nie chce zalegalizować do motocykla. Moto ma i moc i zapas w ładowności i podnóżki dla drugiej osoby i nawet uchwyty, ale nie, nie da się.

Za to w pewnym IVECO zupełnie przez przypadek trafiłem wykonane badanie "co do zgodności" w Centralnej Bazie.

 

Czyli o co chodzi Panowie, co da się zrobić, a czego nie da się i dlaczego wykonać w przedmiotowym samochodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym konkretnym przypadku nie potrzebna faktycznie jest FV od przedsiębiorcy, jak również obowiązek poddania tych mocowań badaniom. 

 

Potrzebny jest tylko i wyłącznie podpis diagnosty pod tym wszystkim, tylko tyle i aż tyle :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Diagnosta ma ostateczną decyzje podjąć i dopuścić taką zmianę, również w razie problemów później itd diagnosta traci uprawnienia lub gdyby stało się coś złego to idzie do paki. Możesz wszystko, trzeba tylko znać konsekwencje bo zawsze winny jest diagnosta.

To jak  z przyczepą kłonicową... niby jest możlwość i w tą i w tą to jak stała się bieda i doszło do wypadku to diagnoście postawili zarzuty .

Edytowane przez Rafi90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie magia, to umiejętność wyciągania wniosków i przyswajania wiedzy przez Diagnostów, bo DIAGNOSTA to jest KTOŚ !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.