Skocz do zawartości

Dwa numery VIN


JacquesP

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, biker100 napisał:

w sensie jeden ten sam  (składający się z tych samych liter i cyfr) (...)

Oczywiście, że tak ( może nieprecyzyjnie się wypowiedziałem ). Dziękuję za sprostowanie. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, danielg539 napisał:

(...)( w sensie jeden nr VIN)

Co do przepisu to.....w sumie mowa jest w l.pojedynczej 8/ :

Cytat

1. Pojazd samochodowy wyposaża się:

1) w numer identyfikacyjny pojazdu (VIN) albo w numer nadwozia, podwozia lub ramy(...)

A na " chłopski rozum " to, te 17 znaków, które się na niego składają mówią o wszystkim co może pomóc zidentyfikować pojazd :

( producenta, rok produkcji, zakład i numer konkretnego egzemplarza właśnie itp ). Dzięki temu mamy pewność, że każdy pojazd jest unikalny, no i myślę, że cecha ta musi występować pojedynczo.

Zdarzały się przypadki, że w czasach PRL-u na jednym VIN-e jeździły dwa Polonezy. :silent:

Numer VIN jest tak jakby....... " międzynarodowym numerem rejestracyjnym "- ( jednym i niepowtarzalnym ) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leski66 ale ani na:

27 minut temu, leski66 napisał:

" chłopski rozum "

ani zdroworozsądkowo do przepisów nie ma co podchodzić i należy je stosować wprost.

Numer VIN jest numerem unikalnym ale oba numery VIN z tego pojazdu wskazują ten sam pojazd. Nie trzeba być zbyt elokwentną osobą aby zrozumieć, że środkowy człon w numerze, stanowi tylko określenie wariantu i wersji pojazdu a nie jest kolejnym numerem pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Pojazd Porsche z podobnym problemem, VIN w bagażniku inny niż na tabliczce i za szybą. Pojazd sprowadzony z USA, wszystkie dokumenty na VIN USA. Dealer zaświadcza, że oba numery należą do tego pojazdu w zależności od przeznaczenia.

Jak to prawidłowo ugryźć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeśli  mam na TZ i na podszybiu Vin  zgodny z dokumentem pojazdu to taki ląduje do rejestru. W zaświadczeniu czasem (jak jest wena) coś tam naskrobię że pojazd posiada jeszcze jeden numer nadany przez producenta na rynek USA. Tu jest jeszcze poświadczenie producenta,o którym bym z zaświadczeniu naskrobal.

Ale to tylko mówię jak to  ja robię, czy dobrze??....

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w jakich dokumentach pojazdu ?? Jak z ameryki to pewnie mamy tylko TITLE a to ciężko nazwać jakimś konkretnym dokumentem... Z drugiej strony jeżeli numer pod szybą i na tabliczce znamionowej (format amerykański ??) i TITLE zgadza się to raczej jest to numer na rynek amerykański, a ten w bagażniku na rynek Europejski... Ja bym tutaj jeszcze podpytał producenta... skoro ma 2 numery (w zależności od tego na jaki rynek będzie przeznaczony pojazd) to powinna być szansa, że wyda tabliczkę znamionową w formacie Europejskim na ten drugi numer ;).

Edytowane przez Logen
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Logen napisał:

) to powinna być szansa, że wyda tabliczkę znamionową w formacie Europejskim

Oczywiście jest taka szansa, ale już widzę, jak ten samochód zostanie zaprowadzony do ASO żeby zgodnie z procedurami producenta przeszedł "przezbrojenie" na rynek europejski- wtedy jeśli ASO dokona takiej zmiany zostanie nadana również tabliczka europejska :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze że ja byłbym ostrożny z tego typu naciąganiem, a już na pewno nic na TITLU. Z głupiego Vatu i podrodzaju musiałem się tłumaczyć mimo iż przeoczenie było nie moją winą a co dopiero z VIN. Są przypadki że pojazd posiada dwa numery VIN, np BMW ALPINA ale tam beemkowski WBA... jest przekreślony linią przez producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, adamos napisał:

Dealer zaświadcza, że oba numery należą do tego pojazdu w zależności od przeznaczenia.

Zapytanie o to "zaświadczenie" osobiście wystosowałeś do dealera, czy klient to sobie sam załatwił? Jeśli ta druga opcja, znając realia polskiego autohandlu i imprtu samochdów z USA, to bym to zaświadczenie zweryfikował. Widzałem klika pojazdów grupy VAG importowanych z USA i VIN na budzie, TZ i podszybiu się zgadzał. Fakt miał nieco inną strukturę niż VIN europejski, ale na w/w był taki sam.

Edytowane przez Czolgista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli cokolwiek klient sam sobie załatwił to bez potwierdzenia oficjalnego producenta nawet nie podchodził bym do tematu. Zresztą pojazd nie może posiadać dwóch numerów VIN, chyba że przeszedł jakiś drugi etap homologacji jak wyżej wspomniana Alpina, albo coś ciężarowo/autobusowego po zabudowie. Jak się później okaże że coś z tym drugim numerem VIN też jest w naszym CEP to któryś z właścicieli może pozbyć się samochodu, a diagnosta będzie w tym wszystkim kopany po du**e, bo przecież widział że coś jest nie halo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roztrząsacie temat wałkowany od lat i w dalszym ciągu nie wiecie, że takie pojazdy są produkowane przez europejski koncern z wykorzystaniem na dwa rynki. W zależności od rynku finalnego zastosowany jest jego numer VIN. Dlatego należy uznać zza wody numer jako ten który wprowadził pojazd do użytkowania po raz pierwszy a drugi jako np. numer nadwozia, tak jak z numerem VIN na ramie i numerem ramy.

W dniu 6.11.2021 o 10:17, Rafi90 napisał:

Powiem szczerze że ja byłbym ostrożny z tego typu naciąganiem, a już na pewno nic na TITLU.

Jeżeli zrobicie swoją robotę tak jak do Was należy, to czego się boicie? Identyfikacja została wykonana na podstawie PC - CEP - pojazd a tam widnieje oznakowanie zza wody + TZ o tych samych znakach i o istnieniu drugiego numeru nawet możecie nie wiedzieć, bo po co szukać? Nie straszcie samych siebie rzeczami, które nie leżą w Waszych gestiach. Który z Was nie "puścił przeszczepu"? Jak jest dobrze wykonany, to nie macie szans nawet podejrzewać fałszerstwa i co teraz nie będę wykonywał zawodu lub nie spał, bo któregoś dnia wpadnie FBI i KGB i zamkną diagnostę, bo nie ma rentgena w oczach? Za wykonywanie swoich obowiązków zgodnie z elementarnymi zasadami żaden sąd Was nie skarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bez zabezpieczenia ? Na co mi na starość póżniej jakieś uznawanie ojcostwa ¬¬

Ale wikt, dach nad głową, na starość będą przydatne, jak ZUS pier....nie i nie będzie emerytur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.