Skocz do zawartości

Szarpaki SZ-16


szymonp

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, pytanie do pracujących na wyżej wymienionych szarpakach. Jak Wam się pracuję na tym sprzęcie? Czy udaje się Wam na nich wychwycić luz na sworzniu wahacza, czy podnosicie specjalnie oś do tej czynności?  Z góry dziękuję za informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osie trzeba podnosić podczas każdego okresowego badania technicznego. Użycie szarpaka jest opcjonalne. Dz. U 776 tabela. Sworznie dolne zwrotnic jak to sworznie w niektórych pojazdach  widać luz w nie których nacisk na oś go kasuje i nie zobaczysz na samym szarpaku (niezależnie od urządzenia).

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, markes30 napisał:

Osie trzeba podnosić podczas każdego okresowego badania technicznego.

To nie jest prawda. Wszędzie tam gdzie dozwolone lub zalecane jest stosowanie wykrywaczy luzu (szarpaków), osi unosić nie trzeba. Co innego sprawa zawieszeń wielowahaczowych. Ale nawet w tych przypadkach niektóre szarpaki sobie poradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, markes30 napisał:

Osie trzeba podnosić podczas każdego okresowego badania technicznego(...). 

Jeżeli rzetelnie podchodzimy do sprawy i prócz tego zależy nam na sprawdzeni stanu łożysk kół , elementów układu kierowniczego , sprężyn itd.. to tak , a jaka jest rzeczywistość ?!!!

 

22 minuty temu, aboz napisał:

To nie jest prawda.. Co innego sprawa zawieszeń wielowahaczowych. Ale nawet w tych przypadkach niektóre szarpaki sobie poradzą.

Nie ma takiej opcji , nawet nie jest to możliwe  przy sprawdzaniu sworzni  trójkątnych wahaczy bo :

 

Godzinę temu, markes30 napisał:

 Sworznie dolne zwrotnic jak to sworznie w niektórych pojazdach  widać luz w nie których nacisk na oś go kasuje i nie zobaczysz na samym szarpaku (niezależnie od urządzenia).

 np : Merc.Sprinter , Ford Transit ( III-IV do 2000r) , Honda Civic V-VI itd.

W dniu 18.12.2019 o 16:40, szymonp napisał:

? Czy udaje się Wam na nich wychwycić luz na sworzniu wahacza, czy podnosicie specjalnie oś do tej czynności?

Ogólnie -  ile osi tyle " uniesień ".?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeszcze ani razu nie podnosiłem auta, od tego mam szarpak. jak będzie potrzeba to się użyje... Albo jak klient będzie mówił że coś mu puka w zawieszeniu i na szarpakach nie wyjdzie to się wezmę za podnoszenie auta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na OSKP też raczej nie podnoszę chyba że czasem jakieś dziwne luzy są których nie widać na żadnych elementach zawieszenia. Myślę że też są osoby które nie zdają sobie sprawy z tego że szarpakami też trzeba odpowiednio operować bo czasem tylko w pewnym malutkim zakresie ruchu szarpaka pojawia się luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, mike_van_mik napisał:

ja jeszcze ani razu nie podnosiłem auta,

To wobec powyższego, bardzo proszę o uświadomienie mnie z zakresu usterek 5.1.3.a,b,c :silent:. ( no jak Kolega sprawdza, skoro nie podnosi osi )

Bo :

1 godzinę temu, wadi napisał:

Ogólnie -  ile osi tyle " uniesień ".

:icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, leski66 napisał:

To wobec powyższego, bardzo proszę o uświadomienie mnie z zakresu usterek 5.1.3.a,b,c

Cytat

Stosowanie wykrywaczy luzu na kołach jest zalecane, a dozwolone w przypadku pojazdów o masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz łożyska bez problemu sprawdzam na szarpaku, zacięcie łożyska lub głośna praca niemożliwe według mnie do sprawdzenia po dzwignięciu i kręceniu ręką za koło (oś) napędzaną. A jak 4x4 to już w ogóle. Jako mechanik jeszcze , miałem sposoby na rozpędzanie koła i osłuchiwanie ale nikt takich rzeczy na SKP robił nie będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki obowiązkowym wyposażeniem SKP była rozpędzarka do kół, to jeszcze można było się pokusić o ocenę łożysk w większym zakresie. Teraz pozostaje odpowiednie wyczucie diagnosty. I łatwiej sprawdzić luz łożyska na niezahamowanych kołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rafi90 napisał:

miałem sposoby na rozpędzanie koła i osłuchiwanie ale nikt takich rzeczy na SKP robił nie będzie

A kiedyś był ku temu sprzęt na każdej SKP by łożysko można było sprawdzić;) Aczkolwiek ja jeszcze mam i wbrew pozorom przydaje się:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, mike_van_mik napisał:

jak klient będzie mówił że coś mu puka w zawieszeniu

wybacz Kolego ale czegoś tu nie rozumiem ( wiem Twój skrót myślowy), ale zanim przelejesz na papier, przemyśl co napiszesz, a jak klient POWIE - pojazd sprawniutki, nie ma potrzeby sprawdzania to .....:silent:, czasami lepiej się ugryźć w język niż napisać ..... :wink:, wiem to sam po sobie, też waliłem niepotrzebnie niektóre stwierdzenia. 

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo oględziny tego wszystkiego przeprowadza się na kanale lub dźwigniku. Na kanale wiadomo, że oglądacz na pieszo pod samochód do piwnicy schodzi, a na dźwigniku winduje się samochód podnośnikiem do góry. No i cała reszta dalej tak, jak @aboz zapodał. Nigdzie przymusu nie ma aby dygać ośki pompką moja-twoja. ;-)

Prawdą jest, że w różnych autach różne niedomagania widać bądź nie-e.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, mike_van_mik napisał:

ja jeszcze ani razu nie podnosiłem auta, od tego mam szarpak. jak będzie potrzeba to się użyje... 

Wszystko jest sprawą świadomości  zagrożenia jakie niesie ze sobą zużyty element zawieszenia .

 

1 minutę temu, Paprock napisał:

 

Prawdą jest, że w różnych autach różne niedomagania widać bądź nie-e.

Nikogo raczej to nie będzie interesowało jeżeli w przykładowym Passacie  czy Audi jeden z wahaczy się rozleci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wadi napisał:

Nikogo raczej to nie będzie interesowało jeżeli w przykładowym Passacie  czy Audi jeden z wahaczy się rozleci. 

święta prawda, dodam do tego, że sprawdzeń dokonują uprawnieni diagności, a to co orzekną nie podlega dyskusji, co innego w przypadku "diagnostyków", ale w tym przypadku ma zastosowanie powiedzenie "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Paprock napisał:

Ale co mnie to, że się wahacz rozsypał?

Może tak może nie.. aczkolwiek znam panów diagnostów z powiatu Ryckiego co sporą kasę stracili jak po badaniu auta 15 km dalej właśnie wahacz  na uskoku drogi wyskoczył. 

Edytowane przez yogi1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Paprock napisał:

Ale co mnie to, że się wahacz rozsypał? Opona po badaniu też może strzelić. O co kaman?

 

Trwałość przykładowego wahacza głównego , zawieszenia wielowahaczowego grupy Audi VW , w sprzyjających warunkach wynosi nawet 280  tys km ( China Eksport - kilkukrotnie mniej ).. Główka sworznia potrzebuje naprawdę sporo czasu aby zrobić ze współpracującego fragmentu wahacza " wydmuszkę , o grubości kilku mm. Dlatego w przypadku rozkruszenia kocówki wahacza w takim aucie , lub wyskoczeniu główki sworznia , nawet największy laik nie podpisze się pod stwierdzeniem ,że ten element zużył się w ciągu kilku dni czy tygodni .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to się ma do tematu szarpaka? Jak to się ma do możliwości "wykrywacza"?

Ktoś rzucił hasło, że trzeba/nie trzeba unosić ośkę. Ktoś inny, że przy badaniu pewnej grupy pojazdów użycie szarpaków jest zaledwie zalecane. To o czym rozdmuchujemy sprawę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cezary napisał:

a jak klient POWIE - pojazd sprawniutki, nie ma potrzeby sprawdzania to .....:silent:

to niech sobie klient gada. Ja się podpisuję pod tym więc ja decyduję co mam robić. Pilot w ruch i szarpiemy zawieszenie. Już miałem parę przypadków "panie tu nie trzeba szarpać, jest wszystko okej". Wtedy wołam klienta i patrzy na sworzeń z kanału - jak mu się rusza. I do klienta mówię "dalej pan uważa że jest wszystko okej?" Karpia łapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewne indiańskie sposoby diagnozy kończą się powoli. Ze dwa razy na hydroaktywnym Citroenie się przejechałem. W większości pojazdów po napędzeniu uniesionej ośki na desce pozostaje choinka kontrolek, a w niektórych nie idzie silnika wkręcić dobrze, a co dopiero przenieść napęd do osłuchu niepokojących buczeń, huczeń i podobnych szumów.

Przynajmniej tyle dobrze, że poczciwa brecha w kanale daje radę. ;-)

Edytowane przez Paprock
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.