Skocz do zawartości

Czy warto robić uprawnienia?


Ardianek

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Ardianek napisał:

Pisałem o poważnej profesji. Adekwatnej do chociażby wykształcenia. Muszą być profesje gdzie można zarobić w dobrej i ambitnej pracy nie będąc przy tym właśnie mechanikiem czy spawaczem.

Skoro uważasz że dziś mechanikami to są matoły bez szkoły to o życiu  za wiele nie wiesz...

Skoro masz inżyniera to jak chcesz dobrych zarobków to szukaj pracy w jakimś koncernie motoryzacyjnym jako inżynier  . Ja uprawnienia zrobiłem półtorej roku temu ale jestem zadowolony, może w pracy cudów nie zarobię ale naprawiam jeszcze motocykle w wolnym czasie więc suma koniec końców dobrze powyżej średniej krajowej. Jak mi się znudzi, albo system zaserwuje jakieś chore zmiany to zawód diagnosty będzie dobrym fundamentem do następnej pracy, dokształcę sobie inż i pójdę w branże motoryzacyjną, ale w inny kierunek i tyle. Nikt nie każe Ci wbijać pieczątek w dowód całe życie , spróbuj.

Co do Rzeczoznawcy to lepiej sobie odpuść bo szkoda Twojej kasy. Orientowałem się już w temacie, hajs bym wydał bez problemu gdyby była szansa, ale niestety. Towarzystwo wzajemnej adoracji w wieku 60+ nikogo do siebie nie dopuszcza i nie lubi konkurencji, gadałem z młodszymi którzy próbowali się wbić, i niestety jak nie masz u góry kogoś to nie wyżyjesz z tego bo koszty są spore, a nikt do poważnych , grubych i dobrze opłacanych spraw Cię nie dopuści. Żebyś czasem nie pomyślał że jak masz wykształcenie i wiedzę większą niż Pan senior na stołku to zajmiesz jego miejsce. Zapomnij, chyba że pójdzie na emke albo do trumny.

  • Polub 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety praca jako inżynier się u mnie nie sprawdzi bo mam słaby angielski, a wszędzie tego wymagają. Jednak są komentarze żeby robić uprawnienia. Na pewno nie zaszkodzi, a może się przydać. Lepiej robić te uprawnienia niż nie robić nic. Póki mam spokojną pracę może mi się uda zdać te egzaminy. Najwyżej stracę sporo pieniędzy, czasu i nerwów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego - mam ukończone 2 technika - mechaniczne i budowlane w kierunku rolniczym  - i tak szczerze nigdy nie przypuszczałem iż to rolnicze kiedyś mi przyda  - myliłem się dokąd nie przeprowadziłem się z city do dieriewni ? obok city - raptem 2km

Tak samo z tymi uprawnieniami - nie zaszkodzi a może pomóc 

Edytowane przez IVVO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Ardianek  cały czas się zasłaniasz słabym angielskim a może zamiast tracić kasę i czas na kurs i egzaminy na UDS czy rzeczoznawcę lepiej iść na kurs i angielski podszlifować... i po problemie?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ardianek napisał:

 Proszę mi nie sugerować któryś raz kierowcy czy spawacza tylko pytam o konkretne zawody.

A to nie są konkretne zawody? :P

 

 

Na Twoim miejscu nauczyłbym się tego angielskiego i piął dalej w tym w czym siedzisz (brat jest spedytorem i wiem że dobrych z "językami" się ceni) :P No chyba że Cię to nie kręci, męczy itp no to uprawnienia możesz robić, na pewno lepiej mieć i nie potrzebować niż nie mieć i potrzebować :)

Edytowane przez krzysiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do szlifowania języka tez trzeba mieć chęci, sam się nie wyszlifuje.

Rób uprawnienia UDS-a, popracuj i zobacz jak to jest być diagnostą - konkretna odpowiedż na pytanie w pierwszym poście  :)

Edytowane przez Mecher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz wiedzieć, że pieniądze w życiu nie są najważniejsze. Uważam że - rób w życiu to co kochasz (to co najbardziej lubisz). Jeśli w tym co kochasz dojdziesz do mistrzostwa - to pieniądze same przyjdą do Ciebie. No i przy okazji nigdy się nie zmęczysz. Powodzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój jest szewcem i też sobie chwali. A kumpla prokuratorem i też nie narzeka. Zadowolony obyczaj lekki też by się znalazł. :wink:

W sumie, to rysuje się obraz, że diagnosta za marny szmal pracuje. A z resztą, jak piz..., jak mu pasuje to niech pracuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mnie odstrasza to nie koszt tego kursu tylko zdawalność. Podobno z tym jest bardzo źle. Bardzo dużo nauki, ale czy więcej niż na studiach? Chyba idzie to jakoś ogarnąć. Zawsze to dodatkowy zawód - zabezpieczenie jak koledzy piszą. Pytanie tylko czy dam radę jako zwykły zjadacz chleba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dasz radę myślę że warto zdobyć ten zawód pewnie są lepsze zajęcia pewnie są i gorsze ale to ciekawa praca i myślę że i pieniążki też niezłe a fizycznie się nie narobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, OSKPNOWY napisał:

 i myślę że i pieniążki też niezłe a fizycznie się nie narobisz.

To już wiem dlaczego był wpis  o przesłuchaniach, wezwaniach... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a mogę podejść do kursu zdać i dopiero zrobić praktykę na stacji? Kolejność chyba nie jest ważna, a kurs mogę zacząć na dniach. Natomiast do praktyki potrzebuję czasu na zrobienie - pewnie w trakcie kursu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że możesz bo to dopiero starosta na samym końcu przy wydaniu uprawnień sprawdza tak że zdasz a odbierzesz jak praktykę ogarniesz. Oczywiście najlepiej dopytać w swoim starostwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ardianek napisał:

Bardzo dużo nauki, ale czy więcej niż na studiach?

Naukę na egzamin porównałbym do sesji, tyle że tutaj na jeden egzamin uczysz się jak na całą sesję.

Jako absolwent specjalności związanej z diagnostyką nie musisz robić kursu, chociaż bez kursu nie bardzo jest możliwość zdania teorii, dobre przygotowanie od strony rozumienia przepisów jest bardzo ważne. Także jeśli weźmiesz się za naukę od początku kursu to jest spora szansa, że materiał ogarniesz do egzaminu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Ardianek napisał:

Panowie, a mogę podejść do kursu zdać i dopiero zrobić praktykę na stacji? Kolejność chyba nie jest ważna, a kurs mogę zacząć na dniach. Natomiast do praktyki potrzebuję czasu na zrobienie - pewnie w trakcie kursu.

Doświadczenie potrzebujesz dopiero w starostwie, do kursu czy egzaminu go nie wymagają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Ardianek napisał:

Specjalizacje mam ''diagnostyka i mechatronika pojazdów''.

Z tą specjalizacje kursu nie potrzebujesz robić, tylko musisz mieć 6 m-c praktyki  i zdać egzamin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj najlepiej płatny jest zawód polityka (poseł, senator). Może idź w tym kierunku? Za nic nie odpowiadasz a kasę trzepiesz i to dużą. Zastanów się, bo polityk zawodowy to naprawdę dobry zawód i kasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Ardianek napisał:

Zwykły kierowca betoniarki czy koparki gdzie zdobycie uprawnień to banał zarabia 4-5 tyś

Ja trochę źałuję że zamiast diagnosty nie zrobiłem uprawnień na koparkę.   W trakcie trzech lat pracy jako UDS u jednego pracodawcy zarabiałem 2500 do 2800 do ręki gdzie ja i mój zmiennik zwolniliśmy się po redukcji zarobków do 2350-2500 i obcinaniu pensji o 10zł od każdego negatywnego badania. U kolejnego pracodawcy diagnosta zarobi 2500-2800 zł a diagnostyk prawdopodobnie z 700 więcej. Po za tym w zawodzie diagnosty trzeba się też liczyć z zastępstwem urlopowym za zmiennika  i dwiema sobotami roboczymi. W moich przypadku widać mam chyba pecha gdyż satysfakcji finansowej z wykonywania zawodu  nie mam i nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, jast napisał:

Dzisiaj najlepiej płatny jest zawód polityka (poseł, senator). Może idź w tym kierunku? Za nic nie odpowiadasz a kasę trzepiesz i to dużą. Zastanów się, bo polityk zawodowy to naprawdę dobry zawód i kasa.

Właśnie

diagnosta -  diagnostyk

polityk - ?? brak mi słowa ale to ten jest bezstresowy, dobrze opłacany przez różne, zainteresowane  strony, bez kręgosłupa moralnego i zbytniego przywiązywania się do poglądów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Krzysztof plus napisał:

 gdzie ja i mój zmiennik zwolniliśmy się po redukcji zarobków do 2350-2500 i obcinaniu pensji o 10zł od każdego negatywnego badania.

Przy okazji to ja bym tak zrobił koło du*y temu "szefowi " że za tydzień stacja by była zamknięta, a On razem z nią. No ale ja jestem mściwy a inni wcale być nie muszą. Przedsiębiorca ma zawsze więcej do stracenia niż szeregowy pracownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rafi90 napisał:

Przy okazji to ja bym tak zrobił koło du*y temu "szefowi " że za tydzień stacja by była zamknięta

Niech Ci się tak wydaje... Lokalne układy bywają silniejsze od przepisów prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, danielg539 napisał:

Niech Ci się tak wydaje... Lokalne układy bywają silniejsze od przepisów prawa.

Mi się nie wydaje.Wiem z doświadczenia że są instytucje które sięgają daleko poza "lokalnych" pionków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ABW takimi pierdołami się nie zajmuje, ale są miejsca gdzie chętnie zainteresują się takimi wybrykami :-)

Ale mniejsza o to. Jak ktoś "obcina "diagnoście wypłatę za to że zgodnie z prawem wykonuje swoją prace, to powinno się dołożyć wszelkich starań żeby taki de**l nie miał możliwości stosować takich praktyk. Płacenie pod stołem, najniższe ZUSY i cała reszta tych krętact to następstwa tego na co pozwalają sobie pracownicy. Jednemu obetnie, ten spuści głowe, to "szeryf" pomyśli że każdemu tak można

I tu się musze zgodzić z tym co nieraz pisze @Paprock . Sami sobie diagności zgotowali taki los. Godzili się pracować za 2500-3000zł to teraz wszyscy chcą tyle dawać bo "wszędzie są takie stawki"

Edytowane przez Rafi90
  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u mnie nie jest najgorzej, małe miasteczko gdzie ludzie się cieszą że pracują za 2-2.5k, godzinowo wychodzi 140-150 miesięcznie, ja bez doświadczenia i na dzień dobry 3.5k dali na rękę.

4 godziny temu, Ardianek napisał:

Jedyne co mnie odstrasza to nie koszt tego kursu tylko zdawalność. Podobno z tym jest bardzo źle. Bardzo dużo nauki, ale czy więcej niż na studiach? Chyba idzie to jakoś ogarnąć. Zawsze to dodatkowy zawód - zabezpieczenie jak koledzy piszą. Pytanie tylko czy dam radę jako zwykły zjadacz chleba :)

Kwestia podejścia, nie jest tak tragicznie na tym egzaminie, może przez to mi się tak gada, że specjalnie długo się nie męczyłem z nim, do tego wykonując "niepoważną" pracę kierowcy międzynarodowego mając czas na naukę bardzo ograniczony :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.