Skocz do zawartości

Autobus jako pojazd specjalny kempingowy, da się?


Betonowy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. 

Jak w tytule, planuję zakup autokaru turystycznego, który ma zostać przerobiony na kampera. Bazą ma być "standardowy" turystyk 18t DMC, dwie osie, 51 miejsc. Oczywiście większa część foteli zostanie zdemontowana, zostanie do 9 miejsc założona w fabrycznych miejscach i mocowaniach, nie zostaną nawet przesunięte. Pozostałe siedzenia zostaną zastąpione zabudową (m. in. tym, co jest wyszczególnione w przepisach, by pojazd był kamperem). No i tutaj pytanie: ciężko znaleźć konkretne i aktualne informacje odnośnie takiej zmiany. Rozmawiałem z człowiekiem, który nie dalej niż miesiąc temu dokonał takiej zabudowy na autobusie i nie miał problemów z rejestracją owego pojazdu jako kampera. Z informacji, których mi udzielił, potrzebna jest faktura na przeróbki od zakładu posiadającego kod PKD 45.20Z. Z fakturą udał się do OSKP i tam diagnosta po badaniu i uzupełnieniu formalności wydał mu odpowiednie zaświadczenie. Pojazd ma wpis specjalny ciężarowy typu kamper.
Problem w tym, że odwiedziłem kilka stacji diagnostycznych w moim regionie i każdy twierdzi, że taka zmiana nie jest możliwa albo nie jest opłacalna, gdyż jest to zbyt duża ingerencja w pojazd, problemy z homologacją itp....
Jak to jest w końcu, że jednemu człowiekowi diagnosta bez problemu podbił papiery i udało mu się bez większych kłopotów dokonać takich zmian, a reszta twierdzi, że taka przeróbka nie jest możliwa i nie wyda zaświadczenia oraz nie podbije przeglądu. Kto w końcu ma rację? Jeśli taka przeróbka nie jest możliwa, to jakim cudem co najmniej jeden taki pojazd przeszedł badanie? Czy to błąd tamtejszego diagnosty? 
W obecnej chwili nie wiem, czy zaczynać projekt, czy lepiej zaniechać by "nie obudzić się z ręką w nocniku"...
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sam zobrazowałeś sposoby podejmowania tematu przez diagnostów. Miałeś z kim pogadać, to trzymaj się gościa dalej. Bierz namiary na konkretną stację i będzie po sprawie.

 

Nie widzę sensu drążyć dalej, bo:

 

10 godzin temu, Betonowy napisał:

Jak to jest w końcu, że jednemu człowiekowi diagnosta bez problemu podbił papiery i udało mu się bez większych kłopotów dokonać takich zmian, a reszta twierdzi, że taka przeróbka nie jest możliwa i nie wyda zaświadczenia oraz nie podbije przeglądu. Kto w końcu ma rację? Jeśli taka przeróbka nie jest możliwa, to jakim cudem co najmniej jeden taki pojazd przeszedł badanie? Czy to błąd tamtejszego diagnosty? 

 

- temat rzeka... Tak to jest!

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, bardzo dziękuję za odpowiedzi!

Nie sądziłem, że w dzisiejszych czasach interpretacja przepisów może aż tak się różnić w zależności od człowieka. Chyba faktycznie lepiej nie drążyć tego tematu.
Przyznaje, słabo szukałem na tym konkretnym forum. Najbardziej chodziło mi o to, czy po drodze, w czasie jakieś przepisy nie uległy zmianie. 
Więc jak rozumiem taka przeróbka jest jak najbardziej możliwa do zalegalizowania. Pomysł z konkretną stacją jest bardzo słuszny, problem jednak w odległości, w jedną stronę miałbym około 500km, czyli zrobienie 1000km tylko po to, by ktoś podbił przegląd to trochę dużo. Oczywiście jeśli nie będzie innego wyjścia to i to rozwiązanie się sprawdzi.

A może jest tutaj na forum jakiś Diagnosta, bądź inny członek forum który zna stację diagnostyczną która zalegalizuje taką zmianę na terenie woj. Podkarpackiego? Jeśli nie do publicznej informacji to chociaż w prywatnej wiadomości... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Betonowy napisał:

 Pomysł z konkretną stacją jest bardzo słuszny, problem jednak w odległości, w jedną stronę miałbym około 500km, czyli zrobienie 1000km tylko po to, by ktoś podbił przegląd to trochę dużo ...

Po twoim ostatnim wpisie mam wrażenie, iż człowiek z którym rozmawiałeś ma "podbity przegląd", a nie zrobione badanie techniczne.

Ty chcesz tak samo. Spytasz dlaczego tak uważam ?

Ano dlatego, ze dostałeś wszytko co potrzebne, by z twojej strony przygotować się do dodatkowego badania jak trzeba. A szukasz dziury w całym. Czy to z powodu kosztów, które jak teraz zauważyłeś, przekraczają twoje możliwości, bo już zaczynasz zakładać

3 godziny temu, Betonowy napisał:

 Chyba faktycznie lepiej nie drążyć tego tematu.

Lub założenia z góry, zrobić po łebkach na odpierdziel, pokombinować jak owy człowiek, skoro pytasz 

 

3 godziny temu, Betonowy napisał:

A może jest tutaj na forum jakiś Diagnosta, bądź inny członek forum który zna stację diagnostyczną która zalegalizuje taką zmianę na terenie woj. Podkarpackiego? 

A z interpretacją przepisów bywa jak klientami.

 

7 godzin temu, Paprock napisał:

- temat rzeka... Tak to jest!

 

OT ŻYCIE  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Betonowy napisał:

Pojazd ma wpis specjalny ciężarowy typu kamper

 

Jak żyję nie widziałem takiego wpisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mecher napisał:

Po twoim ostatnim wpisie mam wrażenie, iż człowiek z którym rozmawiałeś ma "podbity przegląd", a nie zrobione badanie techniczne.

 

3 godziny temu, blakop napisał:

Jak żyję nie widziałem takiego wpisu.

Panowie. Rozmawiałem z gościem przez telefon, nie widziałem dowodu rejestracyjnego (jak pisałem odległość). Wszystko co napisałem to słowa tego człowieka, czy dosłownie tak wygląda wpis w dowodzie- nie wiem. Czy to było prawdziwe badanie techniczne, czy przybicie pieczątki po znajomości również nie wiem, ale nas tam nie było, więc to tylko dumanie. Pojazd został zalegalizowany to jest pewne.

6 godzin temu, Mecher napisał:

Ty chcesz tak samo. Spytasz dlaczego tak uważam ?

Ano dlatego, ze dostałeś wszytko co potrzebne, by z twojej strony przygotować się do dodatkowego badania jak trzeba. A szukasz dziury w całym. Czy to z powodu kosztów, które jak teraz zauważyłeś, przekraczają twoje możliwości, bo już zaczynasz zakładać

Masz prawo uważać co chcesz, wolny kraj. Pytanie padło ponieważ byłem na kilku Okręgowych Stacjach Kontroli Pojazdów i każdy zapytany diagnosta powiedział, że taka przeróbka nie jest możliwa. Tymczasem tutaj na forum tylko potwierdziły się moje informacje dotyczące zarówno wymaganych dokumentów jak i ogólnie że jest to możliwe. 

Powiedz mi, czemu uważasz że szukam "dziury w całym"? Idę do diagnosty z uprawnieniami zapytać czy jest taka możliwość i jakie dokumenty są potrzebne do zmiany i to jest dziura w całym? 

7 godzin temu, Mecher napisał:

Lub założenia z góry, zrobić po łebkach na odpierdziel, pokombinować jak owy człowiek, skoro pytasz 

Jesteś troszkę hipokrytą, ponieważ sam zakładasz, że chcę to zrobić na odpierdziel lub ktoś tak zrobił. Tego nie wiemy, więc nie ma co zakładać. Co natomiast się tyczy mnie, nie jestem weekendowym majsterkowiczem, potrafię coś więcej niż złożenie stolika z IKEI.

Przeróbka ma zostać zrobiona fachowo. Proszę nie zapominać, że ma tym podróżować moja rodzina i jej bezpieczeństwo jest bezcenne. To nie będzie na szybko wstawienie niezbędnego wyposażenia by ktoś "klepnął" pieczątkę, tylko prawdziwa, solidna, legalna zabudowa.

7 godzin temu, Mecher napisał:

A z interpretacją przepisów bywa jak klientami.

Nie przeczę. Domyślam się, że jest Pan diagnostą. Proszę nie odbierać moich wypowiedzi jako atak na tą grupę ludzi, bo nie o to mi chodzi. Czy nie inaczej by wyglądało to w ten sposób: Przychodzę z pytaniem o wyżej wymienioną przeróbkę i Pan diagnosta mówi: "Nie zajmujemy się tym codziennie, muszę sprawdzić w przepisach, proszę przyjść jutro bądź za kilka dni itp." Przecież ja w zupełności to rozumiem, przepisy się zmieniają, nie ma możliwości by Diagnosta wiedział wszystko w każdej dziedzinie na już. Ale jeśli ktoś na wejściu od razu "Nie ma możliwości, nie da się" No a wiem, że komuś się dało no to co mam myśleć? Gdzie szukać? Kto ma rację? Co mi z wiedzy jakie dokumenty są potrzebne i jak to należy zrobić, jeśli Diagnosta wie lepiej? Przecież jako człowiek z ulicy nie mogę wiedzieć lepiej niż Diagnosta który już powiedział że się nie da...
I stąd właśnie szukam informacji tutaj odnośnie takiej OSKP na Podkarpaciu. Podkreślam jeszcze raz, nie chodzi o "klepnięcie pieczątki" tylko zgodną z przepisami legalizację przeróbki.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Betonowy nie przejmuj się. Dla mnie i dla wielu dzień bez przypieprzenia się do kogoś w necie jest dniem straconym, zaiste! :evil:

A poza tym i całkiem na poważnie, to już wolę "specjalny ciężarowy typu kamper" niż "ostry cień mgły"! :evil:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Mecher napisał:

A szukasz dziury w całym. Czy to z powodu kosztów, które jak teraz zauważyłeś, przekraczają twoje możliwości, bo już zaczynasz zakładać

21 godzin temu, Betonowy napisał:

 Chyba faktycznie lepiej nie drążyć tego tematu.

Lub założenia z góry, zrobić po łebkach na odpierdziel, pokombinować jak owy człowiek, skoro pytasz 

@Mecher to nie tak. Taka zmiana, w takim pojeździe niesie za sobą dużo wyższe koszty niż w przypadku blaszaka do 3,5 t. DMC, gdzie koszty i tak są spore. @Betonowy woli zapytać, rozeznać temat zanim włoży kilkadziesiąt tysięcy zł i zostanie z meblem ogrodowym. I ja się mu wcale nie dziwię.

 

Ale do sedna. Moim zdaniem zmiana na pojazd specjalny o przeznaczeniu kempingowy w tym przypadku jest jak najbardziej możliwa. Osobiście podjąłbym się badania po zmianie, ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze opinia rzeczoznawcy dotycząca sposobu mocowania zabudowy oraz masy własnej po zmianie (najlepiej z załączonym wydrukiem z legalizowanej wagi samochodowej). Po drugie, nie naruszony rozkład masy tzn. zabudowa nie może powodować przeciążenia osi ani strony pojazdu, co zdecydowanie zmniejsza stabilność. Po trzecie, o czym wielu klientów zapomina, sprawność pojazdu. Ma być on tak przygotowany, żebym z czystym sumieniem dopuścił go do ruchu. Tyle, że ja w małopolskim, więc też kilka setek do mnie jest i w czerwcu zawieszam działalność w OSKP.

  • Super 1
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Betonowy napisał:

Jesteś troszkę hipokrytą, ponieważ sam zakładasz, że chcę to zrobić na odpierdziel lub ktoś tak zrobił.

Chyba nie znasz za bardzo znaczenia słowa hipokryta.

Ale niechaj ci będzie. Twoje umiejętności majsterkowania są dla mnie nie istotne, bo dla  zmiany rodzaju i tak musisz mieć oświadczenie od podmiotu o którym mowa na początku tematu. No chyba, że sam prowadzisz takową działalność.

 

Osobiście ja (jako laik), gdybym miał kontakt (nawet tylko telefoniczny), podopytywałbym się jak najwięcej szczegółów (jeśli miałaby tym - jak piszesz - podróżować moja rodzina). Jakie zmiany dokonał, jakich materiałów użył, gdzie, oraz jakie dokumenty musiał zebrać i przedstawić do badania. Choć podejrzewam, że wcześniej ów osobnik, straciłby do mnie cierpliwość.

 

10 godzin temu, Betonowy napisał:

 Domyślam się, że jest Pan diagnostą. Proszę nie odbierać moich wypowiedzi jako atak na tą grupę ludzi...

Jakbym tak odebrał, użyłby własnych słów, nie wyręczałbym się cytatem kolegi 

 

37 minut temu, aboz napisał:

@Mecher to nie tak. Taka zmiana, w takim pojeździe niesie za sobą dużo wyższe koszty niż w przypadku blaszaka do 3,5 t. DMC, gdzie koszty i tak są spore. @Betonowy woli zapytać, rozeznać temat zanim włoży kilkadziesiąt tysięcy zł i zostanie z meblem ogrodowym. I ja się mu wcale nie dziwię.

A ja sie dziwię. Bo mając kontakt (też na autobusie zabudowa) nawet tylko telefoniczny, dowiadywał bym się ile tylko możliwe. Przecież moja rodzina by tym miała podróżować . A póżniej bym weryfikował zdobyte informacje. W końcu mam wyłożyć gruba kasę.

Chyba, że kontakt nie chciałby rozmawiać bo pokombinował, Ale wtedy po co się na taką wiedzę powoływać ?

Zrozumiałbym też, gdyby sprawa kasy nie miała żadnego znaczenia, ale wtedy może lepiej rozglądnąć się za "używką" ?

 

Widać ten typ jak ja, tak ma, czyli inaczej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mecher napisał:

ale wtedy może lepiej rozglądnąć się za "używką" ?

Fabryczne kampery na bazie pojazdu o DMC 3,5 t są bardzo drogie zatem jeżeli prawo jazdy nie jest barierą to kamper zbudowany na bazie autobusu wycofanego z normalnej eksploatacji może okazać się tańszym rozwiązaniem a już na pewno będzie oferował znacznie więcej miejsca i będzie zdolny "zakwaterować" dwa razy więcej osób.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie tu w temacie mowa o czymś do 3,5 tony ?

W dniu 16.05.2020 o 22:57, Betonowy napisał:

 Bazą ma być "standardowy" turystyk 18t DMC, dwie osie, 51 miejsc.

 

Bo gdzie w takim upchać prócz zabudowy kempingowej jeszcze

W dniu 16.05.2020 o 22:57, Betonowy napisał:

 zostanie do 9 miejsc założona w fabrycznych miejscach i mocowaniach, nie zostaną nawet przesunięte.

??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak długość tego " standardowego turystyka ", bo :

§ 2. 1. Długość pojazdu nie może przekraczać w przypadku:

1) pojazdu samochodowego, z wyjątkiem autobusu oraz pojazdów samochodowych, o których mowa w pkt 11 – 12,00 m;

:silent:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak coś to jeśli będą te warunki spełnione co wspomniał @aboz takiego kamperka bez szukania ukrytej intrygi oraz bez wnikania umysł klienta, załatwię. Mazowieckie jakby podróż się szykowała w te stronę😉.

Edytowane przez yogi1984
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, leski66 napisał:

§ 2. 1. Długość pojazdu nie może przekraczać w przypadku:

1) pojazdu samochodowego, z wyjątkiem autobusu oraz pojazdów samochodowych, o których mowa w pkt 11 – 12,00 m;

W przypadku autobusu przewidzianego na 51 miejsc to faktyczne długość może być problemem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, danielg539 napisał:

W przypadku autobusu przewidzianego na 51 miejsc to faktyczne długość może być problemem.

51 miejsc to raczej dwunastometrowiec. 13 m. ma zazwyczaj ponad 60 miejsc. 14 m. to już trzy osie.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy w jakiej konfiguracji te miejsca. Typowo turystyczny na dalekie wyjazdy to i w wersji 13m może nie pomieścić 50 pasażerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, leski66 napisał:

Ciekawe jak długość tego " standardowego turystyka "

Przepraszam, nie doprecyzowałem, oczywiście chodzi o autokar do 12m długości. Dobrze jednak, że ktoś wspomniał o tej konkretnej informacji, jak nie dla mnie, będzie dla innych szukających :)

8 godzin temu, aboz napisał:

@Mecher to nie tak. Taka zmiana, w takim pojeździe niesie za sobą dużo wyższe koszty niż w przypadku blaszaka do 3,5 t. DMC, gdzie koszty i tak są spore. @Betonowy woli zapytać, rozeznać temat zanim włoży kilkadziesiąt tysięcy zł i zostanie z meblem ogrodowym. I ja się mu wcale nie dziwię.

Kolego @aboz trafiłeś w punkt. Nie wiem czego @Mecher nie może tego zrozumieć.
W skrócie (głównie dla Pana @Mecher) raz jeszcze, rozmawiałem z człowiekiem który dokonał takiej przeróbki wyłącznie telefonicznie. Nie widziałem dokumentów pojazdu itp. Nie wiem czy tamten człowiek zrobił to zgodnie z prawem, czy nie. W związku z powyższym udałem się do kilku OSKP by dopytać o wymagania i szczegóły takiej procedury, bo gdzie pytać jak nie u źródła? Na logikę prędzej od diagnosty uzyskam rzetelne i prawdziwe informacje, niż od człowieka z ulicy, czyż nie?
Gdy każdy z Panów Diagnostów stwierdził, że to nie jest możliwe, zacząłem szukać informacji w internecie i tam znów wprost przeciwnie, znalazłem nawet procedurę jak ma to wyglądać. Jednak opis był sprzed kilku lat. Nie wiedząc czy to jeszcze aktualne dane czy nie, znalazłem to forum. Widząc, że w większości zrzesza ludzi mających pojęcie w temacie badań technicznych, zadałem pytanie tutaj, by mieć pewność, przed zainwestowaniem środków, czy ma to sens czy też nie. Tak wygląda geneza mojej wizyty i pytania tutaj.

8 godzin temu, aboz napisał:

Ale do sedna. Moim zdaniem zmiana na pojazd specjalny o przeznaczeniu kempingowy w tym przypadku jest jak najbardziej możliwa. Osobiście podjąłbym się badania po zmianie, ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze opinia rzeczoznawcy dotycząca sposobu mocowania zabudowy oraz masy własnej po zmianie (najlepiej z załączonym wydrukiem z legalizowanej wagi samochodowej). Po drugie, nie naruszony rozkład masy tzn. zabudowa nie może powodować przeciążenia osi ani strony pojazdu, co zdecydowanie zmniejsza stabilność. Po trzecie, o czym wielu klientów zapomina, sprawność pojazdu. Ma być on tak przygotowany, żebym z czystym sumieniem dopuścił go do ruchu. Tyle, że ja w małopolskim, więc też kilka setek do mnie jest i w czerwcu zawieszam działalność w OSKP.

 

6 godzin temu, yogi1984 napisał:

Jak coś to jeśli będą te warunki spełnione co wspomniał @aboz takiego kamperka bez szukania ukrytej intrygi oraz bez wnikania umysł klienta, załatwię. Mazowieckie jakby podróż się szykowała w te stronę😉.

Panowie, dziękuję bardzo za konkretną odpowiedź. Krótko, zwięźle i na temat. Dokładnie o to mi chodziło. Wiem jakie są wymagania do spełnienia, buduję pojazd który albo je spełnia, również w kwestii potrzebnych dokumentów, albo nie i nie może być dopuszczony do ruchu. Przecież wcale nie trafiłem tu, by "żebrać o pieczątkę"
Dziękuję za każdą odpowiedź. Fajnie że temat nie umarł i padło wiele konkretnych informacji w tej dyskusji, Dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę wymogi formalne są tu niemal żadne.

Faktura lub oświadczenie od uprawnionego przedmiotu to fikcja, bo tak naprawdę może je wystawić każdy, więc to papier dla sztuki na potrzeby procedury.

Tak naprawdę jedynym kwitem, który coś wnosi do sprawy jest rzetelna opinia rzeczoznawcy samochodowego, która z kolei nie jest tak naprawdę obowiązkowa. Biorąc jednak pod uwagę zakres wprowadzanych zmian, to o ile dana OSKP sama z siebie jako całościowy zakład nie specjalizuje się w takich zmianach, to żaden szanujący się Diagnosta bez takiej opinii nie powinien sprawy ruszyć (chyba, że chodzi tylko o pieczątkę), gdyż wiele z wprowadzanych zmian jest nie do zbadania w warunkach SKP (pomimo, że Diagnosta i tak musi to jednak ustalić).

 

Rodzaj pojazdu po zmianach to będzie samochód specjalny o przeznaczeniu kempingowy. Innej klasyfikacji brak, a stosowanie innego nazewnictwa jest mowa potoczną, której nie zobaczysz w dokumentach.

 

Tak naprawdę wyzwaniem są więc nie wymogi formalne, ale zbudowanie tego w taki sposób, żeby od strony technicznej ani rzeczoznawca, ani Diagnosta nie mieli wątpliwości co do rozwiązań konstrukcyjnych i stanu technicznego. Im głębiej będziesz ingerował w podstawową konstrukcję pojazdu, tym trudniej będzie tego dochować, bo pewnych rzeczy będących własną "rzeźbą" rzetelnie nie będzie w stanie ocenić Ci nikt.

Jeśli jednak masz jako-takie pojęcie o technice samochodowej lub skorzystasz z pomocy takich osób to nie sądzę, aby były to sprawy nie do przeskoczenia. Wszystko rozbije się o koszty, bo adaptacja tak dużego pojazdu to jednak będą spore wydatki i pytanie czy na pewno do końca to przemyślałeś (nie oczekuję odpowiedzi, bo nie będzie obiektywna - sam musisz to sobie przekalkulować).

 

Przepisy w tej kwestii zasadniczo się nie zmieniły w ostatnich latach w zakresie który Cię interesuje.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze 5 groszy, @Betonowy, zasięgnij języka także u pobliskich rzeczoznawców samochodowych z listy ministra, czy zechcą przygotować opinię dla takiej zmiany i ile za nią będą chcieli. I pytanie ile na pojazd jesteś w stanie wyłożyć bo mam nadzieję, że wiesz ile "turystyk" w dobrym stanie kosztuje?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blakop@mirek_handlarz dzięki, każda rada jest cenna. Faktycznie warto porozmawiać z jakimś rzeczoznawcą, skoro nikt nie będzie chciał się zająć taką sprawą bez jego opinii, mimo że formalnie nie jest wymagana.
Temat autokaru nie jest przypadkowy, Powiedzmy, że w sezonie to była moja codzienność, nie tylko za kółkiem ale i od strony mechanika. Wiem jak kształtują się ceny, teraz jest dobry czas na taki zakup, bo sytuacja z pseudo pandemią zabiła branżę. Naprawdę dobre i przede wszystkim sprawne wozy, przygotowane pod sezon można teraz kupić za śmieszne pieniądze.
Często przewija się temat stopnia ingerencji w pojazd bazowy czyli w tym przypadku autobus. Opiszę pokrótce jaką ja mam wizję na taką zabudowę, bo moim zdaniem nie jest to aż taka ogromna ingerencja.
Baza autobus turystyczny do 12m, ponieważ odpada problem toalety, zyskuje dużo przestrzeni w lukach bagażowych oraz mam bardzo sprawny i wydajny system ogrzewania, klimatyzacji i wentylacji. Konkretny model którego szukam ma płaską podłogę, co ułatwia w pewien sposób rozplanowanie zabudowy. Jak to w autokarze mamy szyny do mocowania foteli, czyli mocny i pewny punkt do kotwiczenia w tym przypadku zabudowy. Wszystko co zostanie dołożone, stanie na podłodze i jak pisałem wyżej zostanie przytwierdzone do fabrycznych szyn. Poza otworami na węże, czy też przewody elektryczne, nie będzie ingerencji w fabryczną podłogę pojazdu. Nie zamierzam też (jak to jest w przyczepach kempingowych, czy fabrycznych kamperach) podwieszać szafek do konstrukcji dachu, wykorzystam fabrycznie, zamykane drzwiczkami półki. Tak więc dach zostanie całkowicie beż jakiejkolwiek zmiany. W luku bagażowym pod pokładem znajdą się najcięższe rzeczy (m. in. dla zachowania stabilności), czyli zbiornik na wodę czystą i "szarą" Pojemność wyjdzie pewnie w trakcie dopasowywania, ale z pewnością nie będzie to 100L, tylko więcej. W związku z masą takiego zbiornika napełnionego wodą planuję wzmocnienie konstrukcji podłogi bagażnika, albo dołożenie drugiej by równomiernie rozłożyć obciążenie na większą część podłogi, więc ingerencja w nią myślę też nie będzie jakaś ogromna i oczywiście w kierunku wzmocnienia, a nie osłabiania.

Nie wspomniałem, w dowodzie masa własna autobusu to 14t, a DMC 18t, zostaje mi więc aż 4t na zabudowę. Oczywiście pamiętam, że muszę od tego odliczyć masę wody w zbiornikach, paliwa i osób na pokładzie (do 9), co i tak daje ogromny zapas, patrząc na fabryczne kampery do 3,5T które po załadowaniu zapewne są na granicy DMC o ile go nie przekraczają.
Tak wygląda zarys zmian, życie zweryfikuje ile z tego stanie się faktem, a ile jeszcze ulegnie zmianie. Nie napisałem tego wszystkiego też, by oczekiwać od kogokolwiek tutaj odpowiedzi czy to dobra droga czy też nie, bo wiadomo pojazd jeszcze nie istnieje, ale każdą uwagę doczytam i przemyślę.
Widziałem już autobus w którym ktoś podwyższał dach, albo dorabiał rozsuwane boki i jakoś to przeszło, w porównaniu do tego, moje planowane zmiany nie są aż tak zaawansowane.
Dziękuję wszystkim za rady i komentarze :)
Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz robił wszelkie konstrukcje, które w następnym kroku będą zabudowane i niedostępne dla oczu pomyśl  o dokumentacji zdjęciowej.  Zapewne rzeczoznawca nie będzie mógł przyjechać kilkukrotnie aby na bieżąco weryfikować postępy prac.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, adam1501 napisał:

Zapewne rzeczoznawca nie będzie mógł przyjechać kilkukrotnie aby na bieżąco weryfikować postępy prac.

Dlatego najlepiej umówić się na konkrety z rzeczoznawcą np. pierwsza wizyta po montażu wszelkiego rodzaju ram i mocowań, które znikną pod zabudową, druga po zmontowaniu zabudowy. I do tego pełna dokumentacja fotograficzna pomiędzy. Jest to wygodne rozwiązanie dla obu stron, a daje jakieś pojęcie o przebiegu prac.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.