Jak już wspomniałem wcześniej, to jedynym rozsądnym wyjściem jest dogadanie się właścicieli SKP i zrobienie ogólnopolskiego strajku. Nie jakiegoś długiego ale np. 1 godzina w tygodniu. Taki strajk ostrzegawczy. A później coraz dłużej. Kierowcy i tak przyjadą na przegląd, a co najwyżej kolejki będą dłuższe. Niestety jest to mrzonka bo właściciele SKP nie mogą na siebie patrzeć i najchętniej skoczyli by sobie do gardeł. U mnie na lokalnym podwórku kilkanaście SKP nie może się dogadać. Z tego