Skocz do zawartości

Wolna Ameryka vs Ochrona Środowiska


Paprock

Rekomendowane odpowiedzi

Dalej słuchajcie bajania zaoceanicznych wojażerów o amerykańskiej wolności, którzy byli tam trzy dni i już zaciągają akcentem przypominającym mowę z pełną gębą kartofli.

A sprawa ma się tak: Ktoś wystawił samochód z wyciętym filtrem cząstek stałych. Dostał list z urzędu, a treść go nie ucieszyła (msn.com)

 

Oczywiście z dużą poprawką na media. :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Cała sprawa pokazuje, że urzędnicy wbrew pozorom mają co robić w internecie 

W społeczeństwie panuje stereotyp, że urzędnicy nic nie robią i cały dzień przeglądają internet popijając przy tym kawę. Sytuacja z New Jersey pokazuje, że się mylimy, bo oni ciężko pracują przeglądając portale ogłoszeniowe i media społecznościowe. Głupio wam teraz, że tak ich pomawialiście?

 

1 godzinę temu, Paprock napisał:

o amerykańskiej wolności

A tak

Cytat

Właściciel postanowił nie naprawiać pojazdu, tylko go wyrejestrować i  używać jako terenówki, z dala od dróg publicznych.

Nie musiał "oddawać" na szrot, tylko wyrejestrował, ale dalej produkuje smog bez DPF-a, tylko na jakimś zadupiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dla kogo to jest odkrycie? W USA panem i władcą jesteś co najwyżej na swojej posesji (choć podobno i to ostatnio powoli tam się zmienia). Jeśli chodzi o dopuszczenie pojazdów do ruchu to tam nie ma pier***a. Przedewszystkim ich SKP są własnością departamentu transportu, czytaj OBT wykonują urzędnicy państwowi (w pełnym tego słowa znaczeniu) i NIKT dosłownie NIKT się nie podbije pod "EMISSION CONTROL", jeśli w pojeździe świeci się jakakolwiek kontrolka, nie mówiąc już o tym gdyby się okazało, że pojazd ma przekroczone normy spalin. Wtedy od razu laweta i albo szrot, albo serwis. Po naprawie znów laweta na "emission control" i tak do skutku. Kary za poruszanie się pojazdem nie dopuszczonym do ruchu po drogach publicznych są podobno tak wysokie, że nikomu się nie opłaca jeździć na lewo. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tam za 3cie wykroczenie można iść siedzieć, a po odsiadce szanse na jakąkolwiek "normalną" prace są zerowe. Co ciekawe poza emisją spalin i w/w kontrolkami urzędników zupełnie nie interesuje stan techniczny pojazdu. Druty mogą wystawać z opon, układ napędowy może trzmać się karoserii tylko na trytkach, ale jeśli emisja jest ok to przechodzi. Stan techniczy pojazdu badany jest dopiero po wypadku i jest to sprawa między sprawcą, poszkodowanym, ubezpieczycielem i policją.

Takie info dostałem od osoby mieszkającej w USA od ok. 30 lat.

Zresztą USA od 9.11.2001 to już nie jest kraj bezgranicznej wolności, ogrom uprawnień jakie szeroko rozumiane służby dostały tam po WTC może mieć porównanie chyba tylko z obecnym stanem prawnym naszego bantustanu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Czolgista napisał:

Wtedy od razu laweta i albo szrot, albo serwis

No w tym artykule mowia co innego...

Właściciel ma parę ładnych dni by auto dostosować. Nikt nie narzuca natychmiastowych działań.

45 minut temu, Czolgista napisał:

Kary za poruszanie się pojazdem nie dopuszczonym do ruchu po drogach publicznych są podobno tak wysokie, że nikomu się nie opłaca jeździć na lewo.

Brednie wyssane z palca.

Są co prawdy pewne stany które to dość,"priorytetowo"traktują lecz większość temat olewa i daje szansę na poprawę (czego u nas nie doświadczysz).

Info może nie od kolegi co mieszka tam x lat😉. Ale z własnych obserwacji i ludzi którzy tam na truckach zęby zjedli....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, yogi1984 napisał:

Właściciel ma parę ładnych dni by auto dostosować. Nikt nie narzuca natychmiastowych działań.

Nie znamy dokładnie sytuacji i tamtejszych przepisów. Może w przypadku "wykrycia" w internecie jest nieco inaczej niż w przypadku EC. Inna sprawa, że tam nie ma jednolitych przepisów na obszarze całych stanów. Wystarczy spojrzeć, że u nas w obrębie jednego województwa potrafią być inne interpretacje przepisów, a co dopiero tam, gdzie każdy stan to defacto osobny kraj.

Poza tym ja pisałem o pojeździe, któremu czas na naprawę już minął, a to trochę inne buty.

9 godzin temu, yogi1984 napisał:

Są co prawdy pewne stany które to dość,"priorytetowo"traktują lecz większość temat olewa i daje szansę na poprawę (czego u nas nie doświadczysz).

No nie wiem, to EC jest prawem federalnym i jako takie musi być przestrzegane na terenie całego USA. Natomiast co do szczegółów pewnie się różni w zależności os stanu.

9 godzin temu, yogi1984 napisał:

Info może nie od kolegi co mieszka tam x lat😉. Ale z własnych obserwacji i ludzi którzy tam na truckach zęby zjedli....

Dlatego to co opisałem  może tak wyglądać z perspektywy szarego człowieka. Jakbyś się przeciętnego Janusza zapytał jak wygląda przegląd w Polsce to też by Ci powiedział, że trzeba co rok, że diagnostą dłubie grzebie, szarpie samochodem etc. No ogólnie, że jest grubo, ale jakbyś tej osobie pokazał prawdziwy przegląd i jak na prawdę powinien wyglądać to by się za głowę chwyciła w jakiej ciemnocie żyła.

Z trackerami też trzeba uważać, bo na ile ich znam (w sensie polskich) to tam też się snują opowieści dziwnej treści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.