Skocz do zawartości

Setki osób kupiły auta zmontowane z wraków


berecik

Rekomendowane odpowiedzi

Właściciel dwóch gnieźnieńskich komisów montował auta z kompletnych wraków, fałszował dokumenty i sprzedawał samochody niczemu nieświadomym klientom. - W całym kraju może być nawet kilkuset poszkodowanych - szacują policjanci.

Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, nie ma wątpliwości: - Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żebyśmy zabezpieczyli na raz tyle aut!

Konkretnie 106. Wszystkie w dwóch komisach w Gnieźnie. Ich właściciel został już zatrzymany. - A wraz z nim jego pomocnik i diagnosta, który fałszował dokumenty - mówi rzecznik Borowiak. Organizatorzy procederu ściągali z zagranicy wraki aut. Następnie montowali z nich samochody, które sprzedawali jako pełnowartościowe. Wcześniej sami sobie wystawiali na nie dokumenty. Sprawę wykryli - metodami operacyjnymi - policjanci z poznańskiego CBŚ i Komendy Wojewódzkiej.

Wiemy już o 50 osobach, które kupiły takie samochody. Niestety, najpewniej było ich znacznie więcej, według naszych obliczeń nawet kilkaset - mówią policjanci. Zatrzymanym mężczyznom za fałszowanie dokumentów i udział w grupie przestępczej grozi do trzech lat więzienia. Wartość zabezpieczonych aut to 2 mln zł.

 

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.