Skocz do zawartości

zdarzenia dziwne i ciekawe na skp


gonzo

Rekomendowane odpowiedzi

może cos śmiesznego, a może cos dziwnego, a może coś niewytłumaczalnego zdarzyło sie u Was ?

ja miałem raz kota pod maską i jak otworzyłem to mało co nie popuściłem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekując na wjazd do stacji, pobił wariat innego klienta owiele słabszego od siebie.Później miał przerypane i ma do dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kowal -Twój post jest niezgodny z zasadami - popraw, co masz do poprawienia - inaczej dostajesz ostrzeżenie ! ma przechlapane u nas i w miasteczku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W "dobrych czasach komuny" pracowalem na tzw.Wojewodzkiej Stacji Kontroli Pojazdow. W tych czasach nieszlo dostac zadnej czesci orginalnej {i to przy wyjatkowym szczesciu lub szerokich plecach bylo ciezko w serwisie], wiec byly wyroby tzw"prywaciarskie" o bardzo watpliwej jakosci. [to dla mlodziezy,ktora nie zna tych czasow] .Wyprawa do SKP to bylo niesamowite przezycie dla wlascicieli pojazdow.Do dzisiaj pamietam jak pewien starszy gosciu, z radosci ze przeglad zakonczyl sie wynikiem pozytywnym, wsiadl do swojego 125p aby opuscic stanowisko ....ale .....na tylne siedzenie!! Ludzie !! do konca zycia niezapomne jego miny , kiedy skontaktowal ze nie ma kierownicy. Mielismy rowniez przypadki wzywania [ R ] z pogotowia , tak to przezywali , zwlaszcza starsi ludzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z rzeczy szokujących to mieliśmy taką przygodę: otóż obok naszego stanowiska stała cysterna z gazem , gdy wszyscy jedli ,nagle zaczęło coś śmierdzieć..... rozszczelnił sie przewód więc wszyscy co byli (jaka trzeżwość umysłu ) dawaj ją wyprowadzać na zewnątrz , mogło być tragicznie :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nikomu nie wpadł Klient do kanału ? Mam bardziej na myśli samochód, niż samego Klienta - oczywiście :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stacji nie, ale na warsztacie to chyba z dwa razy klienci spadali autem przy wjeżdżaniu z podnośnika najazdowego ( na warsztacie nie mamy kanałów ) i raz babka wziła mnie na maskę autkiem ( ale mnie przepraszała )

 

[ Dodano: Nie Lip 10, 2005 2:24 pm ]

A za to na stacji była sytuacja takowa: starszy facet przyjechał maluszkiem. Przegląd dobiega już końca, stoję z tyłu i proszę o światło p. mgielne, cofania i stopu. No i okazuje się, że nie ma stopu ( facecik nie wsiadał do autka tylko cisnął ręką ). Mówię mu żeby wsiadł i nacisnął nogą - nie ma stopu. Facet zdenerwowany (mówi, że stop był ). No to ja przyciskam hamulec i każę mu zobaczyć - on mówi, że stop jest. Zaczynam się wkurzać ( przecież ślepy nie jestem ). Każę mu nadusić hamulec - stopu nie ma. On - jak nie ma jak był. Ja - panie nie rób mnie pan w ciula ( naprawdę się zdenerwowałem ), ale coś mnie tknęło przechyliłem się i zajrzałem do kabiny. A facecikowi z nerwów pomyliły się pedały i cisnął sprzęgło. Dostał pieczątkę i cały czerwony za wstydu pojechał a ja śmiałem się do siebie do samego fajrantu. Ma gościu co wspominać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kota też miałem - przyjechał w Mercedesie po otwarciu maski wyskoczył jak strzała i z hali ok 100 km/ h uciekł, ale lepszy był klient co sobie sam naprawiał światła stop w maluszku , odkręcił tylne lampy poczyscił styki , poszedł do kabiny nacisnął na hamulec , następnie szybko pobiegł do lamp i patrzy że stopy nie palą i tak chyba ze 10 razy biegał aż ludzie ze śmiechu nie wytrzymali i jakiś klient mu nadusił na hamulec i wtedy dopiero naprawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mieliście taki przypadek- przyjechała kobieta na przegląd samochodem i wchodzi do mnie do biura akurat obsługiwałem innego klijenta a ona się pyta czy może zrobić sobie przeglad chwila milczenia czerwona się zrobiła i poprawia się że przegląd techniczny samochodu- :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś klient przyjechał Fiatem 125 p na badanie , po wszystkim poszedł do kasy , wrócił po dowód , dowód był juz podstęplowany więc wręczyłem mu do ręki i w tym czasie dzwoni telefon , ja obieram rozmawiam chwilę , po zakończeniu rozmowy patrze że Fiat stoi na stacji a klienta nie ma , szukam pytam klientów , a oni mówia ze poszedł do bramy , wybiegam za nim a on stoi na przystanku autobusowym mówię ! a FIAT ?? on taki zadowolony że ma badanie całkiem o nim zapomniał.

 

[ Dodano: 12-07-2005, 08:55 ]

a kobieta to też miałem i to nie raz . Czy zrobi mi pan przegląd ? jak fajna babka [ normalna ] to mówię że z przyjemnością

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Miałem przypadek kiedy klient wjechał do kanału, jego jazda odbywała się dość poprawnie, lecz w momencie zrównania się z kanałem skręcił raptownie w lewo, nie potrafił powiedzieć dlaczego tak postąpił.

 

Ale przeżyłem też mało śmieszny przypadek, gdy na przegląd zjawił się starszy pan z F126, który tuż po pozytywnym przeglądzie ( samoch. w idealnym stanie ) zmarł na zawał serca tuż przy stanowisku, był kłębkiem nerwów co potwierdzili inni klienci oczekujący razem z nim w kolejce przed stacją. Tego dnia nie mogłem o niczym innym myśleć. Po kilku dniach jego żona opowiadała mi że do przeglądu szykował się wiele dni bardzo przyżywając, jego serce było na wysokich obrotach i po dwóch zawałach, zasugerowała nawet

że gwałtowne uspokojenie się mogło być powodem zmiany rytmu serca no i w konsekwencji kolejnego zawału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co byście powiedzieli na to?: Obok naszej SKP (jakieś 2 metry) znajduje sie stacja paliw i któregoś pięknego dnia gdy robiłem przegląd samochodu jeden z dystrybutorów ni stąd ni zowąnd sobie wybuchł :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odbiór stacji przeszedł bez problemu

Coś mi się wierzyć nie chce ...

 

Polska to kraj wielkich możliwości, tu wszystko jest możliwe

A z tym to się prawie w 99.99% zgadzam ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten 0,01% to chyba ne ten "bum" dystrybutora przy skp

Przepraszam marcinovu ale- :D

 

[ Dodano: 25-08-2005, 18:58 ]

WOJT999,

Penie to jutro zamykamy skp.26-08-2005 "koncert Jarre'a"

Piszę ze stacji obok

Brak przejazdu przez wiele neszych ulic.

Przepreszam za taki prywatny post ale normalnie musiałem(krypto raklama)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.