Skocz do zawartości

Wyrejestrowanie pojazdu


Darek :-)

Rekomendowane odpowiedzi

No i mam problem ::claus , ale do rzeczy.

Chcę zakupić pojazd marki Fiat 126 FL z 1996r i od razu go wyrejestrować. Samochód zaś przeznaczyć w formie darowizny dla Technikum Samochodowego do celów dydaktycznych. Odwiedziłem dwa Wydziały komunikacji i zgodnie z prawem jest ten temat nie do ugryzienia.

Szkoła nie weźmie samochodu który jest niewyrejestrowany nawet w formie darowizny ponieważ będą musieli opłacić OC, a jak wiadomo w szkolnictwie każdy grosz się liczy. Koszt zakupu auta wynosi 100zł, a koszty związane z recyklingiem i ewentualnym wykupem auta już wyrejestrowanego po cenie złomu są większe niż koszt zakupu samochodu, a z drugiej strony nie chcę dwa razy płacić za samochód. Auto-złomowiec nie chce ze mną rozmawiać aby to oni dali darowiznę dla szkoły ponieważ im się to nie opłaca.

Owszem można iść pod budkę z piwem i załatwić za flaszkę aby ktoś fikcyjnie kupił samochód, wyciąć numery i po zawodach ale nie tędy droga.

Więc proszę o pomoc, może ktoś znajdzie jakiś sposób na tę całą biurokrację. W sumie decyzja należy tylko i wyłącznie od Kierownika Wydziału komunikacji, on też ma swoje przepisy i nie może sobie pozwolić na złamanie prawa.

Więc macie pełne pole do popisu. z góry dzięki za trafne rozwiązanie problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie decyzja należy tylko i wyłącznie od Kierownika Wydziału komunikacji

 

Zajrzyj do art. 79 PoRD który reguluje kwestie wyrejestrowania i powiedz mi gdzie tam pozostawiono wolną drogę dla samodzielnego podjęcia decyzji przez organ rejestrujący? Akurat kwestia wyrejestrowania to jeden z niewielu niezwykle czytelnych przepisów o jasno sformułowanej i zamkniętej treści, który nie pozostawia żadnej furtki dla matactw. Zazwyczaj narzekamy tutaj na niejasności przepisów itd. Ale jak widać kiedy przepis jest pod tym względem wzorowy też jest niedobrze ;)

Mówiąc krótko - nie ma możliwości legalnego wyrejestrowania pojazdu z jego faktycznym pozostawieniem w użytkowanie i wierz mi, że nic innego od nikogo w tej kwestii nie usłyszysz.

Sprawę powinieneś natomiast pchnąć w innym kierunku. Podstawowym kosztem, którego chcesz uniknąć jest OC, więc to do firmy ubezpieczeniowej lub UFG powinieneś zadać to pytanie. Czy jest możliwość zmiany kwalifikacji pojazdu pod kątem przepisów ubezpieczeniowych z samochodu użytkowego na pomoc dydaktyczną w tym wypadku... Obiły mi się o uszy informacje (z rejonu Raciborza), że tamtejsi handlarze radzą sobie z kupnem pojazdów na części w ten sposób, że na umowie zaznaczają, że pojazd kupują z przeznaczeniem na części i miejscowe ubezpieczalnie wykreślają im te pojazdy całkowicie z rejestru. Na ile w tym prawdy nie wiem - informacje mam od miejscowych pracowników WK, którzy zajmowali się na swoim terenie takimi sprawami. Nie wiem na ile legalne były działania tych handlarzy w ubezpieczalniach, ale być może taka możliwość istnieje...

 

Tak to wygląda od strony prawnej, ale fakt faktem, że sposobów trochę bardziej pokątnych też by się parę znalazło - niekoniecznie trzeba się przy tym uciekać do budki z piwem ;) Ale o tym chyba na forum pisać nie będziemy - prawda? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nech własciciel odda do rycyklingu dostanie dokument na wyrejestrowanie pojazdu.

Dostanie jeszcze 80zł za złom. Ty dogadaj sie za nimi niech pozbawią go cech fabrycznych i odkup od nich jako złom i podaruj go szkole a do tak znikłej wartości

szkoła nie musi odprowadzać podatku od darowizny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firmy recyklingowe muszę uzyskiwac określony poziom odzysku z przyjmowanych pojazdów. Jak tak zaczna jezwracac włascicielom pomimo "zakontarktowanego" recyklingu to awet nie tyle, że nie wyjdą na swoje, ale wręcz będa musieli do tego dopłacić. Choć oczywiście nie wykluczam, że jakaś większa firma zgodzi się na taki układ... Jak to mówią "przecież od jednego auta nie zbiednieją" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ze sie tak zapytam co w szkole beda z nim robic? jesli skladac i rozkladac... nie bedzie uczestniczyl w ruchu drogowym to moze da sie skorzystac z trwalej utraty. Oplacic w urzędzie oplate srodowiskowa, Pani sprawdzi ze rozebrany nie nadajacy sie do jazdy i z glowy.

blakop chyba nie wycofali tego przepisu, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sis - trwała i zupełna utrata obejmuje nieco inne przypadki. Jesteś w 100% pewna, że podpisałabyś się osobiście pod taką decyzją? Zgodzę się, że nie ma sztywnej definicji trwałej utraty, ale pewne wytyczne z ministerstwa są - pozostaje tez odrobina zdrowego rozsądku. Trwała utrata dotyczy rożnych przypadków i zdarzeń losowych w których właściciel traci pojazd bez możliwości jego odzyskania czy oddania do kasacji (specyficzne wypadki, działanie żywiołu, pewne zdarzenia losowe) - tu rzeczywiście decyzję w zasadzie podejmuje organ rejestrujący... Ale i w tym wypadku trzeba się liczyć z kilkusetzłotowa opłatą za takie wyrejestrowanie... Poza tym chyba nie tędy droga... Ja naprawdę próbowałbym walczyć w ubezpieczalni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ubezpieczalnia Ci odpusci.

A jesli chodzi o utrate, to u nas w miescie jezdzi kobitka i jak ktos sobie zrobil kurnik z malucha to mu spokojnie papiery podpisuje, nie musi go w rzece topic... tak i w szkole jak sie auto na scianie powiesi to nie da sie nim jezdzic i UM moze dac podstawe wyrejestrowania.

Ale temat jest malo znany ze strony WK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiedziałbym, że mało znany. Czyli jak bo nie bardzo łapię - W miejscowości o której mówisz mogę sobie po prostu przyjść i powiedzieć "weź no mi wyrejestruj auto bo mi się OC nie chce płacić - napisz że trwała utrata" - i jest wyrejestrowane? A co przyjmują jako podstawę tejże trwałej utraty? Hmmmm - zaskakujesz mnie nieco przyznam... Ale z drugiej strony to musi być "ciekawe" miasto ;)

Z tymi ubezpieczaniami to co napisałem powyżej podaję za naszym forum - spójrz na to co napisała dagmar w poście o zgłaszaniu sprzedaży na części...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w PZU i kicha, temat nie do ruszenia. Ubezpieczyciel twierdzi, że nawet jak będzie w szkole jako pomoc dydaktyczna to też musi być ubezpieczony ponieważ niech się coś stanie jakiemuś uczniowi podczas pracy to auto jest ubezpieczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponieważ niech się coś stanie jakiemuś uczniowi podczas pracy to auto jest ubezpieczone.

 

;D ;D ;D

 

zapomniał tylko powiedzieć, że oc pokrywa szkody związane z ruchem pojazdu, a nie jak ktoś coś przy nim grzebie. Typowe podejście naszych ubezpieczalni zmuszające uczciwego człowieka do krętactwa i kombinowania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.