Skocz do zawartości

Legalizacja fabrycznej instalacji CNG


tigercng

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Problem dotyczy samochodu Opel Zafira 1.6 CNG, identycznego jak ten, który opisywałem we wcześniejszym poście.

Poprzedni wlaściciel sprowadził go do Polski i zarejstrował na BB. Zapewne diagnosta "nie zauważył" gazu, a właściciel oszczędził 600 zł na protokołach TDT.

 

Po pół roku został sprzedany mojemu znajomemu, który ma teraz problem jak w temacie.

Wprawdzie zrobił już dozór TDT na butle, ale pozostała sprawa z DR.

 

Poprzednio ustaliliśmy, że dla tego typu samochodów należy wpisywać CNG w pole P3 w DR (wielkie dzięki blakop i inni za pomoc).

 

Pytanie jest, czy można w jakiś sposób skorygować ten błędny wpis w DR. Może komuś zdarzyło się spotkać wpis BB zamiast ON, lub odwrotnie, i zna ścieżkę korygowania tego typu pomyłek. Mam nadzieję, że da się to zastostosować w tym przypadku i zmienić BB na CNG.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe - tylko pomyłka to pomyłka... A poświadczenie nieprawdy to poświadczenie nieprawdy - gdzie granica? Myślę, że nie warto, abyśmy tu wymyślali, co kto by najlepiej zrobił i jaki ma pomysł, bo wszystko jest kwestią własnej interpretacji i podejścia do sprawy - sprawy, która jako tak nie jest przecież wprost przewidziana przepisami. WK Twojego znajomego zapewne też taką własną metodę będzie miał i tam należy pytać. Być może wystarczy aktualne badanie potwierdzające stan faktyczny. Być może będą chcieli mieć wgląd w dokumenty pochodzenia pojazdu i zażądają wypowiedzenia się ze strony SKP robiącej pierwsze badanie - każda opcja wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe - tylko pomyłka to pomyłka... A poświadczenie nieprawdy to poświadczenie nieprawdy - gdzie granica?

Blakop, nie śmiej się ze mnie :-? OK, masz rację, powinienem napisać:

Diagnosta, w porozumieniu z właścicielem pojazdu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poświadczył nieprawdę.

Tylko co to zmieni ? Może będzie chociaż przestrogą dla jemu podobnych, chociaż i w to wątpię ...

 

Znajomy jest właśnie na etapie wyjaśnień z WK. Czas płynie, a jemu jest potrzebny samochód do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tigercng masz rozsądnego znajomego,kupił mine mając znajomego diagnoste,przecież mógł przyjechać do Ciebie i sprawdzić co kupuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek, to nie mój znajomy ma tego "znajomego diagnostę", tylko poprzedni właściciel Zafiry.

Ale fakt, mógł się mnie poradzić wcześniej, albo chociaż poczytać o problemach na tym forum i w innych miejscach w internecie. Widzę z postów, że brak wpisu o gazie w DR jest raczej powszechny :?

Ja, dzięki Wam, mam wpisane wszystko wzorcowo. :lol: Całe szczęście !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tigercng - nie zrozumieliśmy się - chodzi mi o to, że WK jest tez w dość niewygodnym położeniu. Bo ot o jest autko, które od początku ma gaz, ale jakoś badanka przechodzi bez gazu na SKP... jeśli WK ma nagle przyjąć na wiarę kolejnego diagnosty, że gaz jednak był i jest oznacza to, że musiałby zgłosić do prokuratury wszystkie wcześniejsze badania tego pojazdu - prawda? To niewygodna i nie miła sytuacja dla każdej ze stron i chyba każdy chciałby jej uniknąć, ale jako że spawa jest powiedzmy "delikatnej materii" należy rozmawiać tylko z zaangażowanymi w to stronami - raczej nikt z nas nie poda Ci tu złotego środka na rozwiązanie tej sytuacji (złotym środkiem było nie kupowanie auta bez zalegalizowanej instalacji)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

złotym środkiem było nie kupowanie auta bez zalegalizowanej instalacji...
No tak, ale wiedza o tym, że wpisanie gazu post factum jest takim wielkim problemem nie jest raczej powszechna. Sprowadzający auta z zagranicy oszczędzają na czym tylko mogą, a diagności nagminnie "nie zauważają" gazu w samochodach.

Kupując auto skupiamy się na innych sprawach. Łatwo wtedy przyjąć tłumaczenia sprzedającego "a gaz to pan każe wpisać przy przerejestrowaniu auta, bo ja zapomniałem".

 

W każdym razie dziękuję blakop, przynajmniej za zainteresowanie problemem :-|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwo wtedy przyjąć tłumaczenia sprzedającego "a gaz to pan każe wpisać przy przerejestrowaniu auta, bo ja zapomniałem".
Być może wystarczy aktualne badanie potwierdzające stan faktyczny.

Wyjściem mniej oficjalnym , to zdemontować instalacje gazową i w ten sposób będzie zgodność z DR.

A następnie , skoro właściciel będzie chciał , to zainstalować nową .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boden, to też jest jedną z rozważanych opcji. Ja nawet uważam, że najlepszą.

Jednak w przypadku CNG jest to operacja kosztowna, a dla fabrycznego CNG dość trudno znaleźć chętnego do wykonania takiego "montażu i demontażu".

 

Poza tym pozostaje opcja "as is" czyli jeździć z DR na BB. Jak widziałeś może Zafirę CNG, to instalacja jest tam dobrze ukryta i trzeba naprawdę fachowca, aby zorientował się w czym rzecz.

Ten mój znajomy to strachliwy niestety jest. Wiesz, "a w razie jakiegoś wypadku to będę winny" itd.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak w przypadku CNG jest to operacja kosztowna, a dla fabrycznego CNG dość trudno znaleźć chętnego do wykonania takiego "montażu i demontażu".

 

Dokładnie. Musiałby znaleźć instalatora, który zgodzi się na taką "niby-przekładkę" wydać papiery - fakturę, homologację itd. jak na nową instalowaną przez siebie... Nawet ze zwykłym LPG jest ciężko w tej materii, a jest tego (zakładów montujących) od groma - przy CNG może się to okazać niewykonalne...

 

Użytkowanie w stanie "jak jest" to tez nie wyjście. Kręcisz bata na każdego diagnostę (albo raczej on sam na sobie), który będzie wykonywał kolejne okresówki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kręcisz bata na każdego diagnostę (albo raczej on sam na sobie), który będzie wykonywał kolejne okresówki...

 

Wynik "N" na okresówce i po "bacie". :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kręcisz bata na każdego diagnostę (albo raczej on sam na sobie)...

Człowieku w tej kwestii to ukręcono już powróz, a szubienicę już kończą budować. Mam przeczucie, że ktoś "zawiśnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć , to wszyscy w tym biorą udział - diagności , pierwszy i drugi właściciel .

Wszyscy podpisali się pod tym co jest w DR , bo przyjęli zgodność jego zapisu.

 

Ruszyć do poprzedniego właściciela , niech pokrywa część kosztów lub zabiera pojazd i oddaje pieniądze - sprzedał pojazd z fałszywymi danymi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno dostałem link do kolejnego kwiatka. To popatrzcie sami tutaj:

http://allegro.pl/item324947557_opel_zafira_1_6_16v_z_gazem_100_bezwypadkowy_.html

 

Wszystko cacy, super, hiper, tylko zarejestrowany na BB.

Jestem ciekawy, co to za "diagnosta" się podpisał.

Zdążyłem ostrzec kolejnego klienta przed tym zakupem. Tylko ilu się mnie nie zapyta, to tylko Bóg raczy wiedzieć.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widziałeś może Zafirę CNG, to instalacja jest tam dobrze ukryta i trzeba naprawdę fachowca, aby zorientował się w czym rzecz.
Jestem ciekawy, co to za "diagnosta" się podpisał.

Nie wieszaj psów na innych , bo niewiadomo co cię może spotkać

 

[ Dodano: 08-03-2008, 07:43 ]

Sam piszesz , że instalacja dobrze ukryta , a później wieszasz psy na innych że nie zauwarzyli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam piszesz , że instalacja dobrze ukryta , a później wieszasz psy na innych że nie zauwarzyli
Miałem na myśli kontrolę drogową, a nie wizytę na SKP. Jakoś wszyscy inni dobrze zrozumieli, tylko Ty masz problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś wszyscy inni dobrze zrozumieli, tylko Ty masz problem.

Ja po prostu ostrożnie podchodzę z wyrokowaniem .

Wypowiadam natomiast swoje zdanie na różne tematy , starając się nie wystawiać jednoznacznej negatywnej opini , bo do końca nigdy nie wiadomo jak dana sytuacja zaistniała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko Boden, odpisałem Zebo, a nie Tobie.

Chciałem tylko podkreślić, że podczas badania na SKP nie sposób nie zauważyć instalcji, a zwłasza butli podwieszonych pod podwoziem. No chyba że ktoś nie schodzi do kanału...

 

Tak więc mówimy tutaj o zupełnie innym problemie, który Blakop nazwał całkiem słusznie "poświadczenie nieprawdy". I to z tego, co się orientuję, w skali raczej masowej.

Ja nie chciałem tak wprost o tym pisać, ale skoro już zaczęli inni, dużo bardziej doświadczeni na tym forum...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko Boden, odpisałem Zebo, a nie Tobie.

Ustosunkowałem się ogólnie do problemu wysuwania zbyt daleko idących wniosków.

 

Nie chodzi mi o konkretną sytuację , lecz o ogólne podejście do sprawy

 

[ Dodano: 08-03-2008, 22:17 ]

Przepraszam tigercng za tak ostrą ripostę w sprawie oceniania innych diagnostów.

 

Podam dlaczego mnie taka ocena poruszyła na podstawie 2 przykładów z mojej pracy.

 

1] Kolega z którym pracowałem,miałem i mam do niego zaufanie , rejestrował 2 razyz rzędu ten sam pojazd. Po pewnym czasie , pojazd ten został zatrzymany na drodze przez policję i okazało się , że ma gaz , lecz nie ma go wbitego w DR. Sprawa oparła się o WK. Na szczęście dla kolegi , właściciel się przyznał , że jest mechanikiem i zawsze na przegląd zdemontowywał instalację , a później ją zakładał .Robił tak , bo nie miał na nią papierów

 

2] Po pewnym czasie zmieniłem SKP.

Pewnego dnia przyjechał gość i zaczął obmawiać diagnostę z innej SKP ,jak i całą SKP na której ostatnio rejestrował pojazd .

Jego pech , że w jego DR ostatnia pieczątka była moja , ale on mnie nie kojarzył z tamtą SKP.

Gdy powiedziałem mu , że ostatni wpis jest mój , to go zamurowało i zupełnie zapomniał języka w gębie.

 

Obecnie stosuję zasadę :

w ocenie bądź ostrożny i mniej dystans do tego co mówią klienci , bo nie zawsze jest to prawdą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK boden, ja rozumiem. Nie obrażam się, gdy ktoś przedstawi własne zdanie.

 

Od kilku lat zajmuję się CNG. Sam jeżdżę takim samochodem z fabryczną instalacją od 1,5 roku. Stałem się trochę znany w środowisku, wiele osób kontaktuje się ze mną i prosi o porady w sprawach zakupu i rejestracji.

Mogę więc śmiało stwierdzić, że co najmniej 50% samochodów z fabrycznym CNG sprowadzonych przez handlarzy jest przez nich rejestrowane w Polsce tylko na BB.

Fabryczne CNG to nie butla wrzucona do bagażnika którą można wyjąć i włożyć, więc musi się to dziać przy współudziale diagnostów.

Dlaczego się tak dzieje - nietrudno się domyśleć. Rejestrujący oszczędza na TDT kwotę nawet 800 zł. Niestety, nabywca takiego pojazdu zostaje z "ręką w nocniku".

 

Skoro praktyka taka występuje na skale masową, należy o niej pisać i ją piętnować. Takie jest z kolei moje zdanie, boden. Może wtedy zastanowi się taki diagnosta, a dla potencjalnego klienta będzie to ostrzeżeniem.

Na refleksję u handlarza nie możemy niestety liczyć.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nabywca takiego pojazdu zostaje z "ręką w nocniku".

Same przeglądy to tylko jeden aspekt. A ubezpieczenie? Bardzo często właściciel takiego pojazdu decyduje się na ubezpieczenie AC. Dochodzi do kolizji. Rzeczoznawca, protokół szkody i odmowa wypłacenia odszkodowania. Powód - nielegalna instalacja CNG = złamanie umowy podpisanej przecież przez obie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim skromnym zdaniem to właściciel obecny tej zafiry powinien zkontaktować się z rzecznikiem praw konsumenta i na pewno dowie sie że sprzedawca dopuścił sie "wykroczenia" utajona wada w takim wypadku powinien albo zabrać sobie swój samochodzik albo partycypować w kosztach doprowadzenia do zgodności stanu faktycznego z tym w dokumentach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.