Skocz do zawartości

Podwójnie nabity VIN.


llary

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam aktualnie na warsztacie Scenika 2000r z instalacją gazową jak to mówią klienci fabryczną sprowadzony z holandii.(instalacja też 2000r)

Z racji że prowadze OSKP oraz montuje instalacje LPG wykonuje kompleksową obsługe tego samochodu aby można było go zarejestrować - wymiana zbiornika LPG na posiający dozór TDT, oraz pierwszy przegląd. :-D

Już wczoraj ustaliłem że vinu nie ma na podszybiu tylko we wnęce kola ale nie robiłem problemu bo w czasie przekładki poprostu sobie go odczytam (a co za rok to już inna sprawa). ;)

Przy opróżnieniu bagażnika i demontażu zbiornika okazało się że numer vin jest jeszcze nabitu na podłodze bagażnika z prawej strony wnęki koła. Jest wykonany profesjonalnie przez jakąś maszyne która punkcikami raz przy razie wybiła vin o numeracji jak we wnęce koła, dodam jeszcze że orginalny numer jest delikatnie tak jakby indukcyjnie zaiksowany.

 

Jak podejść do sprawy?? :-?

Zrobiłem sobie zdjęcia obydwu pól numerowych.

Wg mnie nie ma tu żadnego przekrętu poprstu podeszli do sprawy profesjonalnie i ze względu na montaż zbiornika dorobili nowe pole numerowe.

Czy ktoś już przerabiał taki przypadek??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dwa viny są takie same to w czym problem ?

 

w tym, że drugiego na pewno nie naniosła fabryka, nie możesz tak podchodzić do sprawy

 

Jak podejść do sprawy??

 

W dokumentach zza granicy powinna być notatka o nabiciu nowego numeru vin i przyczyna dlaczego. Klient robi sobie ksero i tłumaczeniem wozi cały czas w aucie. Jeśli w dokumentach nie ma wzmianki - odpuść sobie to auto. Ten temat zresztą już był na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

janmarek napisał/a:

Jeżeli dwa viny są takie same to w czym problem ?

 

 

w tym, że drugiego na pewno nie naniosła fabryka, nie możesz tak podchodzić do sprawy

A kto zabroni mi np. wybić numer VIN na kołach czy innych elementach samochodu?

Niektórzy robili tak żeby w razie kradzieży odzyskać swoje części gdyby policja je znalazła. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest w tym, że oryginalny jest zaiksowany i przez to unieważniony. A z tym nabijaniem sobie vin-u gdzie popadnie to tez taki pewien nie jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem jeśli te dwa numery sa identyczne no to chyba nie ma problemu bo ten w bagażniku został zasłonięty trwale przez butlę gazu więc go delikatnie zaiksowano i nabito drugi aby istniała możliwość identyfikacji pojazdu bez konieczności demontowania butli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nabito drugi aby istniała możliwość identyfikacji pojazdu bez konieczności demontowania butli.

 

Ale kto go nabił i na jakiej podstawie ???

 

Może go nabił Pan Stasio w garażu bo Pan Jan poprosił??? (nie obrażając imienników)

 

Naprawdę dziwi mnie wasze lekceważące podejście do głównej i najważniejszej cechy identyfikacyjnej pojazdu. Znam gościa który podchodził podobnie - "i co z tego, że wygląda jak nabity śrubokrętem jeśli jest zgodny z dokumentami"

 

Sorki panowie, ale ja widzę problem i to spory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli jest spełniony warunek :

nr VIN umieszcza producent ...

z instalacją gazową jak to mówią klienci fabryczną

to jestem za, a nawet przeciw ::D

 

[ Dodano: 06-01-2009, 15:44 ]

z odpowiednią dokumentacją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego "Ilary" jak by niepatrząć i tak za zrobienie przegladu Ty odpowiadasz, poprostu uzasadni w uwaga to co jest z natury.

Ale punkta to możesz mi przyznać :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam taki przypadek z opowiadań klienta otóż diagnosta widząc taką rzecz wysłał go do rzeczoznawcy. Klient to załatwił wg. wskazań diagnosty i w międzyczasie przetłumaczył dokumenty a tam jak byk stoi o przebiciu numerów i dlaczego. Diagnosta oddał mu połwę kasy za rzczoznawcę 150 zet. Tak że jak wskazuje"Psuj" może jest jakaś notatka w dokumentach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tłumaczenie dokumentów jest dla wk. diagnosta ma samochód i badania z natury było już o tym ja zrobił bym jak nowicjusz opisał wszystko w uwagach a wk. chyba wysłał by wtedy klienta do rzeczoznawcy . :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wk. chyba wysłał by wtedy klienta do rzeczoznawcy

A niby po co miałby go wysyłać?

Albo przetłumaczone dokumenty, albo opinia rzeczoznawcy (i nie takiego z pierwszej łapanki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisałem chyba

jesli wk. miałby problem z rejestracją tego wózka :)

 

[ Dodano: 06-01-2009, 18:06 ]

a jeśli w przetłumaczonych dokumentach nic nie pisze o numerach to co robi wk. ? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli jest spełniony warunek :

nr VIN umieszcza producent ...

Jest nadany numer vin we wnęce koła co prawda indukcyjnie zaiksowany

otóż diagnosta widząc taką rzecz wysłał go do rzeczoznawcy

Można i tak ale co napisze więcej rzeczoznawca niż to co ja widzę??

i tak za zrobienie przeglądu Ty odpowiadasz

w tym przypadku to o mnie

Ale kto go nabił i na jakiej podstawie ???

Może go nabił Pan Stasio w garażu bo Pan Jan poprosił???

Myślę, a raczej widać że nie zrobił tego "Pan Stasio" w garażu bo naprawdę jak przyjechał by do was samochód z tak nabitymi numerami o którym nie wiecie jak mają one wyglądać i gdzie mają być to byście bez wachania zrobili ten przegląd

"i co z tego, że wygląda jak nabity śrubokrętem jeśli jest zgodny z dokumentami"
w tym przypadku ideał, jedyne co nie tak to umiejscowienie i że pod jedną połową wysokości vinu są dwie blachy a pod drugą nie i ta część się trochę zapadła.
Sorki panowie, ale ja widzę problem i to spory.

Mi też trochę to śmierdzi, jednak samochód jest "wyposażony" w trwale fabrycznie nabity numer vin, jak ktoś (inny diagnosta) będzie chciał go zobaczyć to niech każe odkręcić zbiornik.

Jedyne co to te zaiksowanie czy to jest już ingeręcja w numer czy jeszcze nie??

W holęderskid DR nic niema, a inne dokumenty dopiero mi przywiozą o ile to będzie coś warte.

5ae1a39b6c0bc_SCENIKVIN010.thumb.jpg.1181f6b741f1a8c8cfc8240cb4f3b2a6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc tak...

 

a wk. chyba wysłał by wtedy klienta do rzeczoznawcy

 

Tak naprawdę to WK nie może klienta wysłać do rzeczoznawcy, od tego jest diagnosta. A tłumaczeń masz prawo zażądać tak jak wielu innych rzeczy.

 

a jeśli w przetłumaczonych dokumentach nic nie pisze o numerach to co robi wk.

 

Nie WK a diagnosta. Jeśli stary numer jest anulowany, zniszczony, zatarty lub go nie ma w odpowiednim miejscu a na nowy nie ma kwitów to o tym fakcie, zgodnie z przepisami, powinieneś powiadomić najbliższą jednostkę Policji. Innym wyjściem jest delikatne skierowanie klienta na drzewo.

 

Myślę, a raczej widać że nie zrobił tego "Pan Stasio" w garażu bo naprawdę jak przyjechał by do was samochód z tak nabitymi numerami o którym nie wiecie jak mają one wyglądać i gdzie mają być to byście bez wachania zrobili ten przegląd

 

Zdziwił byś się jak "Pan Stasio" potrafi naskrobać nowe numerki ;) . Cały trik polega na tym, że Ty jesteś diagnostą i masz wiedzieć jak wyglądają i w którym miejscu powinny być numery.

 

Mi też trochę to śmierdzi

 

A mi nie. Prawdopodobnie przy montażu gazu przewidzieli, że butla zasłoni vin i skierowali go na ichną stacje celem nabicia nowego, a za granicą zazwyczaj nabijają taki sam jak oryginalny. Po prostu niech klient wyjaśni na spokojnie sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tabliczka znamionowa pojazdu jest zgodna z nr VIN - nie robiłbym problemów. Widocznie w Holandii z numerem VIN jest podobnie jak z miękkimi narkotykami - dozwolone, nikt się takimi drobiazgami nie przejmuje. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie w Holandii z numerem VIN jest podobnie jak z miękkimi narkotykami - dozwolone, nikt się takimi drobiazgami nie przejmuje.

 

A przepraszam, mieszkamy w Holandii czy w Polsce??? Idąc tym tokiem myślenia każdy kombinator (a tych u nas nie mało) nabije sobie w dowolnym aucie numer zgodny z dokumentami i bez problemu u was wykona przegląd. Tabliczki tez fałszują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilary a daj zdjęcie jeszcze numerów tych drugich :D poogladamy sobie

Ja uważam że numer jest naniesiony prawidłowo, zrobił bym do tego pare fotek konkretnie opisał no i zkasował za badanie oczywiście zostawił w archiwum na diagnostyce w razie "W" żeby miec podkładke pod "D..." ale uważam że z tego powodu nie bedzie problemów. (Prosze o zdjecie drugich numerów) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a daj zdjęcie jeszcze numerów tych drugich poogladamy sobie
a proszę bardzo

To pole numerowe zostało dodatkowo oznaczone literami "RDW", i ten sam symbol jest na wybitych numerach jako ich ogranicznik .

A przepraszam, mieszkamy w Holandii czy w Polsce???

masz racje że tu nie holandia i ja też tak uważam że u nas mogą być inne przepisy.

Idąc tym tokiem myślenia każdy kombinator (a tych u nas nie mało) nabije sobie w dowolnym aucie numer zgodny z dokumentami i bez problemu u was wykona przegląd. Tabliczki tez fałszują.

no tak ale nabity jest ten sam numer co fabryczny więc tego typu kombinacja tu nie wchodzi w rachube.

A idąc tropem kombinatorów to można przecież i papier na te dodatkowe numery sfałszować, a my nie wiemy jak on ma wyglądać.

5ae1a39bdba43_SCENIKVIN008.thumb.jpg.dfe49851d600814899ae8830871a4fcd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem 1 bodajże sprintera z holandii fabryczny numer skorodował i był nabity ten sam numer co fabryczny na prawym słupku.na początku i końcu numeru widniały znki RDW a w dowodzie była adnotacja że numer nabity jest na słupku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie będzie żadnych problemów

 

pod warunkiem, że

 

w dowodzie była adnotacja że numer nabity jest na słupku.

 

Pamiętajcie o tym, że jak przyjedzie na okresowe w kole będzie butla i będzie możliwości porównania zapisu z oryginalnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie o tym, że jak przyjedzie na okresowe w kole będzie butla i będzie możliwości porównania zapisu z oryginalnym.

No to już ma pewnego klienta za rok :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.