Skocz do zawartości

Dworce kolejowe mają najdroższe toalety w mieście


Norbert Jezierski

Rekomendowane odpowiedzi

Koszmarnie drogie dworcowe toalety odstraszają podróżnych. Zamiast płacić 1,5-2 zł, wolą kucać na torach i w dworcowych korytarzach. Smród na stacjach zwala z nóg.

 

Im cieplej, tym podróżni bardziej skarżą się na cuchnące dworce. Śmierdzi na Centralnym, Zachodnim, Wileńskim. - Kiedyś toalety było za darmo, ale chodzili do nich tylko nieliczni odważni, bo były strasznie brudne. Teraz dworcowe toalety są czyste, ale odwiedzają je jedynie zamożni. Efekt jest ten sam: wszędzie roznosi się smród moczu - komentuje Mieczysław Sławik, mieszkaniec Śródmieścia.

 

Ocenia, że najgorzej jest na Centralnym. - Ludzie często chodzą załatwiać się do tuneli. Podjeżdżające na perony pociągi wtłaczają ten odór na stację, bo nie nadążamy ze sprzątaniem - potwierdza Zbigniew Kawecki, dyrektor serwisu sprzątającego Impel.

 

- Trudno się ludziom dziwić. Kto chce wydawać majątek na ubikację? - ripostuje Mariusz Krasuski, który podmiejską kolejką WKD codziennie dojeżdża do pracy.

 

Skorzystanie z toalety na Centralnym i Wileńskim kosztuje 1,50 zł, na Zachodnim - aż 2 zł. Ta drożyzna to skutek organizacji toaletowego biznesu. Koleje wynajmują powierzchnię WC. - Narzucają bardzo wysoki czynsz. Ja płacę ponad 2 tys. zł - twierdzi Katarzyna Banaszczyk z WC na Dworcu Wileńskim.

 

Tomasz Malinowski sprawujący pieczę nad ubikacją na Dworcu Zachodnim do niedawna płacił ponad 800 zł. - Po moich prośbach obniżyli stawkę, bo groziło mi bankructwo - mówi. I wylicza: do czynszu dochodzi jeszcze prąd, woda i środki czystości. - A my na tym biznesie też chcemy zarobić - dodaje Marek Jóźwikowski, dyrektor firmy Usługi opiekującej się toaletami na Dworcu Centralnym.

 

O dworcowy smród obwinia serwis sprzątający. Z kolei firma Impel uważa, że to skutek drogich toalet. Jednak Jerzy Piotrowski odpowiedzialny za teren warszawskich dworców twierdzi, że nie da się tego zmienić. - Na całym świecie za korzystanie z toalety trzeba płacić - twierdzi.

 

- Nawet gdyby były za darmo, i tak niektórzy dalej korzystaliby z tuneli i zaułków. Tacy już są ludzie - administrator Dworca Wileńskiego Adam Kaczorek.

 

Innego zdania jest socjolog Wiesław Łagodziński. - Miejskie toalety powinny być darmowe. Żeby nauczyć społeczeństwo czystości, najpierw każdemu obywatelowi trzeba dać możliwość właściwego zachowania się - przekonuje.

 

(Gazeta Wyborcza, źródło: www.mi.gov.pl)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Jeszcze ciekawiej wygląda rozkład jazdy tych pociągów. Na trasie Poznań - Warszawa PKP IC oraz PR mają kursy różniące się o 3-4 minuty :) A do tego jeszcze BWE, która co prawda należy do PKP ale jest podspółką wyłączoną z IC i mamy sytuację, w której popołudniowy Fredro z Wawy wjeżdża w perony w Poznaniu ok.50 sekund przed BWE :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamy sytuację, w której popołudniowy Fredro z Wawy wjeżdża w perony w Poznaniu ok.50 sekund przed BWE

 

Czyżbyu to były wyścigi pociągów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Jedziemy na EURO PKP!

 

 

Poranek wczesny

Jadę pospiesznym

Wprost do Warszawy

Na mecz ciekawy.

Pociąg o czasie

Ja w drugiej klasie

Wagon się kiwa

Piję trzy piwa.

Łódź Niciarniana,

W pęcherzu zmiana.

Pęcherz nie sługa,

A podróż długa.

Ruszam z tej stacji

Do ubikacji.

Kto zna koleje

Wie, jak się leje.

To co trzęsie się

W Los Angelesie

Formę osiąga

W polskich pociągach.

Wyciągam łapę,

Podnoszę klapę,

Biada mi biada,

Klapa opada.

Rzednie mi mina

Trza klapę trzymać.

Łokieć, kolano

Trzymam skubaną.

Celuje w szparkę,

Puszczam Niagarkę,

Tryska kaskada,

Klapa opada.

Fatum złowieszcze-

-wszak wciąż szczę jeszcze.

Organizm płynną

Spełnia powinność.

Najgorsze to, że

Przestać nie może.

Toczę z nim boje

Jak Priam o Troje,

Chcę się powstrzymać

-Ratunku ni ma.

Pociąg się giba,

A piwo spływa.

Lecę na ścianę

Z mokrym organem,

Lecąc na druga

Zraszam ją struga,

Wagonem szarpie

Leję do skarpet,

Tańcząc Czardasza

Nogawki zraszam.

O straszna męka,

Kozak, Flamenco,

Tańczę, cholera

Wzorem Astair'a.

Miota mną, ciska,

Ja organ ściskam.

Wagon się chwieje,

Na lustro leję,

Skład się zatacza,

Ja sufit zmaczam.

Wszędzie Łabędzie

Jezioro będzie.

Odtańczam z płaczem

La Kukaraczę,

Zwrotnica, podskok

Spryskuje okno,

Nierówne złącza-

-buty nasączam,

Pociąg hamuje

Drzwi obsikuję

I pasażera

Co drzwi otwiera

Plus dawka spora

Na konduktora.

Resztka mi kapie

Na skrót PKP.

Wreszcie pomału

Brnę do przedziału.

Pasażerowie

Patrzą spod powiek.

Pytania skąpe

"Gdzie pan wziął kąpiel?"

Warszawa, Boże!

Nareszcie dworzec!

Chwila szczęśliwa

Na peron spływam,

Walizkę trzymam,

Odzież wyżymam.

Ach urlop błogi

Od fizjologii.

Ulga bezbrzeżna.

Pociąg odjeżdża,

Rusza maszyna

Hen w dal

Po szczy.

Po szynach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.