Norbert Jezierski Napisano 20 Sierpień 2005 Share Napisano 20 Sierpień 2005 "Gazeta Wyborcza" zapowiada najbardziej szokującą operację początku XXI wieku: pracująca w USA Polka doktor Maria Siemionow kieruje zespołem, który jest już gotowy do pierwszego na świecie przeszczepu twarzy. - Możemy wykonać transplantację w każdej chwili, twierdzi w rozmowie z "Gazetą" dr Siemionow, która od 1989 r. pracuje w USA i jest dyrektorem naukowym wydziału eksperymentalnej chirurgii plastycznej w Cleveland Clinic, jednym z pięciu największych i najlepszych szpitali w USA. Dotychczas osobom z ciężko zniekształconą twarzą - np. spaloną lub zniszczoną przez raka - medycyna oferuje operacyjne rekonstrukcje. Wszywa im się niewielkie kawałki skóry pobrane z innych części ciała. Jednak operacje tego typu tylko nieznacznie poprawiają wygląd pacjenta, twarz i tak pozostaje praktycznie martwa. Tymczasem osoba po przeszczepie twarzy będzie miała żywą skórę, powinna wszystko czuć, wykonywać gesty mimiczne. Dawcę będzie przypominała najwyżej w 50 procentach - uważa dr Siemionow. Operacja będzie polegała na zdjęciu grubej warstwy skóry wraz z naczyniami krwionośnymi i nerwami z całej twarzy dawcy transplantu (osoby, która zmarła, a jej rodzina wyraziła zgodę na wykorzystanie organów do transplantacji) oraz zdjęciu twarzy biorcy. - Biorca zachowa własne kształty kości czaszki, mięśnie twarzy i oczywiście oczy, dlatego będzie przypominał po części siebie, po części dawcę - tłumaczy dr Siemionow. Zastrzega przy tym, że przeszczepy twarzy będą dotyczyły tylko i wyłącznie najcięższych przypadków. - W laboratorium w Cleveland widzieliśmy m.in. białe szczury, które przeszły udane transplantacje twarzy czarnych szczurów. Żadnych komplikacji, tkanka żyje! - mówią współpracownicy dr Siemionow, wśród nich stypendyści z Polski. Nad transplantacją twarzy pracują jeszcze zespoły w amerykańskiej klinice w Louisville oraz w Holandii. Ale tylko Polka ma już pozwolenie komisji etycznej swojego szpitala na dokonanie zabiegu. Bez niego transplantacja nie mogłaby dojść do skutku. (źródło: www.onet.pl) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.