Skocz do zawartości

BŁAD W NUMERZE VIN


kuba197877

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Przyłącze się również do tego tematu:

Jestem zainteresowany kupnem Audi 90 w wersji amerykańskiej (pochodzi z Ameryki). Numer VIN na grodzi jest poprawny, jednak w dowodzie rejestracyjnym widnieje błąd: znak numer 4,5 i 6 jest niepoprawny (numery oznaczają rynek, na który samochód został wyprodukowany) i w Polsce ten samochód został przerobiony na Europejczyka. Dodam tylko, że samochód w kraju jest kilka lat.

 

Da się to jakoś jeszcze odkręcić czy samochód na straty jest spisany? A szkoda by było, bo to swojego rodzaju rodzynek jest i szkoda, by miał pójść na żyletki przez błąd człowieka.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • trepek

    10

  • Regan55

    8

  • adam1501

    7

  • bohdang

    6

Numer VIN na grodzi jest poprawny, jednak w dowodzie rejestracyjnym widnieje błąd: znak numer 4,5 i 6 jest niepoprawny (numery oznaczają rynek, na który samochód został wyprodukowany) i w Polsce ten samochód został przerobiony na Europejczyka.

Chcesz przez to powiedzieć, że przerabiając pojazd na europejski ktoś przekuł numer nadwozia tego pojazdu? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak w dowodzie rejestracyjnym widnieje błąd (...)

samochód w kraju jest kilka lat.

:shock::shock:

 

Da się to jakoś jeszcze odkręcić

opinia rzeczoznawcy itd...

poszukaj na forum było to kilka rzay

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dowodzie rejestracyjnym przerobili go na europejczyka :-) Numery na grodzi i klapie bagażnika (na klapie bagażnika jest nalepka z kodami wyposażenia i innymi pierdołami) są takie same, czyli amerykańskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam DR tego pojazdu bo to jeszcze nie jest mój ;)

Całego numeru VIN nie pamiętam, bo niestety sobie go nigdzie nie zapisałem... Ale pamiętam za to początek (końcówka się zgadzała w obydwu przypadkach):

- na grodzi: WAUEC58AZMA....

- w dowodzie: WAUZZZ8AZMA...

 

Jakby ktoś potrzebował podkładki z opisanymi oznaczeniami nr VIN w grupie VAG, szczególnie audi 80 http://www.centrum.audi80.pl/content/view/42/35/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej ktoś strzelił babola, diagnosta na pierwszym badaniu albo WK przy wystawianiu DR. Zanim zdecydujesz się na zakup tego pojazdu spraw aby właściciel doprowadził dokumenty do normalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam DR tego pojazdu bo to jeszcze nie jest mój ;)

 

I niech tak zostanie 8)

 

Wolałbym nie... Jestem fanem audi 80/90 i to jest naprawdę rodzynek pod względem wyposażenia, pochodzenia, stanu technicznego itp.

Ale zobaczymy jak to będzie ;)

Jakby ktoś się pytał po co tyle zachodu: można jeździć nowym Mustangiem ale można również jeździć starym, dwugaźnikowym Mustangiem w wersji Shelby z przeszywającym ciarkami skórę charakterystycznym gulgotem silnika 8)

To w sumie tyle, odnośnie czemu ten samochód. Tylko tam są inne cechy charakterystyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest błąd. Samochody marki Audi (ale nie tylko Audi) produkowane na rynek amerykański rzeczywiście posiadały podwójne oznakowanie nadwozia. Jeden z tych numerów VIN był nabijany np. na ścianie grodziowej, drugi zaś znajdował się na tabliczce znamionowej i na tabliczce (pasku) pod szybą czołową - zgodnie z wymogami przepisów amerykańskich, chociaż teraz już i pojazdy produkowane na Europę mają takie VIN-y za szybą czołową. Na pozycjach: 4-6 i 9 numery te zawierają znaki wypełniające "Z", bądź też oznaczenia dotyczące wyposażenia pojazdu. Pozostałe znaki, w tym kolejny numer seryjny pojazdu, są takie same. Jeśli ktoś zechce spokojnie i rozsądnie przeanalizować taki przypadek auta z USA czy Kanady, to wszystko mu się logicznie ułoży. Ja, poza tym logicznym wywodem, posiadam pismo od przedstawiciela grupy V-A w Polsce, potwierdzające to co powyżej napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za szybą też miał oznaczenia VIN, ale takie jak na dowodzie, czyli europejskie...

 

[ Dodano: 18-02-2010, 18:52 ]

Za szybą też miał oznaczenia VIN, ale takie jak na dowodzie, czyli europejskie...

Czyli jak mam to rozumieć, to podwójne oznakowanie? Że samochód ma takie i takie numery, amerykańskie i europejskie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest błąd. Samochody marki Audi (ale nie tylko Audi) produkowane na rynek amerykański rzeczywiście posiadały podwójne oznakowanie nadwozia

 

Dokładnie,miałem kiedyś takiego Volkswagena, jeżeli ten za szybą zgadza się z dowodem i tabliczką to jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli samochód został sprowadzony z USA, to za właściwy numer VIN musi mieć uznany ten "amerykański" numer VIN, gdyż taki numer istnieje w jego amerykańskich papierach i taki sam musi zaistnieć w papierach "naszych". Jeśli więc numer VIN w dokumentach amerykańskich, na tabliczce znamionowej i na "blaszce" pod szybą jest taki sam, to właśnie ten numer VIN diagnosta powinien wpisać w wystawiane przez siebie dokumenty po przeprowadzonym badaniu technicznym. I ten numer VIN powinien być wpisany w polski dowód rejestracyjny. Oczywiście, w wystawianych zaświadczeniach diagnosta powinien zamieścić stosowną adnotację o fakcie istnienia drugiego numeru VIN wraz z wyjaśnieniem tegoż faktu. Organ rejestrujący również powinien w dokumentacji pojazdu ten fakt odnotować. W przypadku mojej styczności z taką sytuacją (kilka lat temu), organ rejestrujący w wystawionym dowodzie rejestracyjnym zawarł taką adnotację z podaniem tego drugiego, "europejskiego" numeru VIN i klient jeździ autem do dziś, a nawet pierwszy właściciel odsprzedał to auto kolejnemu i nikt nie miał z tego powodu żadnych komplikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli się gubię.

 

Raz piszesz:

"Jeden z tych numerów VIN był nabijany np. na ścianie grodziowej, drugi zaś znajdował się na tabliczce znamionowej i na tabliczce (pasku) pod szybą czołową"

A póżniej:

"Jeśli więc numer VIN w dokumentach amerykańskich, na tabliczce znamionowej i na "blaszce" pod szybą jest taki sam".

 

Powiedzmy, że dokumentów amerykańskich nie ma. Na ścianie grodziowej jest VIN amerykański a pod szybą i w dowodzie europejski. Tak wygląda sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A! No to takiej sytuacji ja nie rozumiem. Należy więc zwrócić się o wyjaśnienie do przedstawiciela Audi. Ja opisałem "swój" przypadek. W nim wszystko układało się logicznie i zostało wyjaśnione - udokumentowane. To co Ty opisujesz jest trochę nielogiczne, albo czegoś ja nie rozumiem.

 

[ Dodano: 18-02-2010, 19:40 ]

Miałem jeszcze podobny przypadek z V-W Golfem, też ładnych parę lat temu. W tym przypadku miał wybite na ścianie grodziowej dwa numery VIN - europejski i amerykański. Jeden (ten "europejski") - tak jak to normalnie w Golfie, na pasie podokiennym (podszybiu). Drugi zaś (ten "amerykański"), właśnie na ścianie grodziowej tak jak w Audi. No, ale na tabliczkach: tej za szybą i znamionowej miał VIN "amerykański", tak że po odpowiednich wyjaśnieniach wszystko zostało załatwione pozytywnie dla klienta. Tak więc nie wiem jak ten Twój problem "rozgryźć" :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jeden i drugi numer jest prawidłowy i oba są europejskie, samochód był produkowany w Niemczech na rynek amerykański, dlatego został nabity drugi numer z wypełnionymi pozycjami 4,5,6, ( takie wymogi w USA )

Jaki powinien być w dowodzie? Ten który był w DR z zagranicy, oraz adnotacja przy pierwszym badaniu w Polsce o podwójnym nr VIN ( tak jak pisał wyżej Bohdang )

Jeśli nie ma innych dokumentów to zostawić tak jak jest i ewentualnie na BT wystawić zaświadczenie z opisem o podwójnym nr VIN

jeśli jesteś fanem takich pojazdów to w Twoim interesie jest starać się by mieć komplet dokumentów( DR z zagranicy itp ) i dotrzeć do nich ( chyba że spłonęły :-) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Oczywiście, w wystawianych zaświadczeniach diagnosta powinien zamieścić stosowną adnotację o fakcie istnienia drugiego numeru VIN wraz z wyjaśnieniem tegoż faktu. Organ rejestrujący również powinien w dokumentacji pojazdu ten fakt odnotować. W przypadku mojej styczności z taką sytuacją (kilka lat temu), organ rejestrujący w wystawionym dowodzie rejestracyjnym zawarł taką adnotację z podaniem tego drugiego, "europejskiego" numeru VIN i klient jeździ autem do dziś, a nawet pierwszy właściciel odsprzedał to auto kolejnemu i nikt nie miał z tego powodu żadnych komplikacji.

 

Moim zdaniem jeden i drugi numer jest prawidłowy i oba są europejskie, samochód był produkowany w Niemczech na rynek amerykański, dlatego został nabity drugi numer z wypełnionymi pozycjami 4,5,6, ( takie wymogi w USA )

Jaki powinien być w dowodzie?

 

Proszę ,podajcie podstawy prawne ,że pojazd w Polsce może mieć dwa nr VIN.

O ile dobrze pamiętam jeden z nich musi byc za XXXXXXXXX-OWANY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że dokumentów amerykańskich nie ma. Na ścianie grodziowej jest VIN amerykański a pod szybą i w dowodzie europejski. Tak wygląda sytuacja.

Może nie koniecznie takiej sprawy to tyczyło ale Pan Bogusław chyba dość dobrze to określił: http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?p=50105&highlight=#50105

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę ,podajcie podstawy prawne ,że pojazd w Polsce może mieć dwa nr VIN.

O ile dobrze pamiętam jeden z nich musi byc za XXXXXXXXX-OWANY.

tylko że w tym przypadku oba numery są "takie same" pierwszy ma znaki 4,5,6 wypełniony znakami ZZZ a drugi jest uzupełniony.

Są przypadki o których żadne prawo nie mówi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło kur... Panowie, mylnąłem się. Jeszcze raz przeczytałem całą rozmowę na gg, którą zrelacjonowała mi osoba oglądająca ten samochód (również jak ja fan audi 80, zaufana osoba).

Na grodzi jest wybity VIN europejski a w dowodzie, na naklejce w bagażniku i pod szybą VIN amerykański.

Ale wtopa... i tyle zamętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oba numery są "takie same"

Przy porównaniu zapisów w DR i z numerem umieszczonym na przegrodzie będzie chyba niekoniecznie zgodność, choć wiemy i rozumiemy o co chodzi to i tak nie zmienia faktu, że zapis WAUEC58AZMA.... to nie to samo co WAUZZZ8AZMA...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale teraz na nowo rzuciłem światło na tę sprawę:

grodź - europejczyk; dowód, klapa bagażnika i to pod szybą - amerykaniec. Problem w tym, że Audi 80 nie ma tabliczki znamionowej tylko to, co jest na grodzi wybite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mamy po "kawałku" racji :-D Uważam, że po prostu należy do sprawy podejść w sposób ludzki i logiczny. Wiemy, że oba numery VIN dotyczą tego samego auta. Wiemy, że takie oznaczenia pojawiły się za wiedzą i zgodą odpowiednich władz krajów, w których rozwój techniki i innych dobrodziejstw cywilizacyjnych wyprzedza nasz kraj o dobre parę lat. Jakoś im nie przeszkadza to, że na pojeździe jest umieszczone "podwójne" oznakowanie identyfikacyjne. "Podwójne", ale bezsprzecznie dotyczące tego samego auta, co potwierdził producent i oczywiście ta część numeru VIN, która identyfikuje producenta i kolejny numer seryjny. Wystarczy więc podejść do tematu po ludzku, poczynić odpowiednie adnotacje w dokumentach i wszystko się ułoży w szczęśliwe zakończenie. :D A jeśli organ rejestrujący uzna, że któryś numer należy unieważnić, to niech wyda decyzję i numer się "zakreskuje". ::hey

 

[ Dodano: 18-02-2010, 21:22 ]

Aha, teraz przeczytałem, że jeszcze nie ma tabliczki. To napisz jeszcze kolego o wszystkim, czego mu brak to może dojdziemy do jakiegoś konsensusu. :DI jaka klapa bagażnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bohdang

 

Z tego, co się orientuję to w USA nie jest wymagana tabliczka znamionowa i najwidoczniej u nas w kraju też jej nikt nie wyrobił.

 

A chodziło mi o naklejkę na klapie bagażnika z kodami wyposażenia, kodem koloru, skrzynią biegów, oznaczeniem silnika, z nr VIN itp, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, teraz rozumiem o co chodziło z tą klapą bagażnika. Tabliczka znamionowa jest wymagana, nawet w USA. Widocznie ktoś ją oderwał, a w Polsce nikomu się nie chciało tego "ruszyć".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.