Skocz do zawartości

maluch 1200 ccm


zuraw

Rekomendowane odpowiedzi

wskazuje jednostki uprawnione do badań tego typu pojazdów. ITS w Warszawie ...

podałem adres - Jagiellońska 80 :lol:

 

 

to nie było innego wyjścia jak obniżenie DMC.
ale i tak przed wydaniem DR był telefon z WK "dlaczego ... "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Psuj

    16

  • zuraw

    11

  • Jacdiag

    7

  • danielg539

    5

Top Posters In This Topic

Posted Images

Nie bardzo rozumiem po co to bicie piany. Kol. Zuraw chce za wszelką cenę udowodnić nam że jesteśmy bandą niedouków i jeśli ma z tego satysfakcję to jego sprawa- mnie to nie rusza . On ma interes do załatwienia w postaci pieczatki w dr. ,a my chronimy własne cztery litery przed domorosłą twórczością , którą mamy ocenić w 25-40 min. iprzestraszyć się argumentów kol. Zurawia.

Jest taki DZ.U. nr.238 z 2004r.poz.2395 który wskazuje jednostki uprawnione do badań tego typu pojazdów. ITS w Warszawie, Przemysłowy Instytut Motoryzacji , Wojskowy Instytut Techniki Pancernej w Sulejówku tam przeprowadzą stosowne badania podzespołów , sposobu montażu itp ,a na koniec wystawią rachunek oraz dokonają odpowiedniego wpisu w DR ipo krzyku. Koncerny samochodowe wydają grube miliony na badania homologacyjne i poswięcają badaniom lata , a rzeczoznawca za parę groszy i w kilka godzin oceni ,że ten pojazd może się poruszać po drogach publicznych , a nam pozostaje tylko pieczątka do dowodu ijuż. Coś tu jest nie tak .

 

Niestetyy strzal kula w plot. Nie mam zamiaru niczego nikomu udowadniac. Nie mam rowniez zadnego interesu do zalatwienia, a pieczatki w kazdym zrobionym przeze mnie samochodzie uzyskuje bez jakichkolwiek problemow i lapowek. Na kazdy zbudowany przeze mnie smaochod posiadam rowniez opinie rzeczoznawcy dopuszczajaca samochod do ruchu na podstawie ktorej diagnosta wystawia stosowne zaswiadcznie - po waszemu P.

Celem zalozenia tego watku bylo skonfrontowanie sposobu w jaki otrzymywalem wszystkie dopuszczenia z wasza wiedza praktyczna oraz czy to co ja znalazlem w przepisach rozumiem prawidlowo, czy jest jakas dodatkowa wykladnia o ktorej nie wiem, a ktora ma zastosowanie.

 

I taka wykladnie zdaje sie pokazal mi kolega Psuj. Jesli prawda jest to, ze aby pojazd z wprowadzona kazda zmiana w nim zastosowana otrzymal pieczatke diagnosty musi przejsc badania homologacyjne i wy sie tej wykladni trzymacie to szacunek dla was, ze tak robicie. powstaje wiec pytanie dlaczego nie wszyscy tak postepuja i dlaczego potwierdza sie tutaj neistety regula - nie dali ci przegladu tutaj, jedz tam (akurat to mnie nie dotyczy). No i po co w takim razie sa rzeczoznawcy z odpowiednimi specjalizacjami, skoro dla was sa nikim podczas badan technicznych?

 

I jeszcze raz podkresle - nigdy nie mialem problemu z uzyskaniem pozytywa na BT, niezaleznie czy to byl moj prywatny samochod, "rajdowka", czy tez samochod przeze zbudowany. Nie mniej jednak w stosownych przypadkach podpieralem sie opinia rzeczoznawcy, ktora - jak sie okazuje - potrzebuja rowniez diagnosci podczas kolejnych badan technicznych tychze samochodow i samochody te takie BT pozytywne uzyskuja. Jednakze do tej pory przekonany bylem, ze opinia rzeczoznawcy jest niezbedna jedynie do uzyskania pierwszego BT i zarejestrowania pojazdu, a nie rowniez do kazdego kolejnego BT.

 

[ Dodano: 07-07-2010, 17:37 ]

przy fabrycznym silniku i wydechu bez katalizatora = P,

ale zamontowałeś silnik i wydech, w którym katalizator był, a teraz brak - dlatego N

Nawet jesli samochod nie przekracza dopuszczalnych norm?

 

zeby wyeliminowac bardzo niekorzystne zalamywanie sie tego przewodu w skrajnych polozeniachprzedniego kola przy skretach, co moze powodowac uszkdozenia zbyt krotkiego przewodu. Czy w takim przypadku tez N?

a w drugim skrajnym położeniu za długi przewód będzie ocierał się o inne elementy zawieszenia czy nadwozia

j.w.

p 5.1.13

i w dalszym ciągu

Samodzielne zmiany konstrukcyjne jakiejkolwiek części układu hamulcowego,

O nic nie ociera, bo jego zmieniona dlugosc jest wlasciwa. Ale przewod ma inny numer katalogowy i co wtedy - ponowna homologacja? A zmiana plynu hamulcowego na inny niz przewidzial prducent? Np. w maluchach z poczatku produkcji stosowany byl zracy plyn R3, ktory obecnie zastepuje sie plynem DOT to co wtedy - tez ponowna homologacja (mimo, ze to nie jest zmiana konstrukcyjna)? A zmiana reflektorow z zarowek bankowych R2 na reflektory na H7, o ktorych producent w latach 70 w ogole nie slyszal? Albo np zmiana starych hamulcow w maluchu od tzw. cytrynek, czyli felg i piast o duzym rozstawie srub nahamulce wzmocnione z rozstawem srub 4x98 (typowy fiatowski) rowniez wymagalaby przeprwadzenia homologacji?

 

Moim zdaniem jest to naginnie przepisow. Nie kazde zastosowanie elementow innych niz przewiduje producent wiaze sie z ponowna homologacja. Oczywiscie mozesz powiedziec, ze to co zrobilem w sowim bisie, jest przerobka duzo bardziej zaawansowana i z tym sie zgodze. Gdzie zatem znajduje sie granica, kiedy zmiana wprowadzona do samochodu bedzie juz, lub nie bedzie jeszcze wymagala ponownej homologacji calego pojazdu?

 

[ Dodano: 07-07-2010, 18:06 ]

wszystkie elementy, ktore znajduja sie u mnie w samochodzie pochdoza z tzw samochodu dawcy, czyli punto, i ktore to elementy posiadaja wszelkie znaki homologacji

 

Owszem są homologowane, ale do Fiata Punto i zamontowanie ich do innego pojazdu jest również naruszeniem warunków homologacji...

To co powiesz na to, ze dokladnie te same hamulce wystepuja w cinquecento, seicento, punto I, punto II w slabszych wersjach silnikowych oraz palio i sienie w slabszych wersjach silnikowych? Zas hamulce bebnowe tylne w maluchu oraz powyzszych i sa to dokladnie te same hamulce?

 

No i jeszcze tylko powiedz, że są nie nowe tylko używane... ;D

Nie no - prooooosze cie - nie przeginajmy w obie strony :D Oczywiscie ze wszystkie elementy ukladu hamulcowego byly nowe z wyjatkiem zaciskow, ktore zostaly zregenerowane. Natomiast poczawszy od pompy hamulcowej poprzez wszystkie przewody sztywne oraz elestycznie skonczywszy na tarczach i klockach to elementy nowe. Nie sadzisz chyba, ze zalozylbym uzywane tarcze albo klocki :shock: Rowniez linka hmulca recznego byla nowa, bo jak wiadomo nie mozna miec hydraulicznego recznego wpietego w obwod jhamulca zasadniczego.

 

Swoja droga jak bysice potraktowali rozwiazanie ktore widzialem apolegajace na dlozeniu drugiego zacisku tylko pod hydrauliczny hamulec zasadniczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O nic nie ociera, bo jego zmieniona dlugosc jest wlasciwa. Ale przewod ma inny numer katalogowy i co wtedy - ponowna homologacja? A zmiana plynu hamulcowego na inny niz przewidzial prducent? Np. w maluchach z poczatku produkcji stosowany byl zracy plyn R3, ktory obecnie zastepuje sie plynem DOT to co wtedy - tez ponowna homologacja (mimo, ze to nie jest zmiana konstrukcyjna)? A zmiana reflektorow z zarowek bankowych R2 na reflektory na H7, o ktorych producent w latach 70 w ogole nie slyszal? Albo np zmiana starych hamulcow w maluchu od tzw. cytrynek, czyli felg i piast o duzym rozstawie srub nahamulce wzmocnione z rozstawem srub 4x98 (typowy fiatowski) rowniez wymagalaby przeprwadzenia homologacji?

Nie trafiłeś z tymi argumentami. Akurat te części było homologowane przez producenta części do tego pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trafiłeś z tymi argumentami. Akurat te części było homologowane przez producenta części do tego pojazdu.

Czy oby napewno? Ja rowniez w swoim fiacie mam czesci fiata, wiec o co chodzi? Zeby wszystko bylo jasne - Fiat 126 to nie to samo, co Fiat 126p i to nie to samo co Fiat 126p FL i to nie to samo co PF 126 elegant. Laczy je tylko producent - Fiat. Dlaczego wiec stosujac czesci tego samego producenta u mnie juz nie jest OK?

 

EDIT:

W sumie nawet producent ich nie laczy, bo 126p FL oraz elegant to wytwor FSM Bielsko-Biala, a nie Fiata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. w maluchach z poczatku produkcji stosowany byl zracy plyn R3, ktory obecnie zastepuje sie plynem DOT to co wtedy - tez ponowna homologacja (mimo, ze to nie jest zmiana konstrukcyjna)?

Dla płynów eksploatacyjnych (oleje, paliwo, płyn hamulcowy, płyn chłodniczy)producent wskazuje minimalne wymagania jakim muszą odpowiadać. Jeśli zastosujesz płyn o lepszych własciwościach to nic się nie stanie.

No i po co w takim razie sa rzeczoznawcy z odpowiednimi specjalizacjami, skoro dla was sa nikim podczas badan technicznych?

Nikt tu nie mówi, że rzeczoznawcy są niczym. Jest problem odpowiedzialności, która w przypadku badań technicznych spada w 100% na diagnostę. Sfera działalności rzeczoznawców i diagnostów jest tylko w niewielkim stopniu wspólna. Kompetencje w pewnych dziedzinach są przypisane tylko rzeczoznawcy (np. opinia o możliwości nabicia numerów zastępczych) a w innych tylko diagnoście (np uznanie zgodności pojazdu z warunkami technicznymi wymaganymi przez ustawę). Rzeczoznawca może wystawić opinię diagnoście, ale diagnosta nie musi jej uwzględniać. Nie zapominaj, że diagnosta ma bardzo ograniczone narzędzia do wydania bardzo ważnej decyzji. Nie może np. nic demontować na stacji a często chciałby wiedzieć co jest pod którąś z osłon bo to może mieć wpływ na jego decyzję. A rzeczoznawca może tam zajrzeć i opisać w swojej opinii. Przykład może trochę infantylny ale chodzi o przedstawienie pewnych mechanizmów. I pamiętaj, że problemy zaczną się kiedy coś się stanie bo w sytuacji bardzo niejasnych przepisów i podziału kompetencji łańcuch odpowiedzialności pęka w miejscu najsłabszego ogniwa, którym najczęściej jest diagnosta. Dlatego, jeśli diagnosta dopuścił Ci pojazd po tak radykalnych przeróbkach to zrobił to na własne ryzyko i jeżeli go choć trochę lubisz to użytkuj pojazd tak aby nigdy nie stanęła kwestia "kto ten pojazd dopuscił do ruchu?".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Kilka stron krazycie wokol tematu a odpowiedzi nie ma. Zuraw ma zarejestrowane auto ktore w tej konfiguracji juz przechodzilo przeglad z pozytywnym skutkiem. Juz jest zarejestrowane, ktos wczesniej wzial na siebie odpowiedzialnosc za dokonane zmiany. Czy diegnosta moze podwazac decyzje innego diagnosty?

A powiedzcie mi panowie taka rzecz. Mam malucha z silnikiem 1200ccm umieszcoznym centralnie, czyli w miejscu tylnych siedzen. Samochod otrzymal pozytywna opinie rzeczoznawcy, przeszedl rozszerzone badanie techniczne i zostal zarejestrowany, a wlasciwie zaktualizowane dane w DR - ilosc miejsc, masa wlasna, pojemnosc silnika. Wszystkie wiec niezbedne informacje o samochdozie znajduja sie w dowodzie rejestracyjnym. Rok pozniej pojechalem na badane techniczne i powtornie zostalem poproszony o opinie rzeczoznawcy, mimo, ze samochod jest juz w tej konfiguracji rok wczesniej otrzymal badanie techncizne. Wystarczylo wiec przeprowadzenie zwyklego badania technicznego. Po co wiec diagnoscie opinia?

 

PS. Da sie ustawic mozliwosc otrzymywania odpowiedz z forum na maila?

 

EDIT: Juz ustawilem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diagnosta ma prawo zgodnie z art 81 PoRD poprosić o opinię rzeczoznawcy nawet w trakcie "zwykłego" badania okresowego, jeżeli ma problemy z ustaleniem parametrów i taka sytuacja będzie miała notorycznie miejsce w przypadku konstrukcji nietypowych, własnych modyfikacji itp. Dlatego decydując się na zakup takiego pojazdu lub jego modyfikację trzeba liczyć się z tym, że taka sytuacja będzie miała miejsce. Diagnosta, który już badał danego pacjenta i go zna nie będzie żądał po raz wtóry opinii ale każdy "nowy" widząc taką konstrukcje po raz pierwszy nie jest jej pewien i wówczas niestety kończy się jak powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podważyć innego diagnostę?

Sądzisz ze moze byc z tym jakiś problem...???Wystarczy mi tylko zrobienie poprawki po innym diagnoście i zawsze jak będe chcial to cos znajde lub nawet nie musze tego specjalnie szukać... :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Jednak jak sie chce to się da :) cięcie, spawanie, zmiana ilości miejsc itd Czy na taki pojazd kiedykolwiek wydano homologacje?? Czy dlatego że diagnosta został niesłusznie skazany wynik P będą dostawać tylko auta w 100% zgodne z fabryczną homo?? Gdzie są i co zrobiły w tej sprawie organizacje zrzeszające diagnostów?? Wiem że czasy są cieżkie i diagnosta jest pod obstrzałem ale kto ma wywrzeć nacisk na władze ustawodawcze w sprawie zmiany idiotycznych i niejasnych przepisów?? Klijent??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

A czy włożenie silnika np od MAN-a do golfa to zmiana konstrukcyjna :?:

Czy może zmieniła się masa pojazdu :?: (może nawet rama się złamała :razz: )

Czy mam jeszcze przytaczać inne argumenty :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie czy zmiana silnika w golfie II z 1,6 na 2,8 to zmiana konstrukcyjna??

jeśli tak to dlaczego??

 

Bo powoduje zmianę zapisów w DR, czyli zgodnie z par. 3 ust. 1 pkt 5 DzU 155 z 2009

" w którym dokonano zmian konstrukcyjnych lub wymiany elementów powodujących zmianę danych w dowodzie rejestracyjnym...."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ketiw38, ja nie pisze o silniku z mana tylko z VW do VW

masa wzrosła o 120kg(i nic się nie złamało)

czyli BT dodatkowe+ okresowe bo już nieważne i po bólu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie :!:

Diagnosta porównuje zapisy z DR ze stanem faktycznym i zong.

Proszę też o wskazanie (może się mylę) modelu golfa z silnikiem 2,8 litra (oczywiście golfa II) :evil:

Oczywiście oprócz twojego.

A porównanie z silnikiem z MAN-a miało wzmóc twoją wyobraźnie - dlaczego tak ktoś miałby nie zrobić :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie :!:

:ok

 

Diagnosta porównuje zapisy z DR ze stanem faktycznym i zong.

Proszę też o wskazanie (może się mylę) modelu golfa z silnikiem 2,8 litra (oczywiście golfa II) :evil:

Fabrycznie nie było takiej wersji... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie czy zmiana silnika w golfie II z 1,6 na 2,8 to zmiana konstrukcyjna??

 

Pisałeś o tym w innym wątku. Nie dubluj tematów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mogę silnik z Ferrari włożyć do malucha?? Zaznaczam - jedno i drugie to w końcu koncern fiata, nie? ;)

 

:evil:

Były maluchy produkowane w FSM który nie był wtedy częścią koncernu Fiat, więc do tych nie można włożyć... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.