Skocz do zawartości

Starostwo Bydgoskie.


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

Parę wątków wcześniej poruszony był temat daty produkcji i przypadkiem wpadła mi w ręce intrepretacja tej kwesti przez Starostwo w Bydgoszczy. No i jak widze tam nie mam miekkiej gry, to diagnosta MUSI chociaż nie jest to jego obowiązkiem ustalać tę datę. Zawsze to łatwiej wypchnąć na stację niż samemu wywiązać się z obowiązków :)

18-04-2005 11:13

Teves

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak. Diagnosta ma obowiązek ustalić rok produkcji lub modelu pojazdu ponieważ jest zobowiązany wypełnić wszystkie pola (oczywiście dotyczące danego pojazdu) w dokumencie identyfikacyjnym i zaświadczeniu. Jednym z takich pól jest rok produkcji/modelu. Także niestety... Ale to przecież nie jest problem... ;-)

20-04-2005 01:38

Kamil Chrzanowski. OSKP Lisewo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak samo starostwo zauważyło strarosta ma wybór (rok produkcji lub rok modelu) a Wydział Komunikacji MUSI wstawić rok produkcji bo takie pole ma w dowodzie rejestracyjnym. Wiec jest to obowiązek WK a nie diagnosty. Skoro nie jest to problem to dlaczego starostwo nie sutala samo? Przecież ma dokładnie takie same narzedzia do ustalania i do tego obowiązek?

20-04-2005 13:35

Teves

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma zrobić diagnosta jak VW i Audi nie podają roku produkcji tylko modelowy ! , do rejestracji potrzebne są dokumenty , a nie do badania więc niech sobie Urząd sam ustali co mu pasuje , ja osobiscie potrafie ustalić rok prod VW i Audi , miesiąc i dzień , ale to jest moja wiedza [ tego nikt nie uczy na kursach ]

20-04-2005 16:37

Andrzej SKP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie diagności !

 

W chwili obecnej jesteście obowiązani posiadać dużą wiedzę techniczną samochodową i prawną oraz umiejętność rozwiązywania wszystkich problemów związanymi z badaniami technicznymi pojazdów. Jeżeli macie w tym zakresie problemy, możecie posiłkować sięopiniami rzeczoznawców z listy Ministra Infrastruktury. Wg obowiązujących przepisów stacje kontroli pojazdów działają dla potrzeb organów rejestrujących a nie odwrotnie. To prawda, że występuje wiele luk prawnych pomiędzy przepisami dot. rejestracji i badań technicznych pojazdów. Przy rejestracji pojazdu do dowodu rejestracyjnego wpisuje się rok produkcji a nie rok modelowy, który do dokumentu identyfikacyjnego poz. 44 może wpisać diagnosta. Wobec powyższego jak ma się zachować osoba rejestrująca pojazd jeżeli z dokumentu diagnosty, na podstawie którego Urząd Celny ustala stawkę opłat akcyzowej pojazdu a Urząd Skarbowy wysokość podadku od towarów i usług wynika że rok produkcji lub modelowy jest 2002. Nadomiast z dokumentów przedstawionych do rejestracji jednoznacznie wynika, że pojazd został wyprodujowany w roku 2001. Jak to Panowie urzędnik może sobie sam zmienić rok produkcji pojazdu. Brak jest możliwości prawnej ingerencji organu rejestrującego pojazd w dokumenty wydane przez SKP. Należy pamiętać, że wszystkie przedstawione do rejestracji dokumenty powinny posiadać równe i zgodne z prawdą ustalenia. Poza tym urzędnik nie musi się znać na warunkach identyfikacyjnych i technicznych pojazdu, ponieważ od tego jest SKP.

 

Z poważaniem

 

Czesio.

21-04-2005 12:37

Czesław z Bydgoszczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to łatwo można poprzeć fałszywą tezę fałszywym dowodem. Może tak zacznijmy od ustalenia faktów!

A fakty są takie, że Urząd Celny WYMUSZA na osobach sprowadzający przedstawianie zaświadczenia o badaniu technicznym nie mając ku temu podstaw prawnych. Samochód nie musi być sprawny technicznie, aby zapłacić cło czy należną akcyzę. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości w tej kwestii radzę wykonać krótki telefon do UC.

Zupełnie inna kwestia to rola diagnosty w procesie rejestracji, która jest tu zupełnie pomocnicza, ale też diagnosta nie jest wróżką. Oczywiście ma obowiązek ustalenia danych technicznych w oparciu o dostępna wiedzę lub stan faktyczny. Niemniej jednak akurat w przypadku roku produkcji, w większości wypadków, nie jest to wiedza ogólnie dostępna, ani nie jest to weryfikowalne „w naturze” o ile nie jest uwidocznione w VIN lub np. tabliczce znamionowej. Wygląda na to, że ustawodawca zdawał sobie z tego sprawę i dał nam alternatywę: „lub rok modelowy”.

Nie dał jednak takiej alternatywy WK ani UC. Z tym, że urząd celny ma w tym niejakie doświadczenie i radzi sobie dosyć skutecznie kierując zapytania do producenta.

Na rozpaczliwie postawione pytanie: „Wobec powyższego jak ma się zachować osoba rejestrująca…?”

Odpowiem, że zgodnie z prawem i logiką!!!! Diagnosta ustalił ROK MODELOWY – 2002 i jest to zgodne z prawdą, a jeśli „z dokumentów przedstawionych do rejestracji jednoznacznie wynika, że pojazd został wyprodukowany w roku 2001” niechaj jednoznacznie wpisze 2001. Przecież nie ma tu sprzeczności !!!!

Jeśli ma natomiast wątpliwości niechaj samodzielnie ustala rok produkcji np. przez wspomnianego rzeczoznawcę. Chociaż tym to ja bym zbytnio nie wierzył, bo na pytanie o rok produkcji postawione rzeczoznawcy z listy ministerialnej otrzymałem odpowiedz, że „przecież rok produkcji jest na szybie, albo na metce przy pasie bezpieczeństwa”. Na pewno nie powinien przerzucać tej roboty na diagnostę, bo nie ma ku temu podstaw prawnych.

Co do uwag kto i na czyje potrzeby tu działa to chciałem przypomnieć, że zarówno SKP jak i urząd rejestrujący działają na potrzeby użytkowników pojazdów, a nie odwrotnie.

 

Pozdrawiam,

Teves

22-04-2005 16:22

Teves

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Czesławie z Bydgoszczy / Przy rejestracji pojazdu do dowodu rejestracyjnego wpisuje się rok produkcji a nie rok modelowy, który do dokumentu identyfikacyjnego poz. 44 może wpisać diagnosta./ jak Pan sam napisał może ale nie musi!Ponadto słowo lub daje nam wybór i nikt nie może nam go zabrać /narazie/. Panowie diagniści działajmy w myśl zasady C.W.D. a urzędnicy nich się sami męczą jak z tego wybrnąć bo nikt inny jak nie oni wymuśla luki i buble z którymi potem musimy się męczyć.Pozdrawiam

23-04-2005 12:14

DZIDEK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie sami widzicie, że problem nie leży w urzędzie czy u diagnosty lylko u osób które stworzyły przepisy w Ministerstwie Infrastruktury. Takich problemów jak rok produkcji czy modelowy jest więcej (np. poruszany wcześniej nr silnika). Niektóre z wypowiedzi mówią róbmy swoje jak przepis dla diagnosty czyli np. rok modelowy. Chłopie weź sobie trochę pomyśl. Urzędnik musi mieć rok produkcji bo góra nie dograła przepisów. Nie można patrzeć z klapkami na oczach, bo ten diagnosta który uparł się na rok modelowy (do czego ma prawo) chyba nigdy nie sprowadzał samochodu. Po drodze jeszcze jest człowiek, który lata z urzędu do stacji i z powrotem i nie może zarejestrować samochodu bo jest niezgodność dokumentów i powstaje kwadratura koła. Mówimy tylko i wyłącznie o produkcji w końcówce roku, bo z innymi produkcja i modelowy to to samo i nie ma problemu z reguły.

Na tym właśnie polega współpraca by urząd i diagności wspólnie znajdowali rozwiązania by ten co nam płaci tj. klient mógł być zadowolony i zarejestrować swoje upragnione auto.

Są wyjątki od reguły jak w Vinie jest zakodowany rok produkcji 2002 a z brieefu wynika że homologacje otrzymał w 2001.

Po to jest katalog Auto Data lub rzeczoznawca albo telefon do dealera pojazdu jak diagnosta nie wie co ma wpisać.

Przypomnienie: urząd celny w obrocie wspólnotowym nie ma nic do stanu technicznego więc ameryki nie odkryliście. Na drugi raz się zastanówcie kto tu stawia fałsztywe tezy. Masz diagnosto prawo wpisać rok modelowy jednak człowiek w tym stanie prawnym nie zarejestruje pojazdu i będziesz widział go codziennie na stacji albo uda się on do innego diagnosty z większym doświadczeniem.

PS. urzędnicy nie mają prawa wnioskowania o zmianę przepisów, są od ich egzekwowania. Sami sobie wybraliście ludzi, którzy je tworzą. Swoimi zapytaniami do MI sugerujemy gdzie są nie dograne przepisy, a bezpośredni wpływ na to ma poseł lub organizacja reprezentująca diagnostów. Biorąc pod uwagę ostatnią walkę o to czy osoby nie będące przedsiębiorcami typu szkoły i woj. ośr. ruchu drogowego mogą prowadzić stacje bez wpisu nr KRS to posłowie okazali się skuteczniejści i niedługo będzie w tym zakresie nowelizacja.

 

pozostając z pełną powagą do nastrojów tu panujących

Bogusław M

05-05-2005 20:33

Bogusław M [uM BYDGOSZCZ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo jak urzednik musi mieć koniecznie rok produkcji,to niech wyśle klijęta do żeczoznawcy przecież może.Wydanie dowodu rejestracyjnego jest decyzją administracyjna poprzedoną procedurą sprawdzenia /za co urzędy biorą niemało/.A jak nie wiedzą jak postąpić to zapraszam na szkolenie np.do Poznania 13.05.2005.Napewno ci którzy tu piszą/diagności /poczuli się doktnięci pańskimi aluzjami Panie Bogusławie co do ich fachowości.Mi chodzi tylko o jedo -niech w końcu przestaną wszyscy wysługiwać się nami i zaczną sami myśleć i podejmować decyze /za które nieraz trzeba odpowiadać/ tylko tyle i na tym kończę ten wątek. z poważaniem nara

06-05-2005 22:08

DZIDEK00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

W pełni rozumiem rozgoryczenie, gdyż obecnie nadzoruje diagnostów w Urzędzie Miasta a kiedyś pracowałem jako diagnosta więc potrafię zrozumieć obie strony i staram się znaleźć wspólne rozwiązanie w przepisach o rejestracji i o diagnostach. Mówiąc staram się mam na myśli, że w pełni się zgadzam, że nie są one spójne. U diagnosty jest wybór rok modelowy lub produkcji, a w nowym dowodzie tylko rok produkcji. Są mądrzejści co myśleli w Min. Infrastruktury nad spójnością przepisów.

Co do rzeczoznawcy to muszę Pana zmartwić dlatego, że zgodnie z art. 72 ust. 1 pkt 4 (Dz. U. z 2003r. Nr 58, poz. 515 z późn. zm. Prawko) rejestracji pojazdu dokonuje się na podstawie zaświadczenia o pozytywnym wyniku badania technicznego pojazdu. Opinia rzeczoznawcy nie jest żadną podstawą do rejestracji pojazdów ani dokumentem posiłkowym.

Urząd żąda opinię rzeczoznawcy z listy MI tylko w jednym przypadku zgodnie z art. 66a ust. 3 Prawka w przypadku korozji cechy identyfikacyjnej.

 

Z załącznika nr 9 pozycji uwagi od 1 - 3 (Dz. U. z 2003r. Nr 227, poz. 2250 z późn. zm.) wynika, że to tylko i wyłącznie diagnosta podczas pierwszego badania technicznego może posłużyć się opinią rzeczoznawcy samochodowego z listy MI jak ma wątpliwość.

Ani przez chwilę nie przesło mi przez myśl dotknąć diagnostów z którymi współpracuję na co dzień. Proponuję zatem wypowiadać opinie na tym forum nie na podstawie własnego widzimisie czy uznania tylko na podstawie przepisów prawa (cyt. powyżej).

Jakie są takie są, jednak jak widać zawsze wskazywałem tu przepis ja albo mój kierownik

(Czesiu W.) a nie wygłaszaliśmy własnych pomysłów. Odpowiedzialność jest jasno określona: Urząd dokonuje rejestracji na podstawie zaświadczenia z btp, diagnosta jak ma wątpliwość powołuje rzeczoznwacę z listy MI i wystawia zaświadczenie z badania. Jak Pan Panie Dzidku wie diagnosta ma prawo wpisać rok modelowy lub produkcji jednak na roku modelowym w obecnym stanie prawnym nie zarejestruje pojazdu właściciel. Jak będzie Pan na szkoleniu w Poznaniu proponuje Panu Bogdanowiczowi (chyba najlepszy fachowiec w Mi w tej dziedzinie) z MI zgłosić problem bo wszystkim chodzi o dobro właścicieli pojazdów.

 

Dotkniętych przepraszam, mimo iż uważam że w mych wypowiedziach starałem się nie urazić diagnostów bo i co oni winni, że w takim kraju żyją.

 

PS. Nie zapomni Pan wspomnieć na szkoleniu o nr silnika w Prawku i podczas badania kiedy zniknie.

 

Pozdrawiam

BM

12-05-2005 23:25

Bogusław M [uM BYDGOSZCZ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.