Skocz do zawartości

Jeśli nie ropa, to co?


berecik

Rekomendowane odpowiedzi

O tym, że potrzeba jest matką wynalazków, my, Polacy, wiemy najlepiej. Niektórzy zamiast lamentować, już przygotowali się na drożejące paliwo. Jak? Dziś opisujemy sposoby użytkowników diesli

 

Cena paliwa na stacji benzynowej i narzekanie klientów to niemal stałe pozycje "Wiadomości", "Informacji" i "Faktów". Trudno się dziwić - litr paliwa kosztuje u nas niemal tyle, co na zachodzie Europy i blisko dwa razy więcej niż w Stanach. I niestety, jedno jest pewne - taniej nie będzie. Mimo że ropy naftowej jest coraz mniej, jej zużycie wzrasta. Według najczarniejszych scenariuszy globalny krach energetyczny może nastąpić już w 2012 roku, po wyczerpaniu najbogatszych zasobów ropy. Te, które pozostaną, będą o wiele droższe w eksploatacji. Nic dziwnego, że prawie każdy koncern pracuje nad jakąś alternatywą - a to hybrydami wykorzystującymi silniki spalinowy i elektryczny, a to pojazdami o napędzie wodorowym. Czy jesteśmy w stanie zastąpić czymś ropę naftową? Musimy.

 

Po paliwo do supermarketu?

 

Ze sklepu wychodzi pan z wypełnionym zakupami wózkiem. Wśród sprawunków są dwie pięciolitrowe bańki oleju rzepakowego. Podchodzi do auta, otwiera bagażnik, chowa torbę z bagietką i wyciąga lejek. Odkręca korek, po czym całą zawartość obydwu kanistrów wlewa do zbiornika paliwa. Chowa lejek, uruchamia silnik i odjeżdża. Niemożliwe? Możliwe. Olej roślinny (np. rzepakowy) może być pełnowartościowym substytutem oleju napędowego pozyskanego z ropy naftowej. Trzeba tylko pamiętać o kilku rzeczach. Zanim olej trafi do komory spalania, powinien być nieco uszlachetniony (dodatkami DFX) i lekko podgrzany (do około 40 st. C). W sprzedaży (również w Polsce) dostępne są już specjalne przepływowe "ogrzewacze" montowane na przewodzie paliwowym. Koszt to mniej więcej 1500 zł, jednak przy odrobinie pomysłowości można takie urządzenie skonstruować samemu, korzystając z ogólnie dostępnej "internetowej" wiedzy. Bez problemu zamówimy również całe zestawy: dodatkowy zbiornik paliwa (ok. 30 litrów), z pływakiem i wskaźnikiem poziomu paliwa (ok. 3000 zł).

 

Następny problem to nasz klimat - olej roślinny gęstnieje już przy +1 st. C. Zimą konieczne jest stosowanie mieszanki z zimowym olejem napędowym, przynajmniej "pół na pół". Jeśli temperatura na zewnątrz spadnie poniżej zera, zalecana ilość oleju roślinnego w paliwie wynosi 25 proc., a przy naprawdę ostrych mrozach (poniżej 17 st. C) nie powinno być go więcej niż 10 proc.

 

Darmowa porcja paliwa

 

Do napędzania silników Diesla może służyć olej zużyty, posmażalniczy - pochodzący np. z zaprzyjaźnionej restauracji. Przed wlaniem do baku trzeba go przefiltrować (65 zł - filtr wielorazowego użytku) i w drogę. Tak to wygląda w teorii. W praktyce brakuje ogólnodostępnych informacji, które auto w jaki sposób skutecznie przerobić (trzeba eksperymentować) oraz jaki będzie finalny efekt. Potencjalne niebezpieczeństwa mogą być dwa - trwałość, ale nie tyle silnika, co pompy wtryskowej (w wolnossącym silniku Diesla jest to najbardziej precyzyjne urządzenie). Z oleju roślinnego wydziela się gliceryna, co na dłuższą metę (ok. 30 tys. km) grozi uszkodzeniem pompy. Oczywiście nie wszystkie samochody i nie wszystkie silniki będą działać na oleju roślinnym tak samo - niektóre (z pompami firmy Lucas/Cav, obecnie Delphi) do przeróbki się nie nadają, inne mogą kopcić, mieć trudności z zapalaniem lub odczuwalnie stracić moc. Najmniejszy spadek osiągów uzyskamy, mieszając olej roślinny z olejem napędowym.

 

A co na to prawo?

 

To drugi problem. W Polsce wszystkie wyroby, które "służą do napędu silników", obłożono podatkiem akcyzowym, nawet jeśli wcześniej służyły do smażenia ryb. Za 1000 litrów oleju roślinnego wykorzystywanego do celów napędowych musimy odprowadzić podatek w wysokości 1882 zł. Teoretycznie cała zabawa bierze w łeb, jeśli do litra oleju rzepakowego za 2,20 zł musimy dopłacić 1,88 zł akcyzy. Na szczęście dla użytkowników policja zapytana o problem pochodzenia paliwa wzrusza ramionami.

 

- "Opałówka" jest znakowana markerami i jeśli podczas kontroli drogowej okaże się, że kierowca z niej korzysta, będzie w opałach. Ale jak sprawdzić, czy auto nie jedzie na roślinnym z Biedronki? Przecież nie będziemy klękać przed każdą rurą wydechową i wąchać spalin! - mówią policjanci. Gorszy los może spotkać osoby (a raczej firmy), które sprzedawałyby bez akcyzy olej z przeznaczeniem na paliwo. Czyli olej kupiony na stacji benzynowej za 2,20 w kanistrze 20-litrowym (z kolorową naklejką, na której jest rybka, sałatka i frytki) jest legalny, ale ta sama ilość sprzedana z dystrybutora prosto do baku jest już przestępstwem karnoskarbowym. Identycznym przestępstwem będzie sprzedaż oleju w kanistrze, na którym narysowana byłaby rybka, sałatka, frytki i... samochód.

 

Olej z promocji lub... piwnicy

 

Niektórzy właściciele firm transportowych, by zaoszczędzić, próbują produkować paliwo we własnym zakresie. Wbrew pozorom nie jest to specjalnie trudne ani kosztowne. Już za 30 tys. zł kupimy reaktor, dzięki któremu z 1000 litrów oleju rzepakowego (ok. 1800 zł), 150 litrów metanolu technicznego (1,80 za litr, czyli 270 zł) i 23 kilogramów ługu potasowego (czyli wodorotlenku potasu, katalizatora reakcji - ok. 80 zł) otrzymamy 1000 litrów bardzo dobrej jakości paliwa (liczba cetanowa 54-56, oleju napędowego ze stacji paliw - 50). Cena za litr - 2,15.

 

A może być jeszcze taniej, jeśli obok reaktora postawimy wytłaczarkę i olej z nasion rzepaku będziemy pozyskiwać sami. To rozwiązanie - mimo że wygląda fantastycznie - niesie jednak za sobą podobne ograniczenie co olej roślinny z marketu. Bez opłacenia akcyzy paliwa nie możemy wykorzystać do celów grzewczych lub napędowych. Nawet na własny użytek, nie mówiąc o ich dalszej odsprzedaży. Mimo to chętnych nie brakuje - według bardzo ostrożnych szacunków w całej Polsce działa już kilkadziesiąt tego typu "fabryczek", a producenci reaktorów dość szybko zdobywają kolejne zlecenia.

 

Czerwony pod korek

 

W Polsce jest masa punktów sprzedających gaz LPG. Na niektórych z nich można kupić (w 20-litrowych kanistrach) olej opałowy - czerwony bądź nieco droższy odbarwiony. Opakowanie kosztuje 60 zł, czyli litr jest o 95 gr tańszy niż litr oleju napędowego na stacji benzynowej. Przeznaczenie oleju opałowego zawarte jest w nazwie - ma służyć do celów grzewczych. I na pewno tak jest - przynajmniej z 20 proc. tego sprzedawanego w kanistrach. Przy zakupie trzeba podpisać specjalne oświadczenie, że "tylko do celów grzewczych", a następnie uprzejmy pracownik stacji wleje zawartość bańki do zbiornika w naszym aucie. Mimo że nie mówi się o tym głośno, z takiego (nielegalnego, bo olej opałowy nie jest objęty akcyzą) sposobu na tańsze paliwo korzysta masa kierowców - wbrew pozorom nie tirów (bo te są często kontrolowane), lecz przede wszystkim taksówek i niewielkich aut dostawczych. Po tańsze paliwo podjeżdżają też samochody z nowoczesnymi silnikami Diesla, na pompowtryskiwaczach lub z układem common-rail (np. najnowszy Mercedes S320 CDI).

 

 

 

Żółto-niebieska planeta

 

Niezależnie od pomysłowości rodaków, którzy zrobią wszystko, żeby jeździć taniej - jest szansa, że za kilkanaście lat od ropy naftowej nie będziemy aż tak uzależnieni. Może już za kilkanaście lat spore połacie pól będą zajmować łany rzepaku, a w miastach zamiast "smogu" pojawi się nowe określenie na charakterystyczny zapach wydobywający się z rury wydechowej. Wierzcie lub nie, ale do złudzenia przypomina on smażone placki ziemniaczane

 

źródło www.autogazeta.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.