Diagnosta

[Psuj]

Tylko wszyscy musieliby w ten sposób postępować a jak jest faktycznie, nie trzeba komentować

 

Dokładnie 0 u nas jakieś 80% takich spraw kończy się N i skasowaniem. 20 % to się człowiek zlituje w wyjątkowych przypadkach i pogoni ze stacji, ale na stacjach okolicznych N-ki w rejestrze nie zobaczysz. Plusem tego jest to, że nie mamy praktycznie żadnych problemów z nadzorem - widzą, że się przykładamy to i na kontroli po ludzku podchodzą...

[szombi]

U mnie się zdarzają "dni bez N' ale na tyle rzadko że aż mnie taki rejestr w oczy kłuje Srednio N to 20% ale zdarza sie 40% Inna sprawa że mamy warsztat połączony ze stacja więc często pojazd trafia na sprawdzenia a później na OBT Nie wiem jak u was ale często też na SKP przychodzi klient i pyta czy auto z usterkami dostanie P i idzie szukać szczęścia gdzie indziej.

[Qnick]

najlepsze lekarstwo na takich to N i 98 do kasy ,

 

Ja tak leczę zwłaszcza "turystów" jak widzę że nagle przypomniał sobie o mojej SKP a 5, 6 lat do tyłu go nie było to nie ma zlituj już wiem że szuka "jelenia" i znajduje, płaci za OBT dostaje N i jedzie dalej no chyba że wszystko jest dobrze wtedy P. A co do innych stacji to nawet do jednego kumpla na inną SKP potrafię zadzwonić i poinformować go o "ciekawym przypadku" i na odwrót on też do mnie dzwoni, i już kilka aut było u niego dostali N trafili do mnie i ja im poprawiłem N, jeden to nawet mnie chciał bić donosić do starosty i do kogo tam jeszcze się dało

[JANUSZ60]

płaci za OBT dostaje N

bo tylko tak możemy turystów wyleczyć ,,,

[Qnick]

bo tylko tak możemy turystów wyleczyć ,,,

 

A jak będzie "twardy" to mogą go te badania wynieść więcej niż naprawa

[brodatymazur]

bo tylko tak możemy turystów wyleczyć ,,,

Znaczy się uczycie szacunku do ustanowionego prawa. Zamiast TURYSTÓW wstawić "chwastów / toksyków" i to samo u mnie we firmie się robi.... Aż strach pomyśleć jakbyście stali na straży prawa

[pentagram]

Aż strach pomyśleć jakbyście stali na straży prawa

 

Czasami chętnie bym się zamienił, na drodze klient nie dyskutuje, na SKP - prawie zawsze

[Jacdiag]

na drodze też dyskutują i to nawet przed kamerami (Uwaga pirat , Drogówka)

tylko tam tak często nie zwalniają z pracy

[brodatymazur]

na drodze klient nie dyskutuje

UUUUUUUUUUU Troszkę się kolega minął z prawdą

[Qnick]

na drodze klient nie dyskutuje, na SKP - prawie zawsze

 

To rób tak żeby Ci na stacji nie dyskutował jak zaczyna coś "bączyć" to go na ziemię trzeba dość szybko jednym zdaniem sprowadzić i jest spokój do końca badania. Zaleta jest taka że robi się cisza, a wada że pewnie za rok go nie zobaczysz co najwyżej góra za 14 dni

 

Na drodze to dopiero dyskutują moim zdaniem oczywiście ale Panowie mundurowi też nie dają sobie w "kaszę dmuchać" po prostu do każdego zawodu trzeba mieć odpowiednie predyspozycje

[brodatymazur]

po prostu do każdego zawodu trzeba mieć odpowiednie predyspozycje

Dokładnie oprócz znajomości przepisów to czasem i cięty język się przydaje. Wszystko oczywiście w ramach rozsądku.

[DARIO64]

po prostu do każdego zawodu trzeba mieć odpowiednie predyspozycje

i Colta.

[kowal]

po prostu do każdego zawodu trzeba mieć odpowiednie predyspozycje

i szefa

[Qnick]

Wszystko oczywiście w ramach rozsądku.

 

Oczywiście nie inaczej, nie można przeginać, a znam takich którzy potrafią ustalić wynik badania zanim auto znajdzie się na stanowisku

 

i Colta.

 

A Colt jest tylko tu w pracy to AK-47 i wiadro pestek

[DARIO64]

a znam takich którzy potrafią ustalić wynik badania zanim auto znajdzie się na stanowisku

Mało razy tak było?Nie mów że nie miałeś auta ze zbitą szybą ,nie mówiąc o takich że strach do nich wsiadać.

[Qnick]

Mało razy tak było?Nie mów

 

Nie mówiłem o usterkach