Skocz do zawartości

Ogromny problem - samochód z Niemiec


kshyhu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

 

W tym tygodniu zakupiłem samochód osobowy na fakturę VAT-Marża (od komisu), samochód był opłacony i w 100% przygotowany do rejestracji. Na wszystkich dokumentach jako data produkcji widniał rok 2003 (mam na myśli fakturę, potwierdzenie zapłaty akcyzy, badanie techniczne). Okazuje się, że za naszą zachodnią granicą samochód rzeczywiście był po raz pierwszy został zarejestrowany w 2003 roku, ale jego produkcja miała miejsce w sierpniu 2002 roku. Informację taką otrzymałem po numerze VIN (mój błąd, że sprawdziłem po zakupie, ale nie przyszło mi to wcześniej do głowy). W briefie (wydanym przed 2005 rokiem) powinna widnieć data produkcji, jednak róg dukumentu z tym właśnie fragmentem dziwnym trafem jest obcięty... Samochód zarejestrowałem jako rocznik 2003, w Wydziale Komunikacji nikt nie miał wątpliwości. Ale dla mnie sprawa jest ewidentna. Potwierdzenie rocznika samochodu potwierdziłem również w ASO. W jaki sposób rozmawiać ze sprzedawcą?

 

Sprawa jest o tyle ciekawa, że o ile się orientuję, zarówno celnik, jak i diagnosta przy badaniu mają obowiązek sprawdzenia rocznika po numerze VIN. Moim zdaniem nie ma więc możliwości, by sprzedawca nie wiedział o "przekręcie" z datą produkcji auta. W związku z powyższym chciałbym odstąpić od umowy i odzyskać zapłacone za pojazd pieniądze. W jaki sposób rozmawiać ze sprzedającym i jakie roszczenia przedstawić?

 

Czy problemem jest tu fakt, iż samochód został już na mnie zarejestrowany w Wydziale Komunikacji? WK nie sprawdził numeru VIN i zarejestrował samochód na podstawie przedstawionych dokumentów.

 

Najłatwiejszym wyjściem z sytuacji byłoby odsprzedanie sprzedawcy samochodu z powrotem za cenę, którą zapłaciłem, ale we wszystkich dokumentach będę przecież figurował jako pierwszy właściciel. Czy w przypadku, kiedy za jakiś czas sprawa wyszłaby na jaw, grozi mi coś za sprzedaż samochodu, którego "papiery" nie zgadzają się w stu procentach? Chyba bezpieczniej byłoby spisać jakiś dokument, że odstępuję od umowy zakupu pojazdu i zwracam go właścicielowi.

 

Nie wiem, w jaki sposób Urząd Celny podbił dokumenty tego samochodu, dziwi mnie również fakt, iż diagnosta nie sprawdził danych samochodu po numerze VIN. Nie chcę sprawy roztrząsać dalej, ani robić komukolwiek "problemów", zależy mi jedynie na odzyskaniu pieniędzy, które za pojazd zapłaciłem. Czy jest taka możliwość? Z tego, co wiem, mam możliwość odstąpienia od umowy z powodu wad i niezgodności z umową, ale co w tym specyficznym przypadku, kiedy samochód został już na mnie zarejestrowany? Chyba nie ma możliwości anulowania rejestracji pojazdu? Samochód został również oczywiście ubezpieczony (OC+AC). Sprzedający stwierdził, że może zwrócić mi zapłacone pieniądze - nie tu jest problem (musi sobie zdawać sprawę z tego, że lepiej załatwić to polubownie). Problemem jest to, w jaki sposób to formalnie przeprowadzić w przypadku, gdy samochód został już na mnie zarejestrowany. Bardzo proszę o pomoc!

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Regan55

    14

  • kshyhu

    13

  • darkdog

    9

  • blakop

    9

Top Posters In This Topic

Sprawa jest o tyle ciekawa, że o ile się orientuję, zarówno celnik, jak i diagnosta przy badaniu mają obowiązek sprawdzenia rocznika po numerze VIN.

 

Nie ma zasadniczo takiego obowiązku. Poza tym roku produkcji nie ustala się "po nr VIN" - tylko informacja od producenta jest miarodajna.

Pretensje możesz mieć do diagnosty, który wykonał pierwsze badanie - na jego podstawie bazowali pozostali (UC, WK, sprzedawca) - no bo czemu niby mieli kwestionować ten dokument?

 

WK nie sprawdził numeru VIN i zarejestrował samochód na podstawie przedstawionych dokumentów.

 

No i prawidłowo - nie jest rolą WK podważanie dokumentów SKP, jesli nie ma ku temu oczywistych przesłanek. W przypadku rocznika nie widzę takich.

 

Moim zdaniem wszyscy tutaj, łącznie ze sprzedawcą działali w dobrej wierze, bo bazowali na dokumencie o charakterze urzędowym, jakim jest zaswiadczenie z SKP.

Dochodzić swoich praw możesz tylko na drodze sądowej - pytanie kogo będziesz sądzić. Biorąc pod uwagę, że chodzi auto powyżej 5 lat, możliwy do uzyskania zysk może przekroczyć koszty sądowe (chyba, że przepraszam rozmawiamy o jakimś super luksusowym pojeździe za grube bejmy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

 

A czy nie jest przypadkiem tak, że najpierw jedzie się na cło, a później na badanie techniczne?

 

Zresztą, nie o to chodzi, to mało istotne. Do sądu prawdopodobnie nie będzie trzeba iść, ponieważ sprzedający powiedział, że może zwrócić pieniądze za ten samochód, jednak ja nie mam pojęcia, w jaki sposób można coś takiego przeprowadzić w sposób formalny. Jest coś takiego, jak oświadczenie odstąpienia od umowy, mam od niej prawo odstąpić, ponieważ występuje niezgodność z umową, której sprzedający nie jest w stanie naprawić (to nie ulega wątpliwości). Na tej zasadzie finansowo możemy się rozliczyć, co natomiast z moimi papierami w WK? Na ten moment dysponuję pozwoleniem czasowym. Czy jest możliwość anulowania procesu rejestracji samochodu? Chociażby na podstawie tego, że zwracam go poprzedniemu właścicielowi i de facto nie jestem już dalej jego posiadaczem. Przecież musi się to dać jakoś rozwiązać.

 

Moim zdaniem wszyscy tutaj, łącznie ze sprzedawcą działali w dobrej wierze, bo bazowali na dokumencie o charakterze urzędowym, jakim jest zaswiadczenie z SKP.

A ja myślę, że niekoniecznie, jako że komis i osoba, która sprowadziła ten samochód to jeden i ten sam człowiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na jego podstawie bazowali pozostali (UC

blakop, -tutaj akurat nie masz do końca racji.Bardzo często właśnie klienci przyjezdzaja na SKP po wizycie w UC i US gdzie rok produkcji jest okreslany na podstawie własnie posiadanych przez klienta dokumentów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regan55, mam wrażenie, że tak właśnie było. Brief był w pewnym sensie uszkodzony, więc daty produkcji nie udało się odczytać (na 99,9% obstawiam działanie celowe), więc uznano, iż data pierwszej rejestracji=data produkcji. A tak niestety nie jest, co potwierdziła ASO. Tylko w jaki sposób celnik mógł wpisać datę "z kosmosu", nie sprawdzając tego po numerze VIN, pozostanie tajemnicą na wieki. Nadmienię, iż datę produkcji (miesiąc/rok) ustaliłem według ogólnodostępnego dekodera VIN, zamieszczonego w Sieci. ASO potwierdza to, co zdekodowałem. Okazało się więc, iż ustalenie daty produkcji nie było jakieś nadmiernie ciężkie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok produkcji to jest wielki problem sam wiem z swojego doświadczenia jeden dekoder mówi tak drugi dzień wypustki dopuki niebędzie jednoznacznych przepisów odnośnie ustalania roku produkcji i przepisów ogulnych to będziemy sobie skakali do gardeł UC.WK.SKP poco skoro można tak jak jest UE data pierwszwj rejstracji oznacza rok produkcji czy nieprościej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że tak, ale z drugiej strony dlaczego mam płacić za rocznikowo starsze auto, jak za młodsze? Poza tym ten błąd będzie się ciągnął za mną przez lata i może być problemem przy dalszej odsprzedaży auta, prawda? Datę podaną przez ASO producenta pojazdu uznaję za ostateczną i niepodważalną, gdyby wychodziło mi tak jedynie z jakiegoś internetowego dekodera, nie traktowałbym tego jako pewnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kshyhu-- Datę podaną przez ASO producenta pojazdu uznaję za ostateczną i niepodważalną, gdyby wychodziło mi tak jedynie z jakiegoś internetowego dekodera, nie traktowałbym tego jako pewnik.Ostatnio koledzy prośli o rozkodowanie Renaulta i co nawet w ASO niepotrafili ustalić Roku produkcji.Więc diagnosta ustala rok produkcji na podstawie dekodera w programie SKP albo z netu lub dzwoni do serwisu albo z natury oglądając szyby pasy ale czy TO oznacza że to taki rok produkcji??????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc daty produkcji nie udało się odczytać

Bo w zadnym"zachodnim"dokumencie takiego zapisu nie uswiadczysz....

więc uznano, iż data pierwszej rejestracji=data produkcji.
Niestety ale w tych urzędach tak własnie do tego podchodza.... :razz:
nie sprawdzając tego po numerze VIN' date=' pozostanie tajemnicą na wieki.[/quote'] Nie ma tu zadnej tajemnicy-napisałem to wyzej...
Poza tym ten błąd będzie się ciągnął za mną przez lata i może być problemem przy dalszej odsprzedaży auta' date=' prawda?[/quote'] A niby dlaczego... :?: Przy najblizszym OBT pojazdu zgłaszasz ten fakt diagnoście,dostajesz zaswiadczenie,azymut do WK i tam /blakop ;) , bez problemu wpisze Ci w DR prawidłowy rok prod.....Przerabiałem takie tematy ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to radzisz machnąć na to ręką i zostawić tak, jak jest? Przyznam, że samochód jest naprawdę dobry i nie szukam dziury w całym, by go zwrócić.

 

Boję się tylko tego, że:

a) będę miał problem z jego późniejszą odsprzedażą, gdy ktokolwiek sprawdzi sobie datę produkcji, w najlepszym wypadku będę musiał obniżyć cenę o ten jeden rocznik,

b) będę miał problem z BT na SKP, jeśli trafię na dokładnego diagnostę

 

Najlepiej byłoby dogadać się ze sprzedającym, by oddał mi parę groszy za różnicę rocznika i nie bawić się w odstępowanie od umowy, kombinowanie z WK itd. Tyle, że sprzedający może nie chcieć pójść na taki układ, bo przecież jak oddam mu samochód to i tak go sprzeda jako rok młodszy...

 

Przy najblizszym OBT pojazdu zgłaszasz ten fakt diagnoście,dostajesz zaswiadczenie,azymut do WK i tam /blakop ;) , bez problemu wpisze Ci w DR prawidłowy rok prod.....Przerabiałem takie tematy ...

Zgoda, ale wówczas stracę na roczniku, prawda? Zapłacę teraz za pojazd rocznikowo młodszy, a sprzedam rok starszy. I to mnie najbardziej zniechęca. Samochód może nie jest mega luksusowy, ale różnica pomiędzy tymi dwoma rocznikami w przypadku tej marki jest naprawdę bardzo duża (sięga około 15% tego, co zapłaciłem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to radzisz machnąć na to ręką i zostawić tak, jak jest?

kshyhu,-nigdzie tak nie napisałem.Decyzja nalezy do Ciebie co zrobisz...

b) będę miał problem z BT na SKP, jeśli trafię na dokładnego diagnostę

To zrobi tak jak pisałem Ci to wyzej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w zadnym"zachodnim"dokumencie takiego zapisu nie uswiadczysz...

Kiedyś była data którą można porównać do ruskiej "daty wypuski" ,przy tej dacie była pieczątka producenta tylko że nie zawsze ta strona była tłumaczona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tej właśnie stronie mówię. Jest ona w starej wersji Briefu. Tyle, że ten fragment dokumentu jest u mnie odcięty na skos. Datę homologacji można jeszcze bez problemu odczytać, a data wypuszczenia z fabryki (która jest jakieś 3cm dalej) jest już odcięta. Nawet, jeśli ta strona była tłumaczona, tłumacz nie wymyśli nic innego, jak tylko da przypis, że brakuje fragmentu dokumentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DARIO64--Kiedyś była data którą można porównać do ruskiej "daty wypuski" ,przy tej dacie była pieczątka producenta tylko że nie zawsze ta strona była tłumaczona.

Ale czy ta data to niebyła DATĄ wydania świadectwa homologacjii???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy ta data to niebyła DATĄ wydania świadectwa homologacjii?

Nie ,to było co innego.Na tej samej stronie tylko ciut wyżej po lewej stronie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwrotnie, homologacja była wyżej i po lewej stronie, a "wypustka" niżej i po prawej. Na tym takim "skrzydełku" briefu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwrotnie, homologacja była wyżej i po lewej stronie, a "wypustka" niżej i po prawej.

Nie bardzo ten fakt pamiętem ale tu chyba masz racje... :razz:

 

[ Dodano: 03-07-2011, 19:32 ]

to i tak dup... zbita

darkdog, -mówi się z tyłu,tylu..... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-P no chyba ze

 

[ Dodano: 03-07-2011, 19:36 ]

DARIO64-- bo jeśli chodzi o wiek to 15 lat temu tej daty nie było.

A tym bardziej niebyło problemu z ustaleniem roku produkcji :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli generalnie wniosek jest taki, że błąd nie jest aż tak groźny, jak początkowo sądziłem. Niekorzystna jest tylko ta kwestia, że kupiłem starszy samochód za cenę młodszego. Czy jeśli zdecyduję się na odstąpienie od umowy i poproszę sprzedającego o zwrot gotówki, to mogę w jakikolwiek sposób zatrzymać proces rejestracji tego pojazdu? Nie chcę robić tak, żeby czekać do momentu otrzymania sztywnego DR, a następnie "odsprzedać" mu ten samochód za cenę zakupu, bo wtedy do końca dni tego samochodu będę figurował jako jego pierwszy właściciel, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tym bardziej niebyło problemu z ustaleniem roku produkcji

Miałem przypadek że pani z WK przyczepiła się do daty homologacji że to rok produkcji,długo trzeba było tłumaczyć. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tym bardziej niebyło problemu z ustaleniem roku produkcji

Tia.....np.Opel Kadett"kwadraciak"......a rok prod.1986.....a nr.vin nabity na wzmocnieniu przednim.... :evil::evil: To były czasy.... :D

 

[ Dodano: 03-07-2011, 19:56 ]

Czyli generalnie wniosek jest taki, że błąd nie jest aż tak groźny, jak początkowo sądziłem.

:ok:ok

Czy jeśli zdecyduję się na odstąpienie od umowy i poproszę sprzedającego o zwrot gotówki, to mogę w jakikolwiek sposób zatrzymać proces rejestracji tego pojazdu?

Nie jestem tego taki pewny i lepiej niech wypowie się w tym temacie Blakop lub Olga...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.