Skocz do zawartości

Pismo do Ministra Infrastruktury w sprawie egzaminów


rszper2484

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowny Panie Ministrze! Do mojego biura poselskiego docierają informacje na temat przeprowadzanych przez Transportowy Dozór Techniczny w Krakowie, ale i w innych ośrodkach tego dozoru, państwowych egzaminów na diagnostę samochodowego.

 

W szczególności zdający żalą się na wyjątkowo rygorystyczne podejście egzaminatorów do kandydatów aplikujących na funkcję diagnosty uprawnionego do przeprowadzania badań technicznych pojazdów samochodowych. Potwierdzają tę tendencję wpisy internautów na forum - Transportowy Dozór Techniczny. Na przykład w dniu 16 grudnia 2010 r. odbył się w Krakowie w TDT egzamin, do którego przystąpiło 20 uczestników, zaś z wynikiem pozytywnym nie zakończył się ani jeden egzamin. Nie wierzę w to, że wszyscy kandydaci nie byli w ogóle przygotowani do sprawdzianu, gdyż osoby, z którymi przeprowadziłem rozmowy, to długoletni fachowcy pracujący w ww. zawodzie.

 

Wszystko to oznacza, że wymogi ustalone przez decydentów w przedmiocie sprawy są prawdopodobnie oderwane od rzeczywistości i praktyki dnia codziennego. Sprawia to, że przeprowadzanie egzaminu, którego nie zalicza żaden z uczestników, jest sztuką dla sztuki.

 

W związku z powyższym uprzejmie proszę Pana Ministra o odpowiedź na następujące pytania:

 

1. Czy ministerstwo posiada bieżącą informację na temat przeprowadzanych przez TDT egzaminów na diagnostę samochodowego, w szczególności tematyki egzaminów, ich trudności, liczby przystępujących i zdających egzamin oraz przyczyn niskiej zdawalności?

 

2. Czy ministerstwo podejmie jakieś działania celem wyeliminowania sytuacji, w której wszyscy (lub prawie wszyscy) zdający kończą egzaminy na diagnostę samochodowego z wynikiem negatywnym?

 

3. Czy opisane zjawisko nie jest spowodowane lobbingiem aktualnie działających diagnostów samochodowych w celu niedopuszczenia konkurencji?

 

Z wyrazami szacunku

 

Poseł Stanisław Rydzoń

 

Oświęcim, dnia 12 stycznia 2010 r.

 

[ Dodano: 22-08-2011, 22:28 ]

A to odpowiedź

Odpowiedź

Od:

Tadeusz Jarmuziewicz - sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury

 

Data wpływu: 18 lutego 2010 r.

 

Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając na pismo, znak: SPS-023-13974/10, przekazujące interpelację posła Stanisława Rydzonia w sprawie państwowych egzaminów na diagnostę samochodowego, uprzejmie informuję, że obowiązek zdania egzaminu kwalifikacyjnego przez osobę ubiegającą się o uprawnienie diagnosty lub diagnosty uzupełniającego uprawnienie został wprowadzony w roku 2004 ustawą Prawo o ruchu drogowym, na skutek zmian wprowadzonych ustawą z dnia 2 lipca 2004 r. Przepisy wprowadzające ustawę o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. Nr 173, poz. 1808, z późn. zm.). TDT przeprowadza przedmiotowe egzaminy na podstawie określonych poniżej przepisów:

 

1) rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 4 listopada 2004 r. w sprawie szczegółowych wymagań w stosunku do diagnostów (Dz. U. Nr 246, poz. 2469);

 

2) regulaminu działania komisji egzaminacyjnej przeprowadzającej egzamin kwalifikacyjny dla osób ubiegających się o uprawnienia diagnostów i diagnostów uzupełniających swoje uprawnienia, zatwierdzonego decyzją nr 267 przez ministra infrastruktury w dniu 28 grudnia 2004 r. (Dz. Urz. Min. Inf. Nr 23, poz. 231).

 

Zgodnie z ww. rozporządzeniem egzamin składa się z części teoretycznej i części praktycznej. Warunkiem dopuszczenia do egzaminu praktycznego jest zdanie egzaminu teoretycznego. Egzamin teoretyczny składa się z testu jednokrotnego wyboru, podzielonego na pięć części, zgodnie z programem szkolenia, oraz jednego pytania opisowego.

 

Zgodnie z zapisem § 7 ust. 1 ww. rozporządzenia egzamin teoretyczny uważa się za zdany w przypadku udzielenia co najmniej 80% prawidłowych odpowiedzi na pytania testowe z każdej części szkolenia oraz udzielenia prawidłowej odpowiedzi na pytanie opisowe. Natomiast zgodnie z § 7 ust. 2 tegoż rozporządzenia egzamin praktyczny uważa się za zdany w przypadku wykazania się praktyczną umiejętnością prawidłowego wykonania badania technicznego, wydania prawidłowej oceny w zakresie stanu technicznego badanego pojazdu oraz poprawnego wypełnienia dokumentów stosowanych przy tych badaniach.

 

Informuję, że pytania zawarte w teście egzaminacyjnym nie wybiegają zakresem poza program szkolenia zawarty w ww. rozporządzeniu. Sposób oceny testów stanowi natomiast wynik wyliczenia arytmetycznego (wyliczanie procentowe prawidłowo udzielonych odpowiedzi). Jedynym elementem podlegającym subiektywnej ocenie jest ocena odpowiedzi na pytanie opisowe i dlatego w skład komisji egzaminacyjnej wchodzą trzy osoby. Daje to możliwość bardziej obiektywnej oceny. W przypadku niezgodności w ocenie dwóch członków komisji ocena trzeciego jest rozstrzygająca.

 

Należy zauważyć, że zasady zdawania egzaminów nie uległy zmianie od 2004 r. do chwili obecnej. Pytania do każdego egzaminu losowane są przez system komputerowy. Przy tych samych warunkach egzaminowania liczba osób zdających egzamin jest niestety malejąca. Podczas gdy w 2005 r. egzamin zdało 41% ogółu zdających, to w 2009 r. zdało go tylko 21%.

 

W podniesionym przez posła Stanisława Rydzonia terminie: 16 grudnia 2009 r., oprócz egzaminu w Krakowie odbyły się również egzaminy w Poznaniu i Warszawie. W Krakowie egzaminu teoretycznego nie zdał nikt, ale w Poznaniu taki sam egzamin zdały cztery osoby, a w Warszawie osiem.

 

Odnosząc się do zadanych w interpelacji pytań, informuję, że Ministerstwo Infrastruktury posiada bieżącą informację na temat przeprowadzonych przez TDT egzaminów. O miejscach i terminach egzaminów TDT jest obowiązane informować Ministerstwo Infrastruktury na trzydzieści dni przed planowanym terminem. Statystyka dotycząca liczby przystępujących do egzaminu i zdających jest systematycznie przekazywana do ministerstwa w ramach sprawozdania z działalności TDT. Zgodnie z § 4 ust. 2 przywołanego na wstępie rozporządzenia w egzaminie kwalifikacyjnym może uczestniczyć w charakterze obserwatora wyznaczony przedstawiciel ministra infrastruktury. Tego rodzaju obserwacje miały miejsce, a w ich trakcie nie stwierdzono uchybień.

 

W toku przeprowadzonej przez Ministerstwo Infrastruktury analizy dotyczącej przyczyn systematycznego spadku zdawalności egzaminów na diagnostów stwierdzono, że bezpośrednią przyczyną małej zdawalności jest niski poziom szkoleń dostępnych na rynku. Dlatego też, m.in. z tego względu, Ministerstwo Infrastruktury opracowało projekt ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu drogowego, w którym (oprócz innych zagadnień) przewiduje się zakwalifikowanie działalności polegającej na szkoleniu diagnostów jako działalności regulowanej. Pozwoli to na określenie konkretnych wymagań dla podmiotów chcących prowadzić działalność w tym zakresie. Projekt przewiduje objęcie nadzorem tego typu ośrodków szkolenia przez wojewodów. Projekt ww. ustawy jest aktualnie przed akceptacją przez Komitet Europejski Rady Ministrów i wkrótce zostanie przekazany do Sejmu w celu dalszych prac legislacyjnych.

 

Z poważaniem

 

Sekretarz stanu

 

Tadeusz Jarmuziewicz

 

Warszawa, dnia 16 lutego 2010 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co tu można napisać. Chyba jakiś siostrzeniec posła nie zdał i poskarżył się wujkowi.

Ja zdawałem w Krakowie i razem ze mną zdało chyba 8 osób wiec można ........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Czy opisane zjawisko nie jest spowodowane lobbingiem aktualnie działających diagnostów samochodowych w celu niedopuszczenia konkurencji?

tylko i wyłącznie ... :evil::evil::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle na co komu teraz ta interpelacja sprzed 1,5 roku

Dowodzi ona zapewne tego, że ktoś wywarł nacisk na TDT i teraz są dostępne akty prawne na egzaminie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam to powinno zależeć na tym aby jak najmniej zdawało :D Deficyt diagnostów jest odczuwalny na moim terenie (od kilku miesięcy poszukujemy diagnosty a wynagrodzenie proponowane nie jest najgorsze moim zdaniem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy opisane zjawisko nie jest spowodowane lobbingiem aktualnie działających diagnostów samochodowych w celu niedopuszczenia konkurencji?

 

No to kto tak za nami lobbuje :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam to powinno zależeć na tym aby jak najmniej zdawało

 

 

Zawsze to powtarzam.

 

Lepszy efekt można by uzyskać eliminując pocztowców, bo przynajmniej wzrosła by jakość BT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to jest forum, aby przekazywać sobie informacje, które nas dotyczą . Niżej cytowany fragment dobitnie świadczy w jak głębokim poważaniu ma organ sprawujący władze nawet interpelacje poselskie.

W toku przeprowadzonej przez Ministerstwo Infrastruktury analizy dotyczącej przyczyn systematycznego spadku zdawalności egzaminów na diagnostów stwierdzono, że bezpośrednią przyczyną małej zdawalności jest niski poziom szkoleń dostępnych na rynku. Dlatego też, m.in. z tego względu, Ministerstwo Infrastruktury opracowało projekt ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu drogowego, w którym (oprócz innych zagadnień) przewiduje się zakwalifikowanie działalności polegającej na szkoleniu diagnostów jako działalności regulowanej. Pozwoli to na określenie konkretnych wymagań dla podmiotów chcących prowadzić działalność w tym zakresie. Projekt przewiduje objęcie nadzorem tego typu ośrodków szkolenia przez wojewodów. Projekt ww. ustawy jest aktualnie przed akceptacją przez Komitet Europejski Rady Ministrów i wkrótce zostanie przekazany do Sejmu w celu dalszych prac legislacyjnych.

Do MI od dawna docierały informacje na temat rewolucyjnych szkoleń prowadzonych przez osoby nawiedzone .

Istnieją obowiązujące przepisy, które regulują ten problem i nie potrzeba tworzyć nic nowego. Regulacja w tym zakresie jest w zupełności wystarczająca. Natomiast odpowiedź w tej sprawie jest na tyle niekompetentna jak i szkolenia prowadzone dla diagnostów przez samozwańczych znawców prawa.

i wkrótce zostanie przekazany do Sejmu w celu dalszych prac legislacyjnych.
Minęło 1,5 roku i co się zmieniło , ile są warte słowa Ministra i nieustające obietnice. Czy z tym też mamy się zgadzać bo jak już jest źle to wtedy minister zleca prokuraturze kontrole. Czy nie lepiej zapobiegać, mając stosowne przepisy ?

Dlaczego ofiarą ma być tylko diagnosta lub kandytat na diagnostę, także w sensie materialnym ?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze kilka innych problemów, np: brak kultury ze strony osób przeprowadzających egzamin [spóźnienia, bez dzień dobry i przepraszam], brak możliwości wglądu do testu bezpośrednio po egzaminie, brak egzaminów w okresie wakacyjnym :shock:

Państwo w Państwie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdawałem w Krakowie i razem ze mną zdało chyba 8 osób wiec można ........

Ja zdałem jako jeden z dwóch na 33 osoby, a wiem, że i gorsza zdawalność bywała ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Ta ustawa, to dowód na to, że żyjemy w państwie policyjnym. 5 000,00PLN dla diagnosty

50 000,00 PLN dla stacji, za niewłaściwe przeprowadzenie badania technicznego. Spalona żarówka tuż po badaniu i żegnaj diagnosto i stcjo tez. Mam nadzieję, że przejdę na emeryturę zanim to coś wejdzie w życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalona żarówka tuż po badaniu

 

Tak... Polacy to wyjątkowy naród, skłonny do wielkich, dramatycznych... ubarwień. Oczywiście zły jest brak stopniowania kary, ale każdą winę trzeba udowodnić i to póki co na podstawie kontroli albo niezbitych dowodów z nagrań policyjnych. A i tak prokuratorzy są baaardzo pobłażliwi dla diagnostów, przynajmniej w moim rejonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i tak prokuratorzy są baaardzo pobłażliwi dla diagnostów, przynajmniej w moim rejonie.

A mozesz podac jaki to rejon... :?::?: Moze bym się tam przeniósł i poszukal pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...

I znów skargi na TDT ,ale z innego działu

 

 

ADR DORADCA

 

Użytkownik 'WORTAL WIEDZY ADR, RID, BHP, GSA, IMDG, ADN, SDS, ISO, SQAS' przesłał email następującej treści Treść: 28 na 2 czyli kolejne potwierdzenie, że organy państwa nie działają... Takie proporcje były na ostatnim egzaminie na DGSA w Warszawie. Jeżeli nie zdaje większość to chyba coś jest nie tak z systemem egzaminacyjnym. Jak pokazują ostatnie dni celem egzaminu nie było sprawdzenie wiedzy lecz maksymalne utrudnienie życia osobom, które chcą zdobyć uprawnienia. Przede wszystkim nie wiadomo czemu nie dopuszczono, by użytkownicy korzystali z przepisów w formie papierowej udostępniając małe komputery z przepisami w pliku pdf (bez funkcji wyszukiwania). Jest to kolejny dowód na to, że władzy chyba zależy na maksymalnym upodleniu obywatela. Jako redakcja kwartalnika Towary Niebezpieczne złożyliśmy wszelkie możliwe skargi i wnioski już w sierpniu. Niestety nie zmieniło to nic, no może poza tym, że rozpoczęto działania mające na celu utrudnienie mi wykonywania pracy. Niemożliwe? A jednak. W dniu 17 września br jako reprezentantowi organizacji Non Profit akredytowanej przy ONZ odmówiono mi wstępu na obrady Joint Meeting RID/ADR/ADN ponieważ w ramach swojej działalności prasowej w Polsce pozwoliłem sobie podjąć działania związane z brakiem realizacji zapisów umowy ADR/ADN i regulaminu RID w Polsce. Zgodnie z uzyskanymi informacjami powyższe fakty spowodowały podjęcie przez polska stronę działań mających na celu uniemożliwienia mi działania w ramach ONZ. Na naszym forum pojawiają się liczne pytania o treści komu na tym zależy? Komu? Chyba „właściwej władzy”, która może pokazać, że przecież nie będzie nikomu łatwo. Czemu? A czemu nie? Władza przecież może .... Redaktor naczelny Marek Różycki

 

 

[ Dodano: 26-09-2012, 19:26 ]

Użytkownik 'WORTAL WIEDZY ADR, RID, BHP, GSA, IMDG, ADN, SDS, ISO, SQAS' przesłał email następującej treści Treść: Ostatnie dni pokazały, że niestety, Administracja postępuje wobec doradców ds bezpieczeństwa i kandydatów na doradców w sposób nie zwiększający zaufania obywateli do instytucji państwa. Mam na myśli przede wszystkim prawie dziewięciomiesięczny okres „bezczynności”, który spowodował, że niektórzy stracili prace. Po drugie, myślę o interpretacji prawa międzynarodowego w sposób niezgodny z brzmieniem przepisów a korzystny jedynie dla organu wskazanego do prowadzenia egzaminów na doradcę. A po trzecie, mam na myśli sposób egzaminowania doradców! Bądźmy obywatelami Rzeczpospolitej i skorzystajmy z naszych praw. Wszyscy, którzy czują się pokrzywdzeni lub ponieśli straty mogą skorzystać z prawa, które gwarantuje im ochronę. Odważmy się bronić swojego interesu. Każdy, kto czuje się pokrzywdzony może złożyć skargę na działalność TDT oraz Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Wodnej! Pomożemy w skorzystaniu z tego prawa oraz podejmiemy się interwencji prasowych w Waszych sprawach! Jako obywatele mam PRAWO domagać się równego traktowania wszystkich przez prawo i administracje! Nie milczmy, gdy dzieje się źle! Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt mailowy: redakcja@towary-niebezpieczne.pl Polska nie jest złym krajem. Złe są tylko nasze przyzwyczajenia! Możesz to zmienić! Redaktor Naczelny www.towary-niebezpieczne.pl Marek Różycki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.