Skocz do zawartości

Badanie techniczne a tuning pojazdu


jaka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 384
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Adaś1524731544

    30

  • Psuj

    27

  • jaka

    24

  • Darek :-)

    18

Top Posters In This Topic

Posted Images

Ja bym dał NEGATYWA ze względu na oznakowanie auta na 1 zdjęciu wyróżnikiem innego państwa (chodzi o tablicę rejestracyjna z USA),a po drugie rzadko który klient po czip tuningu ma odnotowaną zmianę mocy w dowodzie rejestracyjnym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ja nie gustuje w takich potworach aczkolwiek lubię je oglądać.

 

:D Darek

 

[ Dodano: 17-11-2005, 17:45 ]

tuningowcom mowimy NIE, ciemne szyby,wydech , lampki ,brak klamek itp NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE!!!!!!!!!!!!!!!!

 

A jak postąpisz kiedy do Ciebie przyjedzie samochód na rządowych blachach i będzie miał wszystkie ciemne szyby z atestem?

 

:D Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak postąpisz kiedy do Ciebie przyjedzie samochód na rządowych blachach i będzie miał wszystkie ciemne szyby z atestem?

 

a o jakim ateście ty mówisz. Jedynie odstępstwo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firmy BMW i Mercedes wersje specjalne po modernizacji czyli opamcerzeniu itd mają zmieniane szyby na kuloodporne, co za tym idzie muszą przejśc w stadium produkcji odpowiednie testy. Firma wykonująca testy daje certyfikat który jest honorowany na całym świecie. Takich pojazdów za zwyczaj nie zobaczycie na stacjach, ale kto wie. W końcu są też ludzie bardzo bogaci nawet w Polsce i mogą mieć takie samochody ze względów bezpieczeństwa. Grubość takiej szyby zaczyna się od 2,5cm do 10cm i posiadają ocechowanie tak jak każda szyba.

 

:D Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Darek. Ale czy szyba kuloodporna musi być jednocześnie przyciemniana? Nie sądzę.

No chyba ,że przyrząd do pomiaru przepuszczalności światła wykaże ,iż szyba pancerna o grubości 10cm nie przepuszcza jego dostatecznej ilości? Nie wiem. .Ty zapewne masz z nimi styczność więc powiedz jak to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś z ciekawości sprawdziłem szybę z fabrycznie przyciemnionym paskiem u góry i właściwe wskazania uzyskałem na wysokości kierownicy.

 

Co do szyb pancernych to można sprawdzić ich przepuszczalność ale na poziomie labolatoryjnym:

Inżynierowie z Instytutu opracowali także szyby pancerne, złożone z bloków wysokowytrzymałego szkła i polimerów, które wytrzymują trafienie w to samo miejsce trzech pocisków pistoletowych lub karabinowych kal.7,62 mm. Masa 1 m2 takiego przezroczystego pancerza wynosi od 30 do 80 kg.

W moskiewskim instytucie bada się także zjawisko elektrochromatyzmu (opisywane przez nas w artykule pt. "Szyby na słoneczne dni" MT 2/97). Stopień przezroczystości szkła osiągnięty przez Rosjan zmienia się od 2-5 % do 70-80%.

więcej na http://www.mt.com.pl/num/6_98/szklo.htm

 

Szyby w pojazdach rządowych z natury muszą być przyciemnione ze względów bezpieczeństwa osoby w nim przewożonej i gwarantuję, że wszystkie szyby posiadają odpowiednie certyfikaty. Z życia wiem, iż takiego pojazdu nie ma prawa zatrzymać Policja, a zwłaszcza kiedy ma CD. Ważniejsze osobistości przeważnie jadą w kolumnie samochodów.

 

:D Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takiego pojazdu nie ma prawa zatrzymać Policja, a zwłaszcza kiedy ma CD. Ważniejsze osobistości przeważnie jadą w kolumnie samochodów.

Ja tez mam CD i tez wożę VIPA w postaci tesciowej i jakoś kontrole mnie nie omijają :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

Ja tez mam CD i tez wożę VIPA w postaci tesciowej i jakoś kontrole mnie nie omijają :mrgreen:

 

Sadzaj teściową na przednim siedzeniu, a za szybę wstaw napis "WIOZĘ TEŚCIOWĄ" :shock: może to jakoś powstrzyma policjantów od kontrolowania Ciebie. Oni na pewno zrozumieją, że kierowca tego pojazdu i w tym czasie powinien liczyć na wyjątkową wyrozumiałość. I tak już ma przechlapane - po co go jeszcze dołować :P . W końcu nie powinno się kopać leżącego :lol:

 

:D Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem kiedys kupić "koguta" na dach i jezdzić z teściową jak pojazdem uprzyw2ilejowanym, :lol: ale za dużo papierów do załatwienia,gra niewarta świeczki :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...
  • 2 months later...

Czasami spotykam się z pojazdami terenowymi z zamocowaną chromowanną rurą przed grillem. Jak podchodzicie do tego przy badaniu technicznym, czy żądać homologacji, bo przecież są to niejednokrotnie fabryczne wyposażenia, jednak bez możliwości przedstawienia mi homologacji przez właścicieli tych pojazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prześledziłem ten temat dokładnie i podziwiam Darka :-), bo odpowiada z głowa na temat tuningu. Z mojego doświadczenia w tym temacie moge powiedzieć tylko tyle, że mój samochód przeszedł nie jedna modyfikacje, a zawsze przeszedł badanie techniczne.

Nie chce się chwalić, ale gro rzeczy które zostały zmienione w moim samochodzie pochodzi bezpośrednio z niemiec, zostału zakupione legalnie i posiada certyfikat TUV oraz homologację (lampy, zawieszenie, grill), takie elementy jak kubełkowe siedzenia, 3 punktowe pasy, nakładki na pedały i inne zostały zakupione w polsce i posiadają certyfikat bezpieczenstwa oraz zostały dopuszczone do uzytkowania w ruchu drogowym.

Na jedną z pierwszych wizyt "u diagnosty" wziołem ze sobą teczkę z dokumentami na kazdy element który zamieniłem, autko przeszło przeglad, a diagnosta tylko z ciekawości spytał co mam w teczce. Gdy mu powiedziałem skomentował to tak, że jemu wystarczą homologacje umieszczone na elementach, które wymieniłem, a papierki sa nie konieczne.

 

Ja stawiam na bezpieczeństwo, za podniesieniem mocy idzie podniesienie skuteczności układu hamulcowego, a wymiana przednich reflektorów prócz aspektu kosmetycznego przyniosła poprawe widoczności.

 

Moim zdaniem jeżeli ktos modyfikuje samochód konsekwentnie i bezkompromisowo to dlaczego, skoro spełnia warunki badania techn., nie powonien zostać dopuszczony do ruchu drogowego??

 

Kolejne pytanie do Panów w temacie jest nastepujące: z pewnych względów pozbyłem sie tylnej kanapy i czy konieczna jest zmiana zapisu ilości miejsc siedzących w dowodzie rej. (punkt S.1)?

 

No i nurtująca mnie od pewnego czasu kwestia... szukam informacji na temat klatek bezpieczeństwa w samochodach cywilnych, czyli takich które nie sa przygotowywane do rajdów itp.

Z tego co wiem to nie ma oczywistych regulacji prawnych dla tego elementu wyposażenia, a jednocześnie zdarza sie, iz jest on montowany w samochodach cywilnych (i przechodza te samochodzy badania techniczne z wynikiem pozytywnym).

Na drogach publicznych nie mozna wymagać od kierowcy posiadania homologacji na taki element wyposażenia jak klatka bezpieczeństwa, gdyz homologacje sportowe / FIA nie dotyczą dróg publicznych, a jedynie imprez sportowych (homologacji cywilnych na klatki bezp. nie ma).

Polskie firmy które świadczą usługi w tym zakresie wydaja homologacje do sportu... czyli jak homologacje FIA. Z drugiej strony takie firmy posiadają certyfikaty na swoje spawy imateriały - czyli homologacja na spawy/materiały jest wystarczająca??

 

Z doswiadczenia moich znajomych badanie techniczne pojazdu z klatką bezpieczeństwa na stacji diagnostycznej polegało (prócz standardowych procedur dot. samochodu) na "chwyceniu konstrukcji i sprawdzenia czy sie trzyma" po kilku próbach gdy nic nie wzbudzało podejrzeń/nic nie było obluzowane samochód "przeszedł" przegląd bez problemu.

 

Jak nie trudno się domyslić planuję montaż klatki bezpieczeństwa i stąd to pytanie ... czy wymagać "jakiegoś papieru" na klatkę (firma która robiłaby tę klatke wystawia certyfikat jakości na materiał i spawy oraz homologację do sportu, ale homologacja zależy od konstrukcji klatki, przy czym certyfikat na spawy i materiał udzielany jest zawsze), czy po prostu pojechać na badanie techniczne jak gdyby nigdy nic ... wiadomo też, że nie widzi mi się wynik negatywny.

 

PS. Wiem że się rozpisałem, ale póki co, nie miałem żadnych problemów i na stacji diagnostycznej i z smerfną ekipą na naszych dziurawuch drogach. Sądze, iż lepiej się dobrze zorientowac przed faktem niz po nim.

PS2. Jestem strasznym przeciwnikiem :evil: kolorowych postojówek, neonów, podświetlanych spryskiwaczy i folii na szyby. Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko takich ludzi jak Ty to ze świeczką szukać. Większość to młodzież która w ogóle nie wie o co chodzi w tym temacie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko takich ludzi jak Ty to ze świeczką szukać.

Też mam takie wrażenie. Przy okazji - nie czarujmy się - jest to drogi sport i niewielu na niego stać.

 

Zadajesz bardzo rzeczowe pytania, próbując uzyskać konkretne odpowiedzi.

Więcej takich ludzi - i będzie bezpieczniej.

Pamiętaj jednak, że diagności są związani swoimi rozporządzeniami i ustawami, których interpretacja jest niekoniecznie zbieżna z interesem Twoim, jako właściciela takiego autka ..

Dyskusja może być burzliwa - ale dobrze będzie utrzymać ją na rozsądnym poziomie - odpowiednio argumentując swoje wywody ...

 

A więc - witamy na form :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę popolemizuję na temat profesjonalnego tuningu samochodu.

Otóż zgodnie ze wszelkimi rozporządzeniami, które dotyczą sprawności pojazdu nie ma ani słowa jak należy sprawdzić pojazd, który był poddany modyfikacji. Oczywiście można sobie zażyczyć opinii rzeczoznawcy samochodowego, ale z doświadczenia wiem, iż rzeczoznawcy w tym temacie nie wiele mają do powiedzenia. Nie mają możliwości sprawdzenia pojazdu pod względem mocy, pod względem skuteczności układu hamulcowego w stosunku do mocy i zastosowanych elementów w w/w układzie. Bo co z tego, kiedy zostanie zamontowany układ hamulcowy renomowanej firmy tuningowej, kiedy i tak podczas badania na rolkach wynik wyjdzie rewelacyjny. Rolki kręcą się z o wiele mniejszą prędkością aniżeli ten samochód w rzeczywistości będzie się poruszał. Każdy, kto decyduje się na tuningowanie swojego samochodu zakładam, że robi to profesjonalnie analizując montaż wybranych elementów do samochodu. Wracając dalej do montażu obniżonego zawieszenia, zmiany kół i ogumienia na niższe i szersze profile wiąże się też z ryzykiem geometrii układu zawieszenia. Zakładając rozpórki usztywnia się nadwozie, co też może mieć wpływ na zachowanie się pojazdu podczas jazdy. Zwiększenie mocy silnika poprzez jego modyfikacje, zastosowanie czipów do komputera, sama modyfikacja komputera, zastosowanie kutych tłoków, zwiększenie średnicy cylindrów, zastosowanie wzmocnionych wałów napędowych i modyfikowanych wałków rozrządu, zastosowanie dodatkowo turbiny lub instalacji podtlenku, zmiana kolektorów powietrza i wydechu na polerowane, zmiana całego układu wydechowego na strumienice i tłumiki sportowe itp. to wszystko ma wpływ na moc pojazdu. Diagnosta sprawdzi to, co do niego należy, czyli zawieszenie, układ hamulcowy, zrobi analizę spalin albo podepnie się i sprawdzi OBDII/EOBD, nie znajdzie nic, do czego się będzie miał przyczepić. Natomiast rzeczoznawca, aby wystawić opinię na temat takiego samochodu musiałby mieć wynik badania z hamowni, wynik badania zawieszenia łącznie z badaniem amortyzatorów, wykonać badanie układu hamulcowego na opóźnieniomierzu i rolkach, aby porównać wyniki itp. Pytanie, który rzeczoznawca będzie chciał się w to bawić, chyba niewielu (pasjonaci jedynie), ale ich jest niewielu. Pyzatym są to dodatkowe koszty dla właściciela pojazdu. Idąc dalej w mojej polemice dochodzą światła przednie-reflektory, które są zamieniane na światła soczewkowe. Teraz pytanie, czy te światła mają homologację czy są kupowane na allegro? Jeżeli rozważamy tuning profesjonalny to jedynie modyfikacja instalacji elektrycznej i nisz, w których znajdują się reflektory oraz właściwe ustawienie świateł podczas badania na SKP załatwia sprawę. Ale jeżeli mamy do czynienia z reflektorami z allegro to już jest problem, ponieważ są to albo składane z wielu, albo podroby albo jakaś radosna twórczość i nijak się mają do reflektorów homologowanych. Następnym elementem są fotele, pasy bezpieczeństwa, kierownica z tym akurat nie ma problemu, bo na każdym powinien być znak homologacji. Brnąc dalej dochodzimy do wyposażenia zewnętrznego, czyli grilów, lusterek, przyciemnianych szyb, brewek na reflektorach, podświetlanych anten i spryskiwaczy, przyciemnianych świateł tylnych, różnego rodzaju spoilerów itd. Zawsze te elementy kojarzą mi się z nieprofesjonalizmem, ale kto co lubi. Wiadomo, że Twój samochód świadczy o tobie.

Kończąc te moje niedzielne wywody uważam, iż tuningowanie samochodów, jeżeli właściciela na to stać i to lubi to robić jest zjawiskiem bardzo pozytywnym, tylko na miłość Boską róbcie to tylko w sposób profesjonalny. Co do legalności i właściwego sposobu zamontowanych elementów w pojeździe powinna być wystawiona opinia albo rzeczoznawcy samochodowego, albo właściwych fachowców z PZMotu zajmujących się tematyką sportów samochodowych i posiadających uprawnienia do takich ekspertyz.

Z mojej strony i mojego doświadczenia oraz rozmów z innymi diagnostami wiem, iż kiedy ma SKP przyjedzie taki samochód na wypasie to całe badanie polega na podziwianiu i rozmową z właścicielem pojazdu. Oczywiście sprawdza się to auto i pod wieloma względami robi się to w sposób właściwy, ale bez żadnej opinii tylko sami bierzemy za te modyfikacje odpowiedzialność. A jeszcze wracając do układu hamulcowego, co z tego, że wymieniono tarcze, zaciski, klocki, kiedy pompa hamulcowa i serwo zostało stare. Dla mnie bez sensu, ale taka jest niejednokrotnie prawda. I dlatego pragnąłbym jasnych przepisów i uwarunkowań, co do legalizacji takich samochodów, które są niejednokrotnie dziełami sztuki, ale czy bezpieczne? Rozmawiając z tuningowcami też wychodzą z tego samego założenia. Chcą mieć czarno na białym, iż produkt finalny, czyli samochód poddany modyfikacji jest technicznie sprawny i nie zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

I to by było na tyle. :roll::lol::shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek :-) i to jest to co ja nazywam profesjonalnym podejściem do sprawy ... od strony osoby diagnosty! :!:

A wracając do moich pytań:

...jeżeli nie mam tylnej kanapy to konieczna jest zmiana wpisu w dow. rej. (punkt S.1),

...jezeli posiadałbym klatke bezpieczeństwa z homologacją spawów i wykonania (klatka zgodnie z regulacjami PZM) to jest to OK??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pojazd jest zarejestrowany na 4(5) osób to podczas badania tylna kanapa powinna być zamontowana, ale to w sumie zależy od diagnosty czy będzie chciał wnikać czy też nie. Co do klatki w którą jest wyposażony pojazd to sprawa jasna. Aby sprawę skonkretyzować na dobrą sprawę powinno się przepisać pkt S1 w DR na właściwą ilość miejs, tylko czy warto? No chyba, że samochód służy do celów li tylko sportowych i takie jest regulamin danej dyscypliny sportu.

Co do tylnej kanapy moim zdaniem nie zawracałbym sobie głowy, jeżeli samochód spełnia wszysykie wymogi zawarte w rozporządzeniach związanych z badaniem technicznym pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:roll: Dużo na forum mówiono o brewkach na przednich reflektorach a co z przedłużanymi pokrywami silnika i zamontowanych podrobionych reflektorach ksenonowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brewki w jakimś stopniu zawsze ograniczają snop padania światła z reflektorów, co niekiedy jest przyczyną niedoświetlenia drogi przed pojazdem. Owszem nie powiem brewki bardzo mi się podobają, dają autku swój specyficzny wygląd. Ale zasłaniają X% reflektora, co jest niedozwolone.

Co do przedłużonych masek silnika, jeżeli nie zakrywają reflektora to OK, a jeżeli zakrywają w jakimś stopniu to patrz wyżej.

Światła natomiast tz. podróby to pobierz plik Berecika http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=142 i wszystko będzie jasne. Chodzi o oznaczenia homologacyjne.

 

Nie chciałbym, aby mnie ktoś źle nie zrozumiał, że jestem przeciwnikiem tuningu w samochodzie. Otóż nie, bardzo mi się to podoba, ale niestety na obecną chwilę jest to temat, który nas diagnostów dotyczy bezpośrednio, to my dopuszczamy pojazd do dalszej jazdy, przez co ponosimy odpowiedzialność prawną. Nie ma się, co oszukiwać, iż miałoby było, aby Weście były przepisy dotyczące tego tematu. Powstaje bardzo dużo firm, które produkują różne gadżety nieodpowiadające wymogą bezpieczeństwa. Niby nic, ale problemy zaczynają się podczas wypadku drogowego. Niejednokrotnie są przyczynami okaleczeń a nawet bywają przyczyną śmierci. Nic mnie tak nie rozbraja jak nakładki plastikowe na pedałach sprzęgła, hamulca i gazu w różnych kolorach. To przecież istne szaleństwo i brak odpowiedzialności kierowców. Do tego podświetlony drążek zmiany biegów, i dwie duże kostki na lusterku i jestem już rozwalony. :lol:

Jeżeli już chcemy tuningować samochód to róbmy to z głową, a najlepiej w firmie, która się zajmie profesjonalnie samochodem. Najlepiej jakby takie firmy jeszcze posiadały stosowne certyfikaty – pełnia szczęścia. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie widziałem żadnych wodotrysków u Brabusa i MPower. Jest to zrobione ze smakiem i w zgodzie z przepisami. Oczywiście to nie wielkość firmy powinna o tym decydować tylko zdrowy rozsądek. Jestem za zmianami, ale "musi to mieć ręce i nogi" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.