Skocz do zawartości

Moc netto silnika i pojemność.


Bogusław Maćkowski

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz ja Wam zadam kruczek. Ciekawi mnie jak go rozwiążecie.

Niedługo znikają numery silnika jako cecha identyfikacyjna. Skoro pkt 1.1 załącznika nr 1 z Dz. U. Nr 227 będzie nie aktualny i diagnosta nie identyfikuje już numeru silnika czy ma obowiązek odczytywać zmianę mocy po wymianie silnika oraz moc netto, gdy w dowodzie rejestracyjnym jej nie zapisano?

 

Najtrafniejszej odpowiedzi obiecuję przyznać punkt "pomógł" - warunek wskazanie podstawy prawnej.

 

PS. Przepraszam, że po czasie dodatkowe pytanie: jak postąpić gdy właściciel zmieni silnik a tym samym pojemność i moc?

Pamiętajcie o wskazaniu podstawy prawnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety zmiana mocy i pojemności nadal jest zmianą parametrów technicznych pojazdu i trzeba to ustalić. To niestety wiąże się z odczytaniem kodu silnika (zazwyczaj zawartego w numerze). Czyli trzeba zerknąć na numer. Ja osobiście znalazłem kiedyś na internecie taki załącznik do workshopa w którym po kodzie mogę zidentyfikować pojemność (co do centymetra), moc w kilowatach i lata w jakich fabrycznie były montowane. Mam to gdzieś w domu w formie elektronicznej. Jak znajdę to wieczorkiem wrzucę...

 

[ Dodano: Pon Paź 03, 2005 9:25 am ]

Wniosek z tego taki, że nie interesuje nas numer, ale kod jak najbardziej (oczywiście w pewnych sytuacjach). Wiadomo jak przyjedzie T4 w dow. ma 1.9tdi a pod machą gołym okiem widać 2.5tdi to negatyw...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zostaje nam jeszcze opinia "tego nieszczęsnego biegłego rzeczoznawcy z listy"

Mozna się nia podeprzeć.I moze tak wartało by zrobić niż komplikowac sobie pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tymi rzeczoznawcami to jest różnie. Ostatnio wysłałem klienta do takiego rzeczoznawcy na odczytanie nr silnika (nie chciałem demontować osprzętu, sprawę by załatwił wziernik lub kamera) i dostałem odpowiedź, że rzeczoznawca wysyła na odczyt nr. silnika... na stację diagnostyczną. Paranoja. Sam wziąłem lusterko, giętki wysięgnik i z problemami ale w końcu odczytałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie że po wymianie silnka nie trzeba będzie weryfikować mocy silnika,ponieważ klient nie musi zgłaszać tego faktu do wydziału komunikacji, a pozatym dane odnośnie sinika nie będą ewidencjonowane ani w WK ani w CEPIK.Jeżeli diagnosta nie bedzie miał obowiązku identyfikacji numerów silnika to w niektórych przypadkach sam może niewiedzieć że nastąpiła wymiana na inny.Weżmy tu przykład VW.DZ.U. 227.poz.14.1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć "JAKA"

Własnie odświżyłem sobie prwao ruchu drogowego i DZ.U.227 i nic nie znalazłem na temat identyfikacji mocy silnika,nawe w warunkach dodatkowych poz.14.1.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie spoko. Przy zmianie mocy zmieniają się dane w dowodzie rejestracyjnym. Przykro mi, że muszę dwa razy pisać to samo.

a pozatym dane odnośnie sinika nie będą ewidencjonowane ani w WK ani w CEPIK

Tu się bardzo mylisz. Moc, pojemność a ostatnio nawet proporcja tych wartości jest ewidencjonowana w WK. Poza tym przypominam wszystkim, iż od pojemności jest liczona składka OC.

Własnie odświżyłem sobie prwao ruchu drogowego i DZ.U.227 i nic nie znalazłem na temat identyfikacji mocy silnika

Nie musisz nic takiego tam znaleźć. Trzeba zajrzeć do przepisów o rejestracji pojazdów i tam zapewne jest zapis, że w dowodzie rejestracyjnym wpisujemy moc i pojemność. Oprócz tego każdą zmianę danych w dowodzie należy zgłosić stosownemu urzędowi w ciągu 30 dni.

Ale jak pani z wk powie proszę wpisac moc netto silnika na zasw. z bad tech. a my nie mamy nawet nr silnika to jak to "zjeśc"

Wszystkie nazwijmy to "względnie nowoczesne" silniki mają kod, bądź to nabity osobno, tudzież zawarty w nr. silnika. i po kłopocie.

jesli odczytamy symbol silnika (na ogól) pierwsze literki w numerze silnika to w AUTODACIE jest opis silnika

Coprawda inną sprawą jest skąd wziąść katalog kodów. Niestety autodata jest kosztowna i nie każdy posiada. Zaraz załączę takie "podkatalogi". Są to chyba jakieś uaktualnienia do workshopa czy cusik takiego. W każdym razie znalazłem to kiedyś w necie za friko.Wystarczy wydrukować, obciąć niepotrzebną część i w 90 % problem rozwiązany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasłużyłeś, zasłużyłeś - i to na co najmniej kilka. Ale je go nie mogę przydzielić - nie ja jestem autorem tematu :lol:

 

Materiał bardzo dobry - pewnie pacnę go dodatkowo w dziale materiałów pożytecznych ...

 

Dzięki w imieniu braci diagnostów !

 

Żeby każdy był choć w 10% taki uczynny jak Ty, to to forum zdecydowanie lepiej by wyglądało :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Przepraszam, że po czasie dodatkowe pytanie: jak postąpić gdy właściciel zmieni silnik a tym samym pojemność i moc?

Pamiętajcie o wskazaniu podstawy prawnej.

Odp: wymiana silnika na inną pojemność i moc powoduje że mamy niezgodność danych zawartych w DR (napewno pojemność jest wpisana a moc jest coraz częściej uzupełniana w DR) ze stanem faktycznym wówczas wynik badania powinien być negatywny. Podstawa prawna: DZ U 227 załącznik1 tabela wykazu czynności 1.1p 3 oczywiste omyłki w dowodzie rejestracyjnym związane z danymi technicznymi pojazdu

 

teraz przejdę do odpowiedzi na pytannie1

Niedługo znikają numery silnika jako cecha identyfikacyjna. Skoro pkt 1.1 załącznika nr 1 z Dz. U. Nr 227 będzie nie aktualny i diagnosta nie identyfikuje już numeru silnika czy ma obowiązek odczytywać zmianę mocy po wymianie silnika oraz moc netto, gdy w dowodzie rejestracyjnym jej nie zapisano?

 

Prawdopodobnie wykreślone zostają punkty 4,5,6 załącznika 1 a punkt 3 zostaje a wymiana silnika na inną pojemnośc taką oczywistą omyłkę w zapisach danych technicznych DR wprowadza .

PS mam nadzieję że zasłużyłem na 1 punkt pomógł :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale co nam po kodzie silnika jeżeli klient miał np silnik 1.8 a założył sobie 20 no i pofatygował się i przebił sobie kod silnika.

I w rzeczywistości mamy silnik większy i mocniejszy a kod na silniku jest od tego mniejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pewnych autach jest to nie do odróżnienia, ale są silniki które ewidentnie się różnią (np. merc 2.0 i 2.5 diesel) ilością cylindrów, zaworów lub po prostu konstrukcją. Wtedy dajesz negatywa (lub zabierasz dowód) i kierujesz go do rzeczoznawcy. A tak w ogóle to nie ma co gdybać. Czas pokaże jak to będzie...

 

[ Dodano: Pią Paź 07, 2005 1:27 pm ]

Ja już dostałem wytyczne od naczelnika. Numer odczytywać, bez konsekwencji skorodowania lub niezgodności ale z zachowaniem parametrów silnika (poj. i moc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no tego to się po Kolegach nie spodziewałem. Jak tak można !!!!!!!! Tak spłycać problem, trywializować zagadnienia, od których zależy "być albo nie być" przyszłości motoryzacji w Polsce. A gdzie zawodowa rzetelność? Przecież po utracie tak cennej i niezbędnej informacji jak numer silnika policja, urząd skarbowy, a wreszcie WK nie wiedzą jak sobie poradzić z samym sobą. Tyle lat wytężonej pracy o bezpieczeństwo na drodze i ład społeczny i wszystko na nic? Jak można wyrzec się własnego dziecka? A Wy diagności będziecie mogli żyć bez poparzonych rąk, bez tego skrawka papieru ściernego? Tym wszystkim którzy tak łatwo przeszli na zniknięciem nr silnika mówimy stanowcze – NIE !!!

No przecież na pierwszy rzut widać, że intencją ustawodawcy nie było „wylanie dziecka z kąpielą” i brak numeru silnika w rozporządzeniu to tylko tzw. „zmyłka” dla przestępców. Przecież każdy diagnosta wie, iż istnieje bezpośredni i nie skrywany związek między nr silnika a mocą. A skoro moc silnika jest parametrem technicznym to jak nic numer silnika wraca do łask (choć jeszcze nie zdążył odejść).

Oczywiście to tylko zwykłe uproszczenie, bo powszechnie wiadomo, iż w każdym przydomowy garażu można zmienić pojemność silnika. I co z tym fantem zrobić? Jak bezbronny diagnosta może to przestępstwo wykryć i wyeliminować taki pojazd z ruchu? Zapewne ITS, TDT i wielu zaangażowanych urzędników Ministerstwa oraz co bardziej postępowe WK ze Starost i Urzędów ślą pisma w naszej obronie. I nie dalej jak za klika miesięcy na stacja pojawi się nowy bezcenny (dosłownie i w przenośni) przyrząd do ustalenia pojemności skokowej silnika na podstawie trzeciej harmonicznej drgań wałka rozrządu.

Ja ze swojej strony też pragnę dołożyć 3 grosze. Otóż mechanika to nie wszystko!!!! Pozostaje jeszcze niezmierzony i nie spenetrowany rynek elektroniki pojazdowej.

Zacznijmy więc od sprawy najprostszych – wymiana sterownika silnika. Nie trzeba być inżynierem żeby wiedzieć iż zmiana sterownika skutkuje zmianą mocy – proponuję więc wprowadzić jak obowiązkową identyfikację w/w urządzenia podczas badania okresowego oraz wprowadzenie w rejestrze nowej rubryki: Kod oraz rodzina sterownika.

Istnieje też „czarny rynek” wymiany „wsadów” w pamięci układu sterowania – może więc na każdej stacji debuger do binarek?

Ale to wszystko nic, przecież już zwykły rezystor za 50 groszy wpięty równolegle do czujnika temperatury skutkuje zmianą mocy nawet o 10%. Tak więc każde badanie okresowe powinno zawierać pomiar rezystancji wszystkich czujników i każde odstępstwo od katalogu tworzonego przez ITS skutkujące zmianą mocy (oczywiście po przeliczana według zależności temperaturowej) o więcej niż 9,81 % powinno zakończyć się wynikiem negatywnym.

Dla równowagi montażyści instalacji LPG II gen. zapewne będą domagać się korzystnych zmian dla swoich klientów, których to silniki są dławione poprzez niefachowe założenie zwężki Venturiego. Oczywiście w dobie nagminnych „korekt przebiegu” nie jest możliwe wyliczanie spadku mocy na podstawie ilości przebytych kilometrów i projekt by po każdych przejechanych 50 kkm właściciel pojazdu musiał w ciągu 30 dniu udać się do WK w celu zmiany w DR mocy silnika o 2,75 kW najprawdopodobniej spali na panewce.

Tak więc po chwilowy zachwianiu a nawet panice w niektórych WK oraz aktach histerii w KG Policji – wszystko wróciło do normy. ITS odda się nowym ważnym zadaniom a forum Norcom odzyska chwilowo utracony stan przygnębienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dodał jakiś certyfikat dla kierowcy. Zmiana kierowcy też skutkuje zmianą sposobu zachowania na drodze, wpływa bezpośrednio na bezpieczeństwo. No i oczywiście szkolenie okresowe tak raz na miesiąc aby niezapomieć jak się zmienia biegi i jakie są wskaźniki na konsoli :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.