skpauto Napisano 30 Styczeń 2012 Share Napisano 30 Styczeń 2012 Zstąpi was jeżeli trzeba zawieść żonę do szpitala, kiedy odpoczywasz na urlopie, kiedy syn coś w szkole narozrabiał, on zawsze jest do dyspozycji. Nie jeździ jaguarem, najnowszy model, ale astrą na gaz. Organizuje imprezy integracyjne, dyskutuje na tematy branżowe, wysyła na szkolenia, po kolei, żeby każdy mógł się pochwalić,że był. Pogadajmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 30 Styczeń 2012 Share Napisano 30 Styczeń 2012 Zstąpi was jeżeli trzeba zawieść żonę do szpitala, kiedy odpoczywasz na urlopie, kiedy syn coś w szkole narozrabiał, on zawsze jest do dyspozycji. Nie jeździ jaguarem, najnowszy model, ale astrą na gaz. Organizuje imprezy integracyjne, dyskutuje na tematy branżowe, wysyła na szkolenia, po kolei, żeby każdy mógł się pochwalić,że był.Pogadajmy. He he he, a u mojego jest dokładnie odwrotnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Regan55 Napisano 30 Styczeń 2012 Share Napisano 30 Styczeń 2012 Zstąpi was jeżeli trzeba zawieść żonę do szpitala, kiedy odpoczywasz na urlopie, kiedy syn coś w szkole narozrabiał, on zawsze jest do dyspozycji. Nie jeździ jaguarem, najnowszy model, ale astrą na gaz. Organizuje imprezy integracyjne, dyskutuje na tematy branżowe, wysyła na szkolenia, po kolei, żeby każdy mógł się pochwalić,że był. Pogadajmy. Zgadza sie,prawie tak mam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pentagram Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 He he he, a u mojego jest dokładnie odwrotnie Niestety, ale tak to wygląda w większości przypadków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JACEK GUZ Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Zstąpi was jeżeli trzeba zawieść żonę do szpitala, kiedy odpoczywasz na urlopie, kiedy syn coś w szkole narozrabiał, on zawsze jest do dyspozycji. Nie jeździ jaguarem, najnowszy model, ale astrą na gaz. Organizuje imprezy integracyjne, dyskutuje na tematy branżowe, wysyła na szkolenia, po kolei, żeby każdy mógł się pochwalić,że był.Pogadajmy. Troche to brzmi jak fantastyka,ale dobrze że niektórzy mają fajnie może dożyję takich czasów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blakop Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Eeee - mój poprzedni szef był chyba jeszcze bardziej "fantastyczny", więc chyba po prostu czasami się zdarza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Eeee - mój poprzedni szef był chyba jeszcze bardziej "fantastyczny", więc chyba po prostu czasami się zdarza... No w jednostkach administracji publicznej może być zupełnie inaczej [ Dodano: 31-01-2012, 08:54 ] He he he, a u mojego jest dokładnie odwrotnie Niestety, ale tak to wygląda w większości przypadków Mamy jakąś teorię nt klonowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blakop Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 No w jednostkach administracji publicznej może być zupełnie inaczej Ty jak zwykle źle kombinujesz - to raz. Dwa - akurat w jednostkach administracji publicznej nie spotkałem się nigdy z taką poufałością... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Ty jak zwykle źle kombinujesz - to raz. Dwa - akurat w jednostkach administracji publicznej nie spotkałem się nigdy z taką poufałością... Chodzi o to że u was szef jest tyko szefem, nigdy właścicielem. Więc gdy go nie ma bo np. choruje to nie przychodzi nagle jego żona wprowadzać swoje wydumane rządy... a zbytnia poufałość zawsze przynosi więcej szkody niż pożytku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blakop Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Przecież Ty nie wiesz gdzie ja pracuję Natomiast w administracji publicznej miałem różnych szefów, ale o jakimkolwiek spoufalaniu się w takich strukturach nie ma mowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Przecież Ty nie wiesz gdzie ja pracuję Natomiast w administracji publicznej miałem różnych szefów, ale o jakimkolwiek spoufalaniu się w takich strukturach nie ma mowy. No właśnie dopisywałem o tej poufałości że to w końcu zawsze więcej szkody niż pożytku z niej a już zwłaszcza na linii właściciel-diagnosta. Ja trzymam zawsze dyskurs pan-pani i tak jest najlepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blakop Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Ja trzymam zawsze dyskurs pan-pani i tak jest najlepiej. Popadanie w schematy jest niedobre. Wszystko zależy od człowieka - po obu stronach. Poufałość z szefem w firmach prywatnych jest jak najbardziej dopuszczalna i możliwa. Przykro mi, jeśli ktoś w swojej karierze trafił tylko na "chamów i wyzyskiwaczy". Natomiast w administracji publicznej i innych jednostkach o dalece sformalizowanej strukturze faktycznie o cieplejszych relacjach już z samego założenia takiej instytucji nie może być mowy. W firmie prywatnej - o jej kształcie i wewnętrznych relacjach decyduje właściciel i jego pracownicy. Oczywiście mówimy o małych i co najwyżej średnich przedsiębiorstwach. W wielkich firmach niezależnie od struktury i formy zarządzania technicznie staje się trudne bliższe współżycie załogi i szefostwa, ale nie w tym rzecz. Znam firmy prowadzone wręcz w formie rodzinnej (pomimo, że wcale pracownicy rodziną nie są) i takie, gdzie szef trzyma wszystkich "za ryj". Żaden styl kierowania w mojej ocenie nie jest decydujący dla odniesienia sukcesu,czy porażki tej firmy, ale bez wątpienia w tych pierwszych pracuje się lepiej... O ile dobre stosunki wypływają z obu stron. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Popadanie w schematy jest niedobre. Mnie to się jednak sprawdza w każdej firmie i tej "rodzinnej" i w tej z agresywnym właścicielem. A jeśli już o szefach to tylko raz miałem prawdziwego szefa, Przyszedł z interweniującym u niego kolegą którego chwilę wcześniej auto nie przeszło OBT. Staną przed bramą i powiedział temu koledze, że jego władza w tej sprawie jako szefa kończy się na linii bramy za którą zaczyna się stacja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JACEK GUZ Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 Popadanie w schematy jest niedobre. Mnie to się jednak sprawdza w każdej firmie i tej "rodzinnej" i w tej z agresywnym właścicielem. A jeśli już o szefach to tylko raz miałem prawdziwego szefa, Przyszedł z interweniującym u niego kolegą którego chwilę wcześniej auto nie przeszło OBT. Staną przed bramą i powiedział temu koledze, że jego władza w tej sprawie jako szefa kończy się na linii bramy za którą zaczyna się stacja... I takiego szefa życzę wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skpauto Napisano 31 Styczeń 2012 Autor Share Napisano 31 Styczeń 2012 Dzięki koledzy. Chodziło mi głównie o opinie, czy dobrze, czy źle postępuję. I już wyłania mi się obraz, że ani źle, ani dobrze. Jednak mam wrażenie, może subiektywne, że lepiej im się pracuje w przyjacielskiej atmosferze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jackow Napisano 31 Styczeń 2012 Share Napisano 31 Styczeń 2012 lepiej im się pracuje w przyjacielskiej atmosferze. A'propos szefa to dorzucę dowcip. Spotykają się dwaj koledzy. Obaj niedawno zmienili pracę. - Co tam u ciebie? Jakiego masz szefa? - W porządku. Niczego sobie. A twój? - Przeciwnie. Wszystko sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skpauto Napisano 31 Styczeń 2012 Autor Share Napisano 31 Styczeń 2012 - Przeciwnie. Wszystko sobie. Dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 16 Luty 2012 Share Napisano 16 Luty 2012 Mjałem takiego właściciela - właściwie synalka właściciela - któremu nie bardzo odpowiadało, że urodziło mi się dziecko. Nie chce mi się odświeżać swoich odczuć ale był to prostak pierwszej wody. Jeszcze teraz krew mnie zalewa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skpauto Napisano 16 Luty 2012 Autor Share Napisano 16 Luty 2012 Ale synuś właściciela, to nie to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Regan55 Napisano 16 Luty 2012 Share Napisano 16 Luty 2012 Ale synuś właściciela, to nie to samo skpauto, -czy kiedys w zyciu pod jabłonką znalazłeś winogron... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skpauto Napisano 17 Luty 2012 Autor Share Napisano 17 Luty 2012 Ale gruszki na wierzbie się zdarzają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaka Napisano 17 Luty 2012 Share Napisano 17 Luty 2012 Taki "właściciel - diagnosta" to chyba ma większą odpowiedzialność niż Ty. Chyba zdaje sobie sprawę z tego, że mogą mu zamknąć interes i dowalić karę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mmiodzio Napisano 17 Luty 2012 Share Napisano 17 Luty 2012 Stacji to mu nie zamkną , dostanie chyba tylko karę w wys.5000 tyś, oczywiście chodzi o "błąd" Diagnosty. Lecz Diagnosta może stracić uprawnienia i prace. Natomiast właściciel przyjmie następnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowal Napisano 17 Luty 2012 Share Napisano 17 Luty 2012 ale był to prostak pierwszej wody. widzę ,że wszyscy mamy podobne problemy ,które nas spotykały lub spotykają . A najgorsze jest to ,że wydaję się nie którym ,że jak postawili stacje -to jak w piekarni -fabryka pieniędzy i nie liczą się z nikim i niczym i szukają diagnostów co chwila nowych -bo ludzie nie chcą być kozłami ofiarnymi ich pazerstwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DARIO64 Napisano 17 Luty 2012 Share Napisano 17 Luty 2012 Wczoraj się dowiedziałem że jednemu z naszych grozi zwolnienie za to że dał N za spaliny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.