Psuj Napisano 22 Maj 2012 Share Napisano 22 Maj 2012 Jesli to byłby ten przypadek to każdy diagnosta wie, że jak mu się VIN nie zgadza to OBT jest N, zatrzymuje DR i opisuje to w uwagach w zaświadczeniu. Niestety często teoria sobie a praktyka sobie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
praktyk Napisano 22 Maj 2012 Share Napisano 22 Maj 2012 Czasami zastanawiam się czy Marek1 jest diagnostą.Chciałbym przypomnieć, że pomyłka jest w numerze VIN. Nie tylko Ty się nad tym zastanawiasz. Skąd tyle czasu u diagnosty inicjującego niekończące się dyskusje i niepotrzebny spór.10 postów wzajemnie się wykluczających w jednym temacie i jednego dnia to nic innego jak odwrócenie uwagi od tematu a zwrócenie uwagi na siebie. Pomału forum zaczyna się przekształcać w zgaduj zgadule . Jak dla mnie poniższa odpowiedź jest w zupełności zadawalająca i po dyskusji. Proponuję rozważania oprzeć o przepisy. Dz U 155 §8.1 Dz U 155 §9.1. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 22 Maj 2012 Share Napisano 22 Maj 2012 To ciekawy przypadek. Prawidłowa podstawa podana przez: Proponuję rozważania oprzeć o przepisy. Dz U 155 §8.1 Dz U 155 §9.1. nie tłumaczy jak przeprowadzić to praktycznie. Pewnie najlepiej jakby był jakiś wyrok w takiej sprawie ale póki go nie ma, to Janusz1971 będzie musiał poczekać ze swoimi wątpliwościam,i aż ktoś zostanie oskarżony. Działanie opisane w przypadku b. wprost do tego prowadzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Pewnie najlepiej jakby był jakiś wyrok w takiej sprawie U nas nie funkcjonuje precedens więc wyroków może być pięćset i każdy będzie inny w zależności od papug, przekonaliśmy się o tym na własnej skórze nie raz... Dopóki nie będzie jednoznacznych zapisów w prawie dopóty każdy, mając swoje wytłumaczenie, robi dobrze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ketiw38 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 (...) Działanie opisane w przypadku a. wprost do tego prowadzi. Możesz rozwinąć - bo z tego co mi wiadomo to program ma archiwizować wszelkie poprawki w badaniu już zakończonym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makaon Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Jestem ciekaw, czemu ketiw "zabrania" stosowania pkt. b, a popiera wykroczenie jakim jest pkt. a? W uwagach nie można odnotować czegoś takiego jak "korekta"(rozporzadzenie Dz.U. 155 mówi jasno, co tam ma być wpisywane). Program drukuje jedynie "duplikat", a wiemy że duplikat to zupełnie co innego, kiedy indziej wydawane. Ustawa mówi o wydaniu "nowego zaświadczenia" w przypadku pomyłek oczywistych (omyłkowa zamiana np S za 5). Nie bądźmy małymi dziećmi, które trzeba prowadzić za rączkę. Zostaje nam TYLKO wariant b: mamy tu jasno napisane KTO wykonał badanie (zapis w rejestrze oraz nadruk na zaświadczeniu) oraz KTO poprawiał (pieczątka, podpis, zaznaczenie korekty w rejestrze), dopisek "w.z." jest moim zdaniem zbedny, ale raczej nie szkodzi. Możemy TYLKO sprawdzić numer na samochodzie i NIC więcej (badanie już wykonane). Czy wydając duplikat interesuje was cokolwiek, co się dzieje z pojazdem? NIE (a w zasadzie powinno?a może pojazd w chwili wydawania duplikatu jest totalnym złomem?co mówi nasze diagnostyczne sumienie?itp paranoje wprowadzą nas na zły tor). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Jestem ciekaw, czemu ketiw "zabrania" stosowania pkt. b, Dlatego, że indywidualne hasło diagnosty w systemie jest jego "podpisem" w rejestrze. Jesli zna je ktoś jeszcze to równie dobrze może klepać lewe badania na konto kolegi jego hasłem - kumasz? a popiera wykroczenie jakim jest pkt. a? Jakie wykroczenie? Poprawki w rejestrze są jak najbardziej dopuszczalne i ma je dokonać diagnosta, nie koniecznie ten robiący badanie. Poprawka i tak jest rejestrowana więc wiadomo kto robił badanie a kto poprawkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 (...) Działanie opisane w przypadku a. wprost do tego prowadzi. Możesz rozwinąć - bo z tego co mi wiadomo to program ma archiwizować wszelkie poprawki w badaniu już zakończonym No fakt, a raczej fuck bo dopiero teraz doczytałem że postępowanie dla punktu b. określiłem jako a. Opis postępowania jaki podałem tj. sposób dokonania tej korekty prowadzi jednak do tego co w jest pkt. b. [ Dodano: 23-05-2012, 11:15 ] Pewnie najlepiej jakby był jakiś wyrok w takiej sprawie U nas nie funkcjonuje precedens więc wyroków może być pięćset i każdy będzie inny w zależności od papug, przekonaliśmy się o tym na własnej skórze nie raz... Dopóki nie będzie jednoznacznych zapisów w prawie dopóty każdy, mając swoje wytłumaczenie, robi dobrze... Właśnie dlatego uważam, że cytowania wyroków nie prowadzi do rozwiązania jakiegoś bieżącego problemu w naszej pracy. W dwóch zupełnie podobnych przypadkach mogą zapaść zupełnie różne rozstrzygnięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 No to Panowie mnie zamotali. Odpowiadał mi pkt.b Pytanie: wprowadzając korektę , bez przejęcia badania (jest to możliwe?) mamy na wydruku podpis pierwszego diagnosty , czy korygującego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Pytanie: wprowadzając korektę , bez przejęcia badania (jest to możliwe?) mamy na wydruku podpis pierwszego diagnosty , czy korygującego? Możesz korygować bez przejmowania. Ta korekta i tak zostanie zapisana jako korekta wprowadzona przez Ciebie. To już pisałem że jest to ten przypadek: Wtedy wiadomo, że nie Ty robiłeś badanie, tylko (z różnych przyczyn losowych) poprawiłeś. Natomiast nie możesz korygować jako ten pierwszy diagnosta i stąd była ta moja uwaga: A skąd znasz hasło tego diagnosty, żeby poprawiać to w rejestrze jako on? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Wobec tego nie bardzo rozumiem kategoryczną postawę ketiw-a. Pomijam temat, że zabraniać to sobie można na własnym podwórku. W odpowiedzi b, nie widzę żadnych wad prawnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert OSKP Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Nie zajmowałem dotąd stanowiska ale zgadzam się po części z kolegami którzy obstawiają wersję "b" Do wykonania korekty po koledze wcale nie jest potrzebne jego hasło, ponieważ program, przynajmniej ten na którym pracuję odnotowuje kto wykonuje korektę, więc robię korektę i wystawiam zaświadczenie z dopiskiem "duplikat". przez co na zaświadczeniu jest kto wykonywał badanie i kto wystawił zaświadczenie(duplikat), a w systemie kto korygował i co korygował. U nas tak to się odbywa i jak na razie nie było żadnych problemów. Natomiast do przejmowania badań po innym diagnoście-koledze przynajmniej ja podchodzę ostrożnie. a co jeżeli nie tylko w jednym miejscu kolega się pomylił i na podstawie zaświadczenia wpisano błędne dane, WK ma zaświadczenie z moim podpisem i danymi na zaświadczeniu i to do mnie przyjdzie pismo z prośbą o wyjaśnienie nie do kolegi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 A czy system nie odnotowuje kto i kiedy przejął badanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 .W odpowiedzi b, nie widzę żadnych wad prawnych. No to chyba trzeba zacytować: b. ) korygujecie wpis w rejestrze z danymi diagnosty który robił badanie i podpisujecie się z dopiskiem w zastępstwie ?? Są dwie: 1. Nie możesz korygować w rejestrze "z danymi innego diagnosty" czyli nie jako ty. 2. Podpis z dopiskiem "w zastępstwie" w zasadzie nie wiadomo co znaczy [ Dodano: 23-05-2012, 11:43 ] A czy system nie odnotowuje kto i kiedy przejął badanie? Odnotowuje, jednak wtedy to badanie jest już zarejestrowane jako twoje. Jeśli potem wywołać z programu badania wykonane przez określonego diagnostę to to badanie jest przypisane do ciebie. Ja uważam że opcja "przejęcia badania" jest opcją dla sytuacji kiedy omyłkowo wprowadziłeś do rejestru badanie podczas gdy zalogowany był inny diagnosta. Wtedy to badanie jest przypisane do niego podczas gdy nie on je wykonał. Żeby to zmienić i przypisać to badanie sobie to do tego jest ta opcja "przejęcia badania" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eborg Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 W takim razie wracam do poprzedniego pytania (siedzę w domu). Podpis którego diagnosty figuruje na zaświadczeniu: nie przejętym, ale skorygowanym? Bo z tego co piszesz Marek, to wnioskuję że jest podpis diagnosty korygującego(?). Mówiąc o podpisie, mam na myśli to co wydrukuje komputer, a nie parafkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 W ogóle nie rozumiem pojęcia "przejęcie badania". Jesli badanie robił diagnosta X to jest jego badanie i diagnosta Y nie może go przejąć, ale może dokonać korekty i na wypisie podpisać się swoimi pieczątkami. Rejestr i tak zapamięta, że badanie robił X a Y tylko korektę. W żadnym wypadku nie wolno robić poprawek korzystając z hasła kolegi który badanie wykonał. Ja uważam że opcja "przejęcia badania" jest opcją dla sytuacji kiedy omyłkowo wprowadziłeś do rejestru badanie podczas gdy zalogowany był inny diagnosta. To żeby zapisać badanie nie musisz go potwierdzić hasłem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ketiw38 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Ludzie co się z wami dziej - temperatura - proszę przeczytać pierwszy post i moją odpowiedź na którą się zdecydowałem, bo nie było chętnych. Dalej twierdze, że była pełna i wystarczająca, a wyznacznikiem wariantu jest tylko czas klienta (w domyśle zawiniła OSKP ). Macie rację ja zabraniać nikomu nie mogę, nawet przeglądania i podbijania DR bez pojazdu Temat dla mnie uważam za zamknięty, powinien zakończyć się na pierwszej stronie, a tu już 3 mielimy. Dziękuję za refleksję Marek1 - mam nadzieję, że w związku z tym podzielasz mój pogląd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Dziękuję za refleksję Marek1 - mam nadzieję, że w związku z tym podzielasz mój pogląd Tak Jednak z tym "nie byciem diagnostą" to poszedłeś za daleko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ketiw38 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Po refleksji zwracam honor, też umiem czasami przeprosić - ale efektem tego zdania miało być zmuszenie do głębszego myślenie - czyli co za dyrdymały pisze ketiw38 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Ja uważam że opcja "przejęcia badania" jest opcją dla sytuacji kiedy omyłkowo wprowadziłeś do rejestru badanie podczas gdy zalogowany był inny diagnosta. To żeby zapisać badanie nie musisz go potwierdzić hasłem? W Patronacie tak jest, że login wpisujesz najpierw. Wprowadzasz pojazd, zatwierdzasz badanie i program się już o żadne hasło nie pyta. Login jest jednocześnie hasłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielg539 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Mówiąc o podpisie, mam na myśli to co wydrukuje komputer, a nie parafkę Oba te podpisy powinny być zgodne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek1 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Po refleksji zwracam honor, też umiem czasami przeprosić - Naprawdę doceniam to Bo wydaje się, że na tym forum jest to rzadka umiejętność ale efektem tego zdania miało być zmuszenie do głębszego myślenie - czyli co za dyrdymały pisze ketiw38 w zasadzie to był ten sam pogląd tylko przypisałem złe literki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JANUSZ60 Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 To żeby zapisać badanie nie musisz go potwierdzić hasłem? Najgorsze jest to, że różne programy( znam ich cztery) maja to różnie zorganizowane, w jednych potwierdzasz a w innych nie musisz nawet korygując, i w tych faktycznie lepiej , by koledzy nie znali twego hasła,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makaon Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 Drogi Marku nie usunę swego postu ponieważ jest on jedyną dobra drogą, jak kto zrobi, to jego sprawa. Po wykonaniu badania przez pana X, kiedy pan Y zechce poprawić to badanie tak, aby na wydruku było jego nazwisko (wariant "a" z pierwszego postu), niestety musi "przejąć" badanie (na pytanie programu odpowie tak, bo tylko wtedy jego nazwisko będzie figurować na zaświadczeniu), a w rejestrze pojawi sie ciekawe zjawisko: badanie wykonał pan Y, korygował pan Y (sprawdzone!!!) i w tym momencie staje się to poświadczeniem nieprawdy, bo pan Y nie wykonał tego badania . Krótka instrukcja, jak to zrobić w Patronacie: -pan Y zalogowany, znajduje właściwe badanie i je otwiera (tryb podglądu) -wciska "F12-do poprawek" -pojawia się komunikat: "Czy chcesz przejąć to badanie z załącznikami, nastapi zmiana diagnosty na podpisie! lub tylko zostanie zapisane, kto korygował?" -pan Y wybiera "NIE" -wciska "korekcja"(badanie przechodzi w fazę edycji) -zmienia VIN na właściwy -wciska "F12 - do rejestru"(tu się zapisuje, kto i kiedy korygował) -wciska "Wydruki" -wciska "F1 Tak" Na podglądzie i wydruku jest pan X, w rejestrze zapisano , że pan Y korygował w dniu...o godzinie... -pan Y wciska drukuj, podpisuje się, przystawia swoje pieczątki i jak zechce, doda w.z. (od razu po spojrzeniu na zaświadczenie widac , że Y poprawiał po X (tym wydrukowanym na zaświadczeniu). Pan Y nigdzie nie jest pytany o hasło pana X ani administratora, nic nie zrobił nieprawnie (jest notatka, że to on poprawiał). Ja mam tyle do powiedzenia. Dlatego, że indywidualne hasło diagnosty w systemie jest jego "podpisem" w rejestrze. Jesli zna je ktoś jeszcze to równie dobrze może klepać lewe badania na konto kolegi jego hasłem - kumasz? tak Kolego kumam, ale Ty mówisz o czymś zupełnie innym. W ogóle nie rozumiem pojęcia "przejęcie badania". myślę, że wyżej Ci wyjasniłem, też nie rozumiem po co, ale jest taka opcja. Ja warianty wspomniane na poczatki rozumiem tak: a-korekta, przejęcie badania, wydruk z nazwiskiem pana Y, podpisuje pan Y b-korekta, wydruk z nazwiskiem pana X,podpisuje pan Y c-wiadomo TYLKO wariant "b", który de facto jest korektą stację SQL obsługuję (ćwiczenia) dopiero od 2 dni, nie sprawdzałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 23 Maj 2012 Share Napisano 23 Maj 2012 W stacji aby się zalogować na konto diagnosty musisz znać hasło, login nieistotny, bo wybierasz z listy nazwisko. Będąc zalogowanym możesz przeglądać badania, otwierać okno poprawek, okno nowego badania i inne rzeczy, ale żeby cokolwiek zapisać musisz ponownie podać hasło. Inaczej nie zapiszesz badania, korekty ani nawet zmiany ustawień programu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.