Skocz do zawartości

Problem z numerem nadwozia we Fiacie 126p z 1977 r.


notlauf

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

w rodzinie mamy od nowości Fiata 126p z 1977 r. Dopóki jeździł nim dziadek, zawsze co roku pojawiał się u sobie tylko znanego diagnosty i wyjeżdżał z podbitym badaniem technicznym. Niestety dziadek zmarł. Samochodem pojechałem na przegląd ja. Natychmiast po wjechaniu na stację kontroli pojazdów zostałem poinformowany że wynik badania jest negatywny ponieważ numer nadwozia na tabliczce i na nadwoziu jest inny.

 

Na nadwoziu ma on numer

 

FSM-126A11767****** (co daje 18 znaków)

 

i taki numer widnieje w dowodzie rejestracyjnym.

 

Na tabliczce jest numer

 

126A11767****** - 15 znaków

 

Samochód nigdy nie był przerejestrowywany, kupiony w Polsce, nigdy nie miał wypadku, nic nie było w nim zmieniane ani przerabiane. Sytuacja jest absurdalna. Proszę o poradę co mam robić. Przerabianie lub dorabianie czegokolwiek nie wchodzi w grę – samochód jest w fabrycznym oryginalnym stanie, dokładnie takim jak opuścił FSM (z wyjątkiem oczywiście zmienianych elementów eksploatacyjnych).

 

Dziękuję

Notlauf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem już takie auta.

A na tabliczce znamionowej nic się cie zatarło(?), bo wydaje mi się (nie widziałem już takiego egzemplarza sporo lat) że na TZ, te trzy literki były namalowane - nie bite.

Mogę się mylić.

Sprawę należy wyjaśnić- to w końcu ten sam pojazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te trzy literki były namalowane

Były i uległy zatarciu więc TZ nie jest inna tylko nieczytelna.

Na podstawie tego badania wystąp do wydziału komunikacji o wydanie TZ zastępczej.

Po jej wykonaniu i umieszczeniu na pojeździe nie będzie już problemu z pozytywnym przejściem OBT.

Masz 14 dni od daty tego negatywnego badania.

Jeśli TZ zastepczą wykonają ci w tym czasie to pojedziesz tylko na sprawdzenie usterek za 20 zł. na tej samej stacji która wykonała badanie.

Podejrzewam że SKP które wykonało to OBT nie wykonuje TZ zastępczych bo widzieliby od razu co należy dalej zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był na forum podobny przypadek, podane rozwiązanie brzmiało mniej więcej tak: badanie z wynikiem N, zatrzymany DR diagnosta odeśle do WK i tam wyjaśnią sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FSM-126A11767****** (co daje 18 znaków)

A czy to przypadkiem niejest NR.Silnika,bo powiem szczerze ze Nr.Vin, w maluchu to SUF albo ZFA

Według producenta typ silnika 650E oznaczono 126 A1.076/E (numer silnika poprzedzony literami FSM)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był osiemnasto znakowy numer nadwozia w maluchach a na tabliczce tak jak pisze eborg FSM było chyba malowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi. Mam pytanie, jak to w ogóle jest możliwe, żeby samochód z fabrycznymi oznaczeniami nieruszanymi od nowości mógł mieć taką niezgodność. Na tej stacji na której byłem diagnosta też groził mi zabraniem dowodu rejestracyjnego, bezpodstawnie, bo na nadwoziu i w dowodzie rejestracyjnym jest dokładnie ten sam numer. W dodatku diagnosta twierdził że nie może być 18-znakowy numer nadwozia. Nie może, a jest - samochód TAK OPUŚCIŁ FABRYKĘ.

 

Tabliczka znamionowa wygląda dokładnie tak:

http://moto.allegro.pl/tabliczka-znamionowa-fiat-126-p-126p-i2338451286.html

 

A na nadwoziu przed tym numerem 126A jest nabite mniejsze FSM w pewnym odstępie.

Moim zdaniem jest po prostu tak, że to co jest napisane na górze na tabliczce - "FABRYKA SAMOCHODÓW MAŁOLITRAŻOWYCH" jest po prostu powtórzone w skrócie na nadwoziu. To jest najbardziej logiczne. Wydaje mi się że każdy człowiek z odrobiną życiowego podejścia zdaje sobie sprawę, że w czasach kiedy numery VIN nie były jeszcze znormalizowane, takie rzeczy były na porządku dziennym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tabliczka tak wygląda, czyli nie jest na niej nic zatarte a jedynie nie ma, bo nie było na niej tego FSM to cała sprawa wygląda na błędną ocenę diagnosty.

Tak jest jak dzisiejszy stan prawny stosuje się liniowo do pojazdów produkowanych w poprzednim stuleciu.

Pojazd jest prawidłowo oznakowany zgodnie z ówczesnym stanem prawnym.

Ponieważ ten ówczesny był obowiązujący to trudno wymagać dzisiejszego.

Kiedyś np. wystarczało wpisanie w DR końcówki nr nadwozia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochodem pojechałem na przegląd ja

Czy to Twój pierwszy raz? :x Stąd ten stres ?

Normalna sytuacja ,za nieczytelna tabliczkę N i tak jak napisane wyżej zasuwasz do wydziału po decyzję na tabliczkę.

Te pierwsze znaki były malowane i jeżeli zaczynały się na FSM to było ich 18 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w rodzinie mamy od nowości Fiata 126p z 1977 r.
W dodatku diagnosta twierdził że nie może być 18-znakowy numer nadwozia.

 

§ 11. 1. Pojazd samochodowy wyposaŜa się:

1) w numer identyfikacyjny pojazdu (VIN) albo w numer nadwozia, podwozia lub ramy, numeru identyfikacyjnego VIN nie

wymaga się dla pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy przed dniem 1 stycznia 1995 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niech sobie psuje, z tym że oryginalna tabliczka jest całkowicie czytelna i wygląda tak, zdjęcie zrobiłem dziś w dziadkowym garażu:

 

DSC01985.jpg

 

No cóż, podjadę na inną stację...

Nie jest to mój "pierwszy raz" bo różne samochody mam od 1998 r., i o ile zazwyczaj, jeżeli wynik przeglądu miałem negatywny, to był ku temu jakiś sensowny powód, np. jedna opona była inna niż trzy pozostałe bo zapomniałem zmienić z zapasu, albo był wywalony sworzeń wahacza, i to można zrozumieć bo po to jest badanie techniczne. Ale tutaj naprawdę nie wiem o co chodzi i mam nadzieję że na stacji okręgowej zostanie to przyjęte tak jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym że oryginalna tabliczka jest całkowicie czytelna

Faktycznie, czytelna.

 

Natomiast co ma zawierać TZ:

Zgodnie z R.Min. Infr. z dnia 31.12. 2002 r.

w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia

(Dz. U. Nr 32 poz. 0262)

Załącznik nr 4

WYMAGANIA DOTYCZĄCE TABLICZKI ZNAMIONOWEJ

 

3) numer identyfikacyjny pojazdu VIN, a w razie jego braku - rozpoznawczy numer podwozia/nadwozia pojazdu;

To co jest umieszczone na TZ przy braku nr VIN można zupełnie spokojnie uznać za ten rozpoznawczy numer, na pewno można po nim jednoznacznie zidentyfikować ten pojazd pomimo że nie ma tego początku z liter FSM jak w nr na nadwoziu.

 

Ale tutaj naprawdę nie wiem o co chodzi i mam nadzieję że na stacji okręgowej zostanie to przyjęte tak jak jest.

Zapewne, jednak wróciłbym na tę poprzednią SKP z tą przytoczoną interpretacją.

Zakładam, że zmienią zdanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jest wszystko OK, a FSM mógł być stosowanym oznakowaniem producenta np. jako znak ograniczający.

Wróć na SKP i porozmawiaj jeszcze raz spokojnie, przedstaw nasze uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróć na SKP i porozmawiaj jeszcze raz spokojnie, przedstaw nasze uwagi.

Bo najwyraźniej ktoś z nich przedobrzył w tej sprawie... :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż - chyba rzeczywiście wszystko w podejściu diagnosty, bo jest moim zdaniem tak, jak wolf pisze. Faktem jest, że w mojej ocenie nie chodzi o starcie tego przedrostka FSM, bo ani nie ma po tym najmniejszego śladu, ani za bardzo nawet miejsca gdzie mogłoby być to namalowane - tym bardziej, że reszta tabliczki (tzn.jej stan) nie wskazuje na tendencje do zużycia.

 

Proponuję jednak inną SKP. Może poszukaj jakąś polecaną przez miłośników zabytkowych pojazdów ze swojego terenu?? No bo jak ten Twój diagnosta nie wiedział nawet, że stare maluchy mają nr nadw.18-znakowy, to za wiele mu tam pewnie nie przepowiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo jest moim zdaniem tak, jak wolf pisze

Tak,Wolf ma rację... 8)

W końcu kiedyś też miałem FP 126p 600 z 1976 r. i jakoś żadnego problemu z przeglądami z powodu takiej samej TZ... :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu kiedyś też miałem FP 126p 600 z 1976 r. i jakoś żadnego problemu z przeglądami z powodu takiej samej TZ...

Co nie znaczy, że badania były wykonywane w zgodzie z przepisami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co niektórzy chcą poprawiać producenta i zrywać oryginalną tabliczkę znamionową [zgodną z przepisami w chwili rejestracji] i mocować zastępczą.

Dajcie na luz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile lat miał ten diagnosta, że nie widział takich tabliczek? Trzeba poszukać starszego diagnosty i nie będzie problemu! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.