Skocz do zawartości

Auta nie mają nabywców


grand

Rekomendowane odpowiedzi

We wrześniu dealerzy sprzedali zaledwie 17 317 nowych aut. Takiego kryzysu dawno nie było. Nawet używane samochody, mimo obniżek cen, zalegają na placach.

 

– Wrześniowa sprzedaż jest katastrofalnie niska – ocenia Wojciech Drzewiecki z Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar. – Spodziewaliśmy się, że kryzys będzie głęboki, ale nie aż tak! Mało optymistyczne prognozy sprzedaży w tym roku, 250-280 tys. samochodów osobowych, mogą się okazać i tak przesadzone – dodaje. 250 tys. sztuk to mniej więcej jedna piąta tego, co sprzedają dealerzy w Hiszpanii, – porównywalnej z nami pod względem liczby mieszkańców . To także niewiele ponad jedna trzecia tego, co w Polsce sprzedawano jeszcze 6-7 lat temu, w czasie boomu motoryzacyjnego.

Nie sprawdzają się żadne przewidywania ekspertów. Ponad połowa z prawie dwóch milionów używanych aut, sprowadzonych po wejściu do Unii, zalega w komisach bądź na giełdach mimo promocji i obniżek sięgających do 30 proc. wartości pojazdu. Niewiele poprawiają sprzedaż wyjątkowo atrakcyjne kredyty czy leasingi. Nie sprawdziły się przewidywania, że Polacy zaczną wymieniać auta kupione w salonach w latach 1998-2000. Na Zachodzie floty samochodowe wymienia się co 4-5 lat. Polaków nie stać na nowe samochody lub nie chcą na nie wydawać. Przedsiębiorcy są zniechęcani do zakupów przez kolejne ograniczanie możliwości odliczania podatku VAT.

 

W rezultacie wrześniowy wynik jest o 2,7 proc. gorszy niż miesiąc wcześniej. A już wtedy cała branża orzekła, że sprzedaż sięgnęła dna. W tym roku sprzedano 184 287 nowych aut. Oznacza to spadek w porównaniu z ubiegłym, i tak kiepskim dla branży rokiem , o 27,9 proc.

 

Źródło: mi.gov.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Czekaj, nie sprzedawaj

Źródło: Gazeta Prawna

Auto kupione w salonie może być po trzech latach warte połowę mniej. Ceny używanych samochodów spadły tak bardzo, że nawet firmy, które wymieniały auta co dwa lata, teraz wolą użytkować je o wiele dłużej.

Tanieją nowe i używane samochody. Winny jest przede wszystkim import starych aut – w ciągu półtora roku wjechało ich do kraju ponad 1,5 mln. Szczyt importu zaczął się już latem ubiegłego roku, zaraz po naszym wstąpieniu do Unii Europejskiej. Do dziś używane auta wjeżdżają do nas praktycznie bez ograniczeń.

 

Lawinowy import spowodował też zmiany na rynku nowych aut. Najpierw, tuż po naszej akcesji do UE – aby dostosować się do unijnych standardów – dealerzy podnieśli ceny aut. Gdy okazało się, że sprzedaż siadła, opuścili ceny. Bonifikaty jednak niewiele pomogły i samochody dalej stały w salonach. I stoją tak do dziś.

 

Teraz u dealera trudno nawet wymienić auto na nowe.

– Gdy klient dowiaduje się, że za używane trzyletnie auto otrzyma zaledwie 50 proc. jego początkowej wartości, do transakcji nie dochodzi – mówi Marek Kozłowski z salonu Fiata.

 

Właściciele wolą pojeździć jeszcze rok, dwa, gdyż może do tego czasu sytuacja na rynku się zmieni. W ten sposób kalkulują nie tylko posiadacze aut prywatnych, ale także kupowanych dla firmy. Do tej pory wymieniali auta jak rękawiczki, bo nie opłacało się jeździć samochodem, w którym skończyła się gwarancja.

 

Teraz nawet oni czekają, gdyż ceny używanych samochodów poleciały w Polsce na łeb, na szyję. W ciągu pierwszych dwunastu miesięcy naszej akcesji wartość dwuletniego Daewoo Lanosa obniżyła się aż o 27 proc. Dziś ten samochód jest o 32 proc. tańszy niż w maju ubiegłego roku. Przez półtora roku dwuletni Opel Astra II stracił na wartości 25,6 proc., a Renault Thalia 23,2 proc.

 

Można jednak znaleźć marki samochodów, które lepiej obroniły się przed utratą wartości. Należy do nich m.in. Toyota, której dwuletni Yaris od maja 2004 do dziś stracił „tylko” 19 proc. wartości (jednak w czasach przedunijnych strata byłaby o kilka procent mniejsza).

 

Tak jak trudno bez wielkiego uszczerbku finansowego sprzedać dzisiaj 2, 3-letnie auto, tak samo problematyczne jest kupno nowego. Zaraz po wyjeździe z salonu traci ono na wartości kilka tysięcy złotych. Z danych firmy Infor-Ekspert wynika, że najmniejsze straty ponosi się po roku eksploatacji Toyoty Corolli lub Peugeota 206. Te modele dobrze trzymają cenę także przez drugi rok, choć utrata jednej czwartej wartości może niejednego właściciela zirytować.

 

Na drugim końcu listy znajdują się samochody, których cena jest o jedną czwartą niższa już po pierwszym roku eksploatacji. Do tego niechlubnego rankingu zaliczają się m.in.: Citroën C4, Dacia Logan czy Mitsubishi Colt. Z ponad 20-procentową utratą wartości trzeba liczyć się w przypadku zakupu niedrogiego, produkowanego w kraju Opla Astry Classic II czy Fiata Pandy. W tej grupie znalazł się także samochód japoński – Honda Civic. Nie ma tu więc żadnej reguły: szybko tracą na wartości zarówno auta produkcji krajowej, jak i te z importu.

 

Nic nie wskazuje na to, że sytuacja może się szybko zmienić. Mimo nadwyżki podaży nad popytem import używanych samochodów, głównie z Unii, nie maleje.

 

– I dalej będzie utrzymywał się na poziomie 70 tysięcy aut miesięcznie, aż rząd nie wprowadzi ograniczeń – powiedział Wojciech Drzewiecki z instytutu Samar.

 

Należeć będzie do nich opłata za złomowanie uiszczana przy pierwszej rejestracji auta. Planowany jest także nowy podatek, który ma zastąpić pobieraną dotychczas przy imporcie akcyzę. Kiedy wejdzie on w życie, jeszcze nie wiadomo. Podatek być może, przynajmniej częściowo, ograniczy import wysłużonych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.