Skocz do zawartości

Zwalniacz w autobusie DMC do 5.3t


marbie

Rekomendowane odpowiedzi

Na targach w Kielcach twierdzili, że autobus na 100km/h do 5.3 DMC nie musi mieć zwalniacza i że mają na to stosowny paragraf. Co wy na to panowie?

Nie 5,3t a 5,5 t. Mają racje bo wynika to z dyrektywy wspólnotowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na targach w Kielcach twierdzili, że autobus na 100km/h do 5.3 DMC nie musi mieć zwalniacza i że mają na to stosowny paragraf. Co wy na to panowie?

 

To niech podadzą ten paragraf, się zobaczy, się podyskutuje :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niech podadzą ten paragraf, się zobaczy, się podyskutuje :cool:

 

No własnie nie podali, ale to nie ja tam byłem tylko koledzy :?

Może ktoś coś wie? Może jakaś dyrektywa?

 

[ Dodano: 11-10-2012, 09:12 ]

Nie 5,3t a 5,5 t. Mają racje bo wynika to z dyrektywy wspólnotowej.

Jakiś pkt, pozycja, paragraf? :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

quote="marbie"]Nie 5,3t a 5,5 t. Mają racje bo wynika to z dyrektywy wspólnotowej.[/quote

 

Chyba wartość to 5 t

Cos Mirku namieszałeś z tym cytowaniem. Poprawiłem się już wcześniej na 5t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odniesieniu do autobusów homologowanych w katego- rii M2 nie jest wymagany zwalniacz.

 

 

No tak, ale jesli chcesz mieć na setkę to już musi.

Cytat z dnia 08.12.2011

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, niestety się mylicie, bus na 100km/h ma mieć hamulce zgodne z reg13 ekgonz, a tam wyraźnie jest napisane, że dotyczy tylko pojazdów M3:

 

1.8. Badanie typu IIA (skuteczność hamowania o długotrwałym działaniu)

1.8.1. Pojazdy następujących kategorii należy poddać badaniu typu IIA:

1.8.1.1. Pojazdy kategorii M 3 należące do klasy II, III lub B, jak określono w załączniku 7 do ujednoliconej rezolucji w sprawie budowy pojazdów (R.E.3).

 

Strona 53

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Panowie - jeśli jeszcze kogoś interesuje ten temat to z chęcią odpowiem na wszelkie pytania:)

 

Możliwe jest przejście przez autobus badania typu IIA (dla klasy II, III, B) bez osobnego hamulca długotrwałego działania, czyli najczęściej retardera. Pod warunkiem, że sam silnik wytwarza moment hamujący pozwalający przy prędkości 30 km/h na uzyskanie opóżnienia większego niż 0,6 m/s2. Delikwent powinien mieć taki przypadek dokładnie opisany w homologacji lub co najmniej w raporcie z badań z jakieś akceptowanej w Unii jednostki badawczej (Dekra, TUV, IDIADA, itp).

Na co koniecznie należy zwrócić uwagę? Czy raport z badań lub lepiej homologacja posiada restrykcje co do zastosowanych silników, skrzyń biegów oraz przełożeń tylnego mostu.

 

Mam dość bogate badanie szczególnie sprinterów w tej materii:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie interesuje.

 

Od ilu musi być zwalniacz? Co o tym stanowi? I jakie auta w praktyce spełniają warunek wymogów silnika o których piszesz wyżej??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mildura, wiesz coś na temat zaświadczeń potwierdzających ststecznośc pojazdu po rozerwaniu jednej z opon w przypadku Sprintera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mildura, wiesz coś na temat zaświadczeń potwierdzających ststecznośc pojazdu po rozerwaniu jednej z opon w przypadku Sprintera?

 

Bardzo dobre pytanie,może coś się rozjaśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że na innej zmianie - nie jestem diagnostą tylko technikiem homologacyjnym :)

Dzisiaj bylem na badaniach hamulcowych autobusu elektrycznego.

 

W homologacji europejskiej "całopojazdowej" i w innych przepisach na podstawie których dopuszcza się pojazdy do ruchu nie ma słowa na temat badań zachowania autobusu po rozerwaniu opony. Z tego co wiem, to nawet Niemcy będący prekursorem tego badania z niego zrezygnowali, i to dokładnie w momencie, kiedy Polscy prawodawcy zaczeli sie nad nim zastanawiać. Wszyscy nasi klienci, producenci autobusów i to zarówno produkowanych od podstaw jak i producenci zabudów (np. Sprinterowcy) posiadając homologację 2007/46 bez problemów dopuszczają swoje samochody w całej Unii, w tym i w Polsce - po zgłoszeniu homologacji do polskiego ministerstwa. Nie ma w tej homologacji słowa o badaniu na stateczność po rozerwaniu opony.

Na marginesie dodam, że nie jestem specjalistą w polskim prawie, a raczej w prawie Unii Europejskiej co do której Polska musi dopasowac swoje przepisy.

 

Zwalniacz, czy inny hamulec dlugotrwalego działania jest obowiązkowy we wszystkich autobusach o DMC powyżej 5 ton (czyli M3) poza autobusami kategorii I (typowy, miejski autobus). Ale uwaga - jego rolę może pełnić silnik - samodzielnie, lub dzięki pomocy np. specjalnej "klapie" na wydechu, dzięki czemu silnik ten zwiększa właściwości hamujące.

Ale - według mnie takie rozwiązania powinny być jasno określone w homologacji.

W jakiej? W "cało-pojazdowej" 2007/46! Jeśli pojazd posiada taką homologację to w części trzeciej dokumentacji producenta jest zestaw wszystkich cząstkowych wymagań technicznych niezbędnych do dopuszczenia pojazdu do ruchu.

Ewentualnie w raporcie z badań wykonanym w instytucie posiadającym akredytację do wykonywania badań hamulcowych w procesie homologacji. Lub dokonanie własnej homologacji hamulcowej przez producenta 2 etapu.

 

Waszym problemem jako diagnostów na pewno jest to, że dopiero od kilku lat te sprawy w Europie są uporządkowane i w każdym państwie członkowskim respektowane.

A Wy musicie badać i dopuszczać do ruchu przecież niejednokrotnie pojazdy starsze... I tu rozumiem Wasze problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym że mamy to zaświadczenie o stateczności wpisane jako obowiązkowy i osobny dokument wymienionych w DzU 32 w warunkach dopuszczenia autobusów na 100 km.

Bez niego nie ma mowy o dopuszczeniu, nawet jeżeli autobus jest homologowany na 100 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę tylko w Polsce jest możliwe!

Przecież nowy autobus ze zgłoszoną homologacją 2007/46 w naszym ministerstwie jest dopuszczony do ruchu bez problemu - w innym wypadku groziłaby Polsce bardzo wysoka kara z Brukseli! Zresztą i tak do końca 2009 roku nie chciano respektować tych homologacji i dopiero groźba kilkuset milionów Euro kary zmieniło ten stan.

 

Ale... chcecie mi powiedzieć, że jak za kilka lat taki autobus trafi na przegląd to nie powinien go zaliczyć? Jeśli tak, to szok.

Chyba, że rewolucja zaraz się zacznie - bo cos mi się obiło o uszy, że w czerwcu wejdzie w zycie implementacja 2007/46 do polskiego prawa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale... chcecie mi powiedzieć, że jak za kilka lat taki autobus trafi na przegląd to nie powinien go zaliczyć? Jeśli tak, to szok.

Już tak jest.

Autobus sprowadzony z zagranicy, który miała tam 100 w Polsce jej nie dostanie jeśli nie ma wspomnianego zaświadczenia o zachowaniu stateczności

 

Chyba, że rewolucja zaraz się zacznie - bo cos mi się obiło o uszy, że w czerwcu wejdzie w zycie implementacja 2007/46 do polskiego prawa...

 

Jeśli wejdzie to będą zmiany w rozporządzeniu z DzU 32.

Bedą dopuszczane bez tego zaświadczenia gdy zniknie zapis o konieczności jego przedstawiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwalniacz, czy inny hamulec dlugotrwalego działania jest obowiązkowy we wszystkich autobusach o DMC powyżej 5 ton (czyli M3) poza autobusami kategorii I (typowy, miejski autobus). Ale uwaga - jego rolę może pełnić silnik - samodzielnie, lub dzięki pomocy np. specjalnej "klapie" na wydechu, dzięki czemu silnik ten zwiększa właściwości hamujące..

Ta "klapka" to typowy hamulec górski znany z ciężarówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta "klapka" to typowy hamulec górski znany z ciężarówek.

 

O tym, że hamulec górski może być zwalniaczem nie ma ani słowa w DzU 32.

a jeśli może to i Karosa i Jelcz RTO mogą dostac zaświadczenie na tempo 100 :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym, że hamulec górski może być zwalniaczem nie ma ani słowa w DzU 32.

 

A masz napisane że to musi być intarder lub retarder albo elektryczny.

Ma to być takie urządzenie które powoduje hamowanie pojazdem bez używania układu hamulcowego a jak to będzie rozwiązanie to juz sprawa producenta ważne żeby to urządzenie posiadało odpowiednią sprawność aby podczas zjazdu pojazdu z jakiejś tam górki ( odpowiedni % nachylenia) nie wzrastała prędkość pojazdu i na to są odpowiednie badania .

 

No mamy specjalistę w tym temacie wiec może mnie poprawi bo mogę się mylić.

 

A czy producent uzyska zamierzony efekt poprzez zamontowanie intardera , retardera, zwalniacza elektryczneo czy przy zastosowaniu hamulca silnikowego (klapa na wydechu lub hamulec silnikowy od zaworów silnika czy jakoś podobnie) to już jego decyzja ważne żeby hamowało i miało odpowiednią skuteczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzw. hamulec na wydechu.

 

OK - czy jest data graniczna (pierwsza rejestracja) od kiedy to obowiązuje?

W warunkach tech. dla bus-100 nie chce jeździć 100 ma mieć zwalniacz

 

[ Dodano: 10-01-2013, 09:28 ]

Ta "klapka" to typowy hamulec górski znany z ciężarówek.

 

O tym, że hamulec górski może być zwalniaczem nie ma ani słowa w DzU 32.

a jeśli może to i Karosa i Jelcz RTO mogą dostac zaświadczenie na tempo 100 :-D

Ale jak zerkniesz na zaświadczenie dla busa -100 to tam jest napisane jaki zwalniacz. Elektryczny, hydrauliczny i inny. Właśnie ten inny będzie klapka na wydechu połączona najczęściej ze sterowaniem pompy wtryskowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nowy autobus ze zgłoszoną homologacją 2007/46 w naszym ministerstwie jest dopuszczony do ruchu bez problemu

Oczywiście, że jest dopuszczony do ruchu i nikt tego stanu rzeczy nie neguje, nam chodzi o dopuszczenie takiego pojazdu do dopuszczalnej prędkości 100 km/h. Autobus aby móc poruszać się z takimi prędkościami musi przejść dodatkowe BT, w trakcie którego musi być udokumentowana stateczność takiego pojazdu po rozerwaniu jednej opony osi przedniej. Czy w trakcie przeprowadzania badań homologacyjnych opisywanych przez Ciebie jest takie badanie czynione obligatoryjnie dla każdego autobusu czy też jest to oddzielne zagadnienie, które zleca wam producent pojazdu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W warunkach tech. dla bus-100 nie chce jeździć 100 ma mieć zwalniacz

Nie do końca, bo autobus musi być homologowany w zakresie hamowania wg Regulaminu 13 EKG ONZ zgodnie z co najmniej 06 seria poprawek. Zapis w zaświadczeniu o zwalniaczu jest bardzo niefortunny i dlatego wzór zaswiadczenia dla autobusu 100 km/h powinien być zmieniony.

Marek1 napisał/a:

O tym, że hamulec górski może być zwalniaczem nie ma ani słowa w DzU 32.

 

 

A masz napisane że to musi być intarder lub retarder albo elektryczny.

Ma to być takie urządzenie które powoduje hamowanie pojazdem bez używania układu hamulcowego a jak to będzie rozwiązanie to juz sprawa producenta ważne żeby to urządzenie posiadało odpowiednią sprawność aby podczas zjazdu pojazdu z jakiejś tam górki ( odpowiedni % nachylenia) nie wzrastała prędkość pojazdu i na to są odpowiednie badania .

Dokładnie tak :ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.