Skocz do zawartości

Przyszłosc badan technicznych


rafpuk

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś TDT na kontrolach rocznych nie jest toksyczny, natomiast jak stanie się jedynym odpowiedzialnym...

 

bo za nic nie odpowiada

 

natomiast jak stanie się jedynym odpowiedzialnym...

_________________

 

to wtedy nam w tyłkach namiesza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest ciągnięty od 2013 r łącznie z wpisami typu:

Nie ulega najmniejszej watpliwiości, że powinna byc wprowadzona gradacja kar!

Dodatkowo uważam, że za jakośc wykonanych badań technicznych oprócz diagnosty powinien odpowiadać przedsiebiorca prowadzący SKP.

 

To ja mam pytanie:

Co diagności zrobili (skoro rozmawiają o tym od 4 lat na forum), żeby ten stan rzeczy zmienić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co diagności zrobili (skoro rozmawiają o tym od 4 lat na forum), żeby ten stan rzeczy zmienić?

Pewnie nic ale musisz przyznać, że działania OSDS-u w tej materii też nie napotkały większego odzewu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e musisz przyznać, że działania OSDS-u w tej materii też nie napotkały większego odzewu.
Co masz na myśli odzew diagnostów, którzy tylko umieją po kątach narzekać?

A może inne podstawy forumowiczów, którzy twierdzą, że nic nie mogą zrobić w swojej sprawie i nawet nie próbują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem tu na myśli diagnostów a ustawodawcę, który najczęściej nie uwzględnia postulatów OSDS-u, choć bez wątpienia są słuszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem uświadamiać klientów co ich czeka w 2018 r. i komu przy następnych wyborach mają za to podziękować. Nie można wprowadzać holenderskiego systemu badań przy polskich pensjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem uświadamiać klientów co ich czeka w 2018 r.

A co ich czeka?

 

komu przy następnych wyborach mają za to podziękować.

Komu?

 

Nie można wprowadzać holenderskiego systemu badań przy polskich pensjach.

Dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

którzy twierdzą, że nic nie mogą zrobić w swojej sprawie i nawet nie próbują?
To może wskażesz im kierunek. Większość SKP to firmy kilkuosobowe właściciel + 2-3 diagnostów a czasami właściciel-diagnosta + diagnosta więc co w takiej firmie jeden czy 2 ludzi wywalczy. Ktoś ma kredyt, rodzinę, obleciał wszystkie SKP w promieniu 50 km, czasami ma pracę z zamieszkaniem, więc siedzi cicho z zaciśniętymi zębami i udaje że mu się podoba. Mają jechać pod sejm palić opony, pisać listy do pani Broszki czy może do kota p. Prezesa? Wiesz z własnego doświadczenia że próba zrobienia czegokolwiek to walenie głową w mur. Właścicieli SKP jeżeli by się zebrali to może by ktoś przynajmniej wysłuchał i nic więcej nie zrobił, ale ich postulat jest tylko jeden: podwyżka cen. Instytucje zrzeszające właścicieli SKP twierdzą że przepisy są dobre, nawet bardziej rygorystyczne niż w UE tylko jest kiepsko z ich egzekwowaniem, ale nie powiedzą dlaczego tak się dzieje, nie chcą widzieć zależności właściciel diagnosta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może wskażesz im kierunek

 

Zapisz się do OSDS namów kolegów i wtedy będzie nas więcej i jak to mówią Duży może więcej .

 

ale ich postulat jest tylko jeden: podwyżka cen.

 

Podwyżka była by dawno tylko przedsiębiorcy sami sobie gola strzelili , rozdając płyny i inne gadżety. Ministerstwo za pomocą TDT stwierdziło , że ceny badań są opłacalne skoro stać przedsiębiorcę na rozdawanie prezentów :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedsiębiorcami: przepisy są OK: bardzo szczegółowe i rygorystyczne. Trzeba jednak przeciąć jedną, jedyną zależność: tę pomiędzy właścicielem SKP a diagnostą... Dołożyłbym jeszcze jeden przepis dotyczący dotkliwych kar za próby korumpowania diagnosty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś ma kredyt, rodzinę, obleciał wszystkie SKP w promieniu 50 km, czasami ma pracę z zamieszkaniem, więc siedzi cicho z zaciśniętymi zębami i udaje że mu się podoba.
I właśnie po to powstał OSDS :), żeby to nie właściciel SKP zapisywał się do swojej organizacji, tylko właśnie diagnosta mógł się sam z własnej woli to zrobić :)

 

 

Mają jechać pod sejm palić opony, pisać listy do pani Broszki czy może do kota p. Prezesa?

Po pierwsze nigdzie takiego czegoś nie napisałem, po drugie dlaczego nie?

 

Wiesz z własnego doświadczenia że próba zrobienia czegokolwiek to walenie głową w mur.
Pochwal się jaką próbę podjąłeś?

Wiesz z mojego punktu widzenia podobnie - diagności umieją tylko narzekać po kątach lub na forum, ale jeżeli chodzi o podjęcie najmniejszego działania (małego ryzyka) chociażby wesprzeć organizację, która jako jedyna chce reprezentować diagnostów i to robi.

 

Właścicieli SKP jeżeli by się zebrali to może by ktoś przynajmniej wysłuchał i nic więcej nie zrobił, ale ich postulat jest tylko jeden: podwyżka cen. Instytucje zrzeszające właścicieli SKP twierdzą że przepisy są dobre, nawet bardziej rygorystyczne niż w UE tylko jest kiepsko z ich egzekwowaniem,
Pozwolisz, że nie skomentuję tego - napiszę tylko tak: właśnie napisałeś, że diagności czekają co inni im przygotują

 

nie chcą widzieć zależności właściciel diagnosta.
A ty chciałbyś coraz większą odpowiedzialność czy żadną?

W czyim to jest interesie? Właścicieli? To właściciele mają o to wnioskować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Jak zwykle prawo jest tworzone w pośpiechu” – wywiad z Leszkiem Turkiem z PISKP

Już za miesiąc odbędzie się trzynasta konferencja Stacje Kontroli Pojazdów. Z tej okazji zapytaliśmy Leszka Turka, prezesa PISKP o to, co dzieje się w branży zajmującej się sprawdzaniem stanu technicznego pojazdów i jakie sprawy zostaną poruszone podczas spotkania jej przedstawicieli.

Witold Hańczka: Czym zaskoczy nas tegoroczna konferencja SKP? Czego będzie można się na niej dowiedzieć?

Leszek Turek: Myślę, że dla uczestników najistotniejsze będą informacje na temat projektów zmian prawnych, które mają gruntownie przebudować system badań technicznych w Polsce. Liczymy bardzo w tej kwestii na merytoryczny referat ze strony Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Istotne będą także informacje na temat CEP 2.0, który w części dla stacji kontroli pojazdów ma ruszyć 30 października 2017 roku. Według mnie to są dwie najważniejsze rzeczy, dla których warto przyjechać na konferencję. Poza tym przewidzieliśmy także punkt informacyjnych Transportowego Dozoru Technicznego w którym będzie można uzyskać informacje na temat wyposażenia i warunków lokalowych stacji kontroli pojazdów, a także egzaminowania diagnostów. Dodatkowo na stoiskach wystawców będzie można się zapoznać z najnowszymi rozwiązaniami technicznymi dostępnymi dla stacji kontroli pojazdów.

Coraz szerzej komentowana jest kwestia zmiany kształtu systemu badań technicznych pojazdów. Kiedy faktycznie ta zmiana nastąpi i jakie będą jej najważniejsze aspekty?

Termin jest określony wprost w Dyrektywie 2014/45/UE. Zmiany muszą wejść w życie najpóźniej 20 maja 2018 roku. Planowane zamiany zakładają gruntowną przebudowę systemu badań technicznych. Główne aspekty dotyczą nadzoru i kontroli nad zarówno nad stacjami, jak i diagnostami.

Co pewien czas w mediach ogólnopolskich wraca temat niesprawności polskiego systemu badań technicznych. Pana organizacja od lat postuluje wprowadzenie istotnych zmian w systemie, ale te nie zostają wprowadzane. Mamy więc typowe błędne koło – władza twierdzi, że system funkcjonuje źle, ale go nie reformuje. Co jest powodem tego impasu?

O potrzebie zmian w systemie badań technicznych pojazdów w Polsce sygnalizowaliśmy już w trakcie prac Grupy Roboczej, która została powołana w grudniu 2012 roku. Na bieżąco śledziliśmy pojawiające się projekty zmian starej dyrektywy 2009/40/WE. Nowa dyrektywa 2014/45/UE ukazała się na wiosnę 2014 roku. Od tego czasu trzy nasze coroczne konferencje szkoleniowe poświęciliśmy zagadnieniom związanym z reformą systemu badań technicznych pod kątem nowej dyrektywy. Z przykrością muszę stwierdzić, że ten czas trzech lat został zmarnowany. Jak zwykle prawo jest tworzone w pośpiechu, na ostatnią chwilę. Na dzień dzisiejszy, czyli 20 kwietnia 2017 roku, nie znamy jeszcze ostatecznego projektu zmiany ustawy – Prawo o ruchu drogowym, przygotowywanego przez resort transportu. Dyrektywa 2014/45/UE wskazuje, że do 20 maja 2017 roku przepisy powinny zostać przedstawione. Mam duże wątpliwości, czy to się uda. Mimo wszystko mam nadzieję, że projekty zmian zostaną przedstawione przez przedstawicieli resortu transportu podczas naszej konferencji szkoleniowej „Stacje Kontroli Pojazdów – 2017”, która odbędzie się w dniach 24-26 maja 2017 r. w Zakopanem.

Wiele mówi się o problemie z zatrudnianiem diagnostów. Są oni traktowani jako typowi pracownicy, wynagradzani premiowo za liczbę przeprowadzonych przeglądów (tych z wynikiem pozytywnym). Część środowiska diagnostów postuluje zmianę kwalifikacji tego zawodu tak, by diagnosta pracował jak urzędnik państwowy. Czy realizacja tego pomysłu będzie możliwa?

W mojej ocenie nie sprawdzi się postulowany przez środowisko diagnostów model, w którym diagnosta-urzędnik państwowy przychodzi w ramach pełnienia służby wykonywać badania techniczne w lokalu prywatnego przedsiębiorcy. Pierwsza rzecz, której bym się obawiał to brak poszanowania mienia przedsiębiorcy, za które diagności nie czuliby się odpowiedzialni. Sam jestem przedsiębiorcą i zdarzały mi się przypadki uszkodzenia bramy wjazdowej do stacji kontroli pojazdów, powstałe w wyniku niedbalstwa diagnostów. Według mnie, taki model się nie sprawdzi. W mojej ocenie sytuacja diametralnie się poprawi, jak zacznie działać CEP 2.0. Dane o badaniu technicznym będą trafiały do systemu w czasie rzeczywistym. Ukróci to też tzw. turystykę przeglądową. Również wdrożenie w całości Dyrektywy 2014/45/UE przyczyni się do poprawy jakości badań i ulepszy system technicznej kontroli pojazdów w Polsce.

Kierowcy niechętnie podchodzą do kwestii podwyżek opłat za badania techniczne. Z jednej strony opłaty te nie wzrosły od kilku lat, z drugiej znacznie zwiększyła się liczba pojazdów na drogach w Polsce. Właściciele SKP oponują, twierdząc, że wzrasta liczba stacji, a więc konkurencja, kierowcy zarzucają im, że raczej „nie przymierają głodem”. Kto ma rację w tym sporze?

Opłaty za badania techniczne nie zmieniły się od 2004 roku. Przez ten czas, do dnia dzisiejszego dosyć istotnie wzrosły koszty prowadzenia tej działalności, w zasadzie na każdej płaszczyźnie. Wymienię chociażby koszty pracy, podatki, opłaty za energię, etc. Można by zapytać wielu kierowców, czy zarabiają tyle samo co w 2004 roku, czy jednak więcej. Ja z autopsji znam wiele przypadków, gdy kierowcy dziwią się, że opłata za badanie techniczne wciąż jest w tej samej wysokości. Wcale nie byliby zaskoczeni, że opłata wzrosła, gdyż sami zauważają, że w porównaniu chociażby do 2004 roku opłaty za wiele czynności istotnie wzrosły…

Gdyby miał Pan wskazać jedną, najbardziej istotną kwestię, którą należy pilnie zmienić w systemie badań technicznych w Polsce, byłaby to…

Badanie techniczne nie jest usługą. Diagnosta przeprowadzając badanie techniczne decyduje o tym, czy pojazd nie stanowi zagrożenia i może się bezpiecznie poruszać po drogach. Stacje kontroli pojazdów są ważnym ogniwem w całym systemie bezpieczeństwa ruchu drogowego, co oczywiście przekłada się na bezpieczeństwo obywateli, za które odpowiedzialne jest Państwo. Z tego powodu uważam, że działalność gospodarcza w zakresie prowadzenia stacji kontroli pojazdów nie powinna być, jak ma to miejsce obecnie, działalnością regulowaną, a tą na które jest wymagane zezwolenie. Państwo powinno mieć wpływ na ilość powstających nowych stacji kontroli pojazdów, tak aby zaspokojone były potrzeby obywateli związane z przeprowadzaniem badań technicznych, a przedsiębiorcy prowadzący skp nie konkurowali ze sobą w inny sposób jak tylko jakością przeprowadzanych badań. Tej działalności nie można traktować tylko komercyjnie. Państwo powierza przedsiębiorcom pewną misję, misję dbałości o bezpieczeństwo obywateli. Z tej powierzonej misji trzeba się rzetelnie wywiązywać. Niestety niektórzy przedsiębiorcy nie czują powagi problemu i traktują tą działalność czysto komercyjnie.

W związku z problemem smogu oraz aferą „dieselgate”, zimą szeroko dyskutowana była kwestia braku kontroli nad emisją zanieczyszczeń przez pojazdy. Stacje kontroli pojazdów są w stanie sprawdzać zadymienie czy częściowy skład spalin, ale nie mają technicznej możliwości badania emisji cząstek stałych czy szkodliwych tlenków azotu. Wyposażenie ich w odpowiednie do tego oprzyrządowanie oznaczałoby ogromne koszty i małą rewolucję infrastrukturalną. Czy wierzy Pan, że taka reforma jest w ogóle możliwa do przeprowadzenia? (w Polsce i Europie)

Jak zostało wskazane, obecnie nie ma na rynku takiego urządzenia jak wieloskładnikowy analizator spalin silników o zapłonie samoczynnym (diesla), ani nie ma też innych metod pomiarowych jak pomiar zadymienia spalin. Nie ma technicznej możliwości, aby zbadać skład chemiczny spalin takich pojazdów na stacjach kontroli pojazdów. Warto zaznaczyć, że również w Unii Europejskiej nie ma procedur dotyczących takiego sposobu badania pojazdów w eksploatacji. Jest to możliwe, ale tylko w warunkach laboratoryjnych, podczas przeprowadzania badań homologacyjnych na hamowni silnikowej lub podwoziowej. Stacje kontroli pojazdów laboratoriami jednak nie są. Mają one sprawdzić, czy stan techniczny auta jest dobry i czy nie stwarza on zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego i ochrony środowiska w sposób prosty i nieskomplikowany. Uważam, ze taka rewolucja infrastrukturalna jest mało realna, zarówno w Polsce jak i w Europie. W całej dyskusji w przestrzeni publicznej o smogu, główny nacisk kładzie się na transport i zawartość trujących substancji w spalinach samochodowych. Okazuje się tymczasem, że spaliny samochodowe nie są głównym sprawcą powstawania smogu. Dużo więcej zanieczyszczeń jest wytwarzanych np. przez piece grzewcze, dlatego przecież zjawisko smogu jest najbardziej odczuwalne w sezonie grzewczym, a nie wtedy kiedy jest ciepło i ruch samochodowy jest największy. Spodziewam się, czego zresztą zapowiedzi już słychać, że poprzez planowane zmiany prawa unijnego dojdzie do ograniczenia produkcji pojazdów zasilanych silnikami diesla, z uwagi na koszty. Spełnienie coraz ostrzejszych norm czystości emisji spalin, będzie coraz droższe, a tym samym dla producentów pojazdów nieopłacalne i zwiększy ryzyko potencjalnych usterek pojazdu. Myślę, że stacje kontroli pojazdów jeszcze długo nie będą w stanie sprawdzić składu spalin diesli, tak jak to jest możliwe w laboratoriach badawczych.

Jak unifikacja systemu badań technicznych w całej Europie wpłynie na Polskę? Chodzi mi o konsekwencje odczuwane przez branżę czy kierowców.

Jeśli dojdzie do pełnej unifikacji badań technicznych w Europie, największe korzyści będą odczuwalne dla kierowców. Będą oni mogli zrobić badanie techniczne swojego auta, niezależnie od kraju, w którym się aktualnie znajdują. Przykładowo, wyjeżdżając na wakacje, nie będziemy musieli martwić się tym, że w trakcie urlopu skończy nam się ważność badania technicznego. Będziemy mogli je zrobić w tym kraju unijnym, w którym aktualnie się znajdujemy. Podobnie rzecz się ma z wyjazdami do pracy w innych krajach europejskich. Zabierając ze sobą swój samochód, kierowcy nie będą już musieli wracać do kraju rejestracji pojazdu, żeby zrobić badanie techniczne. Dla przedsiębiorców konsekwencje będą takie, że będą mogli właśnie przeprowadzić badanie techniczne pojazdu zarejestrowanego w dowolnym kraju UE. Myślę jednak, że jeszcze długa droga do tego, aby unifikacja w takim kształcie nastąpiła. Nie ma problemów jeśli chodzi o warunki lokalowe i wyposażenie stacji kontroli pojazdów. Najważniejsza rzecz jaką trzeba będzie zrobić, to wymiana danych o przebadanych pojazdach pomiędzy wszystkimi krajami UE. Nie chodzi tu tylko o jednostki nadzorujące system badań technicznych w poszczególnych krajach, ale o każdą pojedynczą stację kontroli pojazdów. Dlatego mimo iż bardzo pożądane, nie jest to takie proste i potrzeba jeszcze dużo czasu, aby takie rozwiązanie wprowadzić.

 

 

http://motofocus.pl/informacje/nowosci/49091/jak-zwykle-prawo-jest-tworzone-w-pospiechu-wywiad-z-leszkiem-turkiem-z-piskp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie. O co chodzi dokładniej z wyrywkowymi kontrolami pojazdów które były po przeglądzie. nie mogę tego doczytać jak miało by to wyglądać. Czy zatrzymają kogoś na ulicy?

 

Gdy byłem na szkoleniu w ITS-ie to tam jeden z wykładowców wspominał o pomyśle tzw. re-kontroli. Założenie było takie, że gdy zacznie wreszcie działać CEPIK 2.0 przed rozpoczęciem badania będziemy pobierać dane samochodu z serwerów i po jego zakończeniu natychmiast je wysyłać. Na tej podstawie TDT będzie wiedział kto, gdzie i o której badanie jakiego samochodu rozpoczął. Inspektor stwierdzi, że dziś będzie trzepał staję X więc ustawi się gdzieś w okolicy, mając bezpośredni podgląd do CEPIK-u będzie wiedział o której rozpocząłeś badanie i w momencie gdy będziesz chciał wysłać dane do CEPIK-u by wydrukować zaświadczenie - wparuje Ci na stacje. Klientowi każe podstawić samochód z powrotem pod bramę i następnie sam go będzie trzepał - jeśli jego badanie nie będzie pokrywać się z twoim to d@#a blada. Takie były pomysły czy coś z tego wyjdzie - nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko - powróci donos obywatelski. Jak dasz N za 4 usterki to klient będzie miał prawo poskarżyć się i pojechać na kontrolę do TDT. Tam znajdą 4 twoje usterki i jeszcze jedną, której nie zauważyłeś. = Po uprawnieniach tu nawet tak idealni diagności jak kowal i daniel również stracą uprawnienia i kto wie czy nie w 1 kolejności. Spory kupujący - sprzedający jeszcze gorzej będą się kończyć po tak udokumentowanym stanie technicznym przez TDT mają otwartą drogę do pozwu cywilnego. Minimum 70 % obecnych diagnostów straci prace w ciągu 2 lat od wejścia nowych przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nawet tak idealni diagności jak kowal i daniel również stracą uprawnienia

To jakieś proroctwo?

Klientowi każe podstawić samochód z powrotem pod bramę

Na jakiej podstawie może coś kazać klientowi inspektor TDT?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakieś proroctwo?

Proponowałem zakład mówiący w skrócie, że przyjadę pół polski do ciebie i przejrzę rejestr z 12 miesięcy. Na 100% znajdę minimum 10 błędów. Najgorsze jest to, że w naszym społeczeństwie nie trudno będzie znaleźć sporą grupę oszołomów, którzy za N na badaniu popsują jeszcze jeden lub kilka układów w pojeździe i pojadą na mnie, na ciebie na skargę.

Na jakiej podstawie może coś kazać klientowi inspektor TDT?

Poczytaj projekt ustawy i zapędy by wyłączyć SKP z działalności regulowanej robić kontrole nie zapowiedziane, re-kontrole i kontrolowane prowokacje:

http://patronat.pl/aktualnosci/2017/dokument279244.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

markes mnie jako obywatela to TDT może cmoknąć w d...ę. No chyba, że będzie miał uprawnienia do kontroli jak POLICJA, to co innego. Nic mi mnie może nakazywać, a tm bardziej powtórnej kontroli. Zrobię mu awanturę, że dysponuje moim prywatnym czasem do czego nie ma uprawnień. Inny przypadek gdy badanie jest rozpoczęte i w tym momencie wchodzi na stację i rozpoczyna kontrolę pracy diagnosty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochwal się jaką próbę podjąłeś?

Wiesz z mojego punktu widzenia podobnie - diagności umieją tylko narzekać po kątach lub na forum, ale jeżeli chodzi o podjęcie najmniejszego działania (małego ryzyka) chociażby wesprzeć organizację, która jako jedyna chce reprezentować diagnostów i to robi.

Ciągle to samo zapisujcie się, dołączcie do nas, zapraszamy do naszego klubu, zarejestruj się itd. Ja np chętnie bym wsparł Was 1% gdybym wiedział że jest taka możliwość odpowiednio wcześniej, a tak musicie czekać aż zechcę się zapisać i takie straszenie zapisujcie się bo jak nie to zabiorą wszystkim uprawnienia puki co nie przekonuje mnie. Czy coś zrobiłem? Raczej nie, może dałem do myślenia 2 panom przedsiębiorcom jak po miesiącu dziękowałem za współpracę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i takie straszenie zapisujcie się bo jak nie to zabiorą wszystkim uprawnienia puki co nie przekonuje mnie.

A chcesz się przekonać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klientowi każe podstawić samochód z powrotem pod bramę i następnie sam go będzie trzepał

 

HAHA dokładnie tak będzie. Inspektor TDT będzie stał za winklem z laptopem, zatrzymywał pojazd na środku skrzyżowania i kazał mu wracać na stacje celem re-kontroli. A obywatel posłusznie wykona jego polecenia. Co Wy tam palicie ? Niezapowiedziane kontrole, czy podstawione samochody to inna bajka, ale z tą tezą to już pojechałeś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nawet tak idealni diagności jak kowal i daniel również stracą uprawnienia
czy kiedyś powiedziałem ,że jestem idealny - nie - bo nie ma ludzi którzy się nie mylą i nie popełniają błędów . Ale co innego popełnienie błędu ,a co innego świadome dopuszczenie grata do ruchu .... :cool::x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba, że będzie miał uprawnienia do kontroli jak POLICJA, to co innego
No właśnie - uprawnienia funkcjonariusza publicznego :x Więc ....

 

Ciągle to samo zapisujcie się, dołączcie do nas,

Czy jest coś w tym złego?

zapraszamy do naszego klubu, zarejestruj się itd..
Tu delikatnie przesadziłeś

 

a tak musicie czekać aż zechcę się zapisać i takie straszenie zapisujcie się bo jak nie to zabiorą wszystkim uprawnienia puki co nie przekonuje mnie.

Wniosek nie zapisuj się - jest to dobrowolne - twoja decyzja - narzekaj, tyle Ci zostało.

 

Czy coś zrobiłem? Raczej nie,.
No właśnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.