Skocz do zawartości

Przyszłosc badan technicznych


rafpuk

Rekomendowane odpowiedzi

I Ci co chcą robić normalnie są najgorsi w oczach klientów, kierowników, właścicieli...

 

A bo to znajomy takiego co tu zawsze przyjeżdża, nie ważne że auto się sypie...

Kolejna pacjentka pyta ile będzie trwać badanie bo ona czasu nie ma, tak tylko z 5 minut... Po poinformowaniu że ok 30-40 min ulatnia się...

Następny zdziwiony, że co nie podbije mi Pan?? - Owszem podbije, ale z wynikiem negatywnym...

 

Powoli tracę wiarę że będzie lepiej, nie wiadomo jak podchodzić do klientów i jak z nimi rozmawiać, szczególnie kiedy auto nadaje się na żyletki... Większość użala się nad sobą, opowiadając swój życiorys, prawie klękając żeby tylko "pieczonka" w DR była... a tego po prostu nie trawie.

Mentalność i podejście ludzi jest tragiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Ci co chcą robić normalnie są najgorsi w oczach klientów, kierowników, właścicieli...

I to jest prawda w 100% zawsze my będziemy najgorsi jak klient nie otrzyma pieczątki za badanie techniczne bo jego auto jest nie sprawne. Nie ma znajomych nie ma kolegów taki nasz zawód , a myślisz, że lubią np policjantów albo klawiszy , albo prokuratora , sędziego NIE tak samo jak nas nie lubią tylko w tedy gdy dostają N ale jak jest P to diagnosta jest zajefajny. Taki klimat.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mentalność i podejście ludzi jest tragiczne.

Ze swoich obserwacji i nie długiej pracy w tym zawodzie (raptem 5lat) mogę powiedzieć ,że sytuacja zmienia się i to na lepsze.Może nie jest to czego bym oczekiwał,ale po woli społeczeństwo dojrzewa w tej kwestii. I dobrze ,że się tak dzieje bo po co nam jakieś "baty",skoro mamy własny rozum. Zostaliśmy nim obdarzeni jako istoty ludzkie , ale nie wszyscy potrafią z niego korzystać. No ale dajmy im trochę czasu bo nie od razu zostajemy "alfą i omegą" :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogę powiedzieć ,że sytuacja zmienia się i to na lepsze

 

Zmienia się, bo jednak auta są coraz młodsze ? i są na raty dla niektórych :D

A ludzie więcej wydają kasy na OC i AC niż na naprawę swojego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znajomych nie ma kolegów taki nasz zawód
Nie demonizuj...Sa koledzy,są znajomi itp.Jest natomiast male ale....a mianowicie:wszystko zalezy z której strony bramy wjazdowej na SKP znajduje się ja... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to niech jeżdżą bez OBT ;)

No ale proszę Pana jak to jeździć tak bez przeglądu? Nie no, musi być przegląd...

Pan spisze na kartce co naprawić, a ja naprawię...

 

Kurant2000, tak właśnie...

I jak to zmienić? O ile w ogóle jest szansa na zmianę podejścia ludzi do BT.

Bo darzenie sympatią zawsze będzie tylko przy wyniku P.

A takich kolegów to ja nie potrzebuję :)

 

Ja niestety nie zauważam poprawy, a pracuję w innym rejonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty szczęśliwiec jesteś, że masz jeszcze rodzinkę

 

Wiesz opowiem Ci taką historię , miałem kolegę diagnostę razem kiedyś pracowaliśmy , ale któregoś dnia kolega odszedł z firmy do lepiej płatnej. Fakt zarabiał nieźle szef mu dobrze płacił , miał kolegów policjantów prokuratorów sędziego nawet i mówi do mnie tak ja mam samych znajomych tylu kolegów nic mi nie grozi i co po roku dowiaduje się, że zmoczył i koledzy mu nie pomogli wylądował w areszcie dostał 5 lat zakazu pracy jako diagnosta. Jedynie co mu się upiekło to to, że dostał wyrok w zawiasach.

Mam rodzinę i jestem szczęśliwy, bo swój zawód wykonuje rzetelnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miał kolegów policjantów prokuratorów sędziego nawet i mówi do mnie tak ja mam samych znajomych tylu kolegów nic mi nie grozi i co po roku dowiaduje się, że zmoczył i koledzy mu nie pomogli

 

Bo takich miał właśnie kolegów. Jeśteś potrzebny to masz kolegów ale jak potrzebujesz pomocy to niestety wszyscy się jakoś tracą i zostajesz SAM :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak to zmienić? O ile w ogóle jest szansa na zmianę podejścia ludzi do BT.

Bo darzenie sympatią zawsze będzie tylko przy wyniku P.

 

Może zmieni się dopiero w tedy jak będziemy wykonywać na SKP tylko badania z wydawaniem wydruków pomiarowych i wysyłali do urzędu po pieczątkę gdzie urzędnik wyda opinie albo P albo N

Ale to chyba tylko marzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam rodzinę i jestem szczęśliwy, bo swój zawód wykonuje rzetelnie.

Też mówię,że szczęśliwiec jesteś.Ja też mam rodzinę,tylko nie wszyscy w niej są zadowoleni ze mnie i nie utrzymują już takiego kontaktu jak kiedyś (jak jeszcze nie byłem diagnostą). Ale ja osobiście jestem szczęśliwy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak to zmienić? O ile w ogóle jest szansa na zmianę podejścia ludzi do BT.
Ciekawe pytanie.

Tylko jest jedna kwestia:

Komu na tym zależy?

 

a może jeszcze jedna:

Kto chce zmian?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmienić prosto - za stan techniczny odpowiada właściciel lub kierujący - progi dziurawe - mandat, brak świateł (o ile nie usunie w trakcie kontroli) - mandat no i oczywiście DR do obioru w WK które go wydało.

Najgorszą karą jest kara finansowa.

Jak dostanie raz czy drugi mandat (a ściągnąć jakoś ściągną) to się zastanowi czy lepiej przegląd - pan spisze na kartce i się naprawi czy przegląd przy którym po wyjechaniu ze stacji przez 3 miechy raczej nie pojawią się nagle dziury w progach i wiszące kable w aucie + oczywiście wywalona stacyjka.

Ewentualnie przestanie robić OBT bo po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestii jest wiele. Komu zależy? Niestety mniejszości...

Ale może jakieś kampanie w tv, uświadamiające, na czym to polega, że nie ta "pieczonka" najważniejsza jest, a bezpieczeństwo Twoje, Twoje i moje.

 

A zapis odnośnie odpowiedzialności właściciela/posiadacza oraz mandaty za brak badań, myślę że łatwo wprowadzić, może to zmobilizowałoby kierowców do dbania o swoje pojazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było to już wspominane wiele razy.

Na początek wystarczy obowiązek wydruku z rolek hamulcowych i spalin. Oryginał dla klienta, kopia do akt na SKP.

Dodatkowo zdjęcia auta aby najbardziej dziurawe trupy też odpadły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynamy popadać w paranoję ?

Ile tych zdjęć pojazdu miałoby być, by jeszcze progi utrwalać dla potomnych?

 

Może na każdej stacji policjant z drogówki albo inspektor jakiś ?

To tez by dali radę obejść.

 

Więc jeszcze ktoś do kontroli inspektora ?

 

Aż w końcu dojdziemy do czego ? To może w ogóle znieść badania, wprowadzić więcej kontroli na drogach. Tylko w myśl powyższych, kto będzie miał nadzór na tymi kontrolami i co one powinny w swoich aktach mieć by utrwalać czy rzeczywiście dany pojazd był sprawdzany ?

 

.... Na początek wystarczy obowiązek wydruku z rolek hamulcowych i spalin. Oryginał dla klienta, kopia do akt na SKP ...

 

A drzew nie braknie do tej juz i tak rozdmuchanej biurokracji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniano wyżej- mentalność jest beznadziejna. Można by o tym mówić i to nic nie daje...

Prawie codziennie mam klienta który mi zarzuca "przesadzanie" a raz w tygodniu przynajmniej jednego, co rzuci mi k...ą, że pojedzie na inna jak ja nie podbije za nieszczelny wydech lub inne"pierdoły", że nikt wcześniej się nie czepiał...

Inną kwestią jest brak poczucia odpowiedzialności diagnostów- nie jestem święty i każdy z nas może przymknąć oko...(jak nie przymknę to stacja na sól nie zarobi...)

Będąc na szkoleniu 15.10 inspektor z nadzoru komunikacyjnego, prawie w proszącym tonie mówi, by wykonywać badanie zgodnie z zasadami itd. a za mną dwaj panowie 50+ bez skrępowania rzucają, że od 20 lat to samo pie....i , nie ma pojęcia jak się robi na stacjach :shock: SERIO?

Skoro już postanowiłem wylać żale, dodam, że wracając do domu po zmianie- żona w progu mi mówi- "jakiś zły jestem, jak robiłem w warsztacie było lepiej..."

Może ja się nie nadaję... :x?

Moim skromnym zdaniem jeszcze długo się nie zmieni, może czas wykopać sobie dziurę na kanał w garażu- póki jeszcze nadaję się do roboty... :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam prawdę z mojego doświadczenia - Najgorzej jest pracować na swoim terenie. Zupełny brak poszanowania. Na obcym ustawiasz sobie poprzeczkę na jakim poziomie chcesz pracować i tak wymagasz. Z początku jest ciężko ale to owocuje. A jak właściciel i klienci nie zrozumią to znowu zmiana pracy. Na 13 lat pracy 6 pracodawców. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie w raportach czy tam protokołach lub cykaniu fot jest siła i moc rzetelnego badania, co! :evil:

 

W raportach i zdjęciach jest jest wielka siła i moc na diagnostów, u których auto nawet nie musi być na SKP.

 

No chyba, że ktoś ma lepszy pomysł na ukrócenie "poczty".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.