Skocz do zawartości

Tezy wypracowane przez grupę roboczą MTBiGM


blakop

Rekomendowane odpowiedzi

Okoliczność taka nie może być jednak przyczyną do zatrzymania dokumentu z tytułu braku badań technicznych..."

Była na forum nowsza interpretacja nakazująca zatrzymywanie DR w takich sytuacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 167
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • aboz

    22

  • blakop

    19

  • biker100

    19

  • DARIO64

    14

Top Posters In This Topic

Była na forum nowsza interpretacja nakazująca zatrzymywanie DR w takich sytuacjach.

Ale podstawa prawna na jaka się powoływano była do bani!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była na forum nowsza interpretacja

Proszę Was, nowsza nie znaczy ważniejsza czy lepsza. Autor nie znał po prostu poprzedniej,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blakop, to nie jest odosobniona opinia ketiwa w tej sprawie. Czy zatrzymanie przez policję DR z brakiem miejsca na wpisy, gdy właściciel mimo przekroczonego terminu wymiany tegoż DR posiada zaświadczenie z OBT z ważnym TNBT jest poprawne?

A nie jest? Nikt nie mówi o zabieraniu zaświadczenia, tylko dokumentu, na podstawie którego pojazd powinien być dopuszczony do ruchu - dowód rejestracyjny.

Czy słyszałeś o tym, żeby Policjant zabierał zaświadczenie?

Zgodnie z przepisami - a zbiegają się ich tu kilka:

 

Art. 71. 1.Dokumentem stwierdzającym dopuszczenie do ruchu pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, pojazdu wolnobieżnego wchodzącego w skład kolejki turystycznej, motoroweru lub przyczepy jest dowód rejestracyjny albo pozwolenie czasowe.

Czy jest tu mowa o zaświadczeniu?

 

Art. 82. 1. Organ dokonujący rejestracji pojazdu wpisuje do dowodu rejestracyjnego termin badania technicznego pojazdu.

2. Jeżeli pojazd jest zarejestrowany, kolejny termin badania technicznego wpisuje do dowodu rejestracyjnego uprawniony diagnosta po stwierdzeniu pozytywnego wyniku badania i po uiszczeniu przez właściciela pojazdu opłaty ewidencyjnej.

Czy ktoś tu mówi o wpisywaniu terminu do zaświadczenia?

 

Art. 78.

2. Właściciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiązany zawiadomić w terminie nieprzekraczającym 30 dni starostę o:

1) nabyciu lub zbyciu pojazdu;

2) zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym.

A czy ktoś tu mówi o obowiązku czy propozycji którą można lub nie wykonać?

 

 

Czy gdziekolwiek w prawie o ruchu drogowym jest coś zapisane o zaświadczeniu - możesz mi to uświadomić?

 

Co innego jest posiadanie zaświadczenia potwierdzającego wykonanie badania w DNIU i od tego dnia liczenia właścicielowi dopełnienia obowiązku 30 dniowego na zmianę zapisów w DR, a co innego uważanie, że zaświadczenie dopuszcza do ruchu.

To czy jest tu gdzieś mój błąd w rozumowaniu?

 

Pewnie zgodziłbyś się , że nie dochodziło by do tych sytuacji, gdyby były sankcje finansowe za niedopełnienie obowiązku o zmianach np 1000 zł

Albo za nie wykonanie badania technicznego 5000 zł (jak za brak ubezpieczenia).

 

Tylko zaraz mi się przypomina powiedzenie "To jest Państwo policyjne"

Tylko czy tu nie chodzi o prostą rzecz jaką jest wykonanie pewnych nałożonych prawem POLSKIM obowiązków?

 

Czy ja namawiam do łamania prawa czy do wykonywania nałożonych obowiązków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba jasne, a różnice widoczne gołym okiem:

1. Dokumentem stwierdzającym dopuszczenie do ruchu pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, pojazdu wolnobieżnego wchodzącego w skład kolejki turystycznej, motoroweru lub przyczepy jest dowód rejestracyjny albo pozwolenie czasowe. Przepis ten nie dotyczy pojazdów, o których mowa w ust. 3.

15. Minister właściwy do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, zakres i sposób przeprowadzenia badań technicznych oraz wzory dokumentów stosowanych przy tych badaniach, uwzględniając w szczególności zakres warunków technicznych pojazdów podlegających badaniu.

To, że badanie jest na zaświadczeniu, w CEPiK-u oraz rejestrze, nie oznacza tego, że auto do ruchu jest dopuszczone - to znaczy jest na podstawie dowodu - lecz bez ważnego terminu w nim i tu cały problem tkwi.

Czyli zaświadczenie w teczkę i do urzędu po nowy dowód... najbezpieczniej na pieszkę.

Tak samo po badaniu HAK, czy jakieś inne TAXI tam.

Stan faktyczny pojazdu w stosunku do zapisów w dowodzie nie za bardzo po czymś takim współgra mimo zaświadczenia.

To wszystko jest na bardzo cienkiej granicy tak zwanego "dopuszczenia", a w razie draki przyczynków do czepiania, tłumaczenia, wyjaśniania niestety nie ubędzie.

No, ale to już problem właściciela/użytkownika na szczęście, który podpada pod artykuł 132:

1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:

2) stwierdzenia, że pojazd nie został poddany badaniu technicznemu w wyznaczonym terminie lub termin badania nie został wyznaczony prawidłowo;

I nie chodzi tu o podważanie pierwszej części punktu 2, a raczej to po lub, iż termin badania w dowodzie nie został wyznaczony wcale, a co dopiero prawidlowo.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie chodzi tu o podważanie pierwszej części punktu 2, a raczej to po lub, iż termin badania w dowodzie nie został wyznaczony wcale, a co dopiero prawidlowo.

;)

 

Skłaniał bym się w tym kierunku:

 

Art. 132. 1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:

7) uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

 

I takie właśnie jest wyjaśnienie KGP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skłaniał bym się w tym kierunku:

I takie właśnie jest wyjaśnienie KGP.

Bardziej szło o różnicę w dokumentach dopuszczających do ruchu, a dokumentach stosowanych przy badaniach.

No i OK i pada teza, że "na zaświadczeniu można jechać"... rowerem chyba.

Oczywiście nie ujmując nic a nic osobom z handlu tworzących cuda w stylu: "można wracać na kołach, przyszykowany do rejestracji". Ech z nich cwaniaki. Zawsze taki jeden z drugim się wyprze, że nie miał na myśli drogi publicznej. Tylko dlaczego ta druga strona taka ciemna. Napatrzy się w takie coś jak sroka w kość, co chce mieć za każdą cenę i wierzy ślepo w sprzedającego zapewnienie. :hah:

 

Żeby nie było zaraz, że z tematu zbaczam.

Handlarze mają więcej poważania od pracowników na stacjach.

Oni robią same dobre rzeczy; przecież sprzedają tak wymarzone autka, a diagności śmią czepiać się cudeniek.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi umknęło w tym temacie za sprawą tajemniczego działania moderatora.

Niestety uważam, że moderator nie popisał się, bo nie zareagował choćby w temacie http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?p=189351&highlight=#189351

A takie działania należy podejmować szybciej, lub w ogóle nie ingerować i pozostawić aby napiętnować.

Jednakże ja usłyszałem słowo przepraszam, dlatego uważam, że warto rozpatrzyć uwagę aboz i wrócić do dyskusji:

 

Art. 78.

2. Właściciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiązany zawiadomić w terminie nieprzekraczającym 30 dni starostę o:

1) nabyciu lub zbyciu pojazdu;

2) zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym.

 

Aboz wskazał, że należy przeczytać ten art do końca:

3. Zdarzenia, o których mowa w ust. 2, są dokumentowane w karcie pojazdu; odpowiednich wpisów dokonuje starosta.

 

Ja też wskaże przepis odnośnie wpisów w KP

Art. 77.

4. Minister właściwy do spraw transportu:

(….)

3) określi, w drodze rozporządzenia, dokumenty stanowiące podstawę wpisu danych do karty pojazdu oraz czynności jednostek zajmujących się dystrybucją, przechowywaniem i wydawaniem kart

 

Naprawdę to nie moja wina, że przepisy są tak skonstruowane, że można w nich znaleźć swoje racje. Na pewno przyszedł czas żeby to zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę to nie moja wina, że przepisy są tak skonstruowane, że można w nich znaleźć swoje racje. Na pewno przyszedł czas żeby to zmienić.

W związku z tym Koledzy ketiw38, i aboz :hug::piwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ketiw38, czemu starasz się piętnować właścicieli pojazdów i na siłę każesz im wymieniać DR za które już raz zapłacili! Moim zdaniem to problem tkwi całkiem gdzie indziej, tz. wzór DR powinien zostać zmieniony i przynajmniej 12 pól powinno być przewidzianych na wpisy TNBT, lub termin BT powinien znajdować się na wklejce.

Skąd do głowy Ci przyszło aby kierowca miał zapłacić 1000 PLN kary za nie wymienienie DR, to jakiś przejaw tyranii. Może lepiej skoncentrój się nad zmianą przepisów aby obywatel nie musiał tracić czasu i pieniędzy na wymianę DR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może lepiej skoncentrój się nad zmianą przepisów aby obywatel nie musiał tracić czasu i pieniędzy na wymianę DR.

Uważam, że powinno to odbywać się dwu torow - zmiana przepisów i uświadamianie obywateli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że powinno to odbywać się dwu torow - zmiana przepisów i uświadamianie obywateli.
oczywiście oraz koszta powinny być współmierne, bez obciążania tylko jednej ze stron.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należałoby po pierwsze zrobić porządek z definicjami. Co to są dane umieszczane w DR i czy wpis TNBT się do nich zalicza? Z PORD wynika, że te elementy nie są tożsame ale jak wiadomo interpretacji jest co najmniej kilka. Kolejna sprawa to przenoszenie dyrektyw unijnych na polskie podwórko. Nie rozumiem czemu nasze przepisy obejmują tylko część zmian zawartych w dyrektywach. Jasne jest, że prędzej czy później pełne zmiany muszą nastąpić, a tak mamy co rok lub dwa kolejne poprawki. Nie wiem jak wygląda sprawa wzoru DR w dyrektywach, ale nasz jest nieco za ubogi. I w tej kwestii zgadzam się w pełni z danielg539. DR powinien mieć zamiast jednej strony adnotacji, miejsca na wpisy TNBT. Natomiast zgadzam się z ketiwem w kwestii karania za niedopełnianie obowiązku. Mam jednak jedno ale. Musi to być ujęte przepisami. Inaczej będziemy mieli samowolkę w wymierzaniu kar i naciąganie przepisów w tym celu. Co do wysokości mandatów to mogą one wynosić tyle co dziś za brak OBT z tym, że naliczane za każdy miesiąc zwłoki (aż do wysokości 1000 zł.).

 

PS.

Jednakże ja usłyszałem słowo przepraszam, dlatego uważam, że warto rozpatrzyć uwagę aboz
moje przeprosiny nie były skierowane do Ciebie, a do osób, które mogły poczuć się urażone naszą nazwijmy to dyskusją. Uważam, że tak samo jak ja, Ty i blakop ponosicie odpowiedzialność za ten bałagan.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje przeprosiny nie były skierowane do Ciebie, a do osób, które mogły poczuć się urażone naszą nazwijmy to dyskusją. Uważam, że tak samo jak ja, Ty i blakop ponosicie odpowiedzialność za ten bałagan.
:Bez komentarza :x

 

[ Dodano: 17-11-2013, 12:32 ]

Prośba do admina: Proszę z wszystkich postów usnąć stwierdzenie (lub całe moje posty jak poprzednio):

"Jednakże ja usłyszałem słowo przepraszam, "

 

Gdyż bardzo się pomyliłem i mogłem urazić użytkownika aboz

Ten post także :ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DARIO64, miałem na myśli, że nie zagłębiałem się w temat bo nie miałem takiej potrzeby, ale skoro przywołałeś odpowiednie przepisy to w wolnej chwili się w nie wczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponawiam prośbę:

Prośba do admina: Proszę z wszystkich postów usnąć stwierdzenie (lub całe moje posty jak poprzednio):

"Jednakże ja usłyszałem słowo przepraszam, "

 

Gdyż bardzo się pomyliłem i mogłem urazić Pana Prezesa.

 

[ Dodano: 17-11-2013, 16:36 ]

 

 

PS.

Jednakże ja usłyszałem słowo przepraszam, dlatego uważam, że warto rozpatrzyć uwagę aboz
moje przeprosiny nie były skierowane do Ciebie, a do osób, które mogły poczuć się urażone naszą nazwijmy to dyskusją. Uważam, że tak samo jak ja, Ty i blakop ponosicie odpowiedzialność za ten bałagan.

Niestety Panie Prezesie nie pasują mi te teksty i pozwolę sobie przytoczy ć pańską wypowiedź:

Kolejna wypowiedź pokroju pięciolatka. Ale co kto lubi...

 

[ Dodano: 17-11-2013, 16:50 ]

Przeszkadza mi to, że zostały moje posty usunięte, a piętnowały tylko nic nie wnoszące i obrażające teksty Pana Prezesa.

 

Co więcej Adminowi nie przeszkadzają teksty które można w ładną wypowiedź ułożyć i poczytać ją jako jedną moją (choć ani jedno słowo nie jest moje) :shock:

 

"Kolejna wypowiedź pokroju pięciolatka. Ale co kto lubi..."

Uważam, że ketiw będąc osobą odpowiedzialną za kierowanie OSDS nie powinien pochwalać łamania, mimo że źle skonstruowanego ale jednak prawa,
"I przestańcie mnie pomawiać publicznie."

"Ale szczerze mniI tak mam to w głębokim poważaniu"

 

Widocznie Pan Prezes ma większe poważanie na tym forum, i ma to poważanie …………………

 

[ Dodano: 17-11-2013, 16:54 ]

Więc co Panie Adminie tniemy? Ja jestem za :ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.