Skocz do zawartości

Czy konieczne jest oświadczenie producenta odnośnie numeru


Qnick

Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja ma się tak:

 

Znajomy kupił p-pę kempingową od handlarza w Polsce. Przyczepa została sprowadzona z Anglii gdzie nie podlega rejestracji, gdy handlarz i anglik spisywali umowę wpisali numer ramy ale nie wiadomo dlaczego na końcu tego numeru w umowie dopisali sobie literkę X (nie ma jej w numerze na ramie, a TZ brak). Handlarz przed sprzedażą mojemu znajomemu zarejestrował przyczepę na czerwone tablice i PC w celu wykonania przeglądu i oczywiście ten X znalazł się w PC . On kupił od niego tą przyczepę i przyjechał do mnie na badanie z dwoma umowami handlarz-anglik z lit. X w numerze ramy oraz druga pomiędzy moim znajomym i handlarzem bez litery X no i oczywiście z PC i tablicą rej. Ja zrobiłem OBT z wynikiem N bo nie ma TZ i numer z papierami się nie zgadza. Napisałem w zaświadczeniu że numer odczytałem z natury z dyszla p-py. On pojechał do tamtejszego WK zdał czerwone tablice i PC a teraz chciał uzyskać w swoim WK PC i czerwone blachy oraz decyzję na tabliczkę zastępczą, ale tam dowiedział się że skoro numer na umowie się nie zgadza to będzie musiał dostarczyć oświadczenie producenta p-py odnośnie numeru. Producent tej przyczepy nie ma w Polsce przedstawicielstwa i temat się komplikuje bo nie ma jak uzyskać takiego papieru a na wyspy z tym tematem uderzać to za daleko jest.

 

A teraz pytanie: Jak mu pomóc w granicach prawa żeby nie musiał pisać listów po świecie, a druga sprawa czy WK ma prawo żądać takiego papierka i jaka jest tego podstawa prawna. Dzięki za wszelkie sugestie gdy nie nadają się na forum można walić na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a druga sprawa czy WK ma prawo żądać takiego papierka i jaka jest tego podstawa prawna.

 

Nie ma prawa. Co najwyżej sam WK może sobie sprawę wyjaśniać u producenta. Oczywiście gdyby klient miał odpowiedni papier to przyspieszyłoby sprawę, ale WK nie może tego od niego wymagać.

 

A takie mam pytanko - skoro jest to handlarz to czemu nie wystawił faktury tylko umowę spisali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A takie mam pytanko - skoro jest to handlarz to czemu nie wystawił faktury tylko umowę spisali?

 

Wiesz może ja go na wyrost nazwałem handlarzem może po prostu był to gość który to sprowadził prywatnie i sprzedawał tego nie wiem widziałem na pewno dwie umowy, faktury nie było.

 

[ Dodano: 08-09-2013, 20:39 ]

§ 1. Jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. W szczególności dowodem mogą być dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych oraz oględziny.

 

§ 2. Jeżeli przepis prawa nie wymaga urzędowego potwierdzenia określonych faktów lub stanu prawnego w drodze zaświadczenia właściwego organu administracji, organ administracji publicznej odbiera od strony, na jej wniosek, oświadczenie złożone pod rygorem odpowiedzialności za fałszywe zeznania. Przepis art. 83 § 3 stosuje się odpowiednio.

 

A czy nie można dopuścić zaświadczenia z SKP w końcu jest to urzędowy dokument :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nie można dopuścić zaświadczenia z SKP w końcu jest to urzędowy dokument :)

 

No tak, ale skąd wiadomo, że to ta sama przyczepa?

 

No chyba, że była wymiana ramy :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej byłoby napisać przez sprzedawcę sprostowanie do poprzednich umów , przecież i tak 99% z nich wypisywane jest w naszym kraju.

 

No ta była raczej pisana za granicą i jest już ostemplowana przez WK który wydawał PC i TTR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nie można dopuścić zaświadczenia z SKP w końcu jest to urzędowy dokument :)

 

Bardzo podoba mi się Twój tok myślenia Qnick.

Powiem Ci tak. Generalnie mam DR na przyczepkę lekką marki SAM z 78. Natomiast do badania podstawię Ci BMW z 2011 roku. Ja rozumiem, że w ramach zaświadczenia - dokumentu urzędowego przecież - opiszesz niezgodności i wio rejestrować!! Wszak nie od dziś wiadomo, że zaświadczenie diagnosty powinno być święte i powinno mieć moc ukazu carskiego!! No a już szczególnie dla kumpli - no nie??!! :)

 

Już same usterki powinny być w 996 bardziej sprecyzowane. Niezgodność nr vin/nadwozia/ramy - niech i będzie wynik N - ale tylko dla obcych!! Żeby tak kumplowi albo sobie dawać.... Dajcie spokój ;) A tam jeszcze coś o zabieraniu dowodu mówią w takich wypadkach... No paranoja!!

 

Także cieszę się Qnick, że są jeszcze tacy ludzie jak Ty. Myślę, że niezależne od koniunktury na rynku z podejściem typu:

 

A czy nie można dopuścić zaświadczenia z SKP w końcu jest to urzędowy dokument :)

 

ZAWSZE znajdziesz klientów!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie mam DR na przyczepkę lekką marki SAM z 78. Natomiast do badania podstawię Ci BMW z 2011 roku

Nie przesadzaj ale ok zrozumiałem.

Ja rozumiem, że w ramach zaświadczenia - dokumentu urzędowego przecież - opiszesz niezgodności

Tu nie było DR jest tylko umowa a wiadomo tam zawsze można się pomylić.

 

A tam jeszcze coś o zabieraniu dowodu mówią w takich wypadkach... No paranoja!!

Tobie bym zatrzymał oczywiście :-P gdybyś zaczął pyszczyć na SKP, ale dla innych ludzi jest to UI

wiec po co zatrzymywać PC :-P

 

W takim razie zostaje inne rozwiązanie :x w końcu z betonem trzeba sobie jakoś poradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest chyba dużo prostsza.

Opinia rzeczoznawcy/producenta, że z tego roku numery przyczepy miał numer w postaci YYYY (czteropolowy) więc nie możliwe jest aby numer przyczepy był w postaci YYYYX 5 polowej. Po dołaćzeniu dokumentacji zdjęciowej numeru ramy - brak jest możliwości aby w numerze czteropolowym znalazła się 5 liter X - i takie tam dyrdymały i myślę, że po sprawie. A wydanie PC nie ma zazwyczaj nic wspólnego z rejestracją i poprzedni właściciel nie musiał nawet takiej informacji przekazywać - na PC jest jakiś zapis, że do sprzedaży nie jest dokumentem.

Taki mam pomysł na rozwiązanie tej sytuacji. Ale to trzeba uzgodnić ze swoim WK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinia rzeczoznawcy/producenta

 

No dokładnie o tym piszę - tylko stawiam jednak na producenta - nie rzeczoznawce... Bo co mi krajowy magik ma niby napisać, jak tu nawet przedstawicielstwa w Polsce brak??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinia rzeczoznawcy/producenta

 

Rzeczoznawca za drogi, a producent w Anglii jest i nie ma w Polsce oddziału bo gdyby miał to nie było by tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co za problem maila wysłać, czy telefon wykonać?? Czy ktoś Ci każe jechać?? Już nie przesadzaj - najwyżej zapłacisz parę zł za tłumaczenie przysięgłe + ewentualnie parę EUR jak już sobie serwis zażyczy... ewentualnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co za problem maila wysłać, czy telefon wykonać??

 

Czyli jednak trzeba papierek od producenta :razz:

najwyżej zapłacisz parę zł za tłumaczenie przysięgłe

 

To jest najmniejszy kłopot akurat, tylko czy maila tłumaczonego na nasz łyknie WK tego się obawiam :lol: bo to tylko mail bez pieczęci podpisów itd. a to dla urzędnika może być za mało niestety :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Email - to takie nowoczesne pojęcie tradycyjnego listu. Zawsze urząd może dokonać weryfikacji.

Ale skoro boisz się emaila to wyślij tradycyjny list, trochę dłużej trwa, ale wraca :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qnick - prawda jest taka, że na razie nie spróbowałeś NICZEGO oprócz prób obejścia przepisów... Więc najpierw się postaraj, a potem narzekaj, bo na razie to dupy dał właściciel i sprzedawca. No taka prawda. I nie nam (czy to SKP czy WK) to prostować - bo nawet nie bardzo jest jak!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc najpierw się postaraj, a potem narzekaj

Już się postarałem a w zasadzie właściciel i po dokładnym oczyszczeniu dyszla z farby naszym oczom ukazał się X słabo nabity ale jest i temat umarł, tabliczkę zrobiłem i poszło :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden pracownik WK nie miałby prawa tego podważyć. Zaświadczenie z badania to dokument urzędowy! Warto o tym pamiętać. Na jego podważenie należy mieć silne dowody, a nie zwykłe "widzimisie"
Ja rozumiem, że w ramach zaświadczenia - dokumentu urzędowego przecież - opiszesz niezgodności i wio rejestrować!! Wszak nie od dziś wiadomo, że zaświadczenie diagnosty powinno być święte i powinno mieć moc ukazu carskiego!! No a już szczególnie dla kumpli - no nie??!! :)

To czymże w końcu jest zaświadczenie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokumentem urzędowym. W opisanym przypadku potwierdzał, że dołączona do wniosku umowa dotyczy innego pojazdu.

 

Dokument urzędowy swoją drogą - ale to jeszcze nie znaczy, że ma moc decydującą i jest tym jednym, jedynym właściwym, na podstawie którego należy zmienić treść wszystkiego dookoła... Ten dokument w opisanym przypadku dawał tylko informację, że jest niezgodność. Nie pozwalał jednak w żaden sposób na ignorowanie treści innych dokumentów!! Nikt tu nie podważał treści zaświadczenia, a jedynie wskazywał rozbieżności w pozostałych dokumentach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.