549 osób może stracić prawa jazdy. Przez właściciela szkoły

[Jacdiag]

549 osób może stracić prawa jazdy. Przez właściciela szkoły

 

Sąd uznał prawa jazdy za nieważne, bo właściciel szkoły, w której uczyli się kierowcy, sam prowadził po pijanemu, odebrano mu uprawnienia i przeprowadzać kursów nie mógł.

 

Gdy policjanci z legnickiej drogówki w grudniu 2009 r. otrzymali anonimowe zgłoszenie, że drogą jedzie dziwnie zachowujący się pojazd, na miejscu zdziwieni stwierdzili, że chodzi o toyotę yaris ze znakiem "L" na dachu.

 

Za kierownicą siedział Marek K. W organizmie miał ponad 3 promile alkoholu. Gdy chciano zatrzymać mu prawo jazdy, okazało się, że nie ma czego zatrzymywać. Bo zabrano mu je już trzy lata wcześniej, gdy swoim audi wypadł z autostrady A4 i wpadł do rowu. Wtedy też był pijany.

 

Stracił prawo jazdy, a uczył innych

Niezrażony brakiem prawa jazdy Marek K. cały czas uczył nowych przyszłych kierowców. Nie miał do tego uprawnień, więc na dokumentach podrabiał podpis swojego ojca - formalnie zatrudnionego w szkole jako nauczyciel jazdy.

 

Za jazdę po pijaku sąd skazał mężczyznę na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu na 7 lat. Dodatkowo w październiku tego roku zdecydował, że wszystkie zaświadczenia wydane przez jego szkołę w okresie, gdy nie miał on prawa jazdy, są nieważne.

 

 

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,15076650.html#ixzz2nAvuciYy

[IVVO]

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=13879

[JANUSZ60]

Sąd uznał prawa jazdy za nieważne,

To niech sąd wyda tym ludziom ważne prawa jazdy, bo egzaminów nie zdawali w szkole jazdy tylko w WORD,,,

[Tomek D]

egzaminów nie zdawali w szkole jazdy tylko w WORD,,,

 

[Psuj]

egzaminów nie zdawali w szkole jazdy tylko w WORD,,,

 

Ale, aby podejść do egzaminu trzeba mieć ukończony kurs. Kurs nieważny - rodzi się problem.

 

Najlepsze z tego wszystkiego będzie to, że ludzie i tak swoje frustracje wyleją w WK zamiast u tego co zawinił...

[JANUSZ60]

Kurs nieważny - rodzi się problem.

Nie wierzę, aby tak duża grupa nie poradziła sobie w sądzie z tym problemem, zwłaszcza w naszym burdelu prawnym ,,,

[IVVO]

To niech sąd wyda tym ludziom ważne prawa jazdy, bo egzaminów nie zdawali w szkole jazdy tylko w WORD,,,

 

To jest tak jak z naszym uprawnieniami. Nie dawno dopiero wyszło ilu z nas ma uprawnienia a nie przeszli kursu /kontrola NIK w powiatach/

[janmarek]

Ale, aby podejść do egzaminu trzeba mieć ukończony kurs. Kurs nieważny - rodzi się problem.

Ciekawe że ja , no może było to dawno jak jeszcze chodziłem do szkoły o profilu samochodowym, a był to rok 1979.Jak tylko ukończyłem 18 lat ,to przystąpiłem do egzaminu na prawo jazdy "eksternistycznie",czyli bez kursu,tylko sam egzamin.

Nie pamiętam jak to dokładnie w tedy było,ale dostałem prawko i dalej się uczyłem

Jakoś do dzisiaj nikt się nie czepia

[kowal]

chodziłem do szkoły o profilu samochodowym

Również uczęszczałem do takiej szkoły i mieliśmy przedmiot szkolny - nauka jazdy i sądzę ,że w twoim przypadku było tak samo ,bo to zbliżone lata

[rurek777]

też zdawałem eksternistycznie , nie chodziło sie na kurs , był tyko egzamin ,ale jak mnie pamięć nie myli to wykupywało sie pare godzin jazdy . a był to rok 1982.

[Psuj]

był to rok 1979

był to rok 1982

 

Jakoś do dzisiaj nikt się nie czepia

 

Sami sobie odpowiadacie. Wtedy pozwalały na to przepisy, a w trakcie kiedy "szkolił" ten pan obowiązywały inne...

[janmarek]

Sami sobie odpowiadacie. Wtedy pozwalały na to przepisy, a w trakcie kiedy "szkolił" ten pan obowiązywały inne.

Czyli błąd popełnił WORD,bo nie sprawdził wiarygodności tego pana i on powinien ponieść odpowiedzialność za taką sytuację a nie nieświadomi uczniowie jego.

Zaczynam mówić jak Julian

[Psuj]

Czyli błąd popełnił WORD

 

Zapewne tak, lub starostwo. Ale i tak po 4 literach dostaną pewnie ci na końcu...

[JANUSZ60]

Sami kaskaderzy na forum ???

 

Ale i tak po 4 literach dostaną pewnie ci na końcu...

Zobaczycie, że nie dostaną,,,

[Dabek]

Spokojnie - konsekwencje poniesie kursant, a winnym będzie starostwo.

 

Każdy kto trochę siedzi w temacie wydawania praw jazdy, wie, że egzamin może unieważnić marszałek, ale tylko w przypadku: był przeprowadzony w sposób niezgodny z przepisami ustawy, a ujawnione nieprawidłowości miały wpływ na jego wynik. a fałszywe, podrobione zaświadczenie nie miało wpływu na jego wynik.

Tylko w takiej sytuacji urząd będzie zbierał prawka bo wydawał prawo jazdy m.in. na podstawie zaświadczenie o ukończeniu kursu, które jest fałszywe, podrobione, niezgodne z prawdą - co będzie stanowiło powód do zabrania i odmowy wydania prawka (w okresie kiedy nie było ustawy o kierujących).

Co dalej? Nie ma pojęcia. Może będzie tak, że będzie trzeba jeszcze raz ukońćzyć kurs i zdać egzamin, a może tylko ukończyć kurs, bo egzamin będzie ważny - warto chociaż z ciekawości obserwować temat i jak będzie się obrywało okropnym urzędnikom.

http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#859940

Przykład z mojego podwórka

Polecam szczególnie ostatni akapit. Dodam, że prawidłowość postępowania została potwierdzona wrokami sądów administarcyjnych.

[elliot]

Rzecz tym, że to tępota urzędników ... - twierdzi Waldemar Pałka z Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Ten Pan pracuje w Sądzie i w ten sposób komentuje w mediach czyjąś pracę?

Hmmmm.... może wypowiedziami tego Pana powinien zająć się przełożony?

Od kiedy to Sąd Powszechny wkracza w kompetencje Sądów Administracyjnych?

Jakie prawo ma ten Pan do komentowania postępowania ADMINISTRACYJNEGO, wszczętego przez Starostwo, skoro się nim nie zajmuje?

[S.K.P-POZNAŃ]

Ten Pan pracuje w Sądzie

 

To może zajmie się tą sprawą.

 

Czy Polska jest Państwem prawa ?

 

Moja odpowiedź NIE

 

...Minister Marek Biernacki powiedział, że będzie się przyglądał poczynaniom wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie. Jego zdaniem, już po drugim zatrzymaniu pod wpływem alkoholu za kierownicą , prawo jazdy kobiety powinno być zatrzymane.....

 

Mowa trawa.....

 

....To, co jednak jego zdaniem bulwersuje najbardziej, to fakt, że kobieta wykonuje zawód zaufania publicznego. Jest radcą prawnym,...autorytet i pozycja wiąże się z ich zachowaniem, wartościami i wiedzą....."

 

a także pychą ,butą,arogancją,brakiem poszanowania ludzi i prawa.....a po co sie w#%$#ać i to jeszcze przed świętami

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Minister-Marek-Biernacki-zajmie-sie-sprawa-kobiety-ktora-wjechala-do-przejscia-podziemnego,wid,16275418,wiadomosc.html

[markes30]

Mi się podoba ten komentarz:

"Po długotrwałym procesie - winnym okaże się ten, kto zaprojektował w tym miejscu przejście podziemne. Zobaczycie że jestem prorokiem w tej sprawie, bo znam "zwariowane" realia w tej Polsce."

 

Do tej sytuacji pasuje również ten aforyzm:

"Prawo jest jak płot – żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno. "

[Azio]

"Może będzie tak, że będzie trzeba jeszcze raz ukońćzyć kurs i zdać egzamin, a może tylko ukończyć kurs, bo egzamin będzie ważny..."

A to dość ciekawa hipoteza. Zacznę jednak od początku, ustawa wyraźnie wskazywała (PoRD) i wskazuje (uokp) warunki do otrzymania PJ. Jeśli więc dowód na podstawie którego osoba udowodniła spełnienie jednego z warunków okazał się fałszywy nic tu nie pomoże "łabędzi krzyk" kto winien. Wydanie PJ powinno zostać unieważnione (aktem prawa) i fizycznie odebrane. Ciekawym jednak jest, że ustawa nie uzależnia samego wydania PJ od chronologicznego ciągu zdarzeń tzn. fakt aby przystąpić do egzaminu trzeba mieć m.in. zaliczony kurs ale... czy po odebraniu przez Starostę PJ ktoś w WORD-zie zainteresuje się sprawą unieważnienia egzaminu? Jeśli nie, to fakt faktem osoba, której odebrano PJ będzie mogła (przynajmniej spróbować) zaliczyć kurs i złożyć ponownie wniosek o wydanie PJ informując, że wynik egzaminu, orzeczenie lekarskie, fotografia etc. już znajdują się w posiadaniu Starosty. Hmmm... dość kuriozalna sytuacja ale co mają te osoby do stracenia?

 

A tak po za tym, jeśli chodzi o czyjąś odpowiedzialność (nie wiem dlaczego media tak zagmatwały sprawę wprowadzając wątek winy i sprawiedliwości w to czy tym osobom powinno się zabrać PJ) to rozwiązaniem jest tylko sprawa cywilna przeciw właścicielowi OSK. Można też pokusić się o współodpowiedzialność Starosty - chodzi mi sprawę istnienia tego OSK i instruktora w bazie ITS (na jej podstawie WORD-y weryfikowały OSK i instruktorów) po wyroku sądu, który przecież musiał trafić do starosty, choćby w celu zatrzymania PJ - no ale każdy chyba wie, że system KIEROWCA produkcji PWPW nie dawał możliwości nadzorowania instruktorów - co nie zwalnia Starosty z odpowiedzialności za prawidłowy nadzór (właściwą organizację pracy całego urzędu) - mógł przecież sobie kupić inny system, scalający aspekty działania całego starostwa he he

 

[ Dodano: 08-01-2014, 12:36 ]

"...Minister Marek Biernacki powiedział, ... "To, co jednak jego zdaniem bulwersuje najbardziej, to fakt, że kobieta wykonuje zawód zaufania publicznego. Jest radcą prawnym,...autorytet i pozycja wiąże się z ich zachowaniem, wartościami i wiedzą....."

Pani, która jechała tym autem ma te samo nazwisko co pani radca i imię różniące się jedną literą. Ten człowiek, Biernacki, osoba publicznego zaufania swoją wypowiedzią spier..... wiele lat pracy pani radcy na swoją i jej kancelarię reputację.

[elliot]

Ten człowiek, Biernacki, osoba publicznego zaufania swoją wypowiedzią spier..... wiele lat pracy pani radcy na swoją i jej kancelarię reputację.

\]

 

Jaką winę ponosi Biernacki?

Przecież to media podawały, że jest radcą prawnym.

To co, Biernacki przed konferencją miał zlecić CBA zbadanie, czy aby na pewno jest radcą prawnym?

Usłyszał w mediach, że jest i jak każdy obywatel się zbulwersował.

Winę ponoszą TYLKO i wyłącznie dziennikarskie hieny.

No ale podobnie (obarczając winą Biernackiego) przedstawiła sytuację najbardziej "wiarygodna" stacja czyli TVN.

[Azio]

Jaką winę?

1. Totalnej głupoty, pogrążonej jeszcze odpowiedzią ministerstwa do radczyni, że minister nie użył przecież jej nazwiska, więc jej obecne kłopoty nie mogą wynikać z jego wypowiedzi. Problem tylko w tym, że to żadna stacja RTV, gazeta, czy dziennikarz a jakiś internauta na forum zasugerował z podaniem imienia i nazwiska, że to właśnie chodzi o tą a nie inną panią, podając jeszcze, że jest ona radczynią. Były też wpisy o innej pani pracującej w pewnym... ministerstwie he he

2. Jak każdy obywatel? Obywatel to osoba, która ma prawo czynić co tylko zechce o ile prawo wyraźnie tego nie zabrania, Biernacki to minister, przedstawiciel władzy ma obowiązek działać na podstawie i w granicach prawa (art. 7 KRP) - jego emocjonalna wypowiedź, oskarżenie wysunięte na podstawie komentarzy krążących w internecie - potwierdziło tylko plotki z internetu co podchwyciły inne media i skrzywdziło Bogu winnego człowieka, a odpowiedź ministerstwa w kierunku uniknięcia odpowiedzialności za gafę ministra... to już totalna żenada.

3. Nie odpowiem na wątek o TVN bo nie rozumiem, no chyba, że w kategorii: jak jakiś artykuł się nie podoba to stacja, gazeta itp media są przez sfrustrowanego forumowicza dookreślane epitetami (w zależności od jego poglądów): żydomasońska, komusza, moherowa itp, itd.

[Tawrija]

egzaminów nie zdawali w szkole jazdy tylko w WORD,,,

 

Ale, aby podejść do egzaminu trzeba mieć ukończony kurs. Kurs nieważny - rodzi się problem.

 

Najlepsze z tego wszystkiego będzie to, że ludzie i tak swoje frustracje wyleją w WK zamiast u tego co zawinił...

 

Tak naprawdę to sprawę zawalił właśnie WK , dostali informację o tym że gościowi zabrano prawo jazdy i ta informacja powinna by przekazana do osoby która zajmuje się szkołami jazdy .