Skocz do zawartości

Teksty klientów podczas OBT


WOJT999

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie największy hit, to, że gość chciał dać łapówkę, z której chciał, żeby mu wydać resztę :evil:

Bo żeby nie przepłacać, to trzeba się ostro targować ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po sporej przerwie, która spowodowana jest brakiem pracy dla nowych diagnostów w mojej okolicy:(

Poniżej dzisiejszy tekst, który usłyszałem gdy byłem u kolegi diagnosty. Pokazuje mi on co i jak, by sobie wszystko przypomnieć... - ale tu nie o tym.

Klient wchodzi z dowodem w ręku i chce przegląd przed halą jakiś Fiat, a w DR- Peugeot 106???

Kolega pyta gdzie auto, bez auta niema przeglądu itp., na co oburzony gość -"K..., tym żona wozi tylko dzieciaki do szkoły"- ten tekst mnie powalił na kolana. Skoro klient nie pofatygował się z powrotem na stację, tzn. dwie rzeczy:

1. Auto raczej przeglądu by nie przeszło;

2. Jakiś kolega po fachu, mu go klepnął - i tu życzę temu koledze, by miał tyle szczęścia, co odwagi. :nook

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No - z dziećmi przesadził...

A ja myślę że ze szkołą.Moim zdaniem nie widział szkoły na oczy to nawet nie wie co to znaczy słowo "szkoła",a używa je

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie widział szkoły na oczy to nawet nie wie co to znaczy słowo "szkoła",a używa je
Grześ wiedza nie zawsze idzie w parze z wyobraźnią, odpowiedzialnością- niestety :shock:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No - z dziećmi przesadził... Bo jakby o samą żonę chodziło no to w sumie nawet rozumiem...

Przecież nie wspomniał czyje ,,,

Tak często podobne hasła słyszę, że już tu o tym mówiłem ,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie przeraża najbardziej to, że znajdują się diagności, którzy klepią wszystko co im się podstawi. A potem są agresywne reakcje jeżeli zażąda się obecności pojazdu na przeglądzie lub wjechania nim na stację. Szukając pracy w zawodzie już kilka razy słyszałem, że wolą emerytów, bo się nie czepiają klientów :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie przeraża najbardziej to, że znajdują się diagności, którzy klepią wszystko co im się podstawi.

Jeszcze bardziej przeraża przegląd samego DR ,,,

A potem są agresywne reakcje jeżeli zażąda się obecności pojazdu na przeglądzie lub wjechania nim na stację.

To akurat logiczne, w DR nie ma tylu usterek co w pojeździe ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze bardziej przeraża przegląd samego DR ,,,

 

Nie wiem jak u Was ale mi przez kilka lat pracy pytanie o przegląd samego DR trafiło się kilka razy dosłownie i to też zazwyczaj od osób które były przejazdem miejscowi nie przychodzą w ogóle z takim pytaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi przez kilka lat pracy pytanie o przegląd samego DR trafiło się kilka razy dosłownie i to też zazwyczaj od osób które były przejazdem miejscowi nie przychodzą w ogóle z takim pytaniem.

Widać, że masz wyćwiczonych klientów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miejscowi nie przychodzą w ogóle z takim pytaniem

Mówisz, jak gdybyś młody był jeszcze. To proste, miejscowi nie pytają, lecz idą na pewniaka i załatwiają,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjeżdża klient na OBT. Corsa B, na pierwszy rzut oka idealny stan.

Ja: W czym mogę pomóc.

Klient: Przegląd chciałem zrobić.

J: Dowód rejestracyjny poproszę.

K: Ale sprawdzi mi Pan samochód?

J: Chyba po to Pan tu przyjechał.

K: No bo ten Pana poprzednik tylko dowód brał, kazał światła włączyć i podbijał. A ja Panie w góry tym jeżdżę i muszę wiedzieć czy wszystko w porządku. Wie Pan o bezpieczeństwo chodzi. Bo ja to stary jestem ale żebym komuś krzywdy nie zrobił.

Jak już pozbierałem opadniętą szczękę mówię: To co, nawet na kanał nie wjechał?

K: No właśnie. A ja mu mówiłem żeby sprawdził, a on że nie ma czasu na głupoty. Panie tak żem się wnerwił, że miałem już nie przyjeżdżać ale blisko mam to i szkoda gdzie indziej jeździć. No to jak? Sprawdzi Pan?

J: Oczywiście.

Auto tak zadbane, że bez problemu przegląd przeszło. Poprzednik już nie jest UDS-em.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz, jak gdybyś młody był jeszcze. To proste, miejscowi nie pytają, lecz idą na pewniaka i załatwiają

 

No pewnie że młody jestem. Miejscowi idą i załatwiają ale nie nie na mojej SKP :) a poważnie to nie słyszałem o SKP w mojej bliskiej okolicy na której można załatwić badanie samego DR trzeba wybrać się trochę dalej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

K..wa ręce opadają ,gorące zdarzenie sprzed kilku minut .Podjechał pierwszy klient dzisiaj wszedł do biura dowód od niechcenia rzucony na biurko i tekst

Klient: "Panie po pieczątke przyjechałem "

Ja:to pomylił Pan urzędy

K:rozgląda się i mówi -przecież tu jest stacja

Ja:tak ale pieczątki to na poczcie a tu to wykonujemy przeglądy

K:głupi uśmiech i Panie bo ja jestem tu samochodem ale nie mogę gasić bo akumulator niesprawny

Ja:to będzie problem bo pojazd trzeba będzie zgascić przy badanku

K.no dobra może odpali

No i wjechał na kanał ,przystępuje do sprawdzania wszystkiego po kolei a gościu próbuje zagadać:

K:Panie bo tym autkiem to syn na studia dojeżdża tylko w sobote i niedziele

Koniec badania posprawdzane wszystko w rejestrze w uwagach wpisuje uwagi między innymi brak hamulcy roboczych 2 oś ,brak ręcznego ,amorki przód ,wachacze ,i jeszcze kilka.Następnie fakturka ,pieniążki od klienta do kasy i DR równierz do kasy a klientowi zaświadczenie i informacja o wyniku i usterkach i tu się zaczyna

K:k...a chyba cię p......o oddawaj dowód i pięniądze

Jeszcze raz ze spokojem mu zaczynam tłumaczyć pokazuję mu dzienniki wywieszone za nim co i jak

K.k...a sam sobie czytaj .ja nie muszę tego wiedzieć powinieneś mi przed bramą powiedzieć że nie dostanę pieczątki

Ja:ale wróżką to nie jestem żebym wiedział w jakim stanie ma Pan sanochód

K:to po pierwszej usterce mogłeś skończyć

Ja:ale procedura badania jest taka a nie inna i pokazuję mu dzienniki

K:znowu k...a wołaj jakiegoś kierownika albo właściciela zobaczysz już tu nie robisz

No to zawołałem ,przyszedł dyrektor i po wysłuchaniu klienta zaczyna mu tłumaczyć że niestety ale diagnosta ma rację i że jak ma wątpliwości to może dzwonić do WK lub na Policję

na to klient

K:bo jesteście dużą firmą to sobie ustalacie jak chcecie

Ja i dyrektor:Nie proszę Pana ,to przepisy nakazują nam jak ma być przeprowadzane badanie i jak sprawy z tym związane wyglądają

K:K...a przepisy to ja znam

Ja:jak Pan zna przepisy jak chilę temu krzyczał Pan że niemusi Pan znać

K:k...a przecież to są pierdoły a samochód aby stoi w garażu

Ja:no to któryś raz już Pan zaprzeczył swoim wcześniejszym słowom

K:k...a przecież i tu pada nazwa niedaleko znajdującej się stacji -jak robiłem przegląd swojego to niemiałem też hamulcy i kazali mi zrobić ,i przyjechać jeszcze raz i dopiero jak dostałem pięczątke to płaciłem

Ja:dobrze że Pan tak krzyczy przynajmniej się wszystko wyrażnie nagrało

K:coo ,coo jak się nagrał

Ja:jak Pan nie zauważył to cały obiekt jest monitorowany

Długa chwila milczenia ze strony klienta ,tak sobie pomyślałem w międzyczasie że może rozum mu wrócił z powrotem z nóg do głowy ale to było mylne bo zaczął wywody że on wszytkim w okolicy opowie jak go zanic skasowaliśmy ,że nikt więcej tu nie przyjedzie.

No to już nie wytrzymaliśmy i dostał grzeczną informację że zapis z monitoringu przkazujemy odpowiednim służbom o ściganie go za znieważenie i próby zastraszenia .

Jeszcze chwile ponarzekał i w końcu odjechał.

I co wy na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.